Gorące DysputyKarczma Pazur Behemota - "Profanacja imion i avatarów!" |
---|
Arcymag Erin21.02.2008Post ID: 24126 |
Jak sam to, Moandorze, ująłeś - bywa tak. I w takim wypadku to widać. Niestety, praktyka pokazuje, że znacznie częściej chodzi o ten pierwszy powód. I to też widać. Na nieszczęście n-tego Gandalfa czy Aragorna, aż za bardzo. I właśnie o takich mi chodziło. |
Chorąży Ingham21.02.2008Post ID: 24127 |
A w tych najdawniejszych czasach nie było żadnej kontroli nicków, tylko porada, że ma być w klimacie HoMM3 :) Niektórzy zwracali mi uwagę na małą oryginalność mojego imienia. Ale co ja poradzę, że ta postać to ja? Wesoły, a gdy trzeba poważny mnich. Chwalący Mahadevę i umiejący się wyluzować dla większej jego chwały. Fan mszalnego. Konsekwetnie wdrażałem taką postać w jaskiniowy świat. Zdrobnione imię "Ingi" jest już moim drugim imieniem. I warto było, warto dla momentu na Konwencie, na finale turnieju HoMM3, gdy finalista wylosował postać Inghama. A po drugiej stronie stanął Sandro. Cała sala ryczała i jasno określała kim mają grać. A ja z Sandro wesoło pogryzaliśmy liszomniszka i zapijaliśmy piwkiem. Piwo 4 PLN. Liszomniszek 11 PLN. Zobaczyć siebie na polu walki finałowej - bezcenne. |
Migilet29.02.2008Post ID: 24641 |
Z powodu braku nowych postów przez 8 dni, temat ten uważam za zamknięty Dziękuję wszystkim za dyskusję na dobrym poziomie. Pozdrawiam |
MCaleb19.03.2008Post ID: 25571 |
Hola hola! jeżeli mnie pamięć nie myli, to zwykli mieszkańcy nie decydują o tym, czy dany temat jest zamknięty. Tym bardziej nie widzę związku pomiędzy dyskusją (tudzież jej braku) na forum, a czasem, który upływa pomiędzy kolejnymi wypowiedziami. Do meritum. Jak dla mnie, to każdy może mieć takiego nicka, jakiego sobie wymyśli. Mimo wszystko jednak powstrzymywałbym się od dodawania jakichkolwiek cyfr (wiek/rocznik/trzy szóstki) na końcu. Takie nicki raczej nie prezentują się zbyt okazale i w moim przekonaniu uwłaczają tym, którzy je używają (choć są bardzo nieliczne wyjątki, np. Rudy 101). Ponadto także wolałbym, by nicki miały być w miarę oryginalne. Swój wybrałem w dobie, kiedy Internet jako taki w Polsce dopiero raczkował. Pochodził on ze zwykłej gry (reszta etymologii w innym temacie), a jego źródło sięga aż biblijnego pochodzenia, co też można mi zarzucić, a o czym wtedy nie wiedziałem. Ani nie miałem jak sprawdzić popularności nicka, ani też, czy będzie on profanował (ilość tego słowa na stronę w tym temacie przekroczyła chyba stan krytyczny dwukrotnie) kogokolwiek. Nie powiem ino skąd wzięła się tak naprawdę "M"ka z przodu, bo niektórzy mnie tu wyklną. :P Wspomnę jeszcze, że dla mnie nieistotnym jest czy ktoś nazywa się Queen, Zambor czy UltramegaOK, ani tym bardziej w jakim jest wieku. Istotne dla mnie jest to, co sobą prezentuje, czy dobrze się z nim/nią współpracuje, czy rozmowa jest drętwa jak stado bawołów zarażonych śmiertelnie malarią i rozkładające się w wyschniętym korycie rzeki. Dlatego nie rozumiem nagonki na "standardowe", czy "pospolite" nicki w Jaskini (jak i na każdym innym forum). Nie każdy żyje RPGiem, nie potrafi napisać zdania, bez dodania czynności, jaką wykonuje w gwiazdkach czy nawiasie. Nie należy od nikogo oczekiwać, by podołał wyidealizowanemu bohaterowi gry/filmu/książki. Podkreślam słowo "wyidealizowanemu". Nie określa się wartości książki po okładce. Tak samo z wodorostami. Dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że nikt nie zgani mnie za niewielką nekromancję. |
Infero21.05.2008Post ID: 28261 |
W dyskusji nie pojawiają się już konstruktywne posty (jedynie spam), uważam zatem, że temat jest wyczerpany. |