Gorące DysputyTropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "Wybory 2015 - prezydenckie" |
---|
Nicolai6.05.2015Post ID: 80126 |
U mnie to były zaledwie dwa punkty procentowe. Pewnie różnią się w kilku sprawach takich jak zdanie na temat konfliktu na Ukrainie, ale nie jest to różnica na trzydzieści punktów procentowych. Przecież oni mówią praktycznie to samo. No chyba, że u jednego dali "brak podatku dochodowego", a drugiemu "tak wysoki próg jak się tylko da" i według nich takie odpowiedzi nie są w ogóle zbieżne. |
Taro7.05.2015Post ID: 80127 |
Kukiz 54% (a jestem przeciwnikiem jowów), Korwin 50%, Wilk 47%, Palikot (!) 45%. I tak idzie w dół co parę procent. Z Korwinem dzieli mnie znacznie więcej niż myślałem. Czuję, że nadawałbym się na "Prezydenta wszystkich Polaków" :D |
Kanclerz Grenadier7.05.2015Post ID: 80129 |
Paweł właśnie zawiesił kampanię. Współczuję. Ale nie o tym chciałem. Wczoraj w dyskusji w moim gminnym ośrodku myśli politycznej, czyli lokalnej piwiarni, kumpel zwrócił uwagę na pewien ważny aspekt, nie mający nic wspólnego z poglądami kandydatów, że poza Dudą i prezydentem Komorowskim nikt w zasadzie nie ma odpowiedniego zaplecza (w sensie kadry), by sensownie w razie wygranej prowadzić prezydenturę. Nawet o Ogórek nie można tego powiedzieć skoro ona się odcina od SLD, a SLD od niej... Aha - proponuję jutro o 23.59 zawiesić ten wątek. PKW może mieć wonty... |
Tarnoob7.05.2015Post ID: 80131 |
Drogą eliminacji zostali mi trzej ludzie do wyboru: Komorowski, Duda i Wilk. Na pierwszą dwójkę jeszcze przyjdzie czas głosować w drugiej turze, dlatego zostaje chyba Wilk. Mam trochę mieszane uczucia, bo jak pisałem, nie wiem po czyjej stronie stanąć przy rozłamie KORWiN-KNP. Tym niemniej jest szansa, że wystartują w koalicji do Sejmu, więc głos na Wilka to dalej głos wzmacniający prawicę, a nie rozdrabniający ją. Też jestem za zamknięciem tego tematu na czas ciszy przedwyborczej. Wątpię, żeby ktoś miał chęć i silne powody ścigać JB, ale dobry polski zwyczaj warto uszanować. EDIT: Kukiz tylko przerwał, przez co nie odwiedzi Olsztyna, ale dalej startuje. |
Mecku7.05.2015Post ID: 80133 |
Pozwolę sobie jeszcze wrócić do "gambitu Korwina" z wtorkowej debaty. Sam Janusz tego nie wymyślił, więc to zagrywka sztabu. Niemal na pewno możemy wskazać szefa sztabu - P. Wiplera. Ale czy nie zdziwiłby się ktoś gdyby sztabowi Korwina nie doradzał Adam Hofman? :) Od dłuższego czasu widzimy jego dryfy w tym kierunku. Przykładowo projekt Hoffmana w sprawie przywrócenia kary śmierci. Hofman ma póki co zamkniętą drogę do PiSu, a z Przemkiem Wiplerem łączą go bliskie relacje. Powiem tak, nie zdziwi mnie to. I nie zdziwi mnie, jeżeli Hofman wyląduje w obozie Korwina. W końcu serce kuców jest tak łatwo zaskarbić. W imieniu obozu, wyślą go raz czy dwa do jakiejś przepychanki słownej np. u Olejnik czy do TAK CZY NIE, tam Adam pokaże na co go stać i zostanie równie ciepło przyjęty jak i Wipler. Przepowiadam to już od dłuższego czasu, zobaczymy za pół roku czy miałem rację :) |
Mateusz7.05.2015Post ID: 80136 |
Mecku, dużo osób to już sugerowało, więc oryginalnością się nie wykazałeś. Co ciekawe, Wipler ucina te dyskusje mówiąc, że informacje o dołączeniu Hofmana do partii KORWiN to kaczki dziennikarskie. I druga interesująca sprawa. Jako, że siedzę sporo w tych środowiskach to mogę powiedzieć tyle, że to Ogórek spotkałaby się ze zdecydowanie cieplejszym przyjęciem aniżeli pan Adam Hofman. Co lepsze, cała masa osób deklaruje iż przyjęcie wyrzutka z Prawa i Sprawiedliwości to ich automatyczna rezygnacja z popierania tej formacji. Zobaczymy. Osobiście widzę jakieś miejsce dla Hofmana u JKM, ale na pewno nie są to jedynki na wybory parlamentarne. |
Opiekun Osady Tullusion7.05.2015Post ID: 80137 |
Zadbam o to, temat zostanie zamknięty na czas głosowania. Cieszę się, że dyskusja wróciła na kulturalne i rzeczowe tory. Politologiczna analiza nastąpi po pierwszej turze. |
Kanclerz Grenadier8.05.2015Post ID: 80139 |
To, że Hofman szuka dla siebie miejsca jest normalne. Każdy, kto zasmakował w sejmowych fruktach, nie potrafi już wrócić do codziennej orki, zwłaszcza, że nie ma co liczyć na stołek w jakiejś radzie czy innym nadzorze, więc chce się przykleić do partyjki, która ma jakąś szansę na stołki poselskie. Problem, że ten facet dla mnie przed i po aferze nie był zbyt wiarygodny. Sorki - taki "mały krętacz" albo łagodniej cwaniaczek. Mało idei, wiele kombinatoryki podlanej wazeliną. |
Opiekun Osady Tullusion10.05.2015Post ID: 80155 |
Temat odblokowany. |
Mateusz10.05.2015Post ID: 80156 |
Dosyć zaskakująca wygrana Andrzeja Dudy oraz wysoki wynik Pawła Kukiza. Moi kandydaci: Janusz Korwin-Mikke, Marian Kowalski, Grzegorz Braun oraz Jacek Wilk w sumie osiągnęli około 7 procent głosów. Mniej niż oczekiwałem, ale tragedii nie ma. W drugiej turze najprawdopodobniej oddam głos na Andrzeja Dudę bowiem nie potrafię wyobrazić sobie kolejnych pięciu lat w wykonaniu Bronisława Komorowskiego. To co mnie najbardziej martwi to fakt, że możemy uświadczyć w Polsce zmiany ordynacji wyborczej na okręgi jednomandatowe. Wtedy pozostanie spakować walizki i opuścić ten kraj. Powstrzymam się od gratulacji dla wszystkich kandydatów bo wydaje mi się to dosyć dziwnym procederem przy okazji wyborów. |
Bubeusz10.05.2015Post ID: 80157 |
Nie wiem, co w tym zaskakującego. Pozostaje nadzieja, że exit polle też z czapy wzięte. |
Tarnoob11.05.2015Post ID: 80158 |
Spodobał mi się komentarz Migalskiego (który ma ostatnio problemy z habilitacją). Te wybory mają dwóch wygranych oraz wielu przegranych. Wygrani to oczywiście Duda i Kukiz - obaj szokujący. Uważam, że poprzednie sondaże mogły odbiegać od wstępnych wyników, bo być może nie zwracały uwagę na Polonię… Tylko nie wiem, czy tak było i jak tę hipotezę sprawdzić. Przegranych jest cały poczet: Reakcja mediów ma plusy i minusy. + Bardzo spodobało mi się też to, co widziałem do tej pory tylko przy wyborach chyba z 2000 albo 2001 (na YT oczywiście): korelacje z poprzednimi wyborami. Widać jak na dłoni, że elektorat PiS-u i Dudy jest dużo bardziej „zmobilizowany”, jak to mówią, tzn. wierny. Za to większość Komorowskiego okazała się krucha i przeszła do Kukiza. To ciekawe, że po byłych wyborcach Komorowskiego największą częścią elektoratu Kukiza (ok. 25%) są Ci, którzy wcześniej nie głosowali - pewnie m.in. dlatego, że poprzednim razem mieli po 13 lat. :-D + Były konstruktywne i celne komentarze, zwłaszcza ze strony Kraśki - odniesienia do poprzednich wyborów 2010 i 2005 itp. W ogóle Kraśko wydaje mi się ostatnio bardziej wyrazisty i być może czuje się na tyle silny i bezkarny, żeby zabierać własne zdanie. Tępi trochę korwinizm, ostrzega SLD przed upadkiem, pyta prowokacyjnie PO czy ma jakąś zachętę poza „niebyciem PiS-em”… – Zaproszeni goście byli ewidentnie dobrani nie w porządku, broniąc interesu „bandy czworga” i udając, że np. korwiniści, Kukiz, narodowcy, a nawet Palikot (!) kompletnie się nie liczą. Zaproszono gości TYLKO związanych z PO, PiS, SLD i PSL. Korwin ma rację, że to wręcz śmiech na sali, że dużo poważniej traktuje się SLD czy PSL, mające znacznie mniej poparcia niż on. Generalnie dochodzimy tu do problemu stronniczości mediów. Nie śledzę telewizji na tyle uważnie, żeby móc jakoś wskazać różnice między sympatiami TVP i TVN. Widać tylko, że oba te media bronią statusu quo, marginalizując nowości. Teraz czeka nas wielka jatka aż do początku 2016 - II tura prezydenckich, parlamentarne, potem tworzenie koalicji i rządu… Będzie się działo. |
Agon11.05.2015Post ID: 80159 |
Komorowski ośmiesza nasz kraj na arenie międzynarodowej. Prezydent powinien być reprezentatywny, a Bronek nadaje się co najwyżej na jakiegoś sołtysa, a nie na prezydenta. Duda wydaje się sensowniejszy. Nawet ten jego sprzeciw wobec in vitro nie jest taki zły. Znając życie leczenie bezpłodności nadszarpnie w jakiś sposób kieszeń podatników, a dzieci z domów dziecka się marnują. Tylko ta religijna retoryka PiSu mnie drażni, zamiast używać argumentów ekonomicznych, to gadają o jakichś katolickich wartościach, traktują społeczeństwo jak bandę moherów. Może ten Duda wygryzie Kaczyńskiego i zacznie traktować ludzi poważniej. |
Laxx11.05.2015Post ID: 80160 |
Co do wygryzienia Jarka, to wątpię czy on da się obalić... |
Grodmar11.05.2015Post ID: 80161 |
Pierwszy, i zapewne ostatni mój post w tym temacie. Najbardziej podobali mi się w tym TVNie Kukiz i Duda. Ale Kukiz bardziej. Jak po nich pojechał (mediach), to myślałem, że się tam pochowają i już nic nie powiedzą :) Komorowski natomiast... "Traktuję te wyniki jako ostrzeżenie"... Ale przed czym to trzeba się domyślać? Korwin też był na +. Nie oglądałem, tylko audio słuchałem, ale tylko Bronek brzmiał jakby recytował albo czytał. Właściwie to oglądałem tylko do Korwina, bo dalej mi się nie chciało. Po za tym jestem pewien, że jutro wyniki będą odwrotne... |
Mecku11.05.2015Post ID: 80164 |
Wyniki to prawdziwe trzęsienie ziemi, a przy okazji niezbity dowód, do czego nadają się przedwyborcze sondaże. Wszystkie afery, które były zamiatane pod dywan cały czas ropiały i gniły, by odezwać się w najgorszym dla obozu władzy momencie. Szacunek dla Kukiza za to, że ugrał potężny kapitał polityczny, bo trzeba mu przyznać, że przyciągnął do siebie ludzi, którzy nie interesują się na co dzień polityką. Przykre to, że na takim populizmie dalej da się pojechać i to z szokująco wysokim wynikiem… Jeszcze o przegranych. Słyszę głosy znajomych o superkampani JKM, ale nie oszukujmy się – była skierowana w ściśle określony elektorat, który i tak w efekcie wybrał Kukiza. Z każdym tygodniem było coraz gorzej, wpadki z górnikami (Śląsk to siła, z którą się trzeba liczyć), potem niekonsekwencja w wypowiedziach w związku ze śmiercią kibica sprowadziła go do 3-4%. Miny w sztabie były nie do opisania. Po numerze Korwina w debacie, nie sądzę by Kukiz chciał się z nim bratać na jesień, dysponując takim mandatem od wyborców. Korwin niestety pokazał jak niestabilnym i nieprzewidywalnym partnerem politycznym jest, więc 10 razy pomyśli ten, który chciałby z nim się wiązać na jesień. Dodatkowo chłopaki z prawej strony wczoraj odwiedzali się nawzajem, na wieczorach wyborczych, wznosząc przy okazji toasty Ciechanem. Kowalski dość pozytywnie pokazał się w kampanii, łamiąc stereotyp o łysym narodowcu, Wilk też dał się szerszej publice, no i Grzegorz Braun mimo największego embarga mediach przeforsował swoje hasła. To zapowiada szeroką współpracę, co wyjdzie każdemu z nich na dobre. I jaja będą jak wykolegują Korwina. Sumując, to tylko niecałe 3%, ale do zgarnięcia mogą być na jesieni sieroty po Korwinie i przebudzeni z Kukizowego snu. |
Nicolai13.05.2015Post ID: 80170 |
Pierwsza tura za nami, więc wypadałoby ją podsumować. Wynik był zaskakujący dla wszystkich, chyba nikt się nie spodziewał takiego obrotu spraw. Potwierdzają to, w sposób bardzo komiczny, reakcje najbardziej najbardziej antagonizujących prominentów obecnego układu politycznego pokroju Michnika czy Lisa. Sądy kapturowe, inkwizycja, klęski nieurodzaju i katastrofy naturalne... Ledwo co PiS musnęło się o zwycięstwo i znowu wrócono do strategii przyprawiania mu gęby narodowego antychrysta. Jednak my nie o czarnym PRze partii Kaczyńskiego, a wynikach pierwszej tury. Można w niej wskazać trzy dwójki: duet zwycięzców, duet przegranych i duet tego co zwykle. Pierwsza para to oczywiście Duda i Kukiz. Według sondaży tego pierwszego dzieliła od Bronka przepaść na około piętnaście punktów procentowych, a tutaj takie zaskoczenie. Wygrał i ma realną szansę na zakwaterowanie się w Belwederze, bo antysystemowcom zdecydowanie bliżej do niego niż do Bronka. Co do Kukiza to sondaże dawały mu 11-15%, a tu bach... ponad 20%. Można dochodzić jak to możliwe, że można taki kapitał polityczny zbić na tak pustym i populistycznym sloganie jakim są JOWy. Można zastanawiać się czy inne tego typu banały polityczne pokroju likwidacji Senatu czy kadencyjność wójtów też pozwoliłaby zajść tak daleko, ale w tych JOWach najmniej chodzi o same JOWy. W każdym razie dzięki skutecznemu reprezentowaniu niezadowolenia społecznego, Wałęsa naszych czasów stał się języczkiem uwagi. I właśnie zaczęła się żałosna licytacja elektoratu Kukiza, co doskonale podsumowuje ta wypowiedź:
Aczkolwiek tutaj Duda zachowuje się o wiele godniej niż Bronek, który kompletnie odleciał w robieniu maślanych oczek. Swoją drogą zażartowałem znajomemu, że debatę powinien poprowadzić Kukiz... i okazało się, że tak rzeczywiście będzie. Jednak osobiście uważam, że nie będzie to Randka w ciemno co pretekst dla rockmana, by w białych rękawiczkach przekazał Dudzie poparcie. No to teraz duet przegranych, czyli Komorowski i Mille... Ogórek. Pierwszy najzwyczajniej w świecie pokpił sprawę. W pół roku stracił 30 punktów procentowych poparcia, które odebrał mu Kukiz i jego sławetne gafy. Ululany sondażami, które dawały mu sporą szansę na wygraną już w pierwszej turze, nie przejmował się zbytnio kampanią, bo myślał, że drugą kadencję ma już w garści. A tu taki zonk, wyżej wymienione się skumulowały i odebrały mu status lidera peletonu po Belweder. No i teraz jest cały os... speszony, bo w trzy tygodnie musi odrobić półroczne zaniedbania. Nagle wyskoczył z inicjatywą ustawodawczą, zaprosił Tymochowicza do pomocy i zaczął się łasić do Kukiza. Założę się, że do swojej żony się tak nie przymilał jak chciał ją poderwać, ale cóż... tonący brzytwy się chwyta. Tylko szkoda, że w jego wykonaniu to jest takie żenujące. Nie wiem, on chyba uważa wyborców rockmana za kompletnych kretynów, którzy nabiorą się na nagłą zmianę imidżu na odwiecznego antystystemowca, który od zawsze postulował JOWy, intronizację Chrystusa Króla, wolny rynek i demokrację bezpośrednią. Ależ można się zeszma... ześcierkować kiedy stawką jest stołek. Teraz może o drugim przegranym. Wystawienie młodej, świeżej i nieuwikłanej ślicznotki wydawało się strzałem w dziesiątkę, a okazało się strzałem w stopę. Czemu? Cóż... powodów było kilka. Po pierwsze Ogórek była kandydatką na niby, marionetką Millera. Mówiła tylko wtedy kiedy on jej pozwolił i tylko to co on jej kazał. Przez takiego suflera jest postać zaczęto odbierać niepoważnie. A szkoda, bo jak pozwolili się jej wysłowić to nie była aż taka zła. Tylko był w tym jeden problem, jej poglądom było bliżej do prawicy niż lewicy. I tutaj ujawnia się je prawdziwy dramat. Prawacy nie zagłosowali na nią, bo SLD za nią stało. Dinozaury też na nią nie zagłosują, bo nie reprezentuje ich poglądów. No i ostatni duet, czyli... Kto zgadnie? Kto zgadnie? Dobra, nikt. No to mówię... Korwin i sondaże wyborcze. Tak, wiem. Rzeczywiście, to było podchwytliwe. Co do pierwszego to co tu dużo mówić? Dwadzieścia lat w polityce i tak jak oscylował wokół czterech procent tak dalej oscyluje. Czyja to wina? Niestety samego JKMa, ciężko zdobyć szerszy elektorat wygadując o zdobywaniu Marsa balonikami czy troszkę gwałceniu kobiet? No i jeszcze ten gambit w debacie. Buduj koalicję z Kukizem i na ostatniej prostej wbij mu nóż w plecy. W wyniku czego rockman się na niego obraził i pewnie o koalicji nie będzie, bo w sumie kto chciałby bratać się z taką płotką skoro ma się 20+% poparcia? Zagrywka typowo pokerowa, ale szkoda, że totalnie nie wyszła. To teraz bramka numer dwa, czyli sondaże. Nie wiem co z nimi jest nie tak, ale kiedy w innych krajach praktycznie nigdy się nie mylą, tak u nas rozjeżdżają się we wszystkie strony... i nikt się tym nie przejmuje. Pięć lat temu jak sondaże dawały wygraną w UK Partii Pracy, a wygrali konserwatyści, to nastała wielka debata skąd się te rozbieżności biorą i czy można wierzyć sondażom. A u nas? Dziesięć punktów procentowych w tę czy w tę, nikogo to nie rusza. |
Virga16.05.2015Post ID: 80185 |
Kukiz to populista bez żadnego sensownego programu. To smutne, że tylu Polaków dało się nabrać na jego gadanie. Przynajmniej dzięki niemu elektorat Janusza Korwin Mikkego uległ uszczupleniu. Kto wie, może gdyby nie Kukiz, to Korwin zostałby prezydentem. Głosuję na Dudę, bo jest bardziej reprezentatywny, niż Komorowski. To ważne, prezydent jest wizytówką państwa. |
Hobbicus17.05.2015Post ID: 80188 |
Taa, reprezentatywny...
I jeszcze link do małego artykułu. Sorry, ale jakkolwiek nie popieram Komorowskiego - absolutnie nie chcę takiego prezydenta, jakim może być Duda. |
Tarnoob18.05.2015Post ID: 80190 |
Hobbit, dobrze że zwróciłeś na to uwagę. Właśnie na tym polegają moje największe zastrzeżenia i obawy co do Dudy – może głosić jakieś nienaukowe nonsensy. To te cztery sprawy. Jak je naprostuje i się wybieli albo Komorowski wypadnie jeszcze gorzej, to zagłosowałbym na Dudę, ale tylko pod tymi warunkami. |