Gorące Dysputy

Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "Wybory parlamentarne 2015"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo > Wybory parlamentarne 2015
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Mecku

Mecku

29.10.2015
Post ID: 81242

http://www.bankier.pl/forum/temat_afera-kaczynskich-w-telegrafie-nierozliczona,6080952.html

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pineiro-dyrektor-FOZZ-aresztowany-za-finansowanie-Kaczynskich,wid,1253937,wiadomosc.html

Jest nawet książka:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/32510/po-drugiej-stronie-lustracji

Dagon

Dagon

14.11.2015
Post ID: 81318

No i po wyborach, ale jakoś nie miałem okazji się wypowiedzieć wcześniej.

Paradoksalnie jestem zadowolony. Cieszę się, że PiS ma pełnię władzy, chociaż daleko mi do programu tej partii. Może to dlatego, że nigdy nie byłem zwolennikiem kompromisów, a nowy większościowy rząd ma teraz pełne pole do popisu i nawet złe decyzje przezeń podjęte będę uważał za lepsze niż brak jakiejkolwiek decyzji.

Cieszę się, z braku lewicy. Po prostu. Ich plany jakoś nigdy do mnie nie trafiały...

Zaskoczył mnie tak dobry wynik Kukiza, myślałem, że szum wokół jego osoby zmalał znacznie bardziej niż to pokazały wyniki.

Jestem bardzo zadowolony z wyniku .Nowoczesnej, na którą oddałem swój głos. Mam nadzieję, że nie zawiodą mnie wdawaniem się w durnowate przepychanki PO-PiS, i będą konstruktywną opozycją jak to zapowiadali w kampanii.

PSL, to moim zdaniem najsłabszy punkt obecnego sejmu. Nie podoba mi się, że są obecni, bo najzwyczajniej w świecie nie lubię rozdrabniania się na drobne.

Cieszę się również, że PO przerżnęło - na własne życzenie moim zdaniem, ale jednak. Uważam, że to dobrze dla demokracji jako takiej. Partia, która rządziłaby i 100lat, musi wiedzieć, że aby utrzymać się u władzy nie wystarczy przyzwyczajenie wyborców do niej, a to zmusza do działania.

Laxx

Laxx

14.11.2015
Post ID: 81319

Popieram zdanie Dagona. Dużo prawdy w tym, co piszesz.
Poza tym, PiS ma teraz szanse na udowodnienie wszystkim (uważam tak, mimo że nie popieram tej partii) i pokazanie, na co go naprawdę stać - mam nadzieję, że wyciągnęli wnioski ze swojej ostatniej kadencji jako rząd i zrobią w końcu coś dobrego i porządnego dla ludzi.

kajtek89

kajtek89

8.05.2019
Post ID: 85652

Po kilku latach nadal rządy sprawuje PiS. Natknąłem się na ten wpis i takie pytanie, co sądzicie o zamianach jakie zachodzą? Przykładowo nowelizacji różnych ustaw, takich jak ustawa antylichwiarska? Polecam zapoznać się z tematem https://pozyczkowy-portal.pl/ustawa-antylichwiarska/ .

Tarnoob

Tarnoob

18.05.2019
Post ID: 85661

Uważam, że po tych ponad 3 latach PiS skompromitował już i siebie, i swoich wyborców, i Polskę. Wcześniej PiS był głównym straszakiem i mandatem do bezkarności PO–PSL, co po dwóch kadencjach mogło być już męczące, ale teraz PiS nie zostawił cienia wątpliwości co do swoich celów i praktyk.

Jaskrawa propaganda podobno jest jeszcze ostrzejsza niż ta Urbana w stanie wojennym. To wyraźnie pokazuje, że PiS i Kurski nie próbują walczyć o wyborców innych opcji, tylko o ludzi wyalienowanych politycznie, niemających pojęcia o polityce i społeczeństwie. Dla zdobycia głosów mas są gotowi ośmieszyć się w oczach nie tylko inteligencji, ale też umysłowej klasy średniej. To pokazuje, że Polska jest ciągle krajem umysłowo niedorozwiniętym, a autorytaryzm ciągle ma realne szanse tu zakwitnąć.

Zmiany w sądownictwie, graniczące z zamachem stanu, były nie tylko bankructwem moralnym PiS-u i jego koalicjantów, ale też zniszczyły reputację Polski w UE i w NATO. Wbrew propagandzie to nie jest tylko „atak na Polskę” ze strony liberalnych i lewicowych eurokratów. Zaniepokojenie wyraziło też USA i to pod rządami Trumpa, który sam czasami wywołuje strach widmem autorytaryzmu.

Zacieśnienie kontaktów z Czechami, Słowacją i Węgrami tego nie kompensuje, bo te cztery kraje (Grupa Wyszechradzka V4) mają stosunkowo małe PKB i potencjał militarny. Dopiero maksymalne Trójmorze – od Estonii do Chorwacji i Mołdawii – byłoby jakąś realną siłą, ale przez liczenie sobie kilkanaście państw z różnymi interesami jest projektem bardzo kruchym i hipotetycznym. W ten sposób decydenci PiS-u stali się dla Putina kimś w rodzaju pożytecznych idiotów. Orban nie kryje, że ma dużo cieplejszy stosunek do Kremla, przez co PiS w swojej antykremlowości – moim zdaniem słusznej – jest niekonsekwentny.

Oprócz tych dwóch–trzech najsurowiej ocenianych „dobrych zmian” krytykuję też inne, w jakiś sposób bardziej polaryzujące opinię publiczną, bo bardziej popularne. Mówię tu o likwidacji gimnazjów, o niedzielach bezhandlowych i o zasiłach na dziecko („program rodzina 500+”). Decyzji PiS-u, które bym chwalił, jest raczej mało i dla większości mają dość marginalne znaczenie, jak np. kodeks wyborczy.

„Prove me wrong” – ang. udowodnij mnie złym. :-P

Dagon

Dagon

27.05.2019
Post ID: 85671

Bardzo zawiodły mnie wyniki głosowania do europarlamentu. Jednak 3 lata rozdawnictwa cudzej własności i prymitywnej propagandy przyniosły partii rządzącej kolejne zwycięstwo. Jeszcze bardziej smutne jest to, że kolejne pęta kiełbasy wyborczej szykują się na najbliższe wybory; dla władzy o wiele ważniejsze. Ciekaw jestem ile jeszcze zostanie obiecane i czy ktoś odważy się przerwać ten zaklęty krąg obietnic. Odwołując się do klasyka "...masy nie widzą dalej niż kawał kiełbasy". Jak widać jest to strategia skuteczna.
Wczorajszy wynik Konfederacji również był niemiłym zaskoczeniem, żeby nie powiedzieć przerażającym. Antyszepionkowcy, neonaziści pod szyldem narodowców, rasiści, homofobi, kibole, nie zdziwiłbym się gdybym kilku płaskoziemców tam znalazł. Dzisiaj trochę mi ułożyło ale skąd takie poparcie dla tej grupy?

Niewielkim światełkiem w tym całym politycznym bagnie wydają się być wyniki w mojej malutkiej rodzinnej Czeladzi:
KE - 47,59 %
PiS - 32,41 %
Wiosna - 9,14 %
Frekwencja na poziomie 46,77 % - źródło: Dziennik Zachodni
Frekwencja na poziomie 48,18 % - źródło: Burmistrz Miasta Czeladź

A Wy co sądzicie o ostatnich wyborach? Jak przedstawiają się wyniki w Waszych miejscowościach?

Tarnoob

Tarnoob

3.06.2019
Post ID: 85683

Zwycięstwo PiS-u w ostatnich eurowyborach jest głównie symboliczne, podobnie jak w ostatnich wyborach samorządowych. Większa liczba głosów i większa liczba mandatów w PE nie przekłada się na bezpośrednio większą władzę. PiS jako członek opozycyjnej grupy ECR będzie miał chyba mniejszy wpływ na prace PE niż deputowani KE, należący do większych i bardziej wpływowych grup jak EPP, S&D i ALDE.

Mimo to te wyniki dają dużo do myślenia. Zwycięstwo symboliczne to jednocześnie tak mało i tak dużo. Moim zdaniem KE miało na swoich listach za dużo czerwonych i zielonych, co m.in. sprowokowało jaskrawą propagandę i było nie do przyjęcia dla wyborców centroprawicowych, związanych z PO i PSL. To mogło ich zniechęcić do pójścia na wybory, skłonić do głosowania na opcje niszowe (K’15, PFP) lub nawet do głosowania na PiS. Mam nadzieję, że jeśli w jesiennych wyborach do Sejmu wystartuje podobna grupa, to w trochę węższym składzie; „Koalicja Polska” mogłaby się składać z połączenia obecnej i samorządowej koalicji KO (PO+.N) z dawną koalicją rządową PO–PSL. Do tej trójki (PO, .N, PSL) można by dokleić plankton jak np. UED będące obecnie we wspólnym klubie sejmowym z PSL. Takie drobiazgi mimo małego poparcia społecznego potrafią być cenne, bo są często zbudowane na doświadczonych, rozpoznawalnych kadrach, które się odłączyły od większych partii – na „członkach wyklętych”. W przypadku UED są to np. Niesiołowski i Kamiński, a PiS wygrywa od 4 lat m.in. dzięki współpracy z planktonowym SP (Kurski, Ziobro) i Porozumieniem, dawniej Polską Razem (Gowin). Przy dołączaniu takich maleństw może zadziałać synergia – sympatycy tych małych opcji nie są odstraszani ryzykiem „zmarnowania głosu” i nieprzekroczenia progu. Takich rozważań nie uważam za jałowe ani małostkowe, bo walka między PiS-em a „radykalną częścią opozycji” od lat jest bardzo wyrównana, rozbijając się o pojedyncze punkty procentowe i pojedyncze mandaty. Za to czerwoni i zieloni mogliby się dołączyć do innych opcji lewicowych jak Wiosna i Razem – dla dobra i swojego, i całej opozycji.

Stosunkowo wysoki wynik Konfederacji też mnie zmartwił. Za ich główną patologię i najbardziej szkodliwą „szurię” (szurnięcie) uważam jednak negacjonizm klimatyczny. W polityce powinno panować zero tolerancji dla ludzi, którzy nie potrafią korzystać z Google i w kilka minut zrewidować swoich poglądów, bez silnych podstaw negujących konsensus naukowy, co może być katastrofalne w skutkach. Płaskoziemców w tamtym gronie nie podejrzewam, ale wśród ich wyborców już tak. Co ciekawe, pan Bosak zabłysnął rok temu poparciem dla geocentryzmu, ale miałem przyjemność i zaszczyt wybijać mu z głowy ten pomysł, na łamach grupek Facebookowych.

Poparcie dla takich zwariowanych, niedojrzałych opcji jak Konfederacja może się brać z różnych źródeł. Z jednej strony jest niewiedza, jak głęboko oni siedzą w bagnie znachorstwa, innej pseudonauki i jakie złe to ma skutki. Z drugiej strony potrafią kusić niektórymi hasłami (niskie podatki, wolność, patriotyzm, konserwatyzm), jakimś powiewem świeżości, nowości i twarzami (Korwin, Liroy, Braun, Bosak, Winnicki, Godek, Jakubiak, Wilk, Kulesza, Sośnierz, wtórny Berkowicz i wschodząca gwiazdeczka Mentzen), z których część nawet miała swoje nazwiska w oficjalnej nazwie. Popyt na takie grupy ciągle będzie, bo takie poglądy i wrażenia panują w społeczeństwie, a główne opcje prawicowe (PiS i Kukiz) nie popierają ich lub odstraszają na różne sposoby. Jedyne, co można z tym robić, to prowadzić kampanię społeczną, która będzie ośmieszać najbardziej niebezpieczne opinie i ludzi z tego grona, ostrzegać przed nimi i w ten sposób wpływać na ich politykę wizerunkową. Wieloletnia kompromitacja Korwina doprowadziła chyba do tego, że na czas kampanii do PE trochę go pochowano. Być może podobnie da się zrobić z innymi szurami.

Obawiam się, że Polska jest narażona na kolejne 4 lata nieodpowiedzialnego populizmu i marginalizacji w świecie, a ten stan będzie mógł się zmienić tylko przez katastrofę jak kryzys ekonomiczny, głęboki kryzys polityczny jak sankcje ze strony Zachodu itp. Jest też jakaś nadzieja w ogólnym znużeniu i skandalach korupcyjnych, bo te dwie siły 5 lat temu (w wyborach samorządowych) złamały wyjątkowo trwały tandem PO–PSL. Jak się okazuje, afera KNF i afera spółki Srebrna to ciągle za mało, ale może jeszcze coś przeleje czarę goryczy.