Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Gildia Alchemików" |
---|
Def16.06.2009Post ID: 45061 |
Zapraszam wszystkich alchemików do Gildii! Serdecznie zapraszam Wasz Def |
David Gryphoeart16.06.2009Post ID: 45063 |
Otóż na ten temat można dużo porozmawiać. Ja rozwinę temat o eksperymentowaniu. Więc zacznijmy od tego, że nie jestem najlepszym chemikiem, ale za to dobrze znam się na fizyce. Co za tym idzie, lubię wymyślać coś związanego z fizyką. Aktualny z moich pomysłów to ,,Miotacz wody". Ci którzy grają w ,,Wolfensteina" na pewno wiedzą, co to miotacz ognia. Mój wynalazek również będzie polegał na tej samej budowie, jednak zamiast ognia będzie miotał wodą. Jest to wspólny pomysł mój i Hira. Jeżeli kogoś dokładnie interesują szczegóły, proszę pytać. |
Miron16.06.2009Post ID: 45066 |
Półelf zdecydowanie przypominał w tej chwili diabła. |
Def16.06.2009Post ID: 45067 |
Def się zawiódł na Mironie... Nie będzie się tym jednak przejmować i chętnie podyskutuje z innymi alchemikami. A nad regulaminem chętnie pomyśli. |
Fergard16.06.2009Post ID: 45069 |
Fergard rzucił okiem na nowopowstały budynek. Szyld "Gildia Alchemików" napawał go lekkim zniechęceniem. "Tylko czekać, aż powstanie Gildia Wojowników, Złodziei, Mechaników... Chociaż w sumie od tego jest Bractwo Wynalazców...", pomyślał półdemon znużony. Nie był pewien, czy zamknąć, czy zalegalizować Gildię - Niby nie było jeszcze takiego budynku w Pazurze Behemota, ale przecież alchemia to gałąź magii - Specyficznej, ale magii - więc była już Przybudówka i Arena. "No nie wiem, zbyt dużo wątpliwości... Pozostawię to na później, zobaczymy, czy wyrośnie...", pomyślał Stratoavis, oddalając się... |
Konstruktor16.06.2009Post ID: 45079 |
Tuż za Golemem(Fergardem) podążał Kons od dłuższego czasu śledzący znajomego. |
Def16.06.2009Post ID: 45080 |
Def mimo krytyk jakoś się utrzymuje i finansowo i psychicznie. Nadal będzie czekał na głodnych wiedzy, bo dla takich powstała Gildia alchemików, a nie dla krytyk... |
Oberżysta Ilness17.06.2009Post ID: 45102 |
Zachęcam w takim razie do dzielenia się swoją alchemiczną wiedzą. Myślę, że ciekawe pomysły mogą każdemu z nas się przydać... A na nieciekawe szkoda nafty. Będę przysłuchiwał się waszym rozmowom moi drodzy, a także służył najlepszym jedzeniem i trunkami w całej Osadzie! |
Fergard5.07.2009Post ID: 45685 |
- Widzę, że Gildia porosła kurzem. - Mruknął Fergard(Tak, Fergard, a nie JG). - Ale skoro macie pozwolenie Naczelnego Oberżysty - Elracie, oświetlaj mu drogę, Corellonie, świeć nad jego duszą, Bethrezeenie, bądź zgubą jego wrogów - to chyba nie widać żadnych przeciwwskazań do otwarcia. - Półdemon uśmiechnął się. - Miłego warzenia eliksirów! - Stratoavis oddalił się, zamiatając peleryną kurz. |
Laysander5.07.2009Post ID: 45687 |
Przyłączam się do tej glidii! Więc co powiesz na eliksir zamieniający ludzi w śmierdzącą dziurawą skarpetkę? |
Dirhavana13.07.2009Post ID: 45960 |
Skarpeta? niezłe, niezłe... Ja osobiście uważam, że wystarczająco straszny jest eliksir tak zwanego sztucznego lustra... Chociaż skarpetka śmierdzi.... |
Hiro14.07.2009Post ID: 45969 |
*Do izby wszedł nagle druid Hiro. Ciekawym wzrokiem wodził po półkach zastawionych rozmaitymi miksturami, pustymi butlami i pojemnikami. Po chwili zawołał*: Hop hop, ludzieee, znajdzie się tu miejsce dla pewnego druida? na wstępie powiem, że studiowałem alchemię! |
Oberżysta Ilness14.07.2009Post ID: 46009 |
Może opowiesz w takim razie jakąś ciekawą anegdotę rodem z czeluści alchemicznej wiedzy? Chętnie posłucham, bowiem z tą sztuką mam wspólnego tyle co moje piwo z innymi. Nic. Rozruszajmy troszkę ten stolik bo mi się pająki rozpanoszą! |
Laysander14.07.2009Post ID: 46011 |
A wiecie... kiedyś jeszcze w Paledronie, kiedy sprzedawałem tam Orca - colę uważyłem miksturę której działaniem było niesamowita wprost radość, więc dolałem jej do wszystkich szklanek jakie miałem pod ręką... niestety, niewiedziałem o jej skutkach ubocznych...: |
Hiro15.07.2009Post ID: 46023 |
Mam przepis na świetny eliksir (sam go wymyśliłem), po wypiciu którego jesteśmy szybcy jak huragan. Działa przez 1-2 godziny, niestety po około pół godzinie efekt zaczyna słabnąć. Na razie jeszcze jest cienko, ale w końcu nie od razu Kraków zbudowano - jeszcze nad miksturą pracuję. W mojej chatce prawie wszystkie składniki eliksiru mi się skończyły, została mi też tylko jedna jego buteleczka na czarną godzinę. Więc potrzebne mi będą: Sproszkowany róg dwurożca, włókno z rogu jednorożca, kłącza i liście rośliny zwanej kwaotylią, rumianek z brody starożytnego enta (bardzo trudno go zdobyć, jednakże w chatce zostało mi jeszcze parę jego słoików. Zostało mi bardzo dużo tego składniku w porównaniu do innych), sproszkowate oko rogogona, łuska zielonego smoka, sierść behemota, liście cziny drzewnej, oko diabła morskiego, oraz kilka kłączy mniszków rogowych. Znajdą się takie składniki? *bierze od Laya butelkę, po czym analizuje wygląd znajdującej się w niej cieczy* Lay, jeśli pozwolisz, to zabiorę ten eliksir do przeanalizowania w moim skromnym laboratorium. Pozwolisz? |
Konstruktor15.07.2009Post ID: 46032 |
Eee... Hiro... - niespodziewanie powiedział Kons przechodząc akurat obok gildii w drodze na Ognisko - eliksir tu niepotzebny. Wystarczy duży pies i odpowiedni aromat. - Konstruktor oparł się o ścianę i postanowił chwilę nieco przypatrzyć się eksperymentom młodych alchemików. |
Hiro16.07.2009Post ID: 46077 |
Kons... może i pies do szybkiego biegania wystarczy, ale dzięki temu eliksirowi po prostu się nie męczysz podczas biegania. No dobra, znajdą się te składniki? To ja skoczę do mojej chatki po te, które mi się jeszcze nie skończyły. Mógłby mi tu ktoś między czasie przygotować składniki, które wymieniłem? *Wybiega z Gildii Alchemików, ale po chwili wraca i bierze od Laya buteleczkę mówiąc*: Lay, wezmę do badań, dobrze? *Powiedziawszy to wybiegł z izby*. |
Def18.07.2009Post ID: 46168 |
Def wszedł i się mile zaskoczył. Już myślał, że Gildia skończona... |
Corwin19.07.2009Post ID: 46205 |
Piaszczysta droga jechał rycerz zakuty w zbroję która lata świetności miała już dawno za sobą.Nagle droga skończyła się a oczom jeżdżca ukazał się budynek z szyldem nad dzrwiami na którym widniał napis:"Gildia alchemików". Rycerz zsiadł z konia i przywiązawszy go do drzewa ruszył w stronę dzrzwi.Chciał weść po cichu i niepostrzeżenie jednak z każdym jego ruchem zbroja skrzypiała jek nienaoliwione zawiasy. Jednak ku jego zdziwieniu w izbie nikogo nie było. Podzszedł bliżej.Osobnik ten jakby go wcale nie zuważył dalej szukał cos w worku nucąc jakąś sprośną piosenką. -Hmm-chrząkną rycerz.Osobnik dopiero wtedy poderwał sie gwałtownie uderzając głową w kant stołu. |
Hiro19.07.2009Post ID: 46209 |
- Uffff... Hiro wszedł do Gildii obładowany ciężkimi tobołami. Chwilę przyglądał się dziwnemu przybyszowi, po czym dysząc postawił swoje "bagaże" na posadzce. Nagle wyszeptał jakąś magiczną formułkę, czyniąc przy tym skomplikowane ruchy dłoni. W mroku przed nim pojawiło się biurko, kilkanaście dużych stolików, puste zakurzone półki i obrotowe krzesło. - Jednym słowem, moje laboratorium! - powiedział z zadowoleniem Hiro, patrząc na zdumione miny pozostałych alchemików. - w mojej niewielkiej chatce i tak już była ciasnota, więc przeniosłem je tutaj. Chyba nie macie nic przeciwko temu? - Nieee... - odpowiedzieli członkowie Gildii. - A tak nawiasem, co tu tak ciemno? - mówiąc to, znów wykonał jakieś skomplikowane gesty (mrucząc przy tym coś w rodzaju luminis statim). - więc się wypakuję... na dobry początek! Powiedziawszy to Hiro zaczął wyciągać ze swoich tobołów najróżniejsze rzeczy: od składników, przez różne czarki i butle po dziwnie wyglądające urządzenia. - Miałem szczęście, że po drodze spotkałem znajomego kupca, także alchemika. No i wszystko zakupiłem! Włącznie ze składnikami do mego eliksiru szybkości - druid zaczął porządkować wypakowane uprzednio rzeczy. |