Gorące DysputyTropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "JKM i byli koledzy. Konflikt pomiędzy KORWiN i KNP." |
---|
Morglin4.04.2015Post ID: 79871 |
Janusz Korwin Mikke o wysyłaniu ludzi w kosmos:
Źródło: http://nczas.com/publicystyka/korwin-mikke-polska-powinna-sie-wziac-za-eksploracje-kosmosu/ Jakkolwiek rozumiem ludzi o poglądach konserwatywnych i/lub liberalnych, to jednak głosowania na Korwin-Mikkego już nie jestem w stanie zrozumieć wcale. Mateusz, chętny skomentować? :P |
Mateusz4.04.2015Post ID: 79873 |
Dobra, widzę, że parę osób ma jakieś problemy z wypowiedziami Janusza Korwin-Mikkego. Nicolai: Zwyczajnie mi się nie chciało odpisywać. W rozmowach sprawiasz wrażenie osoby ogarniętej, a tutaj powtarzasz medialne brednie niczym mantrę. To mnie naprawdę zdziwiło.
No tak. Przecież dorosła osoba nie ma wolnej woli i zawsze będzie zachowywała się tak jak ją wychowano. Chyba nie mówisz poważnie?
W czym problem skoro to prawda? Rozumiem, że niektórzy są przewrażliwieni na słowa jak gwałt, Hitler czy niepełnosprawni i gdy tylko usłyszą je to wyłączają im się funkcje myślowe, ale bądźmy powazni. "Zawsze się troszeczkę gwałci" = Kobiety stawiają pewien opór i chcą by mężczyźni go przełamywali. By the way. Ciekawe czemu tyle kobiet jara się książką i filmem Pięćdziesiąt twarzy Greya, doprawdy ciekawe...
Manipulacja. Janusz Korwin-Mikke nie zaprzecza ociepleniu klimatu. Cytat or it didn't happened. Ja mogę przywołać kilkanaście wywiadów, w którym zgadza się z występowaniem ocieplenia klimatu, ale nie zgadza się iż w znacznym stopniu wpływa na to człowiek. Oczywiście marnotrawstwem jest wywalanie milionów euro na walkę z tym zjawiskiem.
Z tego co pamiętam Krym był kiedyś rosyjski. Moim zdaniem nie ma sensu dywagować na takie tematy ponieważ kiedyś nie było Rosji, nie było Polski, Ukrainy i tak dalej. Te kraje powstały z czasem i każde podboje naruszały de facto już czyjąś własność. Oczywiście potępiam agresję Rosji na Ukrainę. Z ciekawości zapytam: Czy według Ciebie zwycięskie najazdy Polaków na inne ziemie to sukcesy naszego narodu?
Władze komunistyczne trollował też dla świętego spokoju? W więzieniu siedział dla świętego spokoju? Od kilkudziesięciu lat powtarza te same tezy dla świętego spokoju? By the way: Ja pewnie też bym podpisał jakiś papier jeśli to by mi pozwoliło dalej walczyć z ówczesnymi władzami.
No, Wilku idzie jak burza.
Nie chcę wchodzić głębiej w dyskusję na temat podziału w KNP. Akurat Wilk na początku zachowywał się jeszcze znośnie, choć jego ataki na Wiplera były trochę niesmaczne. Teraz już niestety wszyscy począwszy od Najzera, przez Szpanelewskiego i na Wilku kończąc, przyjęli nieciekawą strategię ataku na KORWiN. Na razie tyle z moich odpowiedzi. Jeśli coś pominąłem to napisz tutaj lub prywatnie. Nie chce mi się przeglądać całego tematu. Na następny raz proszę o więcej "Rozumu i godności człowieka" :) Morglin: Nawet bym skomentował... Gdybym wiedział o co Ci konkretnie chodzi. W czym tkwi problem? Jeśli są jakieś błędy w danych to mi je wskaż. Nie jestem fizykiem. |
Hobbicus4.04.2015Post ID: 79877 |
A się zabawię w odpowiedzi.
Jeśli piszesz książki na temat wychowywania dzieci, a potem okazuje się, że z Twojego wychowywania dzieci nic nie wyszło, bo i tak "dorosła osoba ma wolną wolę", to chyba i tak mamy prawo się tego czepiać, nie uważasz?
Zapewniam Cię: nie jest to prawda.
Więcej: to jest kompletna bzdura. Jeśli kobieta chce iść do łóżka, to wiadomo, że chce iść do łóżka. Stawianie oporu nie jest zabawą, a znaczy wprost: "nie, nie chcę", ewentualnie "zgadzam się tylko dlatego, że Ty tego chcesz". Gdyby Twoje kontakty z kobietami opierały się na prawdziwym szacunku do nich, wiedziałbyś o tym.
Bo się im wmawia, że to jest fajne, podczas gdy same nie wiedzą jak to jest - najczęściej odbiorcy tej książki i filmu to dziewice. Ta książka, a przede wszystkim tworzenie filmu na jej podstawie jest wręcz zbrodnią przeciw ludzkości.
"Czy jest globalne ocieplenie, to jeszcze wcale nie wiadomo." - Janusz Korwin-Mikke. Tylko idiota byłby skłonny coś takiego powiedzieć. W tej samej rozmowie zresztą wypowiedział więcej głupot: Jeżeli dalej uważasz, że ten idiota mówi sensownie, polecam ten artykuł.
Oho, teraz sztandarowym elementem polityki i bycia w opozycji wobec reżimu jest "trollowanie". Ręce opadają...
Gwoli ścisłości: JKM siedział w więzieniu w latach 60. za to, że walczył o wolność prasy i przeciwko cenzurze. Trudno to porównywać z podpisaniem lojalki w latach 80., należeniem do Związku Młodzieży Socjalistycznej oraz działalnością w Stronnictwie Demokratycznym aż do 1982. Nie oceniam go za to, ale w sytuacji, gdy on sam wszystkich wyzywa od komuchów, jest to skrajna hipokryzja.
Głosujesz więc na Korwina, bo co - ma sukcesy w lajkach?
Poproszę o źródła.
W całej wypowiedzi Korwina. Twierdzenie, że człowiek nie zechce wrócić z Marsa na Ziemię, bo prawdopodobnie poleci z wadą genetyczną, jest idiotyzmem. Ogólnie: idiotyzmy na idiotyzmach, wszystko sprowadza się do debilnej logiki Korwina zatytułowanej "Po trupach do celu", a gdyby faktycznie JKM dostał się do władzy i zrealizowałby swój pomysł na podróże w kosmosie, zapewne wielokrotne próby zrealizowania pomysłu pochłonęłyby setki ofiar i miliardy strat, a w ostateczności rozgniewany lud urządziłby na Korwinie zwykły lincz. I miałbyś wtedy swojego męczennika - debila, ale z ideą. |
Andruids4.04.2015Post ID: 79879 |
Ja mam na to tylko kilka myśli. To Korwin, przepraszam, jest fizykiem, biologiem, psychologiem, pedagogiem czy kim w końcu? Wyciąganie opinii ludzi na różne tematy w których nie są specjalistami i na tej podstawie ocenianie ich kompetencji to jakiś szczyt debaty politycznej, bo sam nie wiem?
Czyli kobieta czasem wie, że nie chce być gwałcona, ale raz nie wie czego chce... Jedno wiem, jeśli będę potrzebował poradzić się w sprawach damsko-męskich, na pewno nie zapytam Ciebie. I jak na kogoś kto proklamuje się ateistą, z wyjątkowym, wręcz fanatycznym ferworem atakujesz każdego kto choć wyrazi zwątpienie w globalne ocieplenie. Ja nie mówię, że go nie ma (proszę nie bij), po prostu taka nagonka z twojej strony wydaje się dziwna. |
Hobbicus4.04.2015Post ID: 79881 |
Nie. Kobieta nie chce być zgwałcona, ale zanim nie zdobędzie pewnego doświadczenia seksualnego, łatwo jest jej wmówić, że BDSM bez obustronnej zgody to dobry i przyjemny sposób na seks, a nawet utratę dziewictwa. A jest to kompletną bzdurą, bo inicjacja seksualna poprzez całkowicie uległe sado-maso jest wręcz szkodliwa nie tylko dla kobiety, ale też i dla mężczyzny. Natomiast stawianie oporu ZAWSZE oznacza niechęć do seksu, a przełamanie tego oporu nigdy nie kończy się dobrze. Nawet w BDSM istnieją hasła, które oznaczają jednoznacznie "Stop" i jeśli partner będzie to ignorował, skończy się to co najwyżej jednostronnym zaspokojeniem seksualnym. EDIT: Przy okazji może zapodam cały kontekst wypowiedzi Korwina:
Atakuję po prostu głupotę. A głupotą jest fanatyczne wręcz przekonanie, że globalnego ocieplenia nie ma. |
Andruids4.04.2015Post ID: 79883 |
Podstawić w twoim ostatnim zdaniu "Boga" zamiast "globalnego ocieplenia" i proszę - podręcznikowy religijny fanatyzm. Przyszło Ci do głowy, że to może być sceptycyzm, a nie zawsze głupota? I może i masz rację, może rzeczywiście stado małoletnich debilek pobiegło w owczym pędzie masowo kupować i czytać to kiepskie porno, pędzone medialnym rozgłosem i kuszącym łamaniem tabu, ale teraz właśnie można snuć z tego wnioski. I nic nie pomoże zaprzeczanie i ekspertyzy seksuologów. |
Hobbicus4.04.2015Post ID: 79884 |
Naprawdę porównujesz religijny fanatyzm do obrony faktów? -_-
Sceptycyzm tyczy się rzeczy, które nie są udowodnione. Na globalne ocieplenie jest mnóstwo dowodów, począwszy od najprostszych statystyk odnoszących się do wzrostu temperatury.
Debilnym wnioskiem byłoby twierdzenie, że od teraz te małolaty faktycznie chcą być gwałcone. Zapewniam Cię, że gdyby te małolaty faktycznie na dobry początek swoich przygód seksualnych zostałyby zgwałcone "z własnej woli", miałyby traumę do końca życia. I wiem to nie tylko ze względu na moje zainteresowanie seksuologią, ale też z prawdziwego życia bliskich mi osób. Inicjacja seksualna nie jest czymś, o czym można zapomnieć. |
Nicolai4.04.2015Post ID: 79886 |
Medialne brednie? Ja Ci bezpośrednio do bloga linkowałem. To nie były brednie tylko jego własne wypowiedzi. To on powiedział, że męska sperma formuje poglądy, telewizja nic tutaj nie dodała, ani nie przeinaczyła. Ba... nawet nie słyszałem, by kiedykolwiek się tym koanem zajmowała.
Oczywiście, to wszystko jest możliwe, ale jeśli nie potrafisz wpoić swoim dzieciom tak podstawowe prawidła moralne jak poszanowanie cudzej własności i własnych rodziców (tajemnicą poliszynela jest to, że syn sprzedał Korwinowi kosę pod żebra) to świadczy o Tobie wyjątkowo źle. Zwłaszcza jeśli zgrywasz eksperta od wychowania dzieci i piszesz o tym książki.
Właśnie zwątpiłem w sens czytania dalszego wywodu.
Oho, chyba użyję mojego ulubionego argumentu... parafrazy. Rozumiem, że niektórzy są zapatrzeni w słowa Korwina i gdy tylko usłyszą je to wyłączają im się funkcje myślowe, ale bądźmy poważni :D
Jeśli wszystkie kobiety stawiają Ci opór to chyba coś jest z Tobą nie tak ;) A tak zupełnie na poważnie to zawsze wydawało mi się, że opór to opór, a nie kokieteria, ale co ja tam mogę wiedzieć... Tylko ostrzegam Cię byś nie przejechał się jak Durczok ;)
Nie będę się wgłębiać w to z czego wynika popularność tego filmu to materiał na osobny temat. Jeśli szczególnie chcesz o tym porozmawiać to możemy wydzielić odrębny topic i podyskutować. W każdym razie, wracając do tematu, oglądać to jedno, uprawiać zabawy sado-maso to drugie. Większość fanem przeczyta książkę, obejrzy film, pofantazjuje i to wszystko. Nie będą przenosić wzorców z tego harlekinu do swojego życia seksualnego. Człowiek nie jest tym, że czyta. To, że kobieta poczyta o BDSM to nie znaczy, że będzie stawiać bierny opór wobec mężczyzn, a to, że oglądam Breaking Bad nie znaczy, że jestem sadystycznym potentatem narkotykowym... proste.
Nie było to nic trudnego, wystarczyło wpisać w Google "Korwin ocieplenia nie ma" i wejść w pierwszy odnośnik w pierwszym znalezisku.
Był rosyjski na tej samej zasadzie co Polska przed zaborami. Jednak stąd tam tyle Rosjan? Ano wujaszek Stalin zdeportował Tatarów do Uzbekistanu, a Krym skolonizował Rosjanami. Ale to tak na marginesie, bo ja uderzam w umowę jaką Rosja przed laty podpisała z Ukrainą po rozpadzie ZSRR. Ukraina oddała broń jądrową jaka została się jej po rozpadzie broni jądrowej, a w zamian Rosja zgodziła się zrezygnować z roszczeń wobec Krymu. No i dlatego obecne roszczenia wobec Krymu należy uznać za niesłuszne, bo sami z nich zrezygnowali.
Sukcesy czy nie to i tak wiele zmieniło się od tamtego czasu wiele się zmieniło. Ludność wyrobiła w sobie świadomość narodową, integralność terytorialna zaczęła się liczyć, także nie przekładajmy do współczesności średniowiecznych wzorców. Poza tym ileż to mieliśmy tych najazdów? Wydawało mi się, że nasza ekspansja terytorialna była bardziej oparta na dyplomacji niż podbojach.
Jedni je trollowali, drudzy z nimi skutecznie walczyli.
Po pierwsze, lojalka nie była licencją na dalszą walkę z komunizmem. Wielu podejmowało realną walkę Po drugie Korwin sam przyznał, że nie dlatego podpisał. Poza tym argument "a czemu nie?", który tutaj użył JKM nie potrafię traktować poważnie.
Nie zagłosujesz na niego, bo jest zbyt mało popularny? Powód godny leminga ;)
No tak, miał konflikt z Wiplerem, ale w pełni go rozumiem. Wilk współtworzył KNP niemal od początku, a tutaj przychodzi karierowicz, który nie tak dawno śmiał się z idei tej partii i od razu pcha się na pierwszą linię. Do tego odbiera Wilkowi możliwość startowania na prezydenta Warszawy i uzyskuje mizerny wynik. Nic dziwnego, że Wilk miał do niego żal...
Pomijając to, że nie spotkałem się z tą strategią ataku i chętnie zobaczyłbym źródła to zastanawia mnie jakiej reakcji z ich strony oczekiwałeś? Korwin strzelił focha i rozwalił własne ugrupowanie, bo odebrano mu stołek w trybie, który sam wymyślił zgodnie ze statutem partii, który sam spisał, chociaż z początku mówił, że tę decyzje szanuje. Nic dziwnego, że są wkurzeni na niego i jego popleczników.
Nie... nie skomentuję tego.
Byłoby łatwiej napisać co w tych niedzielnych mądrościach nie jest błędne. Po pierwsze wysyłanie chorych genetycznie na Marsa niesie ze sobą ryzyko, że nie dożyją dotarcia na Czerwoną Planetę. No i jak wada genetyczna tak drastycznie skraca długość życia to nie robi to bezobjawowo, innymi słowy ludzie z taką wadą genetyczną muszą mieć jakąś poważną dysfunkcję, a wysyłanie w tak ekstremalne warunki osoby z, dajmy na to, niewydolnością serca jest zwyczajnie głupie. Zwłaszcza jak są setki w pełni zdrowych kandydatów.
Ale nikt nie wyciąga jego opinii. On sam, przez nikogo nie pytany ,je głosi z wypiekami na twarzy na swoim blogu lub w Brukseli i zgrywa eksperta w każdej dziedzinie, a tak naprawdę zna się na mało czym... Poza tym czy to złe, że chcemy wiedzieć czy ludzie, którym powierzamy swoją przyszłość mają jakiekolwiek obeznanie w otaczającej go rzeczywistości? Jak mam popierać kogoś kto mówi takie dyrdymały, że tylko czekać aż powie, że Ziemia jest płaska?
To, że fantazjuje o BDSM nie znaczy, że chce być gwałcona albo, że chce bawić się w BDSM. To znaczy, ni mniej, ni więcej, że fantazjuje o BDSM. Za dużo wniosków wyciągasz z tego jednego stwierdzenia. To, że ktoś lubi Orwella znaczy, że marzy o życiu w totalitarnym państwie. Tak samo jest z Greyem. To, że kobiety zaczęły czytać ten chłam wcale nie znaczy, że wzrosła populacja fanek sado-maso. Bacus z AC nawet zrobił eksperyment i pytał fanki Greya czy zgodziłyby się na batożenie. Żadna nie wyraziła zgody, ale może to był ten bierny opór, o którym mówił Korwin...
Nie chcę się kłócić, ale tutaj znacznie bliżej do fanatyzmu jest sceptykom globalnego ocieplenia. Odrzucają faktografię, która sprzeciwia się ich poglądowi, a te potwierdzające ich pogląd interpretują jak im się tylko podoba. To nie Hobbit odrzuca tutaj fakty tylko Korwin. |
Mateusz4.04.2015Post ID: 79887 |
Odniosę się tylko do odpowiedzi Nicolaia. Ty i Hobbit napisaliście właściwie to samo, a nie chce mi się tyle cytować. Ta rozmowa to i tak strata czasu.
A blog powtarza dokładnie co się przewija w mediach. A co do spermy. Każdy ma prawo do wysuwania własnych hipotez nawet jeśli są dla kogoś absurdalne. Myślę, że on nie traktuje tego całkiem na poważnie - w programie Młodzież kontra żartował w odpowiedzi by jego adwersarz sam to sprawdził. Zatem Nicolai... Sprawdź sam ;) A zupełnie serio. Może sam pomysł jest głupi, ale myślę, że można zauważyć tendencję u kobiet do przejmowania poglądów partnera. Stawiałbym tu raczej na czystą psychologię.
Nikt tu nie zgrywa eksperta. JKM dzieli się własnymi poglądami na bycie rodzicem. Nadal nie rozumiem argumentacji. Rozmawiamy na temat kandydatów w najbliższych wyborach, a przytaczacie jakieś ekscesy jego córki. Oczywiście jeśli wtedy faktycznie coś kradła to jak najbardziej to potępiam i sam ojciec też.
Ale jednak go odnalazłeś i z trudem doczytałeś do końca.
Ho ho ho. Koń by się uśmiał. Swoją drogą, powiem to już teraz: Nie zgadzam się ze wszystkimi pomysłami JKM. Co nie oznacza, że z powodu jakiejś niezgodności mam zrezygnować z poparcia dla niego. Naprawdę krytycznie patrzę na to co on mówi. Mnie na szczęście słowo gwałt albo Hitler nie zamienia w idiotę, który jest tym oburzony.
Naprawdę uważasz, że kobiety chcą być postrzegane jako "łatwe"? Come on. Dzięki za ostrzeżenie.
Nie naciągaj tematu do sado maso. Chodzi mi o samo pokazanie, że kobiety tak naprawdę wolą partnera jak Grey niż ciepłe kluchy. Oczywiście nie musi to działać zawsze. Czasem mogą mówić np. że chcą czułego partnera, no ale kobieta zmienną jest.
Ale chyba sprawiło Ci cholerne problemy obejrzenie tego filmu. Nie mam słów. Janusz Korwin-Mikke nie zaprzecza tam ociepleniu klimatu! Nicolai, posłuchaj, byłem na kilku wykładach JKM, obejrzałem dziesiątki wywiadów. Za każdym razem gdy pojawia się temat globalnego ocieplenia to on POTWIERDZA ociepleniu klimatu i odwołuje się do naturalnego cyklu. Potępia też wyrzucanie pieniędzy w błoto. Wątek Krymu i Rosji pomijam z podanych wcześniej powodów.
Tak mi się jeszcze przypomniało. Kto składał pod głosowanie ustawę lustracyjną? No, ale nevermind.
Nie wiem, która manipulacja gorsza. Ta Hobbita, która sugeruje, że głosuje po lajkach czy Twoja. Uznajmy, że ex aequo. Co do Jacka Wilka. Oczywiście zgadzam się z nim w kwestiach ekonomicznych. I co z tego? Nie widzę w tym Panu przyszłego prezydenta. Mała popularność też ma znaczenie. JKM jest marką po konserwatywno-liberalnej stronie polityki. Ja nie mam wielu zastrzeżeń do jego osoby, a więc nie mam też żadnego problemu by oddać na niego swój głos.
Wipler robił dla KNP, a teraz dla KORWiN więcej niż Wilk. Nie dziwię się, że to on został wystawiony jako kandydat na prezydenta Warszawy. Rozumiem żale, ale nie rozumiem ciągłych spin o to. Wystarczyło obserwować profil pana Jacka Wilka by widzieć wszystkie te nieprzyjemne aluzje w kierunku Pana Przemysława.
Porażająca znajomość sytuacji w KNP. To nie Korwin rozwalił własną partię. Było kilka osób, które działały na szkodę partii. Zaczęły się jakieś skargi do sądu bo nieślubne dzieci i różne takie dziwne akcje. Dobrze, że nie miałeś tej wątpliwej przyjemności znać np. Krzysztofa Pawlaka (zwanego Hugo Chavezem), który skutecznie przeszkadzał sympatykom tworzyć różnego rodzaju spoty i filmy, a sam produkował materiały na poziomie chleba z pasztetem. A źródła ataków? Wystarczy przejrzeć profile takich osób jak: Piotr Najzer, Krzysztof Szpanelewski, Jacek Wilk. Szczególnie tych dwóch pierwszych. Najzer przyrównał usunięcie Korwina z partii do usunięcia toksyn z organizmu. W ten sposób mają 1 procent w sondażach. |
Kammer4.04.2015Post ID: 79889 |
Nie czytałem wszystkiego, bo to ponad moje siły. Jednakże jako fizyk (no, jeszcze nie całkowicie) chcę stwierdzić, że pomysł JKMa na kolonizację Marsa jest debilny i szkodliwy. Teoretycznie mógłbym przeanalizować go punkt po punkcie, ale... po co? Wątpię, by kogoś to zainteresowało.
I dzieli się też własnymi poglądami na bycie fizykiem? Nie mam pomysłu, jak określić takie... oderwanie od rzeczywistości. To jest wręcz gwałt na nauce. |
Andruids4.04.2015Post ID: 79891 |
Bez obaw, nie ma potrzeby się ze mną kłócić. Jestem w końcu niepełnoprawolewoskrętocentrosławny, czy jakoś tak, nie orientuję się do końca w jakiejś dziedzinie, a i tak zabieram głos. I JKM odrzuca w końcu to globalne ocieplenie, czy nie? Hobbit cytuje wywiad w którym odrzuca, Mateusz uparcie podtrzymuje, że nie. Jak to w końcu jest? Czy to wina niepełnego cytatu, czy krul zmienił poglądy, czy potępił się na zawsze? A Hitler według jednej, od dawna krążącej anegdotki był obiektywnie lepszym człowiekiem niż Churchill. |
Nicolai4.04.2015Post ID: 79893 |
Skoro przerzucamy się obrazkami opisującymi nasze zażenowanie to łap potrójny facepalm. Chyba będzie akuratny
Nie, nie... Nie wierzę w to co czytam. Wiesz co? Potrójny nie wystarcza, łap zbiorowy: To nie blog powtarza to co przewija się w mediach, to media cytują ten blog, a wiesz czemu? Bo to oficjalny blog Korwina. Sprawdzaj źródła, wstydu oszczędź.
Tak, ludzie mają niezbywalne prawo do bycia idiotą, ale ja mam prawo nazywania idioty idiotą.
Na litość, czytaj źródła i nie rób z siebie głupka. Tam nie było za grosz ironii, no chyba, że:
To sarkazm zbyt subtelny dla mnie. A to, że w "Młodzież kontra" wyminął odpowiedź żartem to winszuje, po trzydziestu latach w polityce nauczył się, których swoich poglądów lepiej nie mówić na głos.
Naprawdę? Nie, muszę przeczytać jeszcze raz. Tak, właśnie zniżyliśmy się do poziomu przerzucania się gimnazjalnymi odzywkami.
No nie wiem czy wymiana poglądów w związku jest aż tak jednostronna. Zawsze myślałem, że jednych z podwalin trwałego związku jest wymiana myśli, ale jak widać myliłem się. Teraz będę do Ciebie przychodził jak nie będę czegoś wiedział w relacjach damsko-męskich.
Jeśli chcesz się podzielić własnymi poglądami to piszesz na forum albo blogu, a nie piszesz "Vademecuum ojca".
Nie wiem, może chodzi o to, że jak facet nie potrafi zaopiekować się własną rodziną (nic dziwnego jak zamiast wychowywaniem dzieci to był zajęty skakaniem w bok) to jak zaopiekuje się całym narodem?
Tośmy się pośmiali, a teraz włącz mózg, bo od nadmiaru słów krula się wyłączył :P
Nie zamieniasz się? Niech moją odpowiedzią będzie wymowne milczenie...
Wiesz, ale jeśli masz głosować na idiocie, który w kilku przypadkach mówi z sensem w drodze wyjątku (Korwin), a kimś kto powtarza jego sensowne wypowiedzi, a debilizmy pomija szerokim łukiem (Wilk) to chyba logiczne, że głosujesz na tego drugiego. Tego nie jestem w stanie zrozumieć. Czemu kuce ślepo podążają za krulem mówiąc "no nie muszę ze wszystkim zgadzać" kiedy mają KNP, przy którym nie mieliby takich dylematów.
Przepraszam za śmiałe pytanie, ale czy Ty z kobietami masz tylko do czynienia w porno? Inaczej chyba zrozumiałbyś, że tutaj nie chodzi tyle o pozory co o staranny wybór partnera. Może u kobiet chuć nie jest aż tak duża, by chciały pójść do łóżka z każdym napotkanym mężczyzną? Co? Przemyśl to, a nie mierz wszystkich swoją miarą.
To w Greyu nie chodzi o BDSM? Dobrze wiedzieć, ja tę produkcję znam tylko z komentarzy, więc mogę przyznać Ci rację w tej kwestii, ale... tylko pytanie skąd tak dobrze znasz tego harlekina?
Wybacz, że zawierzyłem linkującym bez sprawdzenia. W takim razie zrobię lepszy research i wtedy się wypowiem, zgoda?
I jak się to skączyło? No, ale nevermind. W każdym razie wielka mi rzecz, być odważnym we Wolnej Polsce. Ludzie strajkowali, szli na barykady, byli prześladowani i bici, ale co tam... Prawdziwą walką z komuną jest fatalna w skutkach ustawa lustracyjna, z której nic nie wynikło oprócz Nocnej Zmiany.
Nie musisz się tłumaczyć z jego słów? To już coś...
Mów, że popularność ma znaczenie, głosuj na Korwina. F**k logic.
Mi się wydaje czy Ty głosujesz na Korwina wbrew (wbrew jego mądrościom, wbrew jego obyczajowości, wbrew jego kulturze osobiste), a nie za (za jego mądrościami itd.). Poza tym tak, jest marką, ale to ma swoje plusy i minusy. Jest postacią tak ekscentryczną, że niektórzy nigdy na niego nie zagłosują i mają ku temu dobre powody.
Tak, zrobił więcej. Dokonał czasowej zdrady ideałów, skłócił warszawskich działaczy i był głównym projektantem rozłamu.
Nie wykręcaj się sianem tylko linkuj, cytuj, cokolwiek. Tyle razy słyszałem spiny na Wilka, ale jak pytałem o przykłady jego niecnego zachowania to zawsze kuce nabierały wody w usta. Także podaj chociaż jeden jedyny przykład (poparty źródłem), albo przestań powtarzać tę mantrę.
Ahahahahaha! Widzę, że uraczyłeś mnie kłamstwem założycielskim KORWiNu. Nie chcę nic mówić, ale Korwina nikt nie wyrzucił z partii, to on sam z niej odszedł. Go pozbawiono tylko stanowiska prezesa. W dniu odwołania Korwin mówił, że pozostaje w dobrych stosunkach z Marusikiem i szanuje decyzję konwentyku. Potem mówił, że będzie próbował walczyć o odzyskanie władzy w konwencie ogólnym (czy jak się to zwało), a na końcu zmienił zdanie po raz wtóry i założył partię. Także o co chodzi? Raz Korwin nie ma pretensji, a raz rzuca wszystko w ch...? Także nie dorabiaj teorii o działaniu na szkodę partii, bo sam JKM nie miał tutaj obiekcji, dopiero potem mu się odmieniło.
Proszę państwa, pierwszy w historii retcon. Czemu retcon? Bo wieści o nieślubnych dzieciach wyszły po rozpadzie, ale dla Ciebie to argument za szkodzeniem KNP.
Jakieś źródła? Bo na sucho to ja też mogę zacząć rzucać jakimiś faktami.
To ja mam Ci wyszukiwać źródła? Bądźmy poważni...
Mateusz, nie rób z logiki córy Koryntu. Jeśli Najzer przyrównał usunięcie Korwina (jakie kurde usunięcie? nikt go nie usunął z partii) do usunięcia toksyn z organizmu to nie używaj tego jako argumentu potwierdzające to, że to on rozwalił partię. Poza tym czy chociaż przez sekundę przyszło Ci na myśl, że może ma rację? Że może jeog krytyka Korwina jest słuszna? Że może to Korwin bardziej szkodził tej partii niż oni?
Nie, jeden procent w sondażach mają przez ludzi takich jak Ty. Ludzi, którzy zrobili sobie światopoglądową lobotomię i dają się prowadzić za rączkę JKMowi. Jakby chodziło Wam nie o kult jednostki, a o poglądy to byście popierali KNP, bo oni potrafią promować ideę nie ośmieszając jej jednocześnie. Jednak wy bezmyślnie biegniecie za Korwinem zostawiając KNP z zerowym poparciem i tak jedyną marka po stronie konserwatywno-liberalnej jest i będzie Korwin, który od trzydziestu lat oscyluje wokół czterech procent poparcia. A to dlatego, że nikt kto zdrowo myśli i szanuje elementarną logikę nie zagłosuje na kogoś takiego.
Nie musisz mnie przepraszać. Tylko mi chodziło o to, że jeśli porównujemy poglądy JKMa i Hobbita to temu pierwszemu znacznie bliżej do fanatyzmu. Hobsiu bazuje na faktach, a Korwin? A Korwin... to dobre pytanie. |
Kordan4.04.2015Post ID: 79894 |
Akurat to też nie jest tak, że Korwin już przynosił taki wstyd partii, że dzielni działacze ograniczyli mu władzę. W KNP poza działaczami, którzy faktycznie coś robili i zostali (Jacek Wilk, Artur Dziambor, Lech Walicki) ma też taką swoistą "starą gwardię", która odeszła z UPR. W mojej opinii Korwin źle zrobił że się z nimi związał, ale on tak po prawdzie nie potrafi dobierać sobie współpracowników. Bo ja też do końca nie rozumiem co sobie konwentykl wyobrażał, kiedy wkraczał na wojenną ścieżkę z Korwinem (okrągłych słówek o przyjaźni i wzajemnym szacunku mówionych w TV nie brałbym na poważnie). Siedział taki Żółtek z Marusikiem przy wódce i rozkminili, że odsuniemy Korwina od sterów w KNP a później jakoś to będzie? Coby o Korwinie nie mówić to jest on jednak tytanem pracy, który latami harował na to co w polityce osiągnął. To on skupia cały "konserwatywno - liberalny" elektorat i to w zasadzie na jego plecach tych pozostałych trzech działaczy dostało się PE. |
Silveres5.04.2015Post ID: 79898 |
W stu procentach zgadzam się z tym, co napisał Kordan. Odsunięcie Korwina od władzy było jak polityczne samobójstwo. Jestem bardziej niż pewny, że KNP skończy tak samo, jak niegdyś UPR. Osobiście nie jestem zadowolony z takiego stanu rzeczy, bo oznacza to, że ludzie bardziej kultywują jednostkę, niż jej poglądy. Pomijając już wszystkie winy obu stron (ani członkowie konwentyklu, ani Korwin nie są święci), warto się zastanowić, czym obecnie te partie (KORWIN - KNP) się różnią - poza członkami. Oczywiście, że jest kilka różnic, natomiast są one na tyle nikłe, że spokojnie mogłyby znaleźć się wewnątrz jednego ugrupowania. To, co mnie bardziej dotknęło, to zachowanie obu stron już po fakcie. I tym razem nie mam na myśli samych polityków, a sympatyków. Miałem nieprzyjemność być członkiem facebookowych grup KNP i KORWINu. Z tej pierwszej zostałem wyrzucony ze względu na członkostwo w tej drugiej, a w tej drugiej ciągłe oblewanie gnojówką członków KNP skutecznie zniechęciło mnie do jakiegokolwiek angażowania się. |
Tarnoob5.04.2015Post ID: 79903 |
Nie chce mi się czytać tych wszystkich postów wyżej, bo to wygląda znowu na nieskuteczne oświecanie Mateusza. :-P Tym niemniej zgadzam się w paru punktach z Silveresem i Kordanem. Korwin – mimo całego swojego szaleństwa i ignorancji przemieszanej z erudycją – jest faktycznie tytanem i tych 10 mln, którymi się chwalił w mediach, nie ma znikąd. Wyprodukował tysiące tekstów i mimo ignorowania przez media (może oprócz ostatnich 5 lat, kiedy stał się naprawdę popularny dzięki KNP) umiał zogniskować na sobie uwagę kolejnych roczników maturzystów… Czy to jednak znaczy, że odsunięcie Korwina z roli prezesa było błędem? Uzasadnienie – nawet jeśli było pretekstem – było jasne. Nie da się chyba ciągnąć, nawet będąc Korwiem, jednocześnie szefostwa partii, kampanii prezydenckiej, publicystyki na blogu (już w Salonie24, gdzie jest chyba mniej popularny niż na Onecie), w „NCz” i jeszcze ojcostwa nad dwójką małych dzieci, jakby wnuków mu było mało… Przecież KNP przy odsuwaniu Korwina dalej go popierało jako kandydata na prezydenta. Korwin i ludzie w miarę rozsądni – czyli Wipler i Berkowicz – zniszczyli potencjał KNP. Dlatego jeśli miałbym kiedykolwiek wybierać między KORWiN-em a KNP, zdecydowanie wybrałbym tych drugich. Nie można tolerować każdego widzimisię JKM tylko za to, że jest JKM. Zakładaniem nowych partii w zasadzie wymigał się od pewnych zasad funkcjonowania KNP, na które sam się zgodził. To zupełnie inna sytuacja niż przy rozłamie w UPR w 2009, gdzie Korwin i część działaczy po prostu nie zaakceptowała sposobu dysponowania pieniędzmi na kampanię do PE przez UPR (gdzie Korwin nie był prezesem, tylko zasłużonym „emerytem”). Założenie WiP-u też uważam za tymczasowy strzał w stopę, który na szczęście minął przez założenie KNP, która mogła była przyjąć te barwy od razu, rok-dwa wcześniej. |
Kordan6.04.2015Post ID: 79905 |
Ja osobiście dziękuję za taki układ, kiedy ludzie, z którymi współpracuję od wielu, wielu lat nagle informują mnie, że sorry, ale już nie dowodzę ale mogę dostać poparcie do wyborów prezydenckich. Jakby to było na zasadzie "wspólnie z zarządem ustaliliśmy" to okej, a nie "konwentykl się zebrał i ustalił bez pytania się mnie o zdanie". Bo generalnie to był zamach na sam prestiż Korwina, a on takich rzeczy raczej nie zostawia bez odpowiedzi. Poza tym to jak obecnie działa KORWIN, pokazuje że Janusz poradzi sobie i bez poparcia KNP. Ktoś tutaj po prostu albo zaryzykował i się przeliczył. I patrząc na sondaże nie był to Korwin.
Tylko w jaki sposób zniszczyli potencjał KNP? W małopolskich strukturach najbardziej rozpoznawalnymi twarzami (wtedy jeszcze w KNP) był Berkowicz i Banasik a nie Żółtek i np. Szatan. Co ciekawe w ostatnich wyborach, Berkowicz będąc drugim na liście, osiągnął minimalnie mniej głosów od Żółtka i podobno o to też były tarcia. A Wipler? Wipler jest przede wszystkim politykiem zawodowym i wątpię aby w obecnej konfiguracji politycznej kierował się poglądami, tylko koniunkturą, która na ten moment jest obiecująca (nawet przy minimalnym przekroczeniu progu, raczej pewne jest żeby dostał mandat) Zgadzam się natomiast z tym, że oczywiście nie każdy musi Korwina kochać do grobowej deski i się z nim we wszystkim zgadzać bo jaki on jest wszyscy wiedzą. Szanuję taką postawę. Przy czym teraz muszą się liczyć z tym, że sami się usunęli w cień sceny politycznej i już z niego nie wyjdą, bo nawet jak kiedyś Korwin kopnie w kalendarz, to wątpię żeby elektorat przeniósł się do nich. Na romans z Ruchem Narodowym bym raczej nie liczył, bo wątpię aby ktoś chciał tam z nimi się bratać. A już na pewno nie Jóźwiak. |
Taro8.04.2015Post ID: 79930 |
Tak sobie myślę, że na miejscu Korwina w przypadku odwołania mnie ze stołka prezesa, nieźle bym się wnerwił. Buduję partię od podstaw, szerzę pewne idee jakieś dwadzieścia lat, robię wykłady nawet w małych miastach i... paru cwaniaków zgadało się ze sobą by przejąć to, co sam tworzyłem. Ale w akcie łaski poprą mnie na prezydenta. I co mogę zrobić? Zgodzić się na taki układ lub pokazać im, że poradzę sobie bez nich, ale oni beze mnie już niekoniecznie. No oczywiście ktoś może powiedzieć, że przecież były procedury demokratyczne w partii, a Korwin się na nie zgodził. Tylko dlaczego ktoś, kto nienawidzi demokracji zgodził się na nie? Albo dlatego, żeby mu nie zarzucano, że stworzył partię wodzowską (a ten termin się źle kojarzy) albo dlatego, że prawo to nakazuje (nie wiem jak to reguluje ustawa o partiach politycznych, więc to moje gdybanie). Tak czy tak, Korwin został odsunięty od władzy zgodnie z przepisami. Ale czy należy żyć tylko nimi? Nie liczy się to, że Korwin jest naturalnym przywódcą KNP? Że to on to tworzył ciężką pracą i choćby z tego tytułu należy mu się ta pozycja? Wg konkurencji partyjnej najwidoczniej nie. Korwin się natyrał żeby upowszechnić idee wolnorynkowe, zrobił podstawy, a my teraz to przejmiemy i coś mu zostawimy. Może teraz przesadzę, ale od jakiego czasu ci, którzy go odsunęli, zaczęli się udzielać? Działać tak jak on? Jaki jest wkład ich pracy do wzrastania KNP w sondażach w porównaniu z Korwinem? Bo to trochę wygląda, jakby przyszli na gotowe. Inaczej bym to widział, gdyby partię tworzyła grupa równorzędnych członków, z mniej więcej podobnym wkładem pracy. Nie to, że chcę go bronić na siłę ale trzeba przyznać, że Janusz dostał symbolicznego "liścia w twarz". I najwidoczniej wierząc w swoją popularność olał dawnych towarzyszy. Cała sytuacja jednak zaszkodzi prawicy wolnorynkowej, w strukturach z tego co słyszałem zapanował chaos. A bawiąc się w teorię spiskową, być może było tak, że ktoś zaplanował ten rozłam? Do KNP dostali się "agenci", którzy mieli udawać, że wyznają podobne idee a potem dokonać rozłamu aby środowisko wolnorynkowe stało się słabsze? Nie należy traktować tego poważnie, tak sobie gdybam. Ale jestem ciekawy czy w Ruchu Narodowym nie stanie się coś podobnego za jakiś czas. |
Mecku8.04.2015Post ID: 79934 |
Korwin jest pewnym symbolem, ikoną i jednocześnie apostołem, misjonarzem, krzewicielem idei konserwatywno-liberalnej. Jednak w roli lidera rosnącego w siłę stronnictwa kompletnie się nie sprawdził. Kilka partii, głośne odejścia, zakładanie nowych – to znamy. W wigilię Trzech Króli Krul przestał być królem. Najwidoczniej takich dobierał sobie współpracowników, do tego dziwne i niejasne ciała statutowe typu Korwintykl spowodowały, że po raz kolejny misternie budowany kapitał i rozpoznawalność partii burzone są poprzez absurdalne konflikty na górze. Nie wierzę, iż poszło o nieślubne dzieci. Żółtek, Marusik – bez wątpienia Ci ludzie bez Korwina nadal pozostaliby planktonem z najgłębszych odmętów strefy abysalnej sceny politycznej. Na stare lata Korwin załatwił im szczodrą emeryturę od eurokratów, a sami zainteresowani albo na posiedzeniach się nie pojawiają albo organizują happeningi polityczne w Brukseli. Tylko dzięki pozytywistycznej pracy Korwina, który w okresie kampanii eurowyborczej latał w imieniu KNP z redakcji do redakcji polscy wolnościowcy mają swoją reprezentację w PE. Nie dziwię się mu zatem, iż współpracę z Korwintyklem zakończył, zakładając z Wiplerem i Iwaszkiewiczem nową partię. Do przewidzenia było też przejście większości struktur młodzieżowych do nowego tworu, którzy notabene „robią czarną robotę” dobrowolnie roznosząc te ulotki i rozwieszając plakaty. Bez nich, KNP uschnie tak jak UPR. A co do Wiplera. Kogoś takiego zawsze wszelkim partiom Korwina brakowało. Przez cały czas był tylko jeden Korwin i w tle sama młodzież, żadnych rozpoznawalnych twarzy. Wpływa to na wiarygodność. Brakowało mu polityka zawodowego, ze znaną gębą. Widać, że chłopak jest perfekcyjnie wyszkolony wizerunkowo, oblatany w social media. Awantura pod Enklawą wbrew pozorom nawet go wypromowała. Zaryzykuję stwierdzenie, iż uratował on w ostatniej chwili kampanię KNP. W pamiętnej „Kropce na i” z Kowalem i Olejnik wróciły dawne demony Korwina – Hitler, niepełnosprawni, trochę gwałtów itd. Cel osiągnięty – odstraszenie wahających się wyborców. Niemal natychmiast Wipler decyduje się na oficjalne wstąpienie do KNP. Efekt – następna „Kropka nad i” tym razem ze Szczuką kończy się oczywiście draką, ale Wipler, Korwin i KNP wychodzą z całej hitlerowsko-niepełnosprawno-gwałtownej afery obronną ręką przekraczając próg wyborczy. Nie ma się czemu dziwić, że zaczął walczyć o wpływy na górze, bowiem z pozycji rozpoznawalnego posła miał dużo większe argumenty od np. Wilka. Jestem też przekonany, że Korwin na gali KSW, mistrzostwach świata w grach komputerowych, w awionetce i na meczu piłkarskim Polska-Irlandia to wizerunkowy pomysł Przemysława Wiplera. Cel? Ocieplenie wizerunku, zainteresowania postacią Korwina wyborców obojętnych na co dzień polityce. Przy tym pilnuje Korwina, by ten podczas wizyt w mediach swoich niektórych tez nie poruszał. Pytanie, co dalej po Korwinie. Wipler delfinem? |
Tarnoob8.04.2015Post ID: 79939 |
Partia WiPLER – Wolność i Polska Lepszej Ery Rozwoju. W sumie na początku stawałem kompletnie po stronie KNP, ale teraz widzę, że w sumie sprawa jest bardziej skomplikowana i nie taki KORWiN straszny. :-P To nawet dobrze, że Wipler się go trzyma – bo nie tracąc swojej popularności, chroni Korwina przed kompromitacją w jakimś stopniu. Ta nowa partia okazała się czymś więcej niż sztucznym wywoływaniem sensacji i pseudonowości. Jak Korwin się zestarzeje, to pewnie odwdzięczy się Wiplerowi i będzie go wspierał, tak jak teraz Wipler jego. |
Hobbicus9.04.2015Post ID: 79942 |
Zwrócę uwagę na jedną rzecz: Wipler stał się popularnym posłem wśród młodzieży dopiero jak przeszedł pod władzę Korwin-Mikkego. Wcześniej mało kogo obchodził, a teraz, gdy jest jedynym "wolnorynkowym" posłem, to się go wychwala i jeszcze próbuje pokazać, jak dobrze czyni dla Korwin-Mikkego, jaki to dobry pijar jest... I nawet pozapominali biedni wyborcy, że jeszcze nie tak dawno Wipler krytykował KNP, chwaląc się, że jest z "bandy czworga". O nie, moi drodzy, Wipler to zwykły karierowicz. A jego wyborcy mają fatalną pamięć albo są zwyczajnie puści, że dają mu się tak lawirować. Wychwalanie go za współtworzenie nowej partii, która i tak zgarnęła popularność tylko na bezmózgich kultystach Korwin-Mikkego, jest kretyńskie. |