Gorące DysputySłowo pisane - literatura - "Wielkie bitwy i pojedynki w literaturze" |
---|
Kordan28.12.2008Post ID: 38661 |
W większości książek fantasty (i trochę mniej w historycznych) mowa jest o wojnie, pojedynkach i potyczkach między bohaterami powieści lub ich armiami. Można powiedzieć, że takie opisy dodają "smaczku" czytanej książce. I właśnie myślę, że warto aby powstał temat o naszych ulubionych opisach bitew albo potyczkach w literaturze. Dopuszczalne są również refleksje na temat książek z serii "Wielkie bitwy" z Bellony i inne opisujące przebiegi kampanii. |
Strażnik słów Moandor9.01.2009Post ID: 39427 |
Bitew w literaturze fantastycznej jest mnóstwo, szczególnie tej fantasy (Tolkien, Martin), choć zapewne nie zabraknie ich także w powieściach historycznych (Sienkiewicz) czy typowo SF (Diuna, Hyperion). Często są ważnym elementem fabuły, co nie oznacza, że każda książka fantasy musi bitwy zawierać. Jednakże, by opisywać fikcyjne potyczki i w pełni oddać ich dynamikę, gwałtowność, aby opis taki wyszedł realistycznie trzeba mieć talent pisarski. Czytelnik musi czuć, że znajduje się w wirze bitwy, że wokół świstają strzały, że za moment szala zwycięstwa może się przechylić w drugą stronę. Jednym słowem, ważne są emocje. Jeśli pisarz potrafi je w pełni oddać, na pewno warto w takich bitwach uczestniczyć. Z tych niewielu książek, które przeczytałem najlepiej bitwy potrafił opisywać chyba Sienkiewicz. Nie spotkałem się nigdzie więcej z takim dynamizmem, z tak dobrym oddaniem wojennej zawieruchy, uczuć jakie panują w przeciwstawnych obozach. Kto nie przeczyta Trylogii będzie o to wszystko biedniejszy. |
Sanctum13.01.2009Post ID: 39567 |
Dyskutujemy jak rozumiem o literaturze pięknej. Gdyż, oczywiście najlepiej byłoby w tym względzie przeczytać jakąś niekoniecznie skomplikowaną monografię historyczną, która przez oddanie wielu niezauważanych w literaturze szczegółów daje pełniejszy obraz wydarzenia. Niekoniecznie musi to być od razu książka naukowa, przeznaczona zreasztą raczej do katowania studentów niż do czytania, ale pozycja popularnonaukowa z nieco lżejszym podejściem do tematu. Jeżeli zaś chodzi o samą literaturę piękną, chciałbym zwrócić uwagę na opisy bitewne w poezji, bo takie przecież też się zdarzają. Nie jest to może podejście naukowe do sprawy, ale zastosowane środki artystyczne nierzadko przenoszą nas wręcz na pole bitwy. Warto zwrócić uwagę na chociażby takie pozycje: Konstanty Ildefons Gałczyński- "Pieśń o żołnierzach z Westerplatte" czy utwór Zbigniewa Herberta- "Nike która się waha". |
Invictus13.01.2009Post ID: 39600 |
Pierwszą sceną bitewną jaką poznałem z literatury była bitwa o Archenalndię (pod czymś tam ona była, ale ja nazywam ją w ten sposób) z opowieści Koń i jego chłopiec C.S. Lewisa. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie, ale cóż jak się ma siedem lat... |