- Albo idioci od ochrony nawalili i pomyśleli, że jesteście zgrają tępych ghuli, albo władca coś od was chce... - odrzekł Gabus, nalewając herbaty drużynie. - Wiesz, niewiele jestem w stanie wam powiedzieć na ten temat, bo tutaj wychodzi się z założenia, że szeryf ma siedzieć na...
Ghost
osada: "Ballada: Bramy Umysłu (BALLADA..." /
Z budynku wybiegł nagle łysy, ubrany w zielone łachy przedstawiciel płci męskiej. Podbiegł do Nami, i zaczął nią gwałtownie potrząsać.
- AAGGHH! - krzyknął mężczyzna, tocząc pianę z ust.
Cobalt już zbliżył się do przybysza, by go odrzucić od elfki, gdy został z impetem i...
osada: "Ballada: Bramy Umysłu (BALLADA..." /
- Nie pasuje mi to. Sugeruję rozwalić napastników i przepytać Gabusa. - powiedział Grumbellgast, grzebiąc w kieszeni w poszukiwaniu ampułek z gazem odurzającym. - Ci goście na pewno są zamieszani w tą aferę z vito.
- A jeśli mają rację? - zapytała Nami.
- A jeśli nie? Musimy...
osada: "Ballada: Bramy Umysłu (BALLADA..." /
- Aach, witaj, drogi... Hmm, jak się nazywałeś? - zapytał król, patrząc w podłogę.
- Grumbellgast.
- Ach, tak... Cóż, nie będę ukrywał, co chcę, byś zrobił. Jesteś złodziejem, prawda? Tak więc to robota idealna dla ciebie. Podejdź i nachyl się.
Grumbellgast podbiegł do...
osada: "Ballada: Bramy Umysłu (BALLADA..." /
- Opowiem wam, co się stało... - odrzekł Grumbellgast. - Król powiedział, że Hektor chyba ma złe zamiary w stosunku do niego, więc kazał mi okraść jego pokój i sprawdzić, czy ma rację. Sugeruję, bym najpierw się tam zakradł i dopiero wtedy zobaczymy, co robić dalej. Kto się ze...
osada: "Ballada: Bramy Umysłu (BALLADA..." /
Gabus leżał na hamaku pod swoim domem i patrzył na płynące leniwie po niebie cumulusy. "Robi się bajzel... A ja nic zrobić nie mogę... O, ta chmura przypomina mi dzbanek do herbaty..." - pomyślał chwilę, po czym przeciągnął się i rozejrzał po ulicy. Strażnicy chodzili po mieście...
osada: "Ballada: Bramy Umysłu (BALLADA..." /
- Ciekawe, czy plan wypali. - powiedział Gabus, zakładając swój najlepszy mundur.
DYT! Dziwna gałązka przy ustach szeryfa zadragała.
- Cholera... Eru, nie dało się czegoś lepszego zrobić?
- Jestem kim jestem i robię co mogę!
- Dobra...
Gabus połaskotał gałązkę i odezwał...
osada: "Ballada: Bramy Umysłu (BALLADA..." /
Gabus siedział za oknem swojego domu i strzelał do resztek nieumarłych. Nagle, zauważył dwa szkielety siedzące na dachu jednego z budynków i celujące z łuków w Nami i Eru.
BACH! KRACH! GRUCH!
Szkielety leżały już na ziemi z przebitymi czaszkami.
Tym czasem Grumbellgast powalał...
osada: "Ballada: Bramy Umysłu (BALLADA..." /
- Idę z wami. I tak miałem rozwalić tą cholerną plantację vito... - wysapał Gabus, podbiegając do drużyny. - No i znam jako tako drogę... Może się przydam.
Drużyna zgodziła się, biorąc pod uwagę jego wkład w nocną bitwę.
- O, widzisz, tutaj się uruchamia. Na tym...
osada: "Ballada: Bramy Umysłu (BALLADA..." /
- Chwila... KRÓL daje nagrodę za rozwalenie tej plantacji vito... Więc jak ją zniszczymy, to dostaniemy dziesięć tysięcy... Spłacimy dług, i jeszcze nam trochę zostanie. - powiedział Cobalt.
- On nam dał DWADZIEŚCIA CZTERY godziny, nie dwa tygodnie... Tydzień drogi na plantację,...
osada: "Ballada: Pirackie Widmo" /
Tymczasem Anthony tłukł się z jednym piratem.
Odskok, blok, młynek i ogólna prezentacja umiejętności posługiwania się mieczem - o to, co robił korsarz.
Strzał z ARM-EWa - tyle musiał robić Anthony.
Chociaż piraci byli równie wymagającymi przeciwnikami, co bryłka gliny, to...
osada: "Ballada: Pirackie Widmo" /
Anthony, dotychczas bardzo cichy i bardzo bierny, podniósł swój młot i podszedł do kraty, kopanej uporczywie przez Fristrona.
- Odsuń się, ja to zrobię. - rzekł, i podniósł swój młot.
Wojownik zakręcił młotem lekki młynek nad swoją głową, i z wielką siłą uderzył w...
osada: "Ballada: Pirackie Widmo" /
Anthony wrócił do hotelu - wszedł do pokoju drużyny, i położył się na łóżku, po czym zaczął rysować w powietrzu jakieś dziwne kształty palcem. Eru zlitował się nad Alavanderem i dał mu zremisować dwa do dwóch w szachach. Mag usiadł koło łóżka, wyraźnie zainteresowany...
Grumbellgast nagle... wyparował.
- Co się do diabła dzieje?! - krzyknął Alavander, też czując, że znika.
WoGle wszyscy parowali.
- NA CHWAŁĘ IMPERATOORAAAAA!
Wszyscy usłyszeli donośny, męski głos. Przestali znikać, poczuli przypływ sił i energii. Nagle doczołgał się do...
osada: "Ballada: Pirackie Widmo" /
Anthony obudził się. Rozejrzał się leniwie po okolicy, i spróbował wstać.
- Arrgh. - jęknął.
Czuł, że jego kitel lekarski zaczepił się w jakąś sprężynę na kanapie. Cechą Edwardsa było to, że nie znosił wygodnych miejsc. Im bardziej się wyginał, i im większe miał...
osada: "Ballada: Pirackie Widmo" /
- No i co robimy? Powinniśmy wyruszyć ją ratować. - zasugerował Eru, opierając się o maszt i rozglądając gorączkowo.
- Nie. Coś mi w tej Sharwyn nie pasuje... Tylko nie wiem co. Jakaś zła aura. - odrzekł Anthony.
- Och, przestań, mamy jej nie ratować tylko dlatego że TY masz...
- Nie wiem wiele, udało mi się podsłuchać tylko fragment rozmów... Ktoś na nich poluje. Jakiś potężny nieumarły. Zesłał im pergamin z wiadomością, niestety nie wiem jaką. Ale wiem jedno. Chce im zrobić kuku, i to duże...
- Hmm. - westchnął Anthony. - Będzie padać.
Alavander usłyszał piorun.
- Arrgh.
Edwards wyjął swój miecz, i skierował ostrze w górę.
KABOOM!
Anthony nie miał już miecza w ręku. Trzymał jakiś ogromny piorun.
Nie myślał długo. Kazał odsunąć się towarzyszom, i...
osada: "Ballada: Bramy Umysłu (BALLADA..." /
Grumbellgast zerknął w kąt Bramy Umysłu. "Powinienem zostać szambonurkiem, skoro zawsze się wplątuję w takie bagno..." - pomyślał złodziej, po czym zaśmiał się i podrapał bo brodzie. Nie golił się już od paru tygodni.
Brama Umysłu w wersji materialnej bardziej przypominało...
osada: "Ballada: Pirackie Widmo" /
- Ekhm. Nie ryzykowałbym, prawdopodobnie rozsadzę nas wszystkich. Chociaż... - Edwards wyciągnął kryształ swojego ARM-EWa i włożył go do lufy broni.
- Odsunąć się!
Powiedział, i wystrzelił w stronę kraty.
Chwila ciszy.
Chwila konsternacji.
Chwila zdziwienia.
Kryształ...