Imperium

Behemoth`s Lair

Mr. Rabbit

Jeżeli by się odpowiednoi to rozegrało w balladzie to nie będzie zamieszania. Ten co chce się wycofać zginie teraz w walce z robójnikami, a dołączyć postać jest dosyć łątwo :P. Jednak jak to zrobić należy do MG... Nie widzę zamieszania :].
To nie jest czepialstwo... opowieść żeby byłą dobra i istniałą musi mieć sens :D Pozdro
JB - Ernu (20:43) no to chciałem ci powqiedzieć że możesz pisać posty w nowej balladzie! Rafaello (20:43) wiem o tym Rafaello (20:43) ale to nie takie łątwe Rafaello (20:44) napisane jest przez mistrza gry, że było 6 podróżników - a więc mnie jeszcze nie ma Tak dla innych,...
Mam pytanie. Czy mogę się już dołączyć :lol: LUDZIE i NIELUDZIE, piszcie, bo ja już chce wziąść udział w zabawie a niemogę :evil: Czekam. (Cobalt) Pozdro Kosnik King, 19 Skryba Imperium Kinugów :twisted:
W trakcie drogi Skrytobójca dalej rozmyślał. - Mimo wszystko dalej mi to nie pasuje. Za takie zadanie nie płaci się tyle złota. Samej zaliczki dostaliśmy przecież po sakiewce. Ojjj, nie... nasz zleceniodawca coś ukrywa. To nie może być takie proste... Pomyślmy... Góry Pazura, w...
- Tak... wszystko co mówisz brzmi bardzo pięknie. Może więc będziesz wstanie mi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego byliśmy więźniami? Dlaczego nas uwięziono? Nasze umysły czemu zostałę spowite jakąś dziwną magią? No i przede wszystkim, ile czasu byliśmy więźniami?
Jestem skrytobójcą. Dla mnie to zwykłę kolejne zlecenie. Zabić króla? Jeszcze takiego zlecenia nie miałem, ale rozważam możliwość przyjęcia oferty. Chciałbym jednak poznać najpierw Wasze zdanie. Jeżeli jednak mam to zrobić, to wolałbym zrobić to sam.
To było coś, czego skrytobójca nie czuł od dawna. Ta żądza niszczenia, miażdżenia, zabijania. Całe szczęście, że całą tą ządzę wykorzystywał na nieumarłych, ale w powietrzu było czuć jakieś wzmocnienie. Cobalt nigdy się nad niczym długo nie zastanawiał. Teraz również...
Cobalt postanowił się na chwilę odłączyć od drużyny. Zaczął iść w kierunku północnym wzdłuż muru. Po chwili jego uwagę przykół krzak. Rozejrzał się do okoła. Tak, to musiało być jedno z wejść do podziemi. W pobliżu nic, sama ziemia, i nagle ten krzak. Wrócił do...
Witam Moi drodzy, powiem krótko. World of Warcraft odmienił całe moje życie. Gram po stronie hordy, aliantów nawet nie dotknąłem, są tylko po to żeby ich bić ]:->. Generalnie Ostatnio jak patrzałem to przegrałem moją główną postacią już ponad 130 dni (tzn byłem w grze...
Witam Zauważ, że są nieumarli po stronie hordy, jak i nieumarli żyjący w świecie (potwory). Horde'a jest bardziej spójna niż wyglądało to na pierwszy rzut oka w momencie wyjścia gry. Ograniczenie Taureni, Troll'e i Orkowie to tylko ograniczenie wynikające z trzeciej odsłony...
Witam No proszę, temat się rowinął jak za starych czasów w Jaskini :). Faktycznie chyba strzeliłem zbyt pochopnie tą gafę o tych znienawidzonych mikrusach. W trzeciej odsłonie też mogli być. Ale nie zmienia to faktu, że znacznie ciekawsza historia dotyczy Hordy. Osobiście...
Witam Wciąż kontynuujecie ten projekt?? No cóż, nie zasłużyłem chyba na coś takiego... zwłaszcza po tym jak wycofałem się całkowicie z IJB, ale z wielką przyjemnością poczekam na oficjalne publikacje :D. Miło będzie poczytać i... chyba widzieć jak marzenia się spełniają....
Witam No tutaj byłoby ciężko o domki, za mały świat na taką ilość gildii, zresztą ja tam nie narzekam. Może nie ma GH, ale jest inst 25ppl :P, a kiedyś było 40ppl. Pozdrawiam Mr. Rabbit
Jako, że niebawem kolejny Konwent zdrówko za wszystkich, którzy cały czas działają na polu JB i przyczyniają się do jej sukcesów. Wasze zdrowie.
<[Konstruktor:Ten temat natomiast to czysta teoria, wiele zagadnień poruszanych na forum ma znaczenie czystko teoretyczne, tak więc nie ma tu co mówić: "problem jest pozorny", "dylemat nie istnieje".]> Teoria jest podstawą. Dla początkujących uwagi zawarte w takich tematach mogą być...
Trzeci dzień upłynął odkąd skrytobójca powrócił do starej Karczmy. Jednak cały czas się zastanawiał, czy to na pewno dalej jest sławna Karczma Pazur Behemota. Przypominał sobie stare czasy, kiedy Karczma była wypełniona ludem, a Karczmarz nie wyrabiał się z dostarczaniem...
Drzemka nie trwała długo. Ledwo co człowiek się położył, zaraz karczmarz z hukiem drzwi wywarzył i wrzasnął. - Siedzi tam, na dole. Nie wiem jak Wy to robicie, ale przed chwilą o diable mówiliśmy, a teraz on tam siedzi i trunek zamówił. - Dobra, dobra gospodarzu uspokój się....
Wieczór zaiste wspaniały. Słońce powoli chowało się za horyzontem, a księżyc przemierzył już jedną trzecią drogi. Lekki powiew wiatru i delikatny przeciąg w karczmie tańczył z płomykami świec. A przed Ptakubą tak, znikąd pojawiła się gitara.
Drobnostka, ale dziękuję :). Miło.