Gorące DysputyFotel, fajka - filozofia - "Wasze redukcje i założenia" |
---|
Tarnoob17.02.2012Post ID: 68141 |
Jak powszechnie wiadomo, nie ma wiedzy bezzałożeniowej. Sprowadzaniu twierdzeń matematycznych do coraz prostszych i bardziej oczywistych założeń podjęli się starożytni Grecy. Nie sposób przecenić tutaj Euklidesa, który całą geometrię płaszczyzny i przestrzeni sprowadził do zaledwie 5 prostych pewników. Wielu filozofów urzeczonych klarownością i niezawodnością rozumowania matematycznego próbowało w podobny sposób zaksjomatyzować całą wiedzę o świecie. Na pierwszy plan wysuwa się Descartes i jego słynne „myślę, więc jestem”. Z oczywistego faktu, że istnieje, próbował wydedukować całą resztę. Jak się okazało, pomysł Descartesa sam w sobie zawierał sporo milczących założeń. Przykładowo Sartre zauważył, że introspekcja jest retrospekcją. Najpierw się myśli, a dopiero potem się zauważa, że się myśli. Zdanie Descartesa powinno zatem brzmieć „przed chwilą myślałem, więc przed chwilą istniałem”. Z upływem wieków podejście do założeń się zmieniło. Jednym z największych osiągnięć matematyki I poł. XX w. jest to, że do prostych założeń udało się sprowadzić nie tylko geometrię, ale też prawdopodobieństwo, algebrę, analizę, logikę i wszystko, czego się ima matematyka. Poniżej większa dygresja dla dociekliwych:
Inne dyscypliny próbują iść w ślady nowoczesnej matematyki i także sprowadzić wszystko, co wiedzą, do możliwie prostych i nielicznych założeń. Można powiedzieć, że teologia jest taką próbą – quasi-aksjomatami są w niej dogmaty. Próbowano także zaksjomatyzować całą fizykę, jednak nie zakończyło się to powodzeniem. Nowoczesna filozofia, zwłaszcza analityczna, w pewnym sensie przypomina próbę Descartesa. Filozofofie analityczni pieczołowicie wypisują wszystkie założenia, spierają się nad ich słusznością i swoje tezy wyprowadzają właśnie z nich, nie zostawiając wiele miejsca na niejasny język, metafory czy „czucie”. No i teraz pytanie: jakie są Wasze założenia? Co jest dla Was tak oczywiste – albo niewarte podważania – że nikomu tego nie dowodzicie, nie argumentujecie ani nawet nie zastanawiacie się? Sam wymienię tylko kilka tez, które mi przychodzą do głowy. A co zakłada – milcząco lub nie – grono Jaskiniowców? Zapraszam do dyskusji. |
Dwurd20.02.2012Post ID: 68159 |
Pozwolę się wpisać w ten sam model: |
Kajbel2.08.2012Post ID: 70429 |
W gdybaniu nad realizacją Realności w poczynaniach na co dzień się wyłaniających - najistotniej jest kierować się prawdami starszymi. Jeszcze z początku, gdy po myśli nastąpiło słowo, energia się wyłoniła o atrybutach dualnych. Dziś Korpuskularno falowych przez starożytnych pojęta jako: " CIEMNA MATERIA - CIAŁKO IDEALNE " I tu Poetry of TSUNG i Filozofii of KITAJ - Być czy Mieć - inaczej daj albo odejdź [DOBRO/ZŁO] Irytując to powstaje oczywistość początku i końca. Więc z stąd aluzja, gdzie jest początek tam i koniec... SCALANIE UKŁADÓW INTERPLANETARNYCH W PRZESTWORZA POJEMNOŚCI EXYLI WIEDZY... Tak więc według EINSTEINA E=mc kwadrat - wszytko i to dosłownie wszystko jest z DUALIZMU. |