Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Leniwe pogawędki" |
---|
Sharra25.12.2004Post ID: 12463 |
Do gospody weszła przedziwna istota. Miała sześć rąk, gładką, śnieżnobiałą skórę i długi czarny ogon z czerwonym wzorem zamiast nóg. |
Cyra29.12.2004Post ID: 12464 |
Cyra potrząsnęła głową, rozejrzała się nieprzytomnie dookoła i jęknęła: |
Denadareth29.12.2004Post ID: 12465 |
Den błyskawicznie stanął za Cyrą. - Witaj milady - uścisnął ją mocno - cieszę się, że wszystko w porządku. Przeniósł wzrok na Sharwyn. - Urocza postać... Do twarzy Ci w niej. - smok uśmiechnął się |
Cyra29.12.2004Post ID: 12466 |
-Tak... w porządku - uśmiechnęła się czarodziejka- Czuję się lekko otępiała... Chyba zamówię kawę...- westchnęła. |
Sharra31.12.2004Post ID: 12467 |
- Smoćku, nie musiałeś mi mówić, że jestem urocza. Ja o tym WIEM, mój drogi. Ale doceniam twe dobre intencje! Raz, dwa, wino dla Smoćka! |
Włodarz Hellburn31.12.2004Post ID: 12468 |
Ciche rozmowy przerwało głośne beknięcie Ifryta. |
Dragonthan31.12.2004Post ID: 12469 |
Siedzący na zewnątrz oberży Drag zobaczył padającego na ziemie ifyryta. Podniósł go i położył na sąsiedniej ławie, po czym zaczął rozmyślać o nałogu pijaństwa... |
Davoth2.01.2005Post ID: 12470 |
Do oberży po długich wędrówkach powrócił Davoth. Od ostatniego pobytu mocno się zmienił. Przede wszystkim schudł (albo jak wolał to określać wyszczuplał) ale dostrzegalne były także nieliczne blizny na twarzy. Na głowie miał mocniej niż zwyle zaciągnięty kaptur. U pasa zwisał pokaźnych rozmiarów miecz wysadzany szlachetnymi kamieniami. Bez słowa przemknął obok śpiących balowiczów i udal się prosto do baru. |
Cyra5.01.2005Post ID: 12471 |
Czarodziejka siorbnęła zamówioną kawę, czując jak w jej zyłach rozlewa się zbawcza energia. |
Fristron5.01.2005Post ID: 12472 |
Do oberży wszedł Fristron i siadł przy jednym ze stolików. |
Ashanti5.01.2005Post ID: 12473 |
Chwilę po nim weszła Ashanti i usiadła cicho przy stole zamawiając kielich wina. Sączyła go tak i rozglądała się po pomieszczeniu obserwując kto siedzi w środku. |
Destero5.01.2005Post ID: 12474 |
Drzwi karczmy otworzyły się a zawiasy zaskrzypiały cicho. Postać w ciemnym płaszczu z kapturem zaciągniętym na twarz i opaską na oczach ruszyła spokojnym, pewnym krokiem w stronę Ilnessa. Wiele osób w oberży odsunęło od siebie trunki na bezpieczną odelgłość a inni wychylili je natychmiast nie chcąc ich marnować, a jedyną osobą, która nie zrobiła tego była nowo przybyła Ashanti. Siedział dalej na swoim miejscu, popijała wino i ze zdziwieniem patrzyła na nietypowe zachowanie klienteli. Destero złożył swoje zwyczajowe zamówienie: |
Fristron5.01.2005Post ID: 12475 |
Fristron poderwał się. |
Dragonthan5.01.2005Post ID: 12476 |
Drag widząc wchodzącego do środka Destera natychmiast zerwał się na nogi. Wszedł do Karczmy i wzrokiem szukał Destera. Jak zwykle siedział w rogu... Drag szedł do jego stolika, a mijając Ashanti ukłonił się nisko, poczym zasiadł obok Destera. |
Nagash6.01.2005Post ID: 12477 |
Drzwi znowu się otworzyły a do środka wszedł Nagash rozejrzał się po pomiesczeniu i podszedł do lady ..... długo patrzył na trunki stojące na półce i wybrał jeden .. na wzmocnienie kości po czym usiadł przy stoliku i mamrotał coś do siebie |
Ashanti6.01.2005Post ID: 12478 |
- A kto miałby mi sie naprzykrzać ?? Jak by ktoś spróbował to sobie z nim porozmawiam na zewnątrz ... ale nie obiecuję że wróci cały ..... - odpowiedziała mu demonka popijając z kielicha. |
Fristron6.01.2005Post ID: 12479 |
- Hihi... Kobieta wyzwolona - pmyślał Fristron, po czym przypomniał sobie, że Ashanti odczytuje jego myśli. Zarumienił się lekko i zaczął na wszelki wypadek tworzyć mur, przez który nie mogła zobaczyć tych myśli, których on jej nie udostępni - To dobrze że potrafisz o siebie zadbać - rzekł i wypił resztę Syrenek jednym chaustem, po czym zamówił drugie... - Jedyne wierne całe życie - pomyślał, chowając na wszelki wypadek to za murem. |
Hisime6.01.2005Post ID: 12480 |
- Ilnessie przedni miodek poproszę - szeptem zwróciła się do oberżysty. |
Sharra7.01.2005Post ID: 12481 |
Skorpena spojrzała na Ashanti i zmierzyła ją wzrokiem. Poza Konkursem: ciekawy nick. Prawdziwa Ashanti może być dumna. :P |
Agith7.01.2005Post ID: 12482 |
Drzwi uchyliły się, wszyscy spojrzeli kto wchodzi, zobaczyli zakapturzoną postać, jej wygląd był zagadkowy lecz aura oczywista, był to demon lecz jedna była w nim nietypowa rzecz, a mianowicie jego aura, emanowała neutralnością i trochę dobrem. *** |