Gorące DysputySłowo pisane - literatura - "Stara szkoła fantastów" |
---|
Strażnik słów Moandor28.04.2008Post ID: 27173 |
Temat zakładam właściwie z myślą o starszych mieszkańcach Imperium, gdyż oni prawdopodobnie orientują się w tym, o czym ja, i pewnie większość młodszej społeczności ma niewielkie pojęcie. Wiadomo, że fantastyka nie zaczęła się od wydawnictwa Fabryka Słów, od Kossakowskiej, Pilipiuka, Grzędowicza, Piekary. A konkretnie? Np. Fantastyka rosyjska, tak przecież bogata swego czasu. Był taki cykl Siergieja Sniegowa pt. Ludzie jak bogowie. Zapewne wiele innych także. Stąd moja prośba do tych wszystkich, którzy tą fantastykę pamiętają. Niedawno usłyszałem o polskich fantastach, dwójce autorów nazwiskami Krzysztof Boruń i Andrzej Trepka. Stworzyli razem choćby trylogię kosmiczną: - Zagubiona przyszłość Mój ojciec ich czytał, ja nie znam. Byli bracia Strugaccy, choćby ich sławny Piknik na skraju drogi To tytuły i nazwiska obiły mi się o uszy. Jest więcej, które się nie obiły. Oczywiście o nazwiskach takich jak Lem czy Zajdel nie musimy mówić tu, założyłem dla nich oddzielne wątki. Być może warto założyć kolejne. Ale zacznijmy najpierw tutaj. |
Hetman jOjO28.04.2008Post ID: 27178 |
cieszę się, że taki temat powstał Sporo starych książek jest obecnych w necie w postaci e-booków. We w tym momencie nie chciałbym przesadzić, zarzucając tutaj listą lektur (obowiązkowych). Chciałbym zachęcić do poszukania (w bibliotekach) antologii (wyszło sześć tomów) Kroki w nieznane. A bonusem niech będzie zestaw kilku artykułów z pogranicza nauki i paranauki z owych czasów. Miodne! Dodam, że można znaleźć te antologie na chomikuj.pl |
Strażnik słów Moandor28.04.2008Post ID: 27182 |
Znalazłem tego gryzonia, co to napchał sobie tę antologię do worków. Jeśli kogoś by interesowało - tu się ukrywa Hetmanie, tyle tego jest, że pojęcia nie mam kiedy to wszystko przeczytam. Może mógłbyś zrobić jakiś przegląd, wypunktować teksty, które wpadły Ci w oko? |
Kanclerz Grenadier28.04.2008Post ID: 27195 |
Nie chciałbym się powtarzać albo kopiować postów. Starych mistrzów jest po prostu zatrzęsienie i lista była by bez końca. Ograniczę się do kilku moich ulubionych autorów lub pozycji. - George R.R.Martin ma na swoim koncie nie tylko fantasy. Znany jest między innymi ze świetnego opowiadania "Piaseczniki". Na razie starczy. Sam chyba wrócę do tych powieści przypomnieć sobie pył z dawnych pół bitew ;) |
Mistrz Islington29.04.2008Post ID: 27223 |
Z pełną premedytacją powtórzę kilka uwag mojego poprzednika ;) Kiedy myślę o Martinie, to właśnie "piaseczniki" przychodzą mi do głowy jako pierwsze Zelazny - najbardziej cenie "Dilvisha przeklętego" - jednak w ciemno można sięgnąć po wszystko. Od siebie dodam, że w niektórych antykwariatach można znaleźć niegdyś nowe książki starych autorów, po bardzo atrakcyjnych cenach (tak przy najmniej jest w Gliwicach). |
Denadareth29.04.2008Post ID: 27227 |
Z dumą dodam, że to był mój "Stary zakurzony numer Nowej Fantastyki" - dokładniej, była to "Fantastyka" bez "Nowa" jeszcze :P mnie ten numer dali jeszcze rodzice :) Ja też polecam Martina wszystkim. Teraz zaczytuję się w dwóch tomach retrospetywy (zbiory jego opowiadań) - widać w nich piękny przekrój przez całą jego twórczość, od opowiadań (raczej niezbyt wysokiej jakości) o komiksowych postaciach, pisanych dla fanzinów, aż do takich perełek jak "Droga Krzyża i Smoka", "Piaseczniki" czy moja ulubiona "Pieśń dla Lyanny". U zelaznego ja polecam "Widmowego Jacka" oraz wyśmienitego "Pana Światła". Pozdrawiam |
Hetman jOjO1.05.2008Post ID: 27359 |
Ależ proszę bałdzo! (pięć sztuk, żeby nie było, że za dużo na jeden raz!) Daniel Keyes Kwiaty dla algernona przejmująca historia wzrastania do genialności. Dodatkowym atutem - dla mnie - jest to, że jest to jeden z nielicznych przypadków, gdy opowiadanie (m.in. Kroków w nieznane tom VItutaj) zostało rozbudowane w powieść i nie straciło! a wręcz zyskało (choć wydaje się to niemożliwe!) Kirył Bułyczow opowiadania guslarskie (np. tutaj) kolejna pozycja pełna humoru, specyficznego(!). Jednak - w odróżnieniu od Kuttnera więcej tu zadumy... Walter M. Miller, jr Kantyczka dla Leibowitza (oraz pośmiertnie dokończona Święty Leibowitz i dzikokonna) mocna, postapokaliptyczna powieść. Warto poświęcić nieco czasu w antykwariacie, bo - niesłychana! rzecz - było wydanie w podwójnym tłumaczeniu (tak! dwóch tłumaczy w jednym tomie!). na zachętę Brian Aldiss Cieplarnia też wizja przyszłości. Takoż przejmująca! Jedna z pozycji, które zawsze i każdemu w ciemno mogę polecać. tutaj Wyjątkowo pominąłem autorów polskich. Bo ostatnio głównie ich polecam, bo kilka nazwisk już zostało wspomnianych. |
Strażnik słów Moandor2.05.2008Post ID: 27363 |
Wyśmienity Pan światła. A wiesz, że przynajmniej jeszcze jedna osoba chwaliła tę powieść Zelaznego? Być może był to Irvin, ale nie mam pewności. W ostatni weekend, w antykwariacie natrafiłem na Pana światła i mając w pamięci tamtą rekomendacje kupiłem. Zacząłem trochę czytać.
Mnie na pewni zainteresuje. W takim celu właśnie założyłem ów topic, by poznać nieco, przynajmniej we fragmentach fantastykę, która dziś może już jest trochę zapomniana. |
Hetman jOjO4.05.2008Post ID: 27447 |
Płoszę bałdzo... |