Gorące Dysputy

Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "Wybory 2015 - prezydenckie"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo > Wybory 2015 - prezydenckie
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Nicolai

Nicolai

6.05.2015
Post ID: 80126

U mnie to były zaledwie dwa punkty procentowe. Pewnie różnią się w kilku sprawach takich jak zdanie na temat konfliktu na Ukrainie, ale nie jest to różnica na trzydzieści punktów procentowych. Przecież oni mówią praktycznie to samo. No chyba, że u jednego dali "brak podatku dochodowego", a drugiemu "tak wysoki próg jak się tylko da" i według nich takie odpowiedzi nie są w ogóle zbieżne.

Taro

Taro

7.05.2015
Post ID: 80127

Kukiz 54% (a jestem przeciwnikiem jowów), Korwin 50%, Wilk 47%, Palikot (!) 45%. I tak idzie w dół co parę procent. Z Korwinem dzieli mnie znacznie więcej niż myślałem. Czuję, że nadawałbym się na "Prezydenta wszystkich Polaków" :D

Grenadier

Kanclerz Grenadier

7.05.2015
Post ID: 80129

Paweł właśnie zawiesił kampanię. Współczuję.

Ale nie o tym chciałem. Wczoraj w dyskusji w moim gminnym ośrodku myśli politycznej, czyli lokalnej piwiarni, kumpel zwrócił uwagę na pewien ważny aspekt, nie mający nic wspólnego z poglądami kandydatów, że poza Dudą i prezydentem Komorowskim nikt w zasadzie nie ma odpowiedniego zaplecza (w sensie kadry), by sensownie w razie wygranej prowadzić prezydenturę. Nawet o Ogórek nie można tego powiedzieć skoro ona się odcina od SLD, a SLD od niej...
Według takiego rozumowania, popartego wczoraj mini sondażem, wielu wyborców innych kandydatów zagłosuje na Dudę, bo uważają, że oddanie głosu na ich kandydata nie ma sensu. Ciekawy problem dla politologów...

Aha - proponuję jutro o 23.59 zawiesić ten wątek. PKW może mieć wonty...

Tarnoob

Tarnoob

7.05.2015
Post ID: 80131

Drogą eliminacji zostali mi trzej ludzie do wyboru: Komorowski, Duda i Wilk. Na pierwszą dwójkę jeszcze przyjdzie czas głosować w drugiej turze, dlatego zostaje chyba Wilk. Mam trochę mieszane uczucia, bo jak pisałem, nie wiem po czyjej stronie stanąć przy rozłamie KORWiN-KNP. Tym niemniej jest szansa, że wystartują w koalicji do Sejmu, więc głos na Wilka to dalej głos wzmacniający prawicę, a nie rozdrabniający ją.

Też jestem za zamknięciem tego tematu na czas ciszy przedwyborczej. Wątpię, żeby ktoś miał chęć i silne powody ścigać JB, ale dobry polski zwyczaj warto uszanować.

EDIT: Kukiz tylko przerwał, przez co nie odwiedzi Olsztyna, ale dalej startuje.

Mecku

Mecku

7.05.2015
Post ID: 80133

Pozwolę sobie jeszcze wrócić do "gambitu Korwina" z wtorkowej debaty. Sam Janusz tego nie wymyślił, więc to zagrywka sztabu. Niemal na pewno możemy wskazać szefa sztabu - P. Wiplera. Ale czy nie zdziwiłby się ktoś gdyby sztabowi Korwina nie doradzał Adam Hofman? :)

Od dłuższego czasu widzimy jego dryfy w tym kierunku. Przykładowo projekt Hoffmana w sprawie przywrócenia kary śmierci. Hofman ma póki co zamkniętą drogę do PiSu, a z Przemkiem Wiplerem łączą go bliskie relacje.

Powiem tak, nie zdziwi mnie to. I nie zdziwi mnie, jeżeli Hofman wyląduje w obozie Korwina. W końcu serce kuców jest tak łatwo zaskarbić. W imieniu obozu, wyślą go raz czy dwa do jakiejś przepychanki słownej np. u Olejnik czy do TAK CZY NIE, tam Adam pokaże na co go stać i zostanie równie ciepło przyjęty jak i Wipler.

Przepowiadam to już od dłuższego czasu, zobaczymy za pół roku czy miałem rację :)

Mateusz

Mateusz

7.05.2015
Post ID: 80136

Mecku, dużo osób to już sugerowało, więc oryginalnością się nie wykazałeś.

Co ciekawe, Wipler ucina te dyskusje mówiąc, że informacje o dołączeniu Hofmana do partii KORWiN to kaczki dziennikarskie.

I druga interesująca sprawa. Jako, że siedzę sporo w tych środowiskach to mogę powiedzieć tyle, że to Ogórek spotkałaby się ze zdecydowanie cieplejszym przyjęciem aniżeli pan Adam Hofman. Co lepsze, cała masa osób deklaruje iż przyjęcie wyrzutka z Prawa i Sprawiedliwości to ich automatyczna rezygnacja z popierania tej formacji.

Zobaczymy. Osobiście widzę jakieś miejsce dla Hofmana u JKM, ale na pewno nie są to jedynki na wybory parlamentarne.

Tullusion

Opiekun Osady Tullusion

7.05.2015
Post ID: 80137

Grenadier

Aha - proponuję jutro o 23.59 zawiesić ten wątek. PKW może mieć wonty...

Zadbam o to, temat zostanie zamknięty na czas głosowania.

Cieszę się, że dyskusja wróciła na kulturalne i rzeczowe tory. Politologiczna analiza nastąpi po pierwszej turze.

Grenadier

Kanclerz Grenadier

8.05.2015
Post ID: 80139

To, że Hofman szuka dla siebie miejsca jest normalne. Każdy, kto zasmakował w sejmowych fruktach, nie potrafi już wrócić do codziennej orki, zwłaszcza, że nie ma co liczyć na stołek w jakiejś radzie czy innym nadzorze, więc chce się przykleić do partyjki, która ma jakąś szansę na stołki poselskie. Problem, że ten facet dla mnie przed i po aferze nie był zbyt wiarygodny. Sorki - taki "mały krętacz" albo łagodniej cwaniaczek. Mało idei, wiele kombinatoryki podlanej wazeliną.

Tullusion

Opiekun Osady Tullusion

10.05.2015
Post ID: 80155

Temat odblokowany.

Mateusz

Mateusz

10.05.2015
Post ID: 80156

Dosyć zaskakująca wygrana Andrzeja Dudy oraz wysoki wynik Pawła Kukiza.

Moi kandydaci: Janusz Korwin-Mikke, Marian Kowalski, Grzegorz Braun oraz Jacek Wilk w sumie osiągnęli około 7 procent głosów. Mniej niż oczekiwałem, ale tragedii nie ma.

W drugiej turze najprawdopodobniej oddam głos na Andrzeja Dudę bowiem nie potrafię wyobrazić sobie kolejnych pięciu lat w wykonaniu Bronisława Komorowskiego.

To co mnie najbardziej martwi to fakt, że możemy uświadczyć w Polsce zmiany ordynacji wyborczej na okręgi jednomandatowe. Wtedy pozostanie spakować walizki i opuścić ten kraj.

Powstrzymam się od gratulacji dla wszystkich kandydatów bo wydaje mi się to dosyć dziwnym procederem przy okazji wyborów.

Bubeusz

Bubeusz

10.05.2015
Post ID: 80157

Nie wiem, co w tym zaskakującego.
Teatr, panowie, czysty teatr. Wyświetlisz ludziom sondaż w TV i masz ustawione wybory. Nawet fałszować za wiele nie trzeba :P
Ach kraju mój, kraju.
Przynajmniej w pierwszej turze mogliby nie wierzyć w sondaże, bo głos nie oddany na Komora i tak obniża mu procenty... Zagłosowaliby na swojego faworyta, a potem, gdyby mimo to do drugiej przeszedł Duda, to wtedy dopiero na Dudę...

Pozostaje nadzieja, że exit polle też z czapy wzięte.
Jedyne, czym mogę być zaskoczony, to bierność, krótkowzroczność i naiwność kandydatów antysystemowych.

Tarnoob

Tarnoob

11.05.2015
Post ID: 80158

Spodobał mi się komentarz Migalskiego (który ma ostatnio problemy z habilitacją). Te wybory mają dwóch wygranych oraz wielu przegranych.

Wygrani to oczywiście Duda i Kukiz - obaj szokujący. Uważam, że poprzednie sondaże mogły odbiegać od wstępnych wyników, bo być może nie zwracały uwagę na Polonię… Tylko nie wiem, czy tak było i jak tę hipotezę sprawdzić.

Przegranych jest cały poczet:
– Komorowski. Jeżeli przegra II turę, zostaje tak naprawdę przyspieszonym emerytem, a że nie osiągnął jeszcze podpisanych przez siebie 67 lat, to można to wręcz nazwać bezrobociem. Wracać do Sejmu lub do rządu jako skompromitowany? To nie wchodzi w grę. Być może zostanie formalnie „publicystą”, tzn. takim żywym pomnikiem siebie i swojej myśli - jak Wałęsa czy Kwaśniewski, oddając się pisaniu książek, setkom spotkań i agitowaniu za PO.
– Korwin-Mikke oraz Wipler – wyniki gorsze niż w udanych eurowyborach 2014, ale to może przez rozdrobnienie. Nie jest to jakieś tragiczne, ale ma rację autor żartu, którego nie mogę znaleźć przez Google: „Choroba, znowu nie ta partia” :-P
– Ogórek i SLD - ostatnie dinozaury wymierają. Minęła era komunistycznych gadów (mezozoik). Zaczyna się era ssaków budżetowych (kenozoik). Nie dały się nabrać nawet na takie zagranie na ostatnią kartę. To takie łapanie się brzytwy trochę jak w liberalnych kościołach protestanckich: idą na ustępstwa, chwaląc się udziałem kobiet, ale to tylko gwóźdź do trumny.
– Jarubas i PSL - oni się przyzwyczaili do porażek w wyborach prezydenckich i chyba już któryś raz z rzędu wróży się im „zejście ze sceny”. :-P Oni są jak krasnoludy - małe, ale strasznie wytrzymałe i giną powoli. Może się jeszcze wedrą do Sejmu, a w samorządach nawet i kilkanaście lat mogą przetrwać.
- Palikot - nieźle to skomentowała dziennikarka. Zapowiadano wynik dwucyfrowy i faktycznie jest, tyle że rozdzielony przecinkiem… :-D
– Braun, Wilk, Kowalski i Tanajno. W sumie to Braun był tu czarnym koniem i możliwe, że przebił Palikota. Oddałem swój głos na Wilka, bo chciałem pomagać najsłabszym i potrzebującym - miałem rację… Przy okazji programowo i biograficznie jest całkiem spoko - oby dostał się do Sejmu.

Reakcja mediów ma plusy i minusy.
+ zbadano więcej niż tylko „gołe” wyniki. Sprawdzono różne fragmenty piramidy wieku i płci - nie dziwota, że młodzi wybrali Kukiza. Co ciekawe, największymi „dudystami” okazały się nie „mohery” 60+, ale ludzie w wieku 50-60 lat. Kompletnie nie znam mentalności tych roczników. Pociesza też jakoś wynik, że różnice między głosami kobiet i mężczyzn nie są jakieś znaczne.

+ Bardzo spodobało mi się też to, co widziałem do tej pory tylko przy wyborach chyba z 2000 albo 2001 (na YT oczywiście): korelacje z poprzednimi wyborami. Widać jak na dłoni, że elektorat PiS-u i Dudy jest dużo bardziej „zmobilizowany”, jak to mówią, tzn. wierny. Za to większość Komorowskiego okazała się krucha i przeszła do Kukiza. To ciekawe, że po byłych wyborcach Komorowskiego największą częścią elektoratu Kukiza (ok. 25%) są Ci, którzy wcześniej nie głosowali - pewnie m.in. dlatego, że poprzednim razem mieli po 13 lat. :-D

+ Były konstruktywne i celne komentarze, zwłaszcza ze strony Kraśki - odniesienia do poprzednich wyborów 2010 i 2005 itp. W ogóle Kraśko wydaje mi się ostatnio bardziej wyrazisty i być może czuje się na tyle silny i bezkarny, żeby zabierać własne zdanie. Tępi trochę korwinizm, ostrzega SLD przed upadkiem, pyta prowokacyjnie PO czy ma jakąś zachętę poza „niebyciem PiS-em”…

– Zaproszeni goście byli ewidentnie dobrani nie w porządku, broniąc interesu „bandy czworga” i udając, że np. korwiniści, Kukiz, narodowcy, a nawet Palikot (!) kompletnie się nie liczą. Zaproszono gości TYLKO związanych z PO, PiS, SLD i PSL. Korwin ma rację, że to wręcz śmiech na sali, że dużo poważniej traktuje się SLD czy PSL, mające znacznie mniej poparcia niż on.

Generalnie dochodzimy tu do problemu stronniczości mediów. Nie śledzę telewizji na tyle uważnie, żeby móc jakoś wskazać różnice między sympatiami TVP i TVN. Widać tylko, że oba te media bronią statusu quo, marginalizując nowości.

Teraz czeka nas wielka jatka aż do początku 2016 - II tura prezydenckich, parlamentarne, potem tworzenie koalicji i rządu… Będzie się działo.

Agon

Agon

11.05.2015
Post ID: 80159

Komorowski ośmiesza nasz kraj na arenie międzynarodowej. Prezydent powinien być reprezentatywny, a Bronek nadaje się co najwyżej na jakiegoś sołtysa, a nie na prezydenta. Duda wydaje się sensowniejszy. Nawet ten jego sprzeciw wobec in vitro nie jest taki zły. Znając życie leczenie bezpłodności nadszarpnie w jakiś sposób kieszeń podatników, a dzieci z domów dziecka się marnują. Tylko ta religijna retoryka PiSu mnie drażni, zamiast używać argumentów ekonomicznych, to gadają o jakichś katolickich wartościach, traktują społeczeństwo jak bandę moherów. Może ten Duda wygryzie Kaczyńskiego i zacznie traktować ludzi poważniej.

Laxx

Laxx

11.05.2015
Post ID: 80160

Co do wygryzienia Jarka, to wątpię czy on da się obalić...

https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/11221840_629570390479123_1534770596395481310_n.jpg?oh=c5496f3e1302b6eb97728d67a65185b1&oe=55C26EC5
Grodmar

Grodmar

11.05.2015
Post ID: 80161

Pierwszy, i zapewne ostatni mój post w tym temacie. Najbardziej podobali mi się w tym TVNie Kukiz i Duda. Ale Kukiz bardziej. Jak po nich pojechał (mediach), to myślałem, że się tam pochowają i już nic nie powiedzą :) Komorowski natomiast... "Traktuję te wyniki jako ostrzeżenie"... Ale przed czym to trzeba się domyślać? Korwin też był na +. Nie oglądałem, tylko audio słuchałem, ale tylko Bronek brzmiał jakby recytował albo czytał. Właściwie to oglądałem tylko do Korwina, bo dalej mi się nie chciało. Po za tym jestem pewien, że jutro wyniki będą odwrotne...

Mecku

Mecku

11.05.2015
Post ID: 80164

Wyniki to prawdziwe trzęsienie ziemi, a przy okazji niezbity dowód, do czego nadają się przedwyborcze sondaże.

Wszystkie afery, które były zamiatane pod dywan cały czas ropiały i gniły, by odezwać się w najgorszym dla obozu władzy momencie. Szacunek dla Kukiza za to, że ugrał potężny kapitał polityczny, bo trzeba mu przyznać, że przyciągnął do siebie ludzi, którzy nie interesują się na co dzień polityką. Przykre to, że na takim populizmie dalej da się pojechać i to z szokująco wysokim wynikiem…
Przed nami dwa tygodnie onanizowania się nad JOWami z obu stron, trailery horrorów z JarKaczem i Macierewiczem w rolach głównych, wzajemnego opluwania sztabowców. Będzie brutalnie, ale ciekawie. Dotychczasowa kampania przypominała trochę „Śmierć w Wenecji”, ale spokojnie, teraz się rozkręci. Wiemy już, że za tydzień wreszcie bezpośrednie starcie, na które wielu z nas z pewnością czeka.

Jeszcze o przegranych. Słyszę głosy znajomych o superkampani JKM, ale nie oszukujmy się – była skierowana w ściśle określony elektorat, który i tak w efekcie wybrał Kukiza. Z każdym tygodniem było coraz gorzej, wpadki z górnikami (Śląsk to siła, z którą się trzeba liczyć), potem niekonsekwencja w wypowiedziach w związku ze śmiercią kibica sprowadziła go do 3-4%. Miny w sztabie były nie do opisania.

Po numerze Korwina w debacie, nie sądzę by Kukiz chciał się z nim bratać na jesień, dysponując takim mandatem od wyborców. Korwin niestety pokazał jak niestabilnym i nieprzewidywalnym partnerem politycznym jest, więc 10 razy pomyśli ten, który chciałby z nim się wiązać na jesień.

Dodatkowo chłopaki z prawej strony wczoraj odwiedzali się nawzajem, na wieczorach wyborczych, wznosząc przy okazji toasty Ciechanem. Kowalski dość pozytywnie pokazał się w kampanii, łamiąc stereotyp o łysym narodowcu, Wilk też dał się szerszej publice, no i Grzegorz Braun mimo największego embarga mediach przeforsował swoje hasła. To zapowiada szeroką współpracę, co wyjdzie każdemu z nich na dobre. I jaja będą jak wykolegują Korwina. Sumując, to tylko niecałe 3%, ale do zgarnięcia mogą być na jesieni sieroty po Korwinie i przebudzeni z Kukizowego snu.

Nicolai

Nicolai

13.05.2015
Post ID: 80170

Pierwsza tura za nami, więc wypadałoby ją podsumować. Wynik był zaskakujący dla wszystkich, chyba nikt się nie spodziewał takiego obrotu spraw. Potwierdzają to, w sposób bardzo komiczny, reakcje najbardziej najbardziej antagonizujących prominentów obecnego układu politycznego pokroju Michnika czy Lisa. Sądy kapturowe, inkwizycja, klęski nieurodzaju i katastrofy naturalne... Ledwo co PiS musnęło się o zwycięstwo i znowu wrócono do strategii przyprawiania mu gęby narodowego antychrysta. Jednak my nie o czarnym PRze partii Kaczyńskiego, a wynikach pierwszej tury. Można w niej wskazać trzy dwójki: duet zwycięzców, duet przegranych i duet tego co zwykle.

Pierwsza para to oczywiście Duda i Kukiz. Według sondaży tego pierwszego dzieliła od Bronka przepaść na około piętnaście punktów procentowych, a tutaj takie zaskoczenie. Wygrał i ma realną szansę na zakwaterowanie się w Belwederze, bo antysystemowcom zdecydowanie bliżej do niego niż do Bronka. Co do Kukiza to sondaże dawały mu 11-15%, a tu bach... ponad 20%. Można dochodzić jak to możliwe, że można taki kapitał polityczny zbić na tak pustym i populistycznym sloganie jakim są JOWy. Można zastanawiać się czy inne tego typu banały polityczne pokroju likwidacji Senatu czy kadencyjność wójtów też pozwoliłaby zajść tak daleko, ale w tych JOWach najmniej chodzi o same JOWy. W każdym razie dzięki skutecznemu reprezentowaniu niezadowolenia społecznego, Wałęsa naszych czasów stał się języczkiem uwagi. I właśnie zaczęła się żałosna licytacja elektoratu Kukiza, co doskonale podsumowuje ta wypowiedź:

Robert Winnicki

Paweł Kukiz dokonał rzeczy niezwykłej: wchodząc jak huragan w przestrzeń publiczną z tematem JOW-ów wywołał licytację, która ogromem żenady pokazuje miałkość całej okrągłostołowej klasy politycznej.

Aczkolwiek tutaj Duda zachowuje się o wiele godniej niż Bronek, który kompletnie odleciał w robieniu maślanych oczek. Swoją drogą zażartowałem znajomemu, że debatę powinien poprowadzić Kukiz... i okazało się, że tak rzeczywiście będzie. Jednak osobiście uważam, że nie będzie to Randka w ciemno co pretekst dla rockmana, by w białych rękawiczkach przekazał Dudzie poparcie.

No to teraz duet przegranych, czyli Komorowski i Mille... Ogórek. Pierwszy najzwyczajniej w świecie pokpił sprawę. W pół roku stracił 30 punktów procentowych poparcia, które odebrał mu Kukiz i jego sławetne gafy. Ululany sondażami, które dawały mu sporą szansę na wygraną już w pierwszej turze, nie przejmował się zbytnio kampanią, bo myślał, że drugą kadencję ma już w garści. A tu taki zonk, wyżej wymienione się skumulowały i odebrały mu status lidera peletonu po Belweder. No i teraz jest cały os... speszony, bo w trzy tygodnie musi odrobić półroczne zaniedbania. Nagle wyskoczył z inicjatywą ustawodawczą, zaprosił Tymochowicza do pomocy i zaczął się łasić do Kukiza. Założę się, że do swojej żony się tak nie przymilał jak chciał ją poderwać, ale cóż... tonący brzytwy się chwyta. Tylko szkoda, że w jego wykonaniu to jest takie żenujące. Nie wiem, on chyba uważa wyborców rockmana za kompletnych kretynów, którzy nabiorą się na nagłą zmianę imidżu na odwiecznego antystystemowca, który od zawsze postulował JOWy, intronizację Chrystusa Króla, wolny rynek i demokrację bezpośrednią. Ależ można się zeszma... ześcierkować kiedy stawką jest stołek. Teraz może o drugim przegranym. Wystawienie młodej, świeżej i nieuwikłanej ślicznotki wydawało się strzałem w dziesiątkę, a okazało się strzałem w stopę. Czemu? Cóż... powodów było kilka. Po pierwsze Ogórek była kandydatką na niby, marionetką Millera. Mówiła tylko wtedy kiedy on jej pozwolił i tylko to co on jej kazał. Przez takiego suflera jest postać zaczęto odbierać niepoważnie. A szkoda, bo jak pozwolili się jej wysłowić to nie była aż taka zła. Tylko był w tym jeden problem, jej poglądom było bliżej do prawicy niż lewicy. I tutaj ujawnia się je prawdziwy dramat. Prawacy nie zagłosowali na nią, bo SLD za nią stało. Dinozaury też na nią nie zagłosują, bo nie reprezentuje ich poglądów.

No i ostatni duet, czyli... Kto zgadnie? Kto zgadnie? Dobra, nikt. No to mówię... Korwin i sondaże wyborcze. Tak, wiem. Rzeczywiście, to było podchwytliwe. Co do pierwszego to co tu dużo mówić? Dwadzieścia lat w polityce i tak jak oscylował wokół czterech procent tak dalej oscyluje. Czyja to wina? Niestety samego JKMa, ciężko zdobyć szerszy elektorat wygadując o zdobywaniu Marsa balonikami czy troszkę gwałceniu kobiet? No i jeszcze ten gambit w debacie. Buduj koalicję z Kukizem i na ostatniej prostej wbij mu nóż w plecy. W wyniku czego rockman się na niego obraził i pewnie o koalicji nie będzie, bo w sumie kto chciałby bratać się z taką płotką skoro ma się 20+% poparcia? Zagrywka typowo pokerowa, ale szkoda, że totalnie nie wyszła. To teraz bramka numer dwa, czyli sondaże. Nie wiem co z nimi jest nie tak, ale kiedy w innych krajach praktycznie nigdy się nie mylą, tak u nas rozjeżdżają się we wszystkie strony... i nikt się tym nie przejmuje. Pięć lat temu jak sondaże dawały wygraną w UK Partii Pracy, a wygrali konserwatyści, to nastała wielka debata skąd się te rozbieżności biorą i czy można wierzyć sondażom. A u nas? Dziesięć punktów procentowych w tę czy w tę, nikogo to nie rusza.

Virga

Virga

16.05.2015
Post ID: 80185

Kukiz to populista bez żadnego sensownego programu. To smutne, że tylu Polaków dało się nabrać na jego gadanie. Przynajmniej dzięki niemu elektorat Janusza Korwin Mikkego uległ uszczupleniu. Kto wie, może gdyby nie Kukiz, to Korwin zostałby prezydentem.

Głosuję na Dudę, bo jest bardziej reprezentatywny, niż Komorowski. To ważne, prezydent jest wizytówką państwa.

Hobbicus

Hobbicus

17.05.2015
Post ID: 80188

Virga

Głosuję na Dudę, bo jest bardziej reprezentatywny, niż Komorowski.

Taa, reprezentatywny...

Andrzej Duda o związkach homoseksualnych

Filozofia gender: "Płeć jest rolą społeczną, homoseksualizm jest rolą naturalną". A logika i biologia wskazują, że jest dokładnie odwrotnie.

Andrzej Duda o byłym premierze Donaldzie Tusku

Tusk przed księdzem klękał nie będzie ale przed gejem - owszem.

Andrzej Duda o zamrażaniu zarodków

W tym zakresie moje stanowisko jest zgodne ze stanowiskiem Episkopatu Polski: że pod pewnymi warunkami, bardzo zdecydowanymi, mogłoby to być dopuszczalne, ale przede wszystkim musiałaby być ochrona życia, jak najdalej posunięta. Ochrona życia to jest absolutna podstawa.

Andrzej Duda o przejęciu prezydentury przez Bronisława Komorowskiego po śmierci Lecha Kaczyńskiego

To zamach stanu.

Andrzej Duda o katastrofie pod Smoleńskiem

Trudno mi powiedzieć, co było przyczyną i co wybuchło, natomiast jestem przekonany, że wybuch był. Wszystko, co do tej pory usłyszałem z ust ekspertów Antoniego Macierewicza, jak również przedstawione wyniki badań, wskazuje na to, że doszło do wybuchu.

Andrzej Duda o in vitro

In vitro to w ogromnym stopniu oszustwo.

I jeszcze link do małego artykułu.

Sorry, ale jakkolwiek nie popieram Komorowskiego - absolutnie nie chcę takiego prezydenta, jakim może być Duda.

Tarnoob

Tarnoob

18.05.2015
Post ID: 80190

Hobbit, dobrze że zwróciłeś na to uwagę. Właśnie na tym polegają moje największe zastrzeżenia i obawy co do Dudy – może głosić jakieś nienaukowe nonsensy.
– w sprawie Smoleńska jednak w „Faktach po faktach” się wybronił i powiedział wprost, że ani komisje „państwowe”, ani Macierewicza nie znają prawdy, bo nie mają wraku. LINK
– faktycznie nt. LGBT wypowiada się w niejasny, może nawet czasami niemiły sposób. Ciekawe, czy zabierał głos na ten temat w Parlamencie Europejskim i jakie to wywołało reakcje.
– o sztucznym zapłodnieniu mało wie - jak większość polskich polityków i społeczeństwa - i dlatego jest ryzyko, że podpisze coś o czym nie ma pojęcia, sprzecznego z rozsądkiem czy faktami, bez ekspertów. Niedawno widziałem skargi serwisu „Nauka, głupcze” na ten temat.
– podobnie mało wie o zmianach klimatu, bo jest prawnikiem. To żaden problem, bo nie musi wiedzieć, ale Komorowski pewnie szukałby wszędzie kompromisu. Duda „dla zasady” palnąłby coś bardziej kojarzonego z konserwatyzmem (może nie aż tak jak Ziobro, że CO2 jest w napojach gazowanych, więc nie może być szkodliwy, ale i tak). Mimo że ma rodziców nauczających na AGH - co jest niewątpliwym atutem – to może odrzucać pewne fakty naukowe albo je przyjmować z pewnym opóźnieniem. LINK.

https://scontent-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-xpt1/v/t1.0-9/11124475_574969559306850_8193352624185939068_n.jpg?oh=8faa65d0f4f2815bdc29ee982d51eb21&oe=55CAD254

To te cztery sprawy. Jak je naprostuje i się wybieli albo Komorowski wypadnie jeszcze gorzej, to zagłosowałbym na Dudę, ale tylko pod tymi warunkami.