Ponad pół roku temu stwierdziłem, że żywiołak ognia wydaje mi się być najlepszym z żywiołaków. Czemu? Otóż:
Żywiołak wody - w podstawce był niewiarygodnie silny. Posiadał potężne zaklęcia - Lodowy Promień oraz Krąg Zimy, którymi mógł wytłuc połowę armii, zanim nasze wojska osiągały jego pozycję. Cóż, w Dzikich Hordach moc jego czarów jakby wyraźnie osłabła. Chociaż może tylko mnie się tak wydaje. Może i daje radę, ale chyba tylko i wyłącznie, gdy mamy w swoim posiadaniu Zestaw Sar-Issusa.
Żywiołak Ziemi - strrrasznie powolny, ale jako neutral może nas zirytować, gdy nie posiadamy silnego bohatera czy też strzelców w armii. W ostateczności stworów ignorujących kontratak przeciwnika. Odporność na magię to nie byle co. Gdyby nie okrutnie niska Inicjatywa tego żywiołaka, zapewne byłby on jednym z lepszych ;) Niestety, gdy to jego "uda" się przywołać zaklęciem, jest to zwykle stracone 19 (liczba ta może się czasami różnić :P) punktów many i ruch bohatera, bo zwykle ten oddział do końca bitwy nie jest w stanie podjąć żadnej akcji.
Żywiołak Powietrza - szybki. Również irytujący jako neutral, zwłaszcza, kiedy wkradnie się między naszych strzelców. Słaby w ataku, przez co prawie bezużyteczny po przywołaniu, bo mimo wysokiej inicjatywy, dziwnie wolno ją zbiera, gdy walczy po naszej stronie :P
Żywiołak Ognia - IMO najlepszy. Jest strzelcem, więc po przywołaniu, jeśli uda mu się wykonać jakikolwiek atak, to nie będzie musiał się martwić tym, że ma za daleko do wszystkich. Jako neutral nie tyle wnerwiający, co niebezpieczny jako strzelec, który w dodatku odbija zadane mu wręcz obrażenia. A sam jest dość silny. Przydatny w walce z powolnymi piechurami. Właściwie, to Żywiołak Powietrza również, jednakże ten drugi jest jakby słabszy, a co więcej, jak do kogoś podejdzie i nie zdąży uciec, to przeciwnik zdejmie go na hita, a Żywiołak Ognia będzie sobie bezpiecznie schowany ^^
Mam nadzieję, że teraz wszystko dokładnie wyjaśniłem :P
Pozdrawiam :D