Imperium

Behemoth`s Lair

Hellburn

Była 12. Hellburna obudziły promienie słońca, które widniało na niebie w całej swej okazałości. Usiadł na ławie, przetarł oczy... *sigh* Wstał i wszedł do Oberży. - Ilnessie, szklankę wody - zakaszlał - i jakąs tabletkę na gardło... Friston widzac ognistego rycerzyka w...
- To właśnie mnie wyróżnia spośród wszystkich istot piekielnych. Jestem ifytem czystej krwi, a jednak wydaję się taki... "ludzki"... sam nie wiem czemu... Kończąc Hellburn chwycił szklankę i tabletkę, które podawał mu Ilness. Zażył lekarstwo i popił wodą. Pogrążył się w...
Hell nie miał ochoty na żarty. Wstał od swojego stolika i skierował się ku drzwiom. Uchylił je i zaraz zamknął. Pierwszy raz w życiu to poczuł. Było mu zimno. Wzniósł do góry ręce, które automaycznie się mu zapaliły. Płomienie zaczęły obejmować całą jego postać po czym...
no ja też bardzo chętnie się przylącze :) tylko ja prosze o jedno. żadnych potworów z forge'a :evil: z niecierpliwością czekający Hellburn łowca głów
Apropos postaci. Tworzymy nowe i zaczynyamy od nowa tzn wszyscy się dopiero poznają czy można też kontynuować prowadzenie swojej postaci z RPGS 1?
Hehe, wszystko super. Czekam z niecierpliwością na rozpoczęcie :) No więc jakby co to ja jestem tym kim byłem czyli Hell'em :)
Do oberży wślizgnął się znany już chyba wszystkim ifryt i rześkim krokiem podszedł do lady gdzie siedzieli Lobo i Dragonthan. - Witam - powiedział z uśmiechem - śniadanie w zadumie ? pozwólcie, że się przyłączę !! - To mówiąc usiadł po drugiej stronie Loba i zamówił...
Hell przerwał picie napoju i spojrzał zza ramienia na Bubeusza. Wydawał mu się dziwnie znajomy... *Nie... przywidziało mi się* pomyślał i wrócił do popijania mięty.
I nagle cały tłum przystanął przed Papshczylem. Wielkolud wykonał wielki zamach swoim Miedżem AntyKwaKwaRjusza (copyright Flintatus Papshczyl (c)) iiii..... nagle zauważył że nikt nie ucieka. Cały tłum wrzasnął jak jeden mąż: - BUUUUUUUUUUUUUUUU TY MAŁY SMRODZIE ! Olbrzym sie...
<[Destero: 13. Oprócz napisania ogólnej charakterystyki w tym temacie konieczne jest także napisanie rozwiniętego i klimatycznego „przedstawienia” charakteru klimatycznego samej fabule(...)]> Według mnie końcówka tego zdania jest jakoś niejasno napisana... możesz to jakoś...
Hellburn - ifryt - zrodził się z niczego. W piekle mówili na niego "Krae'ha'an" - odmieniec. I rzeczywiście nim był. Spośród wszystkich demonów i potępieńców w piekle wydawał się bardzo "ludzki". Chorował, czuł, myślał, postępował jak człowiek. Starając zdobyć szacunek...
Hellburn odwrócił się i rozejrzał się po oberży. Widząc Fristona, Davotha, Nabu i śpiącego Bubeusza przed którymi stały już kufle zawołał: - Ech.... wy ciągle te "Syrenki"... Koktajle i tak są najlepsze!! - zaśmiał się.
//13 Blossonthal// Z wulkanu w górach Jenda wydobywał się dym... to zły znak. Był on wygasły od ponad dwóch tysięcy lat... Wieśniacy z Windfall, Smallwood i Palderville zastanawiali się i plotkowali między sobą czy to ma związek z "Koroną Świata"... Hellburn wyszedł na klif...
- No co tak stoimy ?! - zapytało jakieś dziecko. - Zamknij sie smarkaczu i rób to co inni ! - Odpowiedziała mu kobieta stojąca przy nim. - Dobrze mamo - i zaczęło patrzeć na wdzięki dzieweczki razem z dziadygą i poetą. Po jakiś 5 minutach dziadyga zawołał: - Na bójcęskrytyka!...
//16 Blossonthal// Krocząc ulicą miasta Azaradu wkońcu natrafił na gospodę "Pod Ciekawskim Rumakiem". Wstąpił do środka... Karczma tętniła życiem: wesołe śpiewy, głośne rozmowy, tańce i inne zabawy. Hellburn spokojnie podszedł i oparł się o ścianę. Obserwował ludzi,...
nie wiem jakim cudem znowu znalazłem się przy gospodzie (gadając z krasnalem który tak naprawde leży nieprzytomny). Miałem isc do zamku :) ale juz niech będzie. prosze tylko o UWAŻNE CZYTANIE postów w celu uniknięcia takich przypadków jak ten.
//17 Blossonthal// Hellburn zmierzył obu magów zimnym (?) spojrzeniem. Stali tak chwilę, każdy oczekując na pierwszy ruch. - Wszyscy wiemy, że coś wisi w powietrzu - szepnął Ifryt - Powiedzcie mi co wiecie o spaczonej "Koronie świata".
//20 Blossonthal// Bubeusz podszedł do siedzącego i zmęczonego walką ifryta, pomógł mu wstać. - Dzięki za pomoc - mruknął Hellburn. - Skąd tu się wzięłeś ?! - zapytał dysząc Friston. - Śledziłem was odkąd rozstaliśmy się na ulicy. Musiałem mieć pewność... -...