Gorące DysputySłowo pisane - literatura - "Biblioteka czy księgarnia?" |
---|
Crazy10.10.2014Post ID: 77888 |
Zdecydowanie księgarnia. Kiedyś. Obecnie w wersji papierowej kupuję tylko najciekawsze pozycje ulubionych autorów lub książki z serii które już posiadam, bo lubię być w posiadaniu kompletu. Po prostu zabrakło mi już miejsca na kolejne kurzące się książki - mimo, że czerpię przyjemność z samej świadomości posiadania i lubię wygląd książek na półce. Więc obecnie to raczej e-księgarnie. Czemu nie biblioteki? Raz, że szkoda mi czasu na chodzenie, nie jestem osobnikiem który specjalnie lubi się przemieszczać - jeśli nie mam ważnego powodu, żeby gdzieś iść, to raczej nie idę. Dwa, że niespecjalnie lubię czytać książkę po kimś obcym, takie zboczenie. Irytują mnie zagięte rogi czy plamy nie wiadomo z czego. Trzy, wolę nabyć ebooka czy ostatecznie wersję papierową, bo bardzo często do pozycji które przeczytałem później wracam i lubię je mieć pod ręką. Co warte wspomnienia, odkąd wprowadziłem się do Wrocławia przeczytałem pewnie dobre parę setek książek, ale nie mam nawet konta założonego w studenckiej bibliotece - książki albo kupuję, albo pożyczam od znajomych, albo najczęściej - zabieram z domu rodzinnego. |
Thanathos10.10.2014Post ID: 77889 |
Podobnie jak szanowny Crazy - mam problem z miejscem na półkach czego efektem jest masa ebooków, co więcej, także przekładam księgarnię ( nawet internetową ) nad biblioteką. |
Takeda2.11.2014Post ID: 77975 |
Wszystko co służy krzewieniu kultury jest prawdopodobnie dobre ;). Istotnym problemem bibliotek jest to ze są tak dobre jak jej obecny zarząd, zakładając, że mają jakiekolwiek fundusze na zakup kolejnych pozycji, a często jest tak, że obcina się te zasoby do zera. Nie mówiąc o tym, że zawsze korzystanie z bibliotek jest czasochłonne i dodatkowo to co mamy łatwo i/lub za darmo nie szanujemy. |
Tarnoob4.11.2014Post ID: 77992 |
Obecnie raczej biblioteka - ze względu na studia. Właśnie piszę z jednej z nich. :-3 Jest fantastycznie wyposażona i można by nauczyć się w niej kilku kierunków studiów do poziomu magistra, korzystając tylko z literatury, która tu jest. Oczywiście do studiowania nie wystarczą podręczniki, tylko trzeba jeszcze mieć jakąś rozrywkę, beletrystykę i film - które tutaj też są. W księgarniach też bywam, bo te lokalne są świetnie wyposażone. Mimo to nic z nich nie kupuję, bo praktycznie wszystkie ważne wydawane książki trafiają do którejś z uczelnianych bibliotek. |
Strażnik słów Moandor6.02.2015Post ID: 79313 |
A ja nadal lubię kupować książki i to robię, mimo, że również mam problemy z miejscem na półkach. Stosy książek już mi się piętrzą na biurku. Nie tak dawno kupiłem dwie wiszące półki, co zrobiło trochę luzu na biurku. Na chwilę, bo znów zaczyna być ciasno. |
Kanclerz Grenadier6.02.2015Post ID: 79316 |
Zakupy - księgarnia, giełda, ulica czy antykwariat (mam w wawie ulubiony...) - obojętne, mają ten, podkreślany tutaj już kilka razy atut obcowania z dziełem rąk ludzkich i ludzkiego umysłu (nie napiszę intelektu, bo to często nadużycie...). Często towarzyszą temu emocje, które trudno opisać. Np. na mojej półce jakiś czas temu wylądował (chociaż nie jest to mój mainstream, że się tak wyrażę) Nowy Testament wydrukowany w 1821 roku "w drukarni N. Gluecksberga, księgarza i typografa Królewskiego Uniwersytetu". Chociaż myszy i historia trochę się na nim popastwiły, to jednak ma w sobie to coś, co sprawia, że książka to jeden z epokowych wynalazków ludzkości - mówiąc górnolotnie. |
Tarnoob6.02.2015Post ID: 79321 |
Moandorze, Grenadierze, społeczności Osady – wołam do Was wprost. Nauczcie mnie czytania na tym przyzwoitym poziomie – niekoniecznie Waszym. Trochę ciekawi mnie przykład Mateusza, który czyta sporo, ale mam wrażenie, że takich dzieł mało związanych z nauką, studiami czy budowaniem czegoś. :-P No ale to dygresja. |
Thanathos7.02.2015Post ID: 79327 |
Nie chcę wyjść na takiego, co przekłada elektroniczne książki nad te materialne prawdziwe prostokąty :D Aktualnie zmieniłem trochę postępowanie - priorytetem są dla mnie odwiedziny w bibliotece i wyszukiwanie nie tyle nowości, co starej fantastyki z którą nie dane mi było się spotkać. Nie zawsze można ją spotkać w wersji elektronicznej a naprawdę jest to kawał dobrej literatury. Cóż przyzwyczajenia się zmieniają ;) |