Pytanie proste: jak często damy radę wydawać CI? Wstępnie myślałem, żeby nie rzadziej niż raz na miesiąc i nie częściej niż raz na dwa tygodnie. A co Wy o tym sądzicie? Jak często dacie radę dostarczać materiały?
Pozdrawiam,
DruidKot
Co dwa (i to byłaby optymalna periodyzacja), trzy tygodnie lub co miesiąc, ale zawsze w tym samym tygodniu (na przykład - w pierwszym). Pozwoli to na orientacyjne określenie deadline'u, czytelnicy zaś będą wiedzieć bez anonsów, kiedy oczekiwać mogą nowego numeru.
Nie wiem, na ile rozpowszechniony i jak mocno zakorzeniony jest mit "aperiodyczności" CI, jednak uważam, że w bliższej lub dalszej przyszłości jaskinio-zin stanie przed problemem uregulowania terminarza. Im prędzej to nastąpi, tym szybciej redaktorzy będą mogli wdrożyć się w cykl wydawniczy.
Przesada. Mógłby to być ten sam dzień tygodnia, ale nie ten sam tydzień w miesiącu.
Nie zapominaj, że CI się rozsypał po próbie jego 'uperiodyzacji', a deadline powinien określać RN w temacie na forum, co najwyżej w drugiem temacie o CI w tawernie na parę dni byłby ogłaszany ten dzień.
Aczkolwiek i to może być przesadą.
Skoro CI rozsypał się w wyniku tak błahej i oczywistej sprawy jak "uperiodyzacja", to śmiem wątpić w zaangażowanie redaktorów. Bez usztywnienia grafiku funkcjonowanie średniowieczną metodą "rozsyłania wici" okaże się w pewnym momencie niewykonalne. Skład wiedziałby sam, do kiedy trzeba oddawać materiały, a czytelnicy - kiedy oczekiwać nowego numeru. Grunt to wyznaczenie elastycznych terminów deadline'ów.
Witam,
Nie wiem, czy na pewno warto narzucać "Czasowi!" stałe dni publikacji. Z pozornym powodzeniem udało mi się przez trzy miesiące, z miesięczną wakacyjną przerwą, publikować "Czas!" co tydzień. Jakie były tego efekty - zobaczcie sami w Archiwum.
Myślę, że ze względu na specyfikę naszej gazety, powinna ona pozostać aperiodykiem. Może ukazywać się częściej - ale to zależy od napływu materiałów. Myślę, że co trzy tygodnie byłoby idealnie.
Przy okazji - jak będzie z dostępnością artykułów latem? Macie jakieś dłuższe plany wyjazdowe, w związku z którymi program publikacji CI będzie latem nieco inny niż w innych porach roku?
Mnie nie ma w lipcu, jakoś 5-21 (nawiedzam rewiry Tabrisa - wiecie, Pretoria musi się więcej o nim dowiedzieć i wybrano mnie do tego celu :P). W związku z tym kolejny numer Czasu chciałbym upublicznić około 28 czerwca, a następny 26 lipca, w obu przypadkach +/- jeden tydzień, w zależności od Waszych możliwości.
Pozdrawiam,
DruidKot
DruidKot
Myślę, że ze względu na specyfikę naszej gazety, powinna ona pozostać aperiodykiem. Może ukazywać się częściej - ale to zależy od napływu materiałów. Myślę, że co trzy tygodnie byłoby idealnie.
To już jest periodyzacja. :)
DruidKot
Przy okazji - jak będzie z dostępnością artykułów latem? Macie jakieś dłuższe plany wyjazdowe, w związku z którymi program publikacji CI będzie latem nieco inny niż w innych porach roku?
Będę przez całe wakacje dostępny i dyspozycyjny, nadto chętny do pomocy.
Jadę na obóz w terminie 22.07 - 4.08.Nie licząc tego jestem do dyspozycji całe wakacje :)
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 8.06.2008, Ostatnio modyfikował: Kameliasz
Tullusion
DruidKot: Myślę, że ze względu na specyfikę naszej gazety, powinna ona pozostać aperiodykiem. Może ukazywać się częściej - ale to zależy od napływu materiałów. Myślę, że co trzy tygodnie byłoby idealnie.
To już jest periodyzacja. :)
Co około trzy tygodnie, parę dni w jedną, lub drugą stronę...
Cóż, mnie nie będzie tak od 26VII do ok. 7.VIII, ale nie wiem dokładnie, raczej powinno wyjść.
Pragnę zwrócić uwagę, że nadchodzą wakacje i należałoby zastanowić się nad dwoma najbliższymi numerami.
Wszyscy będą na pewno nieustannie krążyć między jednym wyjazdem a drugim, zastanawiam się więc, czy damy radę zgrać się z terminami.
Ja już teraz wiem, że nie ma mnie mniej więcej od 5 do 16 lipca, potem od 8 do 18 sierpnia. Plus nieoczekiwane wypady.
Sądzę, że - nawet w okrojonym składzie - bylibyśmy w stanie wyrobić się w każdym miesiącu czy też co trzy tygodnie, jak chciał Kot. Jeżeli któryś z redaktorów nie będzie w stanie wysmażyć swojej porcji dziennikarskiej, jego rubrykę się pominie w tym konkretnym numerze albo też - plenipotencje swoje ten jeden raz powierzy komuś innemu.
Wszystko zależy od mobilizacji. :)
Ja na pewno dam radę, najważniejszą dla mnie informacja o terminie ukazania się kolejnego numeru.
Przy okazji Kocio- bardzo dziękuję za poprawki, myślałam, że CI pojawi się przed zakończeniem głosowania, później już nie byłam dostępna.
Znając datę, nawet, jeśli mnie akurat nie będzie, tak sobie zaplanuję czas, by dostarczyć potrzebne materiały do kolejnego CI:)
Ja wyrobię się w okresie trzech tygodni do miesiąca, to jest termin jak dla mnie "akurat".
Myślę, że warto otworzyć dyskusję na nowo, bo kolejny raz CI styka się z problemem terminowości. To od redaktorów w głównej mierze zależy regularność kolejnych wydań, dlatego też jestem ciekaw Waszej opinii. Periodyzować się czy pozostać aperiodycznym? Jak długie odstępy pomiędzy kolejnymi numerami?
Tullusion
Myślę, że warto otworzyć dyskusję na nowo, bo kolejny raz CI styka się z problemem terminowości. To od redaktorów w głównej mierze zależy regularność kolejnych wydań, dlatego też jestem ciekaw Waszej opinii. Periodyzować się czy pozostać aperiodycznym? Jak długie odstępy pomiędzy kolejnymi numerami?
Idealnie wydawać byłoby miesięcznik. Albo coś takiego jak robi czasopismo szachowe Mat, 8 numerów na rok, co daje jeden numer na 1,5 miesiąca. Musimy walczyć o tę terminowość, bo inaczej każdy numer będzie się produkował dłużej i dłużej, aż w końcu w ogóle zaniknie. A szkoda by było.
Sądzę, że miech dla redaktorów na napisanie nowych tekstów i te dwa tygodnie dla RN na złożenie nr, ewentualnie przepuszczenie przez korektę (służę pomocną łapką jakby co) to dobry system czasowy, ale nie wiem jak innym to będzie pasowało, bo dla mnie napisanie czegoś nowego nie jest problemem ;)
Nami
Sądzę, że miech dla redaktorów na napisanie nowych tekstów i te dwa tygodnie dla RN na złożenie nr, ewentualnie przepuszczenie przez korektę (służę pomocną łapką jakby co) to dobry system czasowy, ale nie wiem jak innym to będzie pasowało, bo dla mnie napisanie czegoś nowego nie jest problemem ;)
Każdy ma jakieś obowiązki. To tylko kwestia, żeby je sobie umiejętnie poukładać i znaleźć tę chwilkę czasu i natchnienia, by napisać kawałek do CI. Czasem wystarczy jeden dzień. :)
A czasem, jak się odkłada, to i dwa miesiące nie wystarczą. :(
Chciałbym, żeby CI ukazywał się częściej, na miarę możliwości. Jeśli ustalimy konkretne zasady może to się uda. Jestem gotów spróbować.
Następny ukaże się zapewne na przełomie kwietnia i maja lub w głębi maja. To i tak progres względem odstępu pomiędzy ostatnim wydaniem w 2009 roku a pierwszym w bieżącym. ;)