Mam nadzieję, że nie czyta tego żaden kretyn z wielkiej wytwórni. Tylko czekać, aż za film weźmie się Uwe Boll albo inny wesołek (jeden, skrajnie pastiszowy Postal w wykonaniu Niemca wiosny nie czyni).
Już mam przed oczami siebie kupującego w kinie bilet na "Bohaterów Mocy i Magii". Widzę nawet tekst, który napiszę po jego obejrzeniu - a przynajmniej kilka siarczystych przekleństw i sformułowań takich jak "klon Narnii" czy "nawet >>Powrót Króla<< był lepszy".
Martwię się, kiedy o tym myślę, bo ta historia może się zdarzyć już za parę lat.
Obawiam się też, że tego dożyję.
Liczba modyfikacji: 1,
Ostatnio modyfikowany: 11.02.2008,
Ostatnio modyfikował: Ghost
Co to byłoby za wrażenie, zobaczyć w boju wojska Deyji, zamek Necropolis. :)
Aczkolwiek trudno mi sobie wyobrazić, by bitwa na filmie mogła wyglądać choć w przybliżeniu podobnie do tej z ekranu komputera. Oto jedzie przez las heroes z dwoma smokami za nim pełznącymi, które zieją ogniem na napotkanych w lesie orków czy goblinów? Albo, że bohater podnosi rękę i z nieba spada grad kamieni? Musiałoby to wyglądać bardziej realnie.
Ale zobaczyć filmowe jednostki i scenerie krain z Heroes chciałbym. Jednak taka produkcja, musiałaby się opierać w ogromnej części na efektach specjalnych, pochłonęłaby miliony dolarów. I nie wiadomo czy by się zwróciła.
Moa, to, czy by się zwróciła to akurat wiadomo - owszem, gorzej, że rzeczywiście znając szczęście do takiej produkcji rękę mogłaby przyłożyć sierotka pokroju Bolla.
A w takim razie inne pytanie - o czym powinien być waszym zdaniem film? Osobiście stawiam na wojnę o odrodzenie Erathii... Ciekawe, jak zostałoby przedstawione wskrzeszenie króla Gryphonhearta... :]
Prościej byłoby nakręcić film, opierając się na paru wątkach z samego Might and Magic, niż z Heroes, bo w przypadku tego pierwszego fabuła idzie płynnie. W HoMM wydarzenia fabularne są tylko miłym dodatkiem do gry natomiast w Might and Magic współistnieją jako jej integralna część, bez której nie byłoby właściwej zabawy. Tak, wiem, że wątki z HoMM i MM łączą się ze sobą, ale mimo wszystko w tym drugim są one pokazane jasno i klarownie, także właściwie sam film byłby kopią fabularnej strony gry.
Chociaż może i dobrze, że obie gry mają punkty wspólne, bo możnaby połączyć wydarzenia widziane oczyma grupki bohaterów (MM) i wielkie bitwy (HoMM).
Mógłby powstać Serial, mówiący o scaleniu Heroesów z Might and Magic:)
Edit: Chodziło mi że po kolei od 1 części do 5:)
Liczba modyfikacji: 2,
Ostatnio modyfikowany: 11.03.2008,
Ostatnio modyfikował: Sulia
Scaleniu? Znaczy się, wzięli dwóch lub więcej hirołsów i ich polepili, czy ki pieron?
Moim zdaniem, taki film mógłby powstać, ale oczywiście w reżyserii - John Van Caneghem + ludzie z NWC. Myślę, że można by zrobić i kilka części, może o Might And Magic (I - V) - dokładnie to o Sheltemie i Coraku, aby pokazać (i przypomnieć niektórym) od czego się to zaczęło, rozpoczęcie Ciszy, misja Coraka, działania Sheltema. Fajnie także by było sfilmować (dość dokładnie) dzieje Tarnuma. Można by także zekranizować ostatnią bitwę na Antagarichu - Gelu kontra Kilgor, a potem jak to ludność osiedlała sie na Axeoth (powstanie Palaedry, dzieje Ghauldotha pół - martwego... A czemu by nie nakręcić filmu o Drake' u i Alleronie? Można nakręcić masę filmów poruszających różne wątki, jest tyle ciekawych rzeczy w świecie Might And Magic, że temat do ekranizacji trzeba by było wybierać kilka miesięcy (co najmniej), ostatecznie, gdyby tak porządnie się przyłożyć, to może i powstało by coś co obrazowałoby wydarzenia i klimat, w którym grając w gry "of Might And Magic" uczestniczyliśmy. Ale niestety, pewnie jakby sie zabrano za film w realiach Herosów, to tematem byłaby wyłącznie wojna z Demonami w Ashan. (Nie mówię że to złe, ale chętniej obejrzałbym ostatnią walkę Sheltema i Coraka, intrygi Sandro, zwalczanie nieumarłych przez Drake'a, tudzież kampanię Laysandera)
@Up: Ja bym głosował na "Ostatnią bitwę Antagarichu"
Film mógłby powstać jak najbardziej i może nawet wyszłoby jako jeden z największych w historii kina, których by się nie dało zapomnieć. Ale to kwestia tylko dobrze a nawet bardzo dobrze napisanego i pomyślanego scenariusza z odpowiednią zgraną narracją, bez jakiś tam drętwych dialogów jak w "Gwiezdne wojny: zemsta sithów". Do tej produkcji oprócz solidnego przygotowania (Peter Jackson do Władcy przygotowywał się 5 lat!!!) to jeszcze trzeba zadbać o odpowiednie fundusze by przedstawić bez żadnych ograniczeń wspaniały świat. Jeden film to za mało by przedstawić ważniejsze wydarzenia i krajobraz z gry dlatego jeśli miałby już powstać film to zakładał bym minimum 3 filmy. Dodam jeszcze, że prócz efektownych walk i przedstawienia reali might and magic trza pomyśleć o przesłaniu. Obraz, który pokazywałby Wielką Bitwę Antagorich miałaby trochę negatywne zakończenie (cudowny świat zniszczony przez żądzę władzy dwóch przywódców). W herosie podobał mi się motyw z kampanii "cena pokoju" (Homm IV) przedstawia, że jest jednak cena za droga na pokój. Oraz jeszcze takie pytanie czy Homm powinien być tak nakręcony by mogli na niego pójść od 12-16 lat czy lepiej od 18 (w końcu Homm to nie jakaś tam bitwa na poduszki:)
P.S A tak na marginesie są może jakieś książki oparte na świecie might and magic?
A ja myślę że gdyby ewentualni twórcy, zaplanowali taką trylogię, to spokojnie możnaby zamknąć w niej większość wydarzeń z H2, H3(bez SoD) i początek H4, oraz M&M6, M&M7 i pobieżnie z M&M8. Plus oczywiście całe wprowadzenie do fabuły(Starożytni, Cisza, Corak, VARNy itp) Baa nawet mogli by coś dorzucić o Forge, gdyby spytnie połączyć zaistnienie Colnflux i wydarzeń z AB oraz Rozliczenia.
Według mnie wszystkie te pomysły są dobre, jednakowoż ja wpadłem na coś jeszcze innego. Może np. kilka średniometrażowych (istnieje takie słowo? :P) filmów, w każdym historia jednej frakcji z HoMM III (i wpleść jakieś ważne wątki z M&M), a potem tak, żeby te wszystkie (10, licząc Forge'a) filmiki scalić w jeden "odcinek końcowy" który pokazywałby właśnie Rozliczenie.
Liczba modyfikacji: 2,
Ostatnio modyfikowany: 1.08.2008,
Ostatnio modyfikował: Infero
Kameliasz
Według mnie wszystkie te pomysły są dobre, jednakowoż ja wpadłem na coś jeszcze innego. Może np. kilka średniometrażowych (istnieje takie słowo? :P) filmów, w każdym historia jednej frakcji z HoMM III (i wpleść jakieś ważne wątki z M&M), a potem tak, żeby te wszystkie (10, licząc Forge'a) filmiki scalić w jeden "odcinek końcowy" który pokazywałby właśnie Rozliczenie.
To chyba by nie wyszło, film "średniometrażowy" musiał by znacznie okroić historie państw takich jak Erathia, Avlee, Deyja. Każdy film musiał by trwać długo, a przy takim rozdrobnieniu osoby nie mające wcześniej styczności z heroes nic by nie zrozumiały.
Moja propozycja jest następująca. Film na podstawie Heroes I następnie Heroes II i dwa Heroes III (albo trzy aby było według dodatków), wątpię aby dało się zmieścić w jednej części.
Liczba modyfikacji: 2,
Ostatnio modyfikowany: 1.08.2008,
Ostatnio modyfikował: Infero
Ja mam nadzieję, że nie powstanie. Zapewne zbeszcześciliby Might and Magic tak jak to zrobili z Opowieściemi z Narnii, które są zbyt takie patetyczne, że wyzwalają płacz i śmiech naraz.
Jak dla mnie stworzenie filmu na podstawie serii MM i HoMM jest niemożliwe, historia tego uniwersum jest zbyt rozległa. Możnaby jednak stworzyć filmy poświęcony w miarę spójnemu wycinkowi historii MM, ja stawiałbym na Kroniki. Niezwykle zadania Tarnuma nie potrzebowałyby aż tak rozległego wprowadzenia o Starożytnych, Kreeganach, Ciszy itd jakiego wymagałyby inne wycinki historii.
Pozostaje jeszcze jedno pytanie: Kto i jak (jakość) by to zrobił?
Jest jeden duży problem z filmem o Might and Magic. Prawdopodobnie robili by go goście z Ubisoftu, co oznacza raczej kiepską produkcję. Oczywiście oni by go nie robili, a tylko napisali scenariusz, ale to i tak byłaby klapa.
Ciekawy wg. mnie byłby projekt nakręcenia filmu na bazie Might and Magic VI: The Mandate of Heaven. Łatwiej chyba byłoby przedstawić czwórkę bohaterów przeczesujących Enroth niż herosów ze smokami.
Invictus
Jest jeden duży problem z filmem o Might and Magic. Prawdopodobnie robili by go goście z Ubisoftu, co oznacza raczej kiepską produkcję. Oczywiście oni by go nie robili, a tylko napisali scenariusz, ale to i tak byłaby klapa.
Lekka przesada. Ubi zajmuje się grami, nie filmami. Jeśli już taki film miałby powstać, to ktoś musiałby kupić od Ubi prawa do tego i napisać sobie scenariusz. To tak jakby kupić zapisany notes. Cała zabawa polega na tym, że to ty go zapisujesz.
Oczywiście że mógłby powstać!
Przecież HoMM to nie tylko gra, to także historia! Taki film byłbby bardzo ciekawy. Ja uważam że powinien zacząć się od kampanii części 2. I niekoniecznie musi być w nim ujęta strategia. Oglądaliście film "Opowieści z Narnii"? Właśnie film o HoMM mógłby być tego typu. Kolejne części mogą opowiadać o losach z kampanii kolejnych części.
Mógłby powstać.
Fabuła mogłaby opowiadać o wydarzeniach z H1-H4. Proponuje tytuły: "Bohaterowie mocy i magii", "Ostatnia bitwa Antagarichu" i "Nowy świat".
Któraś z części filmu mogłaby też opowiadać o wydarzeniach z H5 - "Ostatnia wojna Kha-Beletha".
Od filmu oczekuje [jeśli będzie]: dobrej obsady, dobrych efektów specjalnych i długiej dobrej zabawy.
Oczywiście mógłby to być również serial. Jednak nie gorszy od filmu. W filmie [lub serialu] powinno pojawić się mnóstwo potworów, nie tak jak w Wiedźminie.
Liczba modyfikacji: 2,
Ostatnio modyfikowany: 27.12.2008,
Ostatnio modyfikował: Nebirios
Nebirios, dlaczego i po co zmieniać tytuły? Tytuł każdej części mógłby zaczynać się od "Heroes of Migh and Magic". Druga część tego flmu mogłaby się nazywać tak samo jak 2 część gry - np. "Heroes of Might and Magic : Cena lojalności".
Tak sobie czytam ten temat i osobiście uważam że najlepszy byłby film (raczej właśnie trylogia) o Gelu. Film opowiadałby w o czasach między otrzymaniem przez niego Miecza Armagedonnu a ostateczną końcową decyzją (o użyciu jego w walce z Kilgorem) która zadecydowała o losach świata. Przy tym aby lepiej zobrazować złożoność przedstawionego świata powinno być wiele scen w których Gelu wspominając własne doświadczenia opowiada nam historię świata (dzieciństwo,sprawa Sandra,Odrodzenie Erathii,Pokonanie Lucyfera + opowieści towarzyszy z tamtych czasów). Cała historia mogłaby opowiadać jak Gelu z żołnierza który świetnie wykonuję swoją robotę staję się władcą który poznaję prawdziwe obliczę swojego świata (wątki Starożytnych itp.) oraz własne przeznaczenie (ale czy na pewno ?). Trafia w objęcia spisków, namiętności i intryg (związanych z działaniem sił zła). Jest w centrum zdarzeń, i choć los wielu zależy od niego, jemu samemu w miarę czasu przyszłość wydaję się jednak coraz bardziej niepewna. I choć ci którzy grali Homm IV będą wiedzieć jak film się skończy, to motywy działania Gelu wyjaśnić się powinny dopiero na samym końcu.
To taki tekst w ramach pomarzenia sobie ;)
[Ale kto wie, wszystko jest możliwe tylko pytanie kiedy,jak i gdzie ?]
Liczba modyfikacji: 2,
Ostatnio modyfikowany: 11.03.2009,
Ostatnio modyfikował: Vendral