No cóż.
Wybór nie jest prosty, jakby się mogło wydawać - każdy "rodzaj" bohatera posiada jakiś plus:
- jeśli wyszkolimy bohatera czarującego na wysoki poziom, mamy naprawdę przydający się w armii atut - magia. Dla przykładu - dajmy na to, że gramy życiem; rzucimy parę grupowych czarów ofensywnych, np. modlitwa, zapał, niebiańska zbroja - no i mamy gwarantowane zwycięstwo, te czary dają nam przewagę nad innymi rasami. Jeśli jeszcze do tego dołożyć BARDZO potężny czar sanktuarium, który nie raz uratował mi tyłek (jest szczególnie przydatny w kampanii "Prawdziwe Ostrze").
- a co się tyczy bohatera walczącego, to można go wyszkolić na naprawdę wysoki poziom - w wspomnianej już przeze mnie kampanii "Prawdziwe Ostrze" wyszkoliłem głównego bohatera, Laysandera tak, iż za jednym uderzeniem powalał kilka hydr. W walce na dystans był także nie zgorszy - strzelał dwa razy, a przy jednym strzale zadawał obrażenia pozwalające na pokonanie paru czempionów. Więc, do strzelania nie jest potrzebny akurat bohater od początku strzelający, np. łucznik, jak napisał David Gryphoeart.
Podsumowując - obydwa rodzaje bohaterów są niezwykle przydatne, dlatego apeluję o dodanie jeszcze jednej opcji do ankiety - obydwoma, no ja tak uważam.
Wspomnę już po raz trzeci (:p) o kampanii "Prawdziwe Ostrze", gdzie ani bez kapłana, ani bez rycerza, po prostu nie idzie wygrać.
I takie jest moje ostateczne zdanie.