Gorące DysputySłowo pisane - literatura - "Nasze domowe biblioteczki" |
---|
Invictus8.03.2009Post ID: 41879 |
Zasoby domowej biblioteki mojej familii wydawały mi się znane, a tutaj taki numer! W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że na półce w salonie stoi fińska epopeja Kalewala! Już nic mnie chyba w życiu nie zdziwi. |
Strażnik słów Moandor23.08.2009Post ID: 47636 |
A czy jest dla was czymś ważnym, mieć swój własny zbiór książek. Czy macie może swego rodzaju listę książek, które czujecie, że powinny znaleźć się na Waszych półkach, czy też kompletujecie zawartość swoich półek bardziej przypadkowo? |
Zagubiony23.08.2009Post ID: 47649 |
Kalevala!!! Pamiętam jak parę ładnych lat jej szukałem... Całkiem ciekawa pozycja. |
Strażnik słów Moandor16.10.2011Post ID: 65015 |
Dwa lata od ostatniego wpisu. Przez dla lata można kupić co nieco książek. :) W tym roku się nie orientuję, ale w 2010, kiedy robiłem małe podsumowanie wyszło mi, że kupiłem ponad 90 książek. W tym roku zapewne wyjdzie podobnie. Jak spojrzę na profil zakupionego księgozbioru to fantastyka chyba jednak stanowi mniejszość, choć jestem na bieżąco z rynkiem fantastycznym i jeśli wyjdzie coś ciekawego staram się to nabyć. Takimi tytułami jest np. Uczta Wyobraźni - świetnie wydawana seria MAGa. Ostatnio Rebis wznawia w pięknych wydaniach książki Philipa Dicka. :) Warto też spojrzeć na piękne wznowienie Miast pod Skałą Huberatha. |
Homczuk18.10.2011Post ID: 65054 |
O swoim zbiorze książek za dużo niestety nie mogę napisać (głównie fantazy). Co do biblioteczki mojej rodziny to jest ona całkiem pokaźna. Zaczynając od kolekcji wielkich filozofów (50 tomów) przez kilkanaście wydań różnych encyklopedii (tak kolekcjonuje encyklopedie) kończąc na kończąc na dziełach Szekspira. Jak bym miał coś polecić to "Imię wiatru" Patricka Rothfussa :) |
Silveres21.10.2011Post ID: 65106 |
Prywatne biblioteki - już samo to stwierdzenie brzmi... niespotykanie. W wyobraźni odtwarza się obraz ogromnych gmachów pełnych wiedzy, które należą tylko do jednej osoby, bądź rodziny. |
Yarzapp2.02.2012Post ID: 67845 |
Za moją biblioteczkę robi matka mojego przyjaciela, która uwielbia czytać książki i non stop coś do swojej dorzuca, jak chce sobie poczytać, to zawsze się do niej zwracam i coś dla mnie znajduje, fajnie znać kogoś takiego. |
Tarnoob24.08.2013Post ID: 75108 |
Moandor zadał właściwie dwa pytania - pierwsze na początku, o składzie biblioteczki, i drugie o biblioteczce wymarzonej. Półek z książkami jest w domu kilka - łącznie uzbiera się spokojnie tych kilkaset książek. W ogólnej, domowej, ma być to, co być musi pod każdą strzechą – Trylogia, Pan Tadeusz, Encyklopedia Popularna PWN – a oprócz tego opasłe serie „Wielka historia Polski” i „XX wiek”. Taka biblioteczka jest właściwie jak dobry mebel. To ten rodzaj literatury, który zasługuje na eleganckie wydanie, podobne do interfejsu Osady albo Heroes III i innych gier z tego okresu. Jak by to określił Hubertus – trydencko. Oprócz tego w domu jest dużo książek o pedagogice, o turystyce, przyrodzie i historii tego regionu, wciąż czekających na przeczytanie. Jest spora półka mojego rodzeństwa, a tam… <właśnie wstał i poszedł sprawdzić, po czym wrócił> dużo książek dla dzieci i młodzieży, lektur, podręczników i słowników szkolnych, płyt i innych gratów domagających się ułożenia. Na mojej własnej widać jakiś ład. Jest sporo pozostałości z młodszych lat – czyli encyklopedie i leksykony dla dzieci, takie które się kupuje na urodziny, pod choinkę albo jako nagrodę na zakończenie roku. Jest o dziwo bardzo dużo zeszytów - są bezcenne, bo zawierają wiedzę nie tylko o tym, co tam jest zanotowane, ale też o człowieku, który to pisał – w tym wypadku moje rodzeństwo lub ja. Można też tam znaleźć bardzo dużo słowników i podręczników szkolnych i akademickich, m.in. legendarną „Historię Filozofii” Tatarkiewicza, bo bardzo, bardzo lubię skondensowaną wiedzę, opracowania i czytanie czegoś, po czego przeczytaniu czuje się, że się wie coś nowego. No i właściwie nie licząc gier komputerowych i programów to tyle - beletrystyki jak na lekarstwo, chyba że jako cytaty w podręcznikach. Za to moja wymarzona biblioteczka byłaby malutka. Mam nadzieję pracować w placówkach, które będą miały pokaźne półki, a na nich wielkie książki, które kupują chyba tylko biblioteki, a nie osoby prywatne – np. encyklopedie w kilkunastu albo kilkudziesięciu tomach. Jeśli jednak coś mnie weźmie na kupowanie, to byłyby tam: |
Strażnik słów Moandor12.09.2013Post ID: 75226 |
Tar: Zatem skupiasz się w większości na książkach użytkowych, potrzebnych by się czegoś konkretnego dowiedzieć, z różnych dziedzin nauki. Nie jesteś zainteresowany literaturą fabularną, powieściami, zbiorami opowiadań itp.? Nie planujesz zakupu przykładowo zebranych dzieł Dostojewskiego, Tołstoja czy innych pisarzy? Lubię książki użytkowe - podręczniki, reportaże, zbiory esejów, dzienniki, ale uważam je raczej za dopełnienie biblioteczki aniżeli jej trzon. Ogólnie chciałbym mieć pod ręką wybór dobrej literatury z różnych stron świata, dzieła swoich ulubionych autorów. Abstrahując od tego, czy są czy nie ma ich w dostępnych bibliotekach. Jak o 23 najdzie mnie potrzeba poszukania czegoś na 234 stronie V tomu "W poszukiwaniu straconego czasu" to skąd wezmę otwartą bibliotekę? :) |
Strażnik słów Moandor24.08.2014Post ID: 77404 |
Muszę kiedyś policzyć wszystkie swoje książki. Być może wyjdzie mi już ponad 500 pozycji. Trudno mi stwierdzić, bo nie prowadzę dokładnego wykazu. A dodatkowo część książek mam jeszcze w domu rodziców. |