Gorące DysputyTropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "Licencja na zabijanie, czyli kara śmierci" |
---|
Silveres20.04.2015Post ID: 80046 |
Oczywiście, że tak. Oczekuję odpowiedzi "tak/nie" a do tego uzasadnienia swojego zdania. Jeśli masz zamiar zbaczać z tematu i na moje pytanie rzucać czymś, co go nie dotyczy, to rzeczywiście nie mamy o czym rozmawiać. Pozwól, że od razu wyjaśnię - nie mam nic przeciwko Twojej wzmiance o szpitalach, natomiast mimo wszystko wolałbym poznać odpowiedź.
Właśnie o tym mówiłem. Ująłem to jedynie innymi słowami.
A jak inaczej nazwiesz pozbawiania ludzi wolności na czas określony z możliwością przedłużenia do czasu nieokreślonego? Moje stwierdzenie nie jest demagogią, a jedynie drugą stroną medalu tego, co mówisz. Tą nieładną stroną, do której wstyd się przyznać. |
Hobbicus20.04.2015Post ID: 80047 |
Na litość, skoro nie trafia do Ciebie analogia dotycząca szpitala, to znaczy, że kompletnie nie rozumiesz tego, na czym polega resocjalizacja - więc na jakiej podstawie mielibyśmy w ogóle się porozumieć? |
Silveres20.04.2015Post ID: 80048 |
Za to w pełni rozumiem zabieg mający na celu ucieczkę od przyznania, że to niesprawiedliwe. ;) Skończyliśmy? |
Taro20.04.2015Post ID: 80049 |
Silveres, o ile nie lubię poglądów Hobbita to teraz kombinujesz. Jeśli dobrze rozumiem, Hobbitowi nie chodzi tyle o sprawiedliwość, co o humanitaryzm. Traktowanie bandyty jako osobę chorą. Czy jeśli normalny pacjent ma przedłużony okres pobytu w szpitalu, to traktujemy go jak zwierzę? Nie. Analogicznie w sytuacji więźnia (człowieka chorego) możemy zrobić to samo. I nie ma w tym czegoś bydlęcego. Mnie jednak zastanawia inna kwestia. Osoba normalnie chora może odmówić leczenia. Tymczasem "chorych" więźniów zmuszamy niejako do leczenia. Tak, chorych psychicznie niejako też zmuszamy do leczenia, ale oni nie są w pełni władz umysłowych. A bandyci z reguły są. Czy jeśli bandyta odmówiłby leczenia, to należy go wypuścić? A jeśli nie, to dlaczego państwo ma go zmuszać do przymusowego leczenia? Krytyki poglądów Harrisa jeszcze nie przeczytałem, ale potem się odniosę. |
Hobbicus21.04.2015Post ID: 80050 |
Odmowa leczenia w przypadku zagrożenia życia też jest raczej niemożliwa. Bandytów według mnie powinniśmy traktować jak socjopatów, których też przymusza się do leczenia, jak osoby nie do końca świadome swoich wyborów. |
Tarnoob21.04.2015Post ID: 80051 |
Odmowa leczenia albo chociaż izolacji nie zawsze powinna być dozwolona - i chyba nie zawsze jest. Mówię tu o chorobach zakaźnych, gdzie ktoś odmawiając stawienia się w szpitalu czy leczenia zagraża życiu innych ludzi. To chyba najlepsza analogia do przestępcy – nawet jeśli jest w pełni władz umysłowych, to jest przymuszany do więzienia, żeby nie zaszkodzić innym ludziom. Wyroki czasami zastrzegają możliwość skrócenia kary za dobre zachowanie. Podobnie mogłyby mieć możliwość przedłużenia za brak dobrych rokowań i stwarzanie zagrożeń – i to chyba zadowoliłoby i Hobbita, i Silveresa. |
Tarnoob13.03.2022Post ID: 87626 |
Temat wrócił z chyba największym impetem od czasów Breivika (2011). Mimo wszystko chciałbym, żeby zabicie Putina nie było konieczne, bo to może być odcięcie głowy hydrze, skutkujące odrostem nowych. Nie zdziwię się, jeśli zabicie Bin Ladena w 2011 jakoś przyczyniło się do wybuchu tzw. Państwa Islamskiego ok. 2015 i do zeszłorocznego zwycięstwa talibów w Afganistanie – bo chęć zemsty / pomsty wpływała na morale. Nie wykluczam, że gdybym miał taką fizyczną możliwość, to Putina zabiłbym w afekcie ze szczególnym okrucieństwem, zaprzęgając swoją pomysłowość. Mimo to wiem, że to niepotrzebnie i politycznie lepiej byłoby go zapuszkować i upokorzyć – np. dając mu w więzieniu 100 garniturów, ale wszystkie z symbolami jego wrogów jak Gruzja, Ukraina czy tęcza. |
Tabris17.03.2022Post ID: 87638 |
To wskazywałoby na emocjonalny wymiar kary śmierci. Chęć ukarania, ale jednocześnie połączona z bezsilnością. Poprzez bezsilność rozumiem tutaj niemożność wpłynięcia na zachowanie danej osoby, czy to seryjnego zabójcy, czy mordercy zza biurka. Jedyne zatem co pozostaje to eliminacja, bowiem wtedy zrodzone złe emocje powinny umrzeć wraz z tą osobą. Tym niemniej po raz kolejny w mojej opinii pokazuje to, że dożywocie to zemsta na zimno - pozbawiasz osobę możliwości czynienia zła, ale zostawiasz możliwość obserwacji świata bez jej aktywności, a zatem jednocześnie ją deprecjonując pozostając obojętnym. Ale też, że kara śmierci jest bardziej humanitarna od dożywocia i tortur, nawet jeśli za pomocą tęczowych gadżetów. |
Baronus17.03.2022Post ID: 87641 |
Wyrachowane morderstwo na zimno samo z siebie tlumaczy kare smierci w 100%. Nie ma znaczenia czy ds sie resocjalizowac. A jesli na zimno ktos kalkuluje agresje na inny kraj to juz nie ma o czym mowic. Debatowac to mozna nad tym czy kara powinna byc szczegolnie okrutnie wykonana. Okrucienstwo raczej sluzylo zawsze za postrach dla nasladowcow niz za jakies matematyczne odmierzanie winy. Zachodzi tez obawa o psychike wykonawcy. Ktos kto to wykonuje moze byc wieksza ofiara niz ukarany ze wzgledu na koniecznosc zycia z takim wspomnieniem. Nie nalezy zamieniac sie w potwora stad szybka smierc wystarczy za kare. |
Tarnoob23.03.2022Post ID: 87653 |
Też uważam jakiekolwiek okrucieństwo za zbędne; jeśli go zabijać, to niech to będzie uśpienie King Konga. Specjalnie unikam słów „tyran” i „despota”, bo są zbyt dumne i dostojne; to jest awaria w Parku Jurajskim, której nie należy w żaden sposób romantyzować, bo zło jest prymitywne i banalne – i właśnie takich określeń najbardziej nie znosi. Uważam też, że przedrzeźnianie go symbolami Ukrainy i tęczy nie musi być okrucieństwem, torturami, pastwieniem się itd. Nie musi być przymusu oglądania tego – zwyczajna kpina i drwina, do której ludzie mają prawo, nawet jeśli ktoś ma zaburzone ego, nie znosi tego i za to zabiłby na miejscu, gdyby tylko mógł. Niech się skończy na kreatywnych niespodziankach, przez które może się poczuć oszukany i wyśmiany, jak właśnie te garnitury – flagi mogą być np. na podszyciu, po wewnętrznej stronie. Przez to duma doprowadziłaby go do chodzenia w dresie jak Ali Agca. |
Tomi8411.04.2023Post ID: 88258 |
Chciałbym przedstawić tutaj dwie historie z mojego życia, celem przemyślenia. |
Baronus11.04.2023Post ID: 88259 |
Nie no. Pierwsza historia mówi tylko o tym że nawet wsrod Niemców byli przyzwoici! Byli! No oczywiście ja miałem w swojej rodzinie że dwa przypadki! Sąsiedzi donieśli na gestapo i dziadek już siedział. I teraz tylko pytali miejscowego Niemca. Winny? Jak tak to kula w łeb. A Niemiec mówi niewinny! I wypuscili! Oczywiście to nie zmienia faktu że Polacy jak naród to ci dobrzy a Niemcy ci źli! My jesteśmy dobrzy pomimo złych wśród nas a oni są źli pomimo dobrych wśród nich. O czym świadczy historia. Drugi przypadek to swoista ,etyka' bandytów. Tak mają oni swoje zasady. Jak wiadomo np. niszczą pedofilów. Tępią zachowania ,niehonorowe'. Czyli np. pocięcie brzytwa dzieciaka. Po prostu nie są zwyrodnialcami mimo że są przestępcami. A nawet tym bardziej tępią zwyroli żeby pokazać że oni nie są tacy jak tamci. Mimo wszystko to są źli ludzie. W końcu jednak co najmniej kradną. A robią i gorsze rzeczy. |
Tomi8412.04.2023Post ID: 88263 |
Baronus chyba nie zrozumiałeś o co chodziło w tych opowieściach, bo najważniejsze jest ostatnie zdanie. Bierzesz wszystko dosłownie nie widząc nawet odcieni bieli i czerni, a całkowitą abstrakcją jest twierdzenie, że kolor jest złudzeniem. Uważasz, że Niemcy to ci źli, Polacy to ci dobrzy, ale i wśród Niemców można znaleźć ludzi, którzy, są święcie przekonani, że jest odwrotnie. Jedni i drudzy są ofiarami propagandy narodościowej. Może pamiętasz, że w historii Polski były czasy gdy większość Poloków uważała Ukraińców za największych zbrodniarzy i wrogów. Oczywiście nie uważam Twoich twierdzeń z niewłaściwe, zresztą jest to chyba opinia większości. |
Baronus13.04.2023Post ID: 88268 |
Tak tylko jednak historia czegoś nas uczy. Min. tego jak bardzo złe jest państwo niemieckie już od czasów Chrobrego była ich agresja. Podobnie państwo Rosja. A państwo jest wytworem danej grupy ludzi i ich cech. W Ukraińcach też jest dużo zła jednak państwo to dopiero oni budują i stąd nie można ich porównać z Niemcami. To bardzo świeży kraj. |
Takeda23.04.2023Post ID: 88288 |
Historia uczy? Niestety Ciebie widzę nieszczególnie uczy, ale to znak tych czasów, zmierzch rozumu. Kolegę czuć ewidentnie brunatnymi kolorami. Każde skrajności są złe, ale szowinizm, który prezentujesz Baronusie jeszcze dekadę temu byłby tutaj skazany na infamię. Cóż, czarne słońca królują... |