Imperium

Behemoth`s Lair

Dirhavana

Pozwoliłam sobie dodać objaśnienia do leksykonu. Edytować, zmieniać, poprawiać do woli ;). Wszystko [url=http://osada.heroes.net.pl/biblioteka/pergamin/Objasnienia]tutaj[/url] Pozdrawiam.
Kiedy tylko nieznajomy odszedł w swoją stronę, za plecami Deavy pojawiła się Dirhavana. - Tylko czterech zawodników. Nie widzę tu Hellsa, nie widzę innych słynnych wojowników. Nie reklamujesz się zbytnio. - powiedziała uśmiechając się niewinnie. - Poczekaj chwilę, coś zaraz Ci...
- Głowa gnoma? A to się Kasztelan ucieszy - powiedziała Dirhavana, zanosząc się od śmiechu razem ze wszystkimi. Duch cały czas siedział w kątach, nie chcą przeszkadzać, bądź stać się królikiem doświadczalnym.
<[Moandor: Myślałem, że jesteś znacznie dalej w oglądaniu Housea. Ostatnimi czasy trochę rzadziej zapuszczałem sobie kolejne odcinki i w efekcie też jestem dopiero przy początku 3 sezonu - po jednym odcinku.]> No tak się jakoś złożyło ;). Obecnie jednak jestm przy bodajże...
No to z racji zbliżających się urodzin Korda, najserdeczniejsze życzenie ;) Do dna!
Mimo gorących postanowień, nie zgłębiam coraz to innych książek Pratchetta. Mając na uwadze mój niezbyt ciekawy nastrój, czytam "Wichrowe Wzgórza", co można i z mojej sygnatury wywnioskować ;).
Jaki tramwaj Hells? Własnych koszmarów pode mnie nie podpinaj.
Nieco spóźnione - za Azi. No i takie w sam raz - za Darki. Do dna ! :)
A ja obecnie zajmuję się czytaniem Paula Coelho. Skończyłam już 'Alchemika' i czytam 'Pielgrzyma'. W między czasie 'Wojnę prochową' Naomi Novik.
Po dość długiej nieobecności w Kotlinie zmaterializował się duch półelfki. Dirhavana przeciągnęła się ospale i ziewnęła. - Chyba mnie coś ominęło... Czyżby się szykowała jakaś grubsza sprawa? - Spojrzała się pytająco na Ariesa. - Przydałoby się rozprostować stare...
Mimo, że moja ostatnia wypowiedź w tym temacie pojawiła się niecały rok temu, to i tak bardzo dużo się zmieniło. Ogólnie rzecz ujmując, ulotniły się ze mnie jakiekolwiek przejawy optymizmu, stałam się osobą dość zamkniętą w sobie i ciężką do rozgryzienia ;) Polubiłam moje...
A ja bym chętnie podyskutowała o twórczości Paula Coelho'ego, bo jest o czym ;)
Alchemik mnie po prostu zauroczył ;) Takie metaforyczne podejście do wszystkiego, po prostu cudowne :) Niezwykle podoba mi się ten autor, obecnie czytam "Pielgrzyma" i czatuję na "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam..." I "Weronika postanawia umrzeć", ale planuję również...
Do lasu zbliżała się ledwie widoczna osoba. Z daleka rzucały się białe włosy kobiecej postaci. Szła wyprostowana i dumna, jednak gdy podeszła bliżej jej twarz zdradzała zmęczenie, mimo to można było na niej dostrzec cień uśmiechu. Wróciła, po długiej nieobecności znów mogła...
Uśmiecha się nadal widząc niezdarne ruchy nieumarłego. Duchy mają to do siebie, że często śmieją się przez długi czas, ale bynajmniej nie złośliwie. Rozproszyło ją to ledwie na chwilę, jednakże zaraz znowuż powróciła do napawaniem się urokami tego pięknego miejsca. - Jak...
Po krótkim odpoczynku Hav postanowiła zająć się czymś, co pozwoli znaleźć spokój wewnętrzny jej burzliwej naturze. Była duchem, duchy bardzo lubią polować na inne dusze, jednakże dziewczyna nigdy nie brudziła się ludzką krwią. Jak każdy zabójca tak i ona miała swój kodeks....
Hav uśmiechnęła się. - Polowanie na ludzi nie jest zbyt humanitarne, a już na pewno podpadanie Sulii nie jest humanitarne. Spokojnie Ferg, będziemy się grzecznie bawić. Duchy nigdy nie robią bałaganu, ani nie sprowadzają na siebie dużo uwagi. Dlatego są świetnymi zabójcami,...