Imperium

Behemoth`s Lair

Ghost

- Mariia-hiii... - jeden jaszczur padł. - Mariia-huu... - kolejny gryzł ziemię. - Mariia-haa... Mariia-haha! - Grumbellgast kopnął następnego przeciwnika w twarz, przy okazji podśpiewując. Czekał, aż wyzwoli się moc sztyletu - tyle, że ten był zimny i dalej srebrny już przez...
Gabus schował POSARa za pas, i chwycił za swoją kuszę. Jakiś lisz, zafascynowany siłą i precyzją szeryfa, spróbował wdrzeć się do jego mózgu. - Jaak sięę naaazyyywaaasz?! - rozległ się w jaskini czyiś dudniący głos. Gabus opuścił gogle z czoła na oczy, i wystrzelił w...
- Słuchaj, Eru. Spróbujemy się, ty i ja, wdrzeć do pałacu. Ty odczarujesz Gabusa, a ja wytłuczę co się da w pałacu. Jak Gabus znów będzie po naszej stronie, to sam rozwali pół miasta. - powiedział Grumbellgast, odwracając się do maga. - A czemu tylko TY i Eru macie iść? -...
Grumbellgast wyjął sztylet. Przeczuwał, że zaraz straci głowę. Wyjął z plecaka małą, płonącą kulkę, i rzucił nią w szczątki wrót. BUM! Złodziej usłyszał chrzęst spadających kości i brzęk stalowej zbroji. Przekroczył próg - a raczej zgliszcza - bramy, i rozejrzał...
- Chcesz, to ci wyjaśnię, czemu ratujemy jakiegoś Gabusa! - wrzasnął Grumbellgast, blokując ręką atak jednego z ghuli. - Po pierwsze, to nasz przyjaciel. Po drugie, nadstawił karku za nas wszystkich. Po trzecie, jesteśmy mu to winni. A teraz JA mam pytanie... - tu Cadd zrobił przerwę,...
- Zgoda. Kto jest za rozwaleniem Nagasha? - zapytał Grumbellgast, i podniósł rękę do góry. Jak się okazało, Nami i Eru też unieśli ręce. - Fajnie... Kto jest za zaufaniem Hektorowi? - wszyscy podnieśli ręcę, prócz Nagasha, któremu wyraźnie nie podobało się głosowanie i...
- Wierzycie, że zabił Gabusa? - zapytał Grumbellgast. - Na to wygląda. - odezwał się Eru. - Nie słuchałeś, jak mówiłem? - Słuchałem, słuchałem... A skąd więźniowie mogli wiedzieć? Mógł im wyprać mózg... - Grumbellgast ma rację. Nie możemy wykluczać takiej...
Dotarli do wejścia Grumbellgast wziął rozpęd i przeskoczył jednego z przeciwników. Gdy wylądował, podniósł go i rzucił nim w drzwi obok bramy pałacu. - Poradzicie sobie na chwilę bezemnie? - zapytał. Nami tymczasem posłała kilka ognistych kul w nacierającego ze wszystkich...
Grumbellgast zaczął cichcem nucić "Welcome to the jungle, we got fun 'n' games". Podszedł do Sharwyn. Obydwoje wykonali gest polegający na uderzeniu pięścią o pięść (najpierw z góry, potem frontalnie). - Więc wracasz na stare śmieci, ha? - Na to by wyglądało. - Sprawy się...
Grumbellgast i Yaptran biegli wąskim korytarzem, gdy nagle drogę zablokowali im ze wszystkich stron dwaj czarni rycerze i lisz. - O-o. Cadd natychmiast wyskoczył w górę i powalił kopniakiem lisza prosto w głowę. Czuł, że musi wiać. Yaptran zaś wyciągnął coś, co wyglądało jak...
Grumbellgast działał szybko i zdecydowanie. Wyjął z kieszeni niewielką, złotą kulę, i rzucił ją sobie pod nogi. - CHWYĆCIE SIĘ MNIE! - Po co? - NIE ZADAWAJCIE DURNYCH PYTAŃ TYLKO ŁAPCIE MNIE ZA RĘCE! Jak usłyszeli - tak zrobili. Grumbellgast zauważył, że jego sztylet...
- Nie, od razu mówię, że się nie zgadzam na rozdzielanie nas. To cholerstwo może nas roznieść jednym smarknięciem, więc lepiej trzymajmy się w grupie... - rzekł Grumbellgast, wykonując salto w tył, tym samym unikając jakiegoś pocisku. Chwila konsternacji. Kolejny pocisk. -...
- Echh, czasu coraz mniej! - krzyknął Grumbellgast, unikając pocisków potwora. - A im mniej jest czasu, tym łatwiej będzie temu potworowi. - Kto jest za tym, by wyruszyć do Gabusa? - zapytała Sharwyn. Została sama. Wszyscy pognali w stronę Więzienia Umysłu. Ona też. Tylko po...
Grumbellgasta nie było. Nie słyszał tego. Pobiegł walczyć z okropieństwem. Wiedział, że to nic nie da, ale chciał tylko zająć czymś swe ciało. Walka z potworem była sto razy lepsza niż stanie w miejscu.
Cadd wyjął sztylet. Machnął nim parę razy, po czym schował sztylet. - Chwyć się mnie. Nami złapała go za rękę. - Arrgh. Jakoś inaczej. Za rączkę to albo znowu aportujemy się w powietrzu, albo tylko ja zostanę deportowany. Elfka przytuliła się, raczej niechętnie, do...
- Eee... Dziękujemy, wasza... Ekhm, Królewska Mość. - powiedział Grumbellgast, i skłonił się, zdejmując czapkę. Łupieżca spojrzał na niego przyjaźnie, i wskazał na drzwi wyjściowe. - Musicie być głodni, więc strażnicy zaprowadzą was do jadalni. Potem odbierzecie swój...
Tymczasem Anthony odwiedził szpital polowy w mieście - szczególnie interesowała go izba przyjęć. Naturalnie, nikt sobie z niczym nie radził. Czasem, gdy nie dało się uleczyć kogoś magią, trzeba było zająć się nim osobiście. Potrzebna była fizyczna interwencja, po prostu....
The Wall - wyjątkowo piękne dzieło na podstawie deczko przereklamowanej płyty Pink Floyd o rozpadzie człowieka, do tego świetne graficzne tło do muzyki. Mucha - niezapomnianie obrzydliwy film Cronenberga, świetny horror z naprawdę niesamowitym klimatem. No i zwymiotowałem po pierwszym...
Wiwat nasza nowa Wysoka Rada! Za splendor! Oby jak najdłużej ciągnęli ten statek!
Ave Szmatan! Wróciłem, widzę, że problemy techniczne się skończyły. <[Eru: Drzewiej tu bywało tak że Balladę zwykle rozpoczynano za wiedzą i zgodą administratora fRPG. Nic się nie zmieniło, więc wątek zamykam. I radzę uważać i poruszać się w zgodzie z przyjętymi tutaj...