Pierwszy dobry dialog:
Samuel: Siódmego dnia Bóg poszedł na piwo...
Kanclerz Grenadier: Albowiem dobre było to piwo gdyż zaprawdę powiadam wam, sam je sobie stworzył... Hm, Bóg pierwszym bimbrownikiem? A co na to Ziobro (Adama)?
Krewal: Że nic nie przebije czystej:P
Kanclerz Grenadier: Ścierki?
Eru: Butelki!
Kanclerz Grenadier: Z manierki?
Vandergahast: Maniery?
Infero: E tam! Bajery ;)
Kanclerz Grenadier: Bajery? Czyli faceci w krótkich gaciach na szelkach?
McGregor: brojlery, bojery i bojlery
Vandergahast: bramborki koniecznie
Eru: eee tam. lepiej bombonierki
Kanclerz Grenadier: pisz się bąbonierki, od słowa bąba - artefakt bąbowy
Samuel: Trzeba zaznaczyć, iż nadziewane
Kanclerz Grenadier: nadzieniem :)
Vandergahast: Nadzieję to my mamy. A jak się nadzieje, to my mamy :D
Oto jeden z kilku przykładów na to, że nikt nie wie, o czym się gada (Pod)Stolikiem :)