Co do reakcji termojądrowych - no dobra, ale jednak nie są one w masowym użyciu, żeby móc z nich tworzyć podziemne komnaty dla wielgachnych smoków.
Tak, działasz wbrew systemowi, który zapewnia stabilność społeczności - można to podciągnąć jako czynienie zła, co równa się działaniem z myślą Złego - czyli jakbyś była jego wysłanniczką :P
Nie, chodziło o to, by wszystko miało ręce i nogi a każda działalność, która momentalnie może być podejrzana, była zarejestrowana. Współcześnie sprzedaż alkoholem może być niekiedy podejrzany (chrzczone piwo, bimber zamiast koniaków), zatem musi być zarejestrowany. Z alchemią podobnie - aby uchronić społeczność przed naciągaczami i ich "lekami na wszystko" (mam nawet jeden taki przepis w domu, 3 razy dziennie połykać kroplę rtęci i szczyptę siarki w połączeniu z surową kapustą i świńskim mięsem) czy innymi wymysłami, trzeba było się zarejestrować. Po uwiarygodnieniu, że ten ktoś to naprawdę coś umie, kuma przepisy alchemiczne etc. mógł prowadzić normalną działalność. Oczywiście były kontrole państwowe i kościelne, ale jeżeli pozostawimy każdą dziedzinę życia bez jakiejkolwiek kontroli (a chociażby kontroli rodzicielskiej) to byśmy się cofnęli do poziomu dzikości.
Nasz kolega już chyba wystarczająco dużo razy udowadniał, że wie o czym pisze i czyta dużo mądrych książek (przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie). Jeżeli masz do tego jakieś większe wątpliwości poczytaj resztę jego postów i po tym się odezwij (miłego, długiego i ciekawego czytania).
E, jasne. Chciał, stworzyć jamy przy użyciu implozji jako pewny sposób, zapominając, że w Polsce to mamy doświadczenia z zawałami tuneli i opuszczonych kopalni, że jedyny pewny sposób tworzenia tuneli i jam, które się nie zawalą to sposób naturalny. Potem, kiedy wyperswadowałam mu to, to wymyślił, że tylko skały będą uczestniczyć w implozji, a ja daję, że to niemożliwe, bo implozji ulega wszystko w zasięgu działania. Potem chciał tworzyć jamy przy użyciu bomb atomowych i piorunów, co jest po prostu śmieszne. Pączkowanie uznał za model "nieśmiertelności". Smoki chciał uznać za istoty tępe, ponieważ zbyt wiele razy się nie odzywają. Jeszcze w przypadku mowy o Kościele zaczął wygłaszać stereotypy, co jednoznacznie wskazuje, że nie posiada minimalnej wiedzy na temat Kościoła. Kolega nie potrafił obronić żadnej ze swoich tez i nawet się do tego nie chce się przyznać (spójrz na słowa Cycerona w moim podpisie). Jak ja coś palnę głupiego to się do tego przyznałam, popatrz wcześniej, i nie szukałam na siłę stwierdzeń, które mogłyby potwierdzić moją niesłuszną tezę. Vendral po prostu szuka na siłę elementów, które mogłyby potwierdzić jego teorię, ale to staje się po prostu śmieszne (patrz reakcje Konstruktora).
Wiesz co to jest klasyczny model wychowania? Jak nie to się dowiedz. Jednym z elementów jego to ostrożność w osądach, należy poznać słowa zarówno zwolenników jak i przeciwników a potem osobiście zweryfikować dowody. Jeżeli Vendral pisze, że Kościół prześladował ludzi inteligentnych, którzy jakoby mieliby być sługami Szatana to jednoznacznie wskazał, że przeczytał tylko książki o Kościele, które albo miały rekomendację Komitetu Centralnego takiej czy innej partii chłopsko-robotniczej, albo dzieła jakiegoś zachodniego osobnika, który powiela stereotypy zapoczątkowane przez neobarbarzyńców spod znaku oświecenia.
Spróbujcie pomyśleć nad tymi słowami w drugą stronę i nie zapominajcie, że stoi tam ważne słowo "prawie". Żadnych słów, które mają jakieś teoretyczne znaczenie nie można brać dosłownie i porównywać do pierwszej lepszej rzeczy.
Wiesz dlaczego moje posty mają tak wiele editów? Ponieważ przed puszczeniem posta w obieg wiele razy go zmieniam, potem jak już pójdzie to czytam go na żywo parę razy, czy wszystko jest logiczne i poprawnie. Jak mam gdzieś zastrzeżenie, że może zostać źle odczytany to zmieniam.
PS.
Przepraszam moderatorów za lekki off-top, ale tak jakoś wyszło.