*Drzwi uchyliły się i do izby wślizgnęła się cicho Hexe wraz ze swoim kotem. Uśmiechnęła się pod nosem słysząc rozmowę zebranych. Podeszła do Sulii i powiedziała cicho, coby reszcie w dyskusji nie przeszkadzać*
- Dzień dobry, Sulio. Przepraszam, że tak bez pożegnania...
Hexe
Elfka przeciągnęła się mocno, rozprostowując obolałe mięśnie pleców.. "Za dużo siedzącego trybu życia" - mruknęła do siebie. Z radością w oczach witała nowoprzybyłych. Podrapała Arphena, który w międzyczasie wskoczył na jej kolana. Poczęstowała się ciasteczkiem i...
Elfka wyprostowała zdrętwiałe plecy. "Co, jak co, ale nawet najwygodniejszy stolik nie zastąpi porządnego łóżka" - mruknęła. Leniwym wzrokiem omiotła pomieszczenie. McGregor mruczał coś przez sen, Eon spał w najlepsze obok. Pozostali obecni cicho gawędzili.
Hexe sięgnęła do...
Hexe uśmiechnęła się szeroko.
- Sulio, nie sądziłam, że posiadasz takie.. hym.. zbiory. Tak naprawdę sądziłam, że dostanę nieco źródlanej wody czy też soku jakowegoś, ale takiej - lefka zaakcentowała ostatnie słowo - propozycji, oczywista, nie odrzucę.
Rzuciła okiem na...
osada: "Żarcie?! Zawsze i wszędzie!" /
Witam,
<[Havier: - Ojjoojjojj, wpadłeś Red. Musisz wytłumaczyć dlaczego chciałeś obciąć Imperatorowi jego ostre, potężne pazury... :P]>
Sama widziałam - nasz Imprerator miał króciutko obcięte paznokcie (przynajmniej taki stan rzeczy był gdzieś z tydzień temu :)....
Błysnęła wesoło oczami na widok siostry wchodzącej do kuchni. Przesunęła nieco swój stołek, robiąc miejsce dla Mi. Elfka usiadła i upiła z puchara nieco trunku. Ze znastwem doceniła napitek.
"Tia.. nadajemy się na rasowe alkoholiczki" - pomyślała Hexe, patrząc na swoje...
Elfka prychnęła cicho, słysząc przekomarzania Ghosta i Lobo. Z radością zauważyła, że Zakątek znów robił się tak gwarny, jak dawniej. Minęła stolik zajęty przez Lobo i Ghosta, kiwając im głową na powitanie i usiadła przy stoliku nieopodal, usytuowanym w mroczniejszym kąciku...
Hexe słysząc ostatnie słowa Lobo zrobiła zafuczaną minę.
- Proszę mnie z tym nie łączyć! Nie mam z tym nic wspólnego!
Korzystając z okazji, kopnęła obu rechoczących towarzyszy w kostki. Bądź, nie bądź wyśmiewali się z jej męża. Srogo popatrzyła na Lobo, któremu,...
Elfka wyglądała na rozeźloną. Z irytacją bębniła palcami po blacie stołu.
- Mogłeś chociać uprzedzić wcześniej - rzuciła w stronę męża. Upiła łyk herbaty. Zapatrzyła się na szczypiorek na swojej kanapce. Westchnęła. "Robię zdecydowanie zbyt melancholijna ostatnimi czasy"...
Elfka tylko smutno pokiwała głową na ciętą ripostę Ghosta. "Cóż, każdemu zdarza się przedobrzyć w żartach" - pomyślała. Na przeprosiny jednak za późno było, Nieudany już spacznie spał.
Kątem oka zauważyła ruch w Zakątku. Tu ktoś się poruszył we śnie, tam ktoś...
Zdziwione spojrzenie przeniosła na Denadareth'a, zaskoczona wyraźnie jego kwiecistym przemówieniem.
- Siadaj, proszę. Ja prosta elfka jestem, nieprzyzwyczajona do komplementów - uśmiechnęła się lekko. Denadareth usiadł obok. - Nie widziałam Cię tu jednak wcześniej. Może opowiesz...
Hexe z zainteresowaniem słuchała opowieści swoich współtowarzyszy. Zagadnięta odpowiedziała:
- Den, jeśli mogę się tak skrótowo do Ciebie zwracać, ja mam uboższą historię. Nic szczególnie ciekawego, szczerze mówiąc. Odkąd pamiętam, włóczyłam się po lasach i łąkach,...
Elfka wzięła tacę zastawioną różnymi butelkami i buteleczkami. Zastanawiała się właśnie, jak ją przytrzymać, żeby po drodze do izby nie wywrócić się, kiedy Sulia napomknęła coś o wykorzystywaniu. Hexe uśmiechnęła się nieznacznie i pokręciła przecząco głową,...
Ktoś otworzył drzwi. Chłodny podmuch jesiennego wiatru przywołał Hexe do rzeczywistości. Skinieniem głowy przywitała nowoprzybyłego. Na całe szcęście, nie zapomniał o zamknięciu drzwi.
Chłodniejsza temperatura otrzeźwiła nie tylko ją. Z zadowoleniem zauważyła, ze w Zakątku...
osada: "[A. Sapkowski] - twórczość" /
Witam,
wiem. Nie powinno się tak literatury oceniać, ale.. powiem krótko: za Wiedźminem nie przepadam. Głównie z tego powodu, że tak przez wszystkich wychwalany. Przejadło mi się. Bo ileż można?
"Narrenturm". Hm. Dostałam na którąś Gwiazdkę, przeczytałam, odłożyłam na...
"...kuchnia jest wasza." - słowa Gospodyni wywołały lekki półuśmiech na twarzy Hexe. Zanim zdążyła zareagować, Mi wraz ze swoją czeredką pognała w stronę kuchni. Hexe postanowiła poczekać na rozwój wypadków. Już od dawna wiedziała, że jej siostra w kuchni.. No, w każdym...
osada: "[A. Sapkowski] - twórczość" /
Witam,
<[DevilOkO: Ale przeciez Tolkien tez jest tak zachwalany, ze poprostu cud, miod i orzeszki.]>
z tegoz tez wzgledu podobne zdanie mam o WP (ze zostal spopularyzowany az do bolu, niestety :/). Ale ze to temat o Sapkowskim, mowie o Sapkowskim ;).
<[DevilOko: Jednak mi bardziej...
Elfka usłyszala, że ktoś znowu otwiera drzwi. Juz miała ofukać następnego natręta, który wścibia nos w jej sprawy, kiedy z lekką konsternacją zorientowała się, że w progu stoi Gospodyni. Hexe uśmiechnęła się szeroko i rozłożyła ręce w dumnym geście, prezentując gościowi...
Gdy tylko Mirabell wymówiła słowo "kuchnia", Hexe głośno jęknęła.
- Wiesz, siostra, Ty coś mizernie wyglądasz.. Posiedź może tutaj, jeszcze nam zemdlejesz nosząc takie ciężary albo co.. - mrugnęła do Gospodyni, szybko odbierając Mi stertę talerzy.
- No i, rzecz jasna,...
Elfka rozmyślała właśnie, że w sumie to zaniedługo święta jakieś mają zamiar być, kiedy to z zamyślenia wyrwały ją dziwne okrzyki i hałasy. Dodatkowo na plecach poczuła lodowaty podmuch wiatru. "Ech, trzeba będzie pomyśleć nad uszczelnieniem drzwi wejściowych do Zakątka" -...