Gorące Dysputy

Ruchome obrazy - film - "Gwiazda, czy rzemieślnik?"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Ruchome obrazy - film > Gwiazda, czy rzemieślnik?
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Islington

Mistrz Islington

13.09.2007
Post ID: 19204

W tym temacie chciałbym podyskutować o tym, o czym jeszcze przy tym stoliku nikt nie mówił.
Aktorstwo, nieodłączna część Ruchomych Obrazów.
Kogo cenimy, a kogo lubimy i za co?
W światku aktorskim funkcjonują ludzie o etykietkach "gwiazd", oraz rzemieślnicy, którzy ciężko pracują kreując swoją rolę.
Ja bardzo cenię Davida Sucheta, jest to aktor stworzony do jedynej w swoim rodzaju roli, to znaczy grania samego Herculesa Poirot, w ekranizacjach powieści Agathy Christie.
Ma on idealna aparycje do tego, by wcielić się w rolę znanego detektywa i
dodatkowo potrafi odzwierciedlić tą samą grzeczność i maniery jak jego książkowy pierwowzór.
On jednak nigdy nie dostanie Oskara, bo nie jest gwiazdą, a filmy w których gra są stworzone dla specyficznej widowni.
Taki już ciężki? los aktora.
Zapraszam do dyskusji

Grenadier

Kanclerz Grenadier

17.09.2007
Post ID: 19324

Dla mnie jednym z wielu ulubionych aktorów, a jednocześnie bez statusu wielkiej gwiazdy, jest Ron Perlman - znany między innymi z Obcego IV. Charakterystyczna twarz predestynuje go co fakt do pewnej kategorii ról, ale jest w nich moim zdaniem świetny - lubię oglądać ten badziew pt. Obcy IV właśnie dla niego. On jeszcze trochę ratuje ten obraz.
Ponadto wszędzie, gdzie się pojawi, jest do zapamiętania - tak było z "Walka o ogień", "Imię róży" (Salvatore), grał także w "Hellboy'u" czy w "Mieście zaginionych dzieci".

Kordan

Kordan

18.09.2007
Post ID: 19410

Ron Perlman miał też super rolę w "Wróg u Bram" do tej pory siedzi mi w głowie jego tekst "Papy Kuligowa nie nabierzesz"

Ja uważam na świetnego aktora Rutgera Hauera znanego przede wszystkim z "Autostopowicza", gdzie zagrał psychopatycznego włóczęgę napawającego się strachem swoich ofiar. Jego kreacja podkreśliła dokładnie jak wygląda strach kierowcy kiedy zabiera autostopowicza.

Mirabell

Mirabell

19.09.2007
Post ID: 19420

Robert De Niro. Bynajmniej nie jest charakterystyczny, ale właśnie za to go cenię. Taki nijaki człowieczek, niczym się nie wyróżniający (ponoć ludzie na ulicy go nie rozpoznają), ani przystojny, ani jakoś specjalnie brzydki. Idealny materiał na aktora, który zagra każdą rolę i w każdej będzie prawdziwy. Do tego zawsze świetnie do roli przygotowany. I czy będzie to ksiądz, czy milczący, charyzmatyczny Sycylijczyk, czy człowiek po traumatycznym doświadczeniu wojny w Wietnamie, czy jeden z Chłopców z Ferajny, czy też gangster w depresji - zawsze będzie to rola wybitna.

Takeda

Takeda

20.09.2007
Post ID: 19495

Dorzuciłbym tu też parę nazwisk.
Al Pacino, ten człowiek nawet ze słabego filmu i swojej roli potrafi wycisnąć co się da. Jean Reno, tego pana cenię sobie za jego wszechstronność, od thrillera po komedię, zagra wszystko. Luis de Funes, to już obecnie ikona, geniusz w każdym calu.Chciałem wpisać Nicolasa Cage, ale ostatnio się trochę popsuł, jak skojarzę niektóre twarze z nazwiskami to może coś dopiszę, wkrótce przyjdzie czas na panie parające się aktorstwem, tylko muszę zaktualizować listę.

Infero

Infero

31.10.2007
Post ID: 20623

Lubię De Niro, Nikolsona,Cagea – tych już wspominaliście. Ja dorzucę od siebie kogoś nowego. Julian Sands - może nie jest mega gwiazdą, ale według mnie jest naprawdę bardzo ciekawym aktorem, którego role mnie w pewien sposób niepokoją i intrygują. Najczęściej kojarzony jest z „Czarnoksiężnikiem”, ale ja osobiście uwielbiam go za role w „Pokoju z widokiem”. Zobaczyć go także można w „Gdziekolwiek jest, jeśliś jest” (Zanussiego), „Zostawić Las Vegas”, „Milion Dollar Hotel” i wielu, wielu innych. Jest aktorem którego trudno zaszufladkować. Ten ekscentryczny, chłodny blondyn jest równie przekonywujący jako mroczny Czarnoksiężnik, drapieżny Romasanta i romantyczny kochanek w „Pokoju z widokiem”.