Imperium

Behemoth`s Lair

Tullusion

"Co to do straszki-blaszki jest komputystyka?", zadał sobie w myślach pytanie Roland, marszcząc brwi w skupieniu. Nie wiedział, że wówczas jego twarz przyjmowała wyjątkowo groźny wygląd, dlatego też był szczerze zdumiony, gdy starsza kobieta runęła nagle na posadzkę i zastygła w...
- Ja ne znaju... - białka oczu wieśniaka niemal wypchnęły źrenice poza brzegi spojówek - Ja ze wsi, całe życie tam żył, zanim baba mnie tu na targ przyprowadziła. - kuksnął żonę Wiaczesław - Las Wysoki jest... eee... no, wysokie drzewa rosną, dużo świerków i sosen. I jadalne...
- Odejdźcie stąd. To nie z nami powinniście paktować, jeno z Myrmidonami. - odrzekł z naciskiem przywódca wioski - Gdyby dowiedzieli się, że postąpiliśmy wbrew ich nakazom, wytłukliby nas. Oni są niepokonani, najsilniejsi. Nikt im nie podskoczy... - zawiesił głos, spuszczając...
Nikt nie zwracał na nich uwagi. Było dokładnie tak, jak to opisywał Bronisław Dawajportfel w swoim sztandarowym dziele "Nie będzie niczego. Arkana sztuki transparencji dla studentów kierunków szpiegowskich i złodziejskich". Ruda poprawiła niesforną czuprynę wystającą zza płaszcza,...
Plagą dla urzędników stały się rabunki. W ten sposób stracono przeszło 1/5 pieniędzy z zebranego podatku. Bandy te złożone są najprawdopodobniej z niezadowolonych z polityki władcy chłopów.
Wysiłek finansowy, konieczny dla wybudowania takiej ilości fortów poważnie nadszarpnął budżet państwa. Wiarygodność kredytowa państwa spadła, w kraju rozpleniły się niepokoje społeczne. Pojawiły się zorganizowane grupy przestępcze, rabujące urzędników królewskich z...
Marija, po chwili zastanowienia, zwróciła się do Sagita tymi słowy: - Nauczanie winno być jednym z imperatywów Ionii. Problemem jest wybór odpowiednich miejsc dla kształcenia iońskich pociech. Jeżeli miałyby być to same klasztory - to zgoda, ale pod pewnymi warunkami....
- Nikt nami nie rządzi, jesteśmy samorządni. Grupujemy się w wypadkach zagrożenia i wtedy jesteśmy w stanie rozprawić się z każdym nieprzyjacielem, hehe... Nie wierzymy w nic ponad własną cnotę, roztropność i potęgę oręża. Zresztą... znudziła mi się ta pogawędka. Żegnam. -...
- Nie znam jej. Nie chcę mieć z nimi nic wspólnego! Moja wioska wydała wspaniałych mężów i kobiety, ale oni nachodzą nas bezlitośnie i gwałcą, rabują, biją!...
http://www.youtube.com/watch?v=h4QUFfYA0wA&feature=aso - coraz bardziej zachęca mnie do siebie ten Skyrim, jeżeli ten narkotyczno - oniryczny klimat występuje tam tak powszechnie. ;)
Bizen obrzuciła ich wzrokiem daleko uważniejszym, niż Don by sobie tego oczekiwał. - Nie interesuje się tego rodzaju wydarzeniami. Jestem artystką i maluję. - zaakcentowała ostatnie słowo - Nie jestem właściwą osobą do roli szpiega, proszę mi wybaczyć.
Kiedy wiadomość o wręczaniu dziesiątej części plonów dla najbardziej niesfornych chłopów dotarła do ich uszu, napady na konwoje stały się powszechne we wszystkich częściach kraju. Wszyscy chłopi zaś starają się być bardzo, bardzo niezadowoleni z polityki władcy.
Oznacza to, że tylko niektóre inwestycje będą mogły zostać niedokończone w przyszłości, w przypadku utraty surowców potrzebnych do ich produkcji.
Mieszkańcy wysłuchali posłańca... ...a potem gromko go wyśmiali. Wskazali mu również trakt prowadzący do jego państwa z sugestią, aby nikt więcej z Royaume de Rennes nie ważył się u nich pokazać.
<[Agon: Ludzie malujący kropkę na płótnie to leniwe pasożyty społeczne. Bogacze, którzy kupują od nich obrazy są zwyczajnie złośliwi bo dają społeczeństwu takich popapranych ludzi. Sztuka powinna być przede wszystkim TANIA! Bycie artystą nie powinno być pracą, a osoby...
- Chłopcy. - przywódca wioski przywołał wzrokiem kilku rosłych wieśniaków - Zróbcie porządek. Emisariusz został rozniesiony na strzępy widłami wieśniaków.