Gorące DysputyKarczma Pazur Behemota - "Konwenty a wyludniona Jaskinia" |
---|
Agon8.06.2011Post ID: 62981 |
Kiedyś na ognisku pewien ktoś powiedział coś ciekawego. Że kiedyś Jaskinia kipiała życiem ale później stał się Wielki Pad, który doprowadził do obecnego stanu. |
Halom8.06.2011Post ID: 62982 |
Trudno wymagać od ludzi, aby przez x lat wchodzili na forum wciąż z tym samym zapałem i entuzjazmem. Czasy się zmieniają, ludzie się zmieniają. Nowe role, nowe obowiązki, nowe wyzwania w życiu. "Coś się kończy, coś się zaczyna", konwenty i zloty to forma podtrzymania znajomości z ludźmi, z którymi się zżyło. Zobaczymy jak aktywny będziesz Ty za 5 lat, może za 8... |
Arcymag Erin8.06.2011Post ID: 62989 |
To nie jest żadne "ktoś w końcu poruszył", taką tezę podnoszono zanim autor jej aktualnej wersji (swoją drogą, skąd ta skrytość?) w ogóle się dowiedział, że JB istnieje. Jest to z pewnością jakiś czynnik, ale sądzę, że przeceniany oraz uwzględniony na błędnych założeniach. Jednym szczególnie kłopotliwym jest to, że osoby przychodzące tu tylko w celu zadeklarowania swojej obecności na następnym Konwencie albo umówienia się na zlot byłyby bardziej aktywne. Ja stwierdzę z kolei, że tylko niektóre - a pozostali pojawialiby się tu jeszcze rzadziej. Jako ciekawostkę podam fakt, że duża część "starej gwardii" regularnie się loguje i czyta forum. Nie udzielają się, być może dlatego, że przez ostatnie dziesięć lat wygadali się na wszelkie możliwe tematy na trzech kolejnych forach które JB miała, być może (to najczęstszy powód) nie mają czasu i siły na to - ale wiedzą, co się dzieje i interesują się dzisiejszą JB, mimo zmian od czasów, kiedy tu przyszli. Czasami odzywają się do administracji w różnych sprawach, czasami w czymś pomagają albo służą radą. Jeśli ktoś chce teraz powiedzieć, że czas i siła znajdą się zawsze, zmartwię go: nie wie, co mówi. Uzasadnię na własym przykładzie: mam teraz na liście rzeczy do zrobienia trzy zlecenia, w tym jedno wielkie i ciągnące się już od miesiąca, na wszystko terminy, w gorsze dni wychodzi kilkanaście godzin pracy na dobę. Do tego jakieś losowe sprawy, codzienne pierdoły, wszelakie problemy, jakie by tam kto miał i tak dalej. U innych to wygląda podobnie, wystarczy zamienić zlecenia na nadgodziny, bachory i inne takie i wyjdzie mniej więcej taki sam obraz sytuacji. Czasu zostaje gdzieś tyle, żeby przejrzeć forum, zerknąć czasami na stale otwarte w tle Ognisko i chat NMN (jest na tym samym serwerze, doskonały wskaźnik problemów technicznych, pada pierwszy jak coś idzie źle) i odpisać na któryś z zaległych maili od MiBa. Od czasu do czasu dochodzą poprawki i aktualizacje na serwerze, na szczęście mało czasochłonne, bo się postarałem, żeby był w miarę bezobsługowy. I tyle. Jak już mam trochę więcej wolnego czasu, wolę pograć w jakiegoś Minecrafta (a obecnie w betę H6), bo to wymaga znacznie mniej wysiłku, niż udzielanie się na jakimkolwiek forum. A pierwszego który powie, że nie mam racji, bo on ma przecież szkołę, maturę (!) i jeszcze codziennie musi śmieci wynieść, a jakoś jest tu aktywny... Nie, lepiej niech nie mówi. Konwent przy tym podstawowym "problemie" dotykającym większość niegdyś aktywnych użytkowników to pierdółka o marginalnym wpływie na sprawy. |
Chorąży Ingham8.06.2011Post ID: 62990 |
Agon, a możesz zdefiniować problem i pokazać sposoby jego rozwiązania? |
As Gier Irhak8.06.2011Post ID: 62993 |
Studia, projekty i inne duperele zajmują trochę czasu... zwłaszcza, że jest sesja, a i tak rzadziej zaglądam na chatu teraz (czyt. krócej pisze z ludźmi), chyba, że w nocy, kiedy powinienem się wysypiać... czas znajduję, ale mniej więcej tyle co Enleth zapewne (na sprawy związane z Jaskinią + granie), więc... ech, nieważne :P |
Żywiołak Piwa Vandergahast8.06.2011Post ID: 63001 |
A ja powiedziałbym, że coś jest w tym że Konwenty wpływają na mniejszy ruch w Jaskini, choć inaczej niż Agon to przedstawił. Po prostu Konwenty (i zloty) tak nas do siebie zbliżyły, że nie potrzebujemy Jaskini jako platformy komunikacji. Ustawiamy się na piwo czy na nogę bez jej pośrednictwa, wymieniliśmy się telefonami lata temu, potem była nasza klasa, facebook i pewnie dziesiątki innych łączników. Nie wspominając o tym, że we Wrocławiu jest przynajmniej 15 osób od nas i po prostu wpadamy na siebie na ulicy, jak ostatnio ja na Ena :P |
Imbryczkolot Field8.06.2011Post ID: 63002 |
Vaniu, rajt :P (kiedy Magic? :P) Ogólnie ten temat jest wkurzający. Zapraszam do Groty i zobacz, jaki tam jest ruch i kto się udziela. Forum to nie koniec świata, zwłaszcza dla tych, którzy faktycznie jeszcze coś mają: pracę, studia... ...zaglądam tu codziennie, ale czasem naprawdę mam dosyć klawiatury. |
Acid Dragon8.06.2011Post ID: 63020 |
Ja nawet nie uważam, że Jaskinia ma problem. Dziś w Jaskini jest aż(!) około 10 nowych, tematycznych postów - w okresie sesyjno-końcoworocznym-graniczącym-z-ogórkowym. To nieźle całkiem, jak na stronę, w której nie ma zbyt wielu spamowych tematów w stylu "jaki utwór kojarzy ci się z tym słowem?", "quiz o filmach", czy "zagadki" (przykłady autentyczne z dzisiejszych tematów na innej stronie HoMM-MM ;) A co do konwentów i spraw "życiowych" - cóż - zwapnieliśmy wszyscy ;P. Kiedyś była tylko szkoła, kończyło się zajęcia o 15:00 i reszta dnia wolna (a czasem i wcześniej). A teraz - no cóż. Niektórzy jak przychodzą do domu to już nie mają siły patrzeć na komputer. Poza tym chyba już nieco wyrośliśmy z informowania całego świata jakie są nasze ulubione zamki, czy jaką to nową jednostkę potrafimy wymyślić wraz z parametrami. (Does anyone care, really?) |
Hubertus9.06.2011Post ID: 63025 |
Hehe, to już chyba tak cyklicznie ktoś musi ten temat odgrzebać :P Cóż, taką tezę ja wysunąłem, jako jedną z wielu, dawno temu w swoim felietonie dla Czasu Imperium (już wtedy ją uważałem za raczej marginalną), i nie wiedzieć czemu stała się najpopularniejsza, nawet zaczęła, jak widzę, żyć własnym życiem. Zgodzę się z przedmówcami że czas i nowe obowiązki życiowe robią swoje i przekłada się to na aktywność w serwisie, zarówno nowych jak i starych użytkowników. Starzy nie mają czasu a odpowiednio zmotywowanych nowych trochę brakuje. to jest w zasadzie podstawowy problem jaki widzę. Brak zmiany pokoleniowej zdolnej do samodzielnego poprowadzenia JB powoduje zanik większego i klimatycznego ruchu na stronie mimo bardzo sprzyjających warunków technicznych. |
Sawyer9.06.2011Post ID: 63033 |
Mhm, co racja to racja, praca to główny powód tego czemu nikt nie odwiedza forum, jak ktoś jest informatykiem i pilnuje serwery powiedzmy BN.netu to bardzo możliwe że ma ultrabooka/notebooka/netbooka przez którego codziennie odwiedza JB/KG czy inne community z którymi jest już jakiś czas związany (zakładając że mu się to nie znudziło). Reasumując? Trzeba wdrążyć na większą skalę do TV internet/komputer. :P |
DruidKot20.06.2011Post ID: 63325 |
Fora już chyba po prostu nie są na czasie. A może dodatkowo ci dawni zbuntowani nastoletni intelektualiści odkryli wreszcie, że przyjaciół można mieć też w "realu" i że to nawet fajniejsze. Może przyczyniły się do tego konwenty i zloty. A to akurat dobrze. Kiedyś chcieliśmy wychowywać... Czasami myślę, że Jaskinia uczy między innymi i tego, jak pięknie z niej odejść. I ze zwiniętą gdzieś głęboko w serduszku czerwono-czarną flagą iść przez to faktyczne życie, już nie jako DruidKoty, a jako Tomasze :) |
Mathias24.06.2011Post ID: 63431 |
Wy i tak macie nie najgorszą sytuację. Wymieralność sagi HoM&M to tendencja, którą można zaobserwować na wielu innych serwisach (a przede wszystkim forach), szczególnie tych, które zachowują stare klimaty, wysoki poziom merytoryczny i specyficzną, trudną do przełknięcia w dobie analfabetyzmu wtórnego formę przekazu. Już od jakiegoś czasu można chociażby zauważyć, że graczy Heroes III prędzej ubywa, niż przybywa. Dzieje się tak z oczywistej przyczyny - czasy się zmieniają. |
Ptakuba26.06.2011Post ID: 63458 |
Na moje ogólnie ludzi przestała w tej mierze co dawniej interesować ta oldschoolowa fantastyka, taka jakiej klimat reprezentowała Jaskinia od dawien dawna, jaki próbuje utrzymać choć nad skutkiem można by polemizować. Od czasów przed padem zmienił się internet, zmieniła się fantastyka, zmienili się starzy mieszkańcy Jaskini. |