Gorące DysputyRuchome obrazy - film - "W starym kinie" |
---|
Infero8.12.2007Post ID: 21335 |
Zabawne melodramaty, rozczulające komedie. Filmy przedwojenne mają swój specyficzny ciepły klimat. Aktorzy tacy jak Eugeniusz Bodo, Adolf Dymsza, Jadwiga Smosarska, Helena Grossówna, Aleksander Żabczyński kojarzą się wszystkim z czarno białymi i jakże wspaniałymi starymi filmami. Szlagiery z „Piętra wyżej” (genialny tu Eugeniusz Bodo) takie jak „Umówiłem się z nią na 9-tą”, czy „Seksapil” zna doskonale każdy. Jakie stare filmy lubicie? Co w nich was urzeka? Ja bardzo lubię Adolfa Dymsze w „Sportowcu mimo woli”, „Dodku na froncie” no i oczywiście w „Pawle i Gawle” (tu z Bodo). |
Kanclerz Grenadier9.12.2007Post ID: 21364 |
Dymsza był geniuszem wrzuconym w nie swoja epokę chyba. Aktor wszechstronny nie tylko aktorsko, ale zawsze w wyśmienitej formie fizycznej. Chociaż forma przekazu jest już coraz mniej zrozumiała, to czasem lubię zerknąć, nie tylko zresztą na nasze produkcje. Niestety - w polskiej TV (publicznej) najczęściej można obejrzeć stare komedia, ale nie tylko to produkowano. Lubię te filmy dlatego, że pokazują świat, którego już nie ma i nie będzie. Dlatego trudno mi wskazać jakiś tytuł konkretny. |
Sulia9.12.2007Post ID: 21377 |
Czy autorka wątku będzie miała coś przeciwko filmom niepolskim i powojennym? :) Tytuł tematu przywodzi na myśl cykl emitowany w TVP1, w którym to prym wiodły filmy zagraniczne. A więc się dopytuję :P |
Infero10.12.2007Post ID: 21410 |
Sulcia, mogą być zagraniczne ;), nie będziemy sztywno trzymać się tylko polskich filmów i tylko czasów przedwojennych. Jeśli lubicie zagraniczne stare filmy proszę bardzo. ;) |
Takeda31.12.2007Post ID: 21702 |
"W starym kinie nikt już nie gra na pianinie ..." ;) Gdzie te czasy kina bez przemocy pełnego dam i dżentelmenów (zwłaszcza w polskim wydaniu), gdzie prym wiodły te komedie i melodramaty jak słusznie napisałaś Infero, jak dla mnie były to idealizowane obrazy infantylne pod każdym względem, czasem aż do obrzydzenia. Do dziś jednak pamiętam jeszcze "Dodka na froncie" naprawdę świetna komedia. Jednak stare kino od zawsze kojarzy mi się z jedna osobą geniuszem jakim był niewątpliwie Charlie Chaplin, uwielbiam jego filmy szczególnie te krótkometrażowe. Charakterystyczna postać trampa, którą wykreował jest wszystkim powszechnie znana, niestety dźwięk w filmie "zabił" trochę Chaplina, zmienił on bowiem grę aktorską na mniej ekspresyjną w końcu w filmie niemym rządził obraz i podkład z fortepianu. |
Kanclerz Grenadier31.12.2007Post ID: 21703 |
Ja wolę "Sportowiec mimo woli" - film w stylu braci Marx. Dla mnie fantastyczna komedia omyłek. A jeśli już przy Dymszy jesteśmy - to dla mnie był on absolutnym geniuszem aktorskim. Zagrał przed wojną w 25 filmach - nie tylko komediach, chociaż ze względu na swój talent i wszechstronność najczęściej w nich był obsadzany. Nie wiem, czy wszystkie obrazy z jego udziałem się zachowały, ale przynajmniej przegląd tytułów jest naprawde imponujący. |
Infero2.01.2008Post ID: 21741 |
Co do Charliego Chaplina w niedziele 6 stycznia na TVP2 o 23.55 (jak zwykle, co dobre leci późno) puszczają jego filmy. Będzie: ”Easy Street”, „Hrabia”, „Strażak”, „Imigrant” i „Poszukiwacz przygód”. Warto spróbować nie zasnąć wcześniej na kanapie i sobie przypomnieć. ;) |
Kanclerz Grenadier3.01.2008Post ID: 21757 |
Właśnie obejrzałem spokojnie arcydzieło niemego kina "Metropolis" Fritza Langa. Nie dziwię się, że film zrobił swego czasu piorunujące wrażenie. Z kilku powodów: jako wizja postindustrialnego świata rządzonego przez bezdusznych technokratów z Nowej Wieży Babel - ale także ze względu na imponującą scenografię. Co ciekawe - niektóre wizje architektoniczne było widoczne w następnych dziesięcioleciach w budowlach na całym świecie (np. Empire State Building w NYC). osobna rzecz - muzyka - jedna z najlepszych, jaką słyszałem do filmu niemego. Nie było to jakieś plumkanie na pianinie, ale wspaniała, monumentalna symfonia z naprawdę robiącymi wrażenie nawet po latach fragmentami. Film opowiada historię młodego człowieka, syna "władcy miasta", który przejrzał na oczy i dostrzegł nędzę tych, którzy tak naprawdę haruja na klike darmozjadów, takich jak on. Historyjka typowa, by nie powiedzieć banalna, ale nie to jest w tym filmie akurat najważniejsze. |
Crux11.01.2008Post ID: 22006 |
Przedwojenne kino miało w sobie to coś, trzeba przyznać. Nie wiecie może, gdzie można dostać "Dyktatora"? Słyszał ktoś może o Gwiaździstej eskadrze? Rewelacyjny polski film, niestety Ruscy po wojnie wywieźli wszystkie kopie :( http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwia%C5%BAdzista_eskadra Ostatnio w Focusie Historii ogłoszono akcję poszukiwawczą - ponoć jakiś facet widział po wojnie ten film. Cóż, miło byłoby zobaczyć coś polskiego i porządnego... :) |
Kordan21.01.2008Post ID: 22404 |
A widział ktoś może "Nosferatu: wampir"? To dzieło sztuki Wernera Herzoga, powinien obejrzeć każdy miłośnik starego kina |
Kanclerz Grenadier21.01.2008Post ID: 22409 |
Tylko, że to film z 1978 roku więc średnio stary... Film zrealizowany w hołdzie geniuszowi - inspirowany dziełem Fierdicha Murnaua z 1922 roku "Nosferatu - symfonia grozy". |
Kanclerz Grenadier4.02.2008Post ID: 22954 |
Zapowiedzi: Czwartek, 20 marca, TVP Kultura, 20.30 - "Generał" Bustera Keatona. Miodzio. Keaton - komik, który nigdy się nie uśmiechał ;) |
Kordan2.03.2009Post ID: 41626 |
Kilka dni temu, czekając na "Przygody pana Michała" w Kino Polska trafiłem na polski film z roku 1939. Owa produkcja nosiła tytuł "Złota Maska" i był to melodramat. Nie opowiem dokładnie o czym był film gdyż nie widziałem go całego. Ale ten fragment, który miałem przyjemność zobaczyć bardzo mi się spodobał. Było w tym filmie, coś niezwykłego, a może i nawet magicznego. Mimo fatalnej jakości i szumów słyszanych w tle, z przyjemnością obejrzałem "Złotą maskę" do końca. Film jak już wspominałem jest na Kino Polska, więc na bank będą powtórki. Jeśli znajdziecie trochę czasu, to poświęćcie go na ten film bo na prawdę warto ;) |