Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Przygody..." |
---|
Coyote29.06.2004Post ID: 13567 |
"Ilness, hehe powtarzasz znowu tą akcje...przecież już ratowaliśmy Isca, a co mi tam, ciekawie jest :P" - Wreszcie jest areszt-mruknął zadowolnowy Gollum |
Oberżysta Ilness30.06.2004Post ID: 13568 |
-Gdyby w jakiś sposób udało ci sięich wyciągnąć na zewnątrz, wydaje mi się, że mógłbym ustrzelić strażnika. - powiedział i od razu wspiął się po straganie na szczyt niskiej kamienicy. Usadowił sięna dachu i wskazał gotowość reszcie drużyny. |
Lobo30.06.2004Post ID: 13569 |
Lobo uśmiechnął się ponuro i obrał pozycję na małym daszku nad wejściem aby zajść przeciwników od tyłu i zablokować im ewentualną drogę ucieczki. Teraz wszyscy czekali tylko aż Gollum wywabi strażników na zewnątrz. |
Coyote30.06.2004Post ID: 13570 |
W końcu...Gollum wszedł do aresztu w przebraniu strażnika... |
Oberżysta Ilness30.06.2004Post ID: 13571 |
...I strzała przebiła jego krtań. Lobo schwycił martwego już mężczyznę padającego na ziemię, aby nie wywołał swoim upadkiem hałasu. |
Iscandel1.07.2004Post ID: 13572 |
Towarzysze odkneblowali Isca. Z rąk Isca wyszła mała błyskawica która kopła Golluma |
Lobo1.07.2004Post ID: 13573 |
- Może go tak zostawimy? - spytał Lobo - Mniejszy z nim kłopot będzie. |
Coyote1.07.2004Post ID: 13574 |
Gdy Lobo wkroczył do piwnicy, usłyszał jakby trzask butelki. -Może to już niedaleko-mówił sam do siebie. |
Iscandel1.07.2004Post ID: 13575 |
Odezwał się goblin, który był wtrącony do celi razem z Iscem: |
Coyote2.07.2004Post ID: 13576 |
Biuro rzeczy skonfinksowanych znajdowało się za aresztem. Biura strzegło dwóch strażników przy drzwiach, a w biurze czterech. Nie było łatwo, ale Ilness znał dobrze areszt i to wszystko. Wiedział, gdzie trzymają broń. Znajdowała się ona w skrytce na lewej ścianie w areszcie. Ale nikt nie posiadał klucza. Ale Gollum znalazł w kieszeni (w kieszeni ubioru strażnika) klucz. Raczej klucze. Jeden zamykał areszt, drugi cele, trzeci piwnice, a czwarty... a czwartego nie wiedzieli. Wszyscy stwierdzili, że to musi być pasujący klucz. Włożyli go do zamka, przekręcili i otworzyła się skrytka. Były tam dwie piki. Widać, że resztę zabrali. No więc Gollum wziął jedną pikę, Ghost drugą. A więc na wyprawę zabrali się Gollum i Ghost. Kryli się w krzakach. Gdy już byli blisko to wstali i rzucili piki w strażników. Gdy Ghost i Gollum wstali to od razu Strażnicy byli w boju, kiedy już wyciągneli łuk to pika ich dopadła. Padli. Ale czterech strażników wyszło. Zobaczyli, że nikogo nie ma. Tak w ogóle to Gollum i Ghost skryli się w krzakach. Strażnicy poszli w kierunku aresztu, a tymczasem Shrek wszedł do biura. Nikogo tam nie było. Zabrał plecak. Gdy Strażnicy byli pięć metrów od wejścia do aresztu to do akcji wkroczył Ilness. Wyskoczył z łukiem. Zdążył dwóch ubić. Następnie w odrębie sekundy Ilness zrobił przewrót w przód i dźgnął trzeciego strażnika włócznią. Czwarty uderzył mieczem. Ilness nie miał żadnej tarczy, a obronić to on się nie umiał. Była to jego najgorsza strona. Ale wbiegł Gollum i rzucił sztyletem w strażnika, ale go nie zabił. Strażnik uparł się i odciął dłoń Ilnessowi. Wkurzony Gollum wyjął drugi sztylet i zaszarżował. Strażnik ciął Golluma poziomu, ale on się schylił i wbił sztylet strażnikowi. On padł i upuścił miecz spadający na głowę Golluma. Ale ! Ghost usłyszał brzdękanie orężem i wtem wyszedł zza krzaków i rzucił magiczną pięść i miecz przesunął się i spadł na ziemię. Tymczasem wrócił do drużyny goblin i pokazał, że ma torbę. Zajrzał tam i... |
Oberżysta Ilness2.07.2004Post ID: 13577 |
-Aaargh! Moja ręka... - obwiązał ją ubraniem. Rzeczywiście, Ilness był może świetnym łucznikiem, ale w zwarciu nie należał do orłów. |
Coyote2.07.2004Post ID: 13578 |
W plecaku był język meduzy. Mieli wszystko po za 2 oczami żaby. Nikt nie chciał zabijać biednych żab. W końcu Ghost się tego podjął. Gdy wchodził do pomieszczenia było słychać żaby. Tymczasem on rzucił zaklęcie magiczna pięść w żabe. Ale czar się nie powiódł. Zamiast magicznej pięści na szczęście wyszedł czar "pozbawiania oczu". Żaba wyglądała dość prymitywnie(Można sobie wyobrazić żabę bez oczu, ble.). Oczy znalazły się wśród rąk Ghosta. Wyczarował zaklęcie "rękawiczki"(Dotykanie oczu żabich nie było dość przyjemne w dotyku, to było obrzydliwe, więc musiał coś poradzic). Wrócił do drużyny. Mieli wszystko... |
Oberżysta Ilness2.07.2004Post ID: 13579 |
-No to musimy to upichcić... Ktoś chętny? - widząc brak zainteresowania dodał: -Gotowałem w Oberży, to tu też mi się uda. - podpalił pod kociołkiem i wrzucał wszystko wedle instrukcji na opakowaniu. "Gotować tylko w temperaturze trzydziestu stopni"... Ilness musiał uważać i co chwila zdejmować kociołek z ognia, aby nie przekroczyć wskazań. Po dłuuugim czasie coś wybuchło, strzeliło, zadymiło i zaiskrzyło, a eliksir było gotowy. |
Coyote2.07.2004Post ID: 13580 |
Kiedy eliksir był gotowy to zaczęli poszukiwania butelki pustej 0,2 l. Nie było tu takiej. Więc musiał wypić z butelki po miksturze, którą Ilness wlał do kotła. A więc butelka była pełna. Była ona 0,5 l. Drużyna dała Iscowi do wypicia. |
Oberżysta Ilness2.07.2004Post ID: 13581 |
W cieniu muru, osłonięci krzewami i drzewami przeszli do niestrzeżonej części miasta. Teraz czekał ich marsz z powrotem. Nie zajęło im to dużo czasu nim dotarli do Oberży, która, na co wyglądało, ma się teraz stać ich dziuplą wypadową. Ilness kazał zaprowadzić rannych do pokoi, przynieść im posiłki. Reszta rozsiadła się przy stolikach, napiła gorzały i czekała na swoja kolej. Oberżysta zaś oddał się w ręce rusałek które zaraz oczyściły ranę, z której już zresztą zaczynałą odrastać ręka. |
Coyote8.07.2004Post ID: 13582 |
Gdy już wszyscy wyzdrowieli to nadszedł czas by wyruszyć w Dolinę Lodowego Wichru... |
Oberżysta Ilness9.07.2004Post ID: 13583 |
-Hmm... Nie... Nie mogę zostawic Oberży samej. |
Lobo9.07.2004Post ID: 13584 |
Lobo wzruszył ramionami. Oczywiście, ze wolałby posiedzieć w ciepłej karczmie przy kominku popijając miód, niż błąkać się nie wiadomo po co po skutej mrozem Dolinie Lodowego Wichru. Ale niestety miał u Illnesa dług, pieniądze na którego spłacenie zdobyć mógł tylko w tej wyprawie. |
Ghost9.07.2004Post ID: 13585 |
- Eeee... Po cholerę my w ogóle idziemy do tej Kotliny Zimnego Zefiru czy coś w tym stylu? - zapytał nagle Ghost. |
Coyote9.07.2004Post ID: 13586 |
-Hmm....idziemy doznać przygód, zostać odkrywcami i wrócić wielkimi bohaterami !-rzekł Gollum. |