Imperium

Możesz sobie uważać co chcesz, ja w poprzednim poście wyłuszczyłem Ci tylko kilka obiektywnych przesłanek, dla których rzeczywistość jest jednak inna od Twoich opinii. Co z tym zrobisz, Twoja sprawa. Ale ale, odwracając Twoją logikę... Dom sobie może postawić każdy. Po co budować...

Wiaczesławowi oczy wyszły z orbit. Jego oddech stał się płytki. Nieuniknioną tego konsekwencją stała się utrata przytomności. Wieśniak zemdlał z nadmiaru emocji. Pozostali, nieco skonsternowani, trwali na swoich miejscach, oczekując na zakończenie audiencji i Tegonieradze.

Do tej pory udało się budowlańcom wykopać głębokie dołki. Gdyby nie powszechna przypadłość, jaką jest lenistwo, to być może już w przyszłym tygodniu część fundamentów znalazłaby się na właściwym im miejscu.

Minęło już pół dnia, a zwiadowcy wypuszczeni w teren nie wracali. Kapitan zaczynał się już powoli martwić.

Z zamyślenia wyrwało Juliusa jakieś dziecko, które szarpnęło go delikatnie za szatę. - Ma pan ciukielki? (cukierki - przyp. Tull) - wysepleniło słodziutko.

Przegląd armii nie wykazał uchybień. Zatem albo armia jest przygotowana doskonale, albo też patologie, które ją toczą, nie zostały wychwycone przez urzędników. [color=#FF00FF]Skoro tak bardzo chcesz to ciągnąć (rzadko kiedy w roleplayach "mówionych" gracze dysponują jakąkolwiek...

- Chcemy 90% i wasalizacji Twojego państwa! - zakrzyknęli gromko mieszkańcy prowincji 18.

Gwarancja poddaństa? Rozumiemy, że Royaume de Rennes staje się naszym wasalem, nasz przedstawiciel zasiada na jego tronie, a nasi mieszkańcy stają się klasą uprzywilejowaną? Na to przystaniemy. W innym wypadku - wynocha.

- A zatem koniec rozmów. Wieśniacy chwycili w dłoń widły i klęli siarczyście, zbliżając się do posłańca...

...gonił go tylko złośliwy śmiech wieśniaków. Oni wiedzieli, że prędzej czy później Royaume upadnie.

Nagle z oddali dosłyszano głuchy jęk. Pierwotny, przesycony bólem i grozą jęk. - Co to, do jasnej kanciastej?! - Komór aż podskoczył. Osięborowi nerwowo zadrgała powieka, zaś jeden z majtków zsikał się... no cóż, w majtki. Nazwa nawiązała więc korespondencję z desygnatem....

Zebranie zostało zwołane na drugi czwartek bieżącego miesiąca. Data ta wcale nie korespondowała z dniem urodzin mincerza... Wcale a wcale. No cóż, może się go potraktuje winkiem i języczek rozwiąże... Tymczasem nadszedł **ten** dzień.

Ludzi to nie interesowało. Zaczęli powoli rozchodzić się do domów.

Po kilku dniach król zmienił decyzję. Mając wiarygodnie brzmiące informacje na temat rychłego powrotu dyplomatów, postanowił rozciągnąć przypadające wtenczas święto przesilenia jesiennego rozciągnąć tak, by jego obchody trwały cały tydzień. Oczywiście głównym punktem...

<[Alchemik: Czy można wiedzieć dlaczego usunięto ostatnie wpisy - w tym i mój - z wybraną poezją jednego z moich ulubionych poetów - J. Tuwima ?]> [color=#FF00FF]Usunąłem je dlatego, że zarówno zaprezentowany przez Ciebie wiersz jak i XIII księga "Pana Tadeusza", którą zamieścił...

- Są, trzeba to powiedzieć otwarcie i nie owijać w bawełnę... - rozkręcał się pan Dryg - ...bo jest to zaiste fakt godny odnotowania, albowiem to wpływa na nasz, to znaczy naszego państwa, Księstwa Eii, wizerunek za granicą... tak tak, zdecydowanie. Zaiste, zaiste, co to ja...

Pan Włodzimierz Twardy-Grzbiet miał nie mniej twardy od nazwiska orzech do zgryzienia. Od dawna cierpiał na okresową amnezję, ale nikomu się do tego nie przyznał, gdyż zawsze jakoś o tym zapominał. Przekraczając próg swojego domostwa miał wprawdzie nieopuszczające go wrażenie...

Jeden z zebranych wystąpił na środek sali" - Panie, nasi górnicy pracują już 12 godzin na dobę, dodatkowe obciążenia pracownicze mogą obniżyć im morale, a w konsekwencji wydajność całkowitą. Dlatego zatrudnienie nowych byłoby lepszym rozwiązaniem, ale z drugiej strony nie...

Zwiadowca tropił swojego poprzednika, emisariusza, starając się pozostać w cieniu. Ślady nie były wyraźne, ale możliwe do odczytania. "Hm...", zadumał się. "Towarzysz Koronka musiał chyba bardzo czegoś chcieć od tej wioski albo to jej mieszkańcy czegoś od niego chcieli...",...

Zacznijmy od początku. PZPN jest organizacją prywatną i jako taka nie jest dotowana z budżetu państwa. Polecam lekturę [[http://www.pzpn.pl/index.php/Federacja/Dokumenty Statutu PZPN]], a zwłaszcza art. 71. To dlatego właśnie, gdyż PZPN jest stowarzyszeniem i działa na podstawie...