Imperium

Behemoth`s Lair

Dirhavana

Za Enletha, obyś spędził kolejne sześć lat w Jaskini. Do dna !
Co to za różnica, wszak nie ocenia się książki po okładce. Wolę kupować w miękkiej, treść się przecież nie zmienia, a zawsze coś zostaje w kieszeni.
Oryginalnego autografu na żadnej książce niestety nie posiadam. A szkoda, na pewno taki podpis to fajna sprawa. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego, ale chciałabym mieć podpisane chociaż kilka książek.
U mnie czytają rodzice. Mama klasykę, romanse, wojenne, tata fantastykę, przygodowe. Ja pamiętam jak przez długi czas ciężko było im zmusić mnie do czytania, mimo iż lubiłam słuchać jak inni czytają ;). Pierwszą książką jaką przeczytałam (nie lekturę) był "Harry Potter". I...
I ja się dołączam. ;) Najlepszego dla jubilatów.
Wypijmy za nowych gerontów, wszystkich razem i każdego z osobna. Szczególnie za Sama ;). Do Dna!
Zgłębiam Pratchetta... "Kapelusz pełen Nieba" "Zimistrz" "Straż! Straż!" Nie po kolei, ale zawsze. :)
Na APEL do młodych się stary ork odezwał ;). A tak na serio, Rabbitku, trochę racji jest w Twoich słowach, ale tylko troszeczkę. Wszystko zależy od indywidualnego podejścia danej osoby. Jeśli ktoś jest, że się brzydko wyrażę, głupi to i się uzależni. Znam osobiście...
No właśnie... Dr House jest jednym z licznych oglądanych przeze mnie seriali, ale tylko jego oglądam od początku, a to już coś :D. House ma takie fajne podejście... Podoba mi się jego cynizm. Jestem w bodajże 18 odcinku pierwszego sezonu. Póki co oprócz Housa najbardziej lubię...
No więc odpowiadając na pytanie Moa: oczywiście że kronika towarzyska :). To mnie po prostu zwaliło z nóg. A jeśli chodzi o całokształt, to należą się gromkie brawa dla Tullusiona. Szata graficzna jest po prostu piękna. Osobiście muszę mu podziękować za cierpliwość i...
Na trybuny powrócił duch elfki. Tym razem, aby przed jakąkolwiek walką zebrać o zgromadzonych zamówienia. - Dla mnie kwaśną smoczą! - krzyczał ktoś z przedniego rzędu. Zamówienie pojawiło się od razu przed zainteresowanym na magicznej tacy. Wymagało to od Dirhavany trochę magii,...
Dirhavana machnęła ręką w bliżej nie określonym kierunku i deszcz omijał las, spływając po niewidzialnej kopule. - Cóż, woda jest fajna, ale co za dużo to niezdrowo. Powiedziała, po czym wyjęła swój zaklęty sztylet, dotknęła ostrzem ziemi przy wysokim dębie. Trawa wysuszyła...
No cóż, z racji tego wspaniałego święta, które sprawiło, że nie idzie się do szkoły :) , wychylę kufel za wszystkich nauczycieli. Wasze zdrowie, ze szczególnym pozdrowieniem dla Sul ;)
Hm.. Infero też nauczaniem się zajmuję? Niedopatrzenie moje. Twoje zdrowie Infero ! ;)
Jeżeli chodzi o Housa, to zaraz włączę sobie dwa pierwsze odcinki trzeciego sezonu ;). Muszę przyznać, że ostatni odcinek drugiego sezonu odstawał nieco, ale może to i dobrze... W każdym razie House to jak na razie to jedyny serial, który oglądam wręcz nałogowo ;].