Imperium

Behemoth`s Lair

Tabris

Późnym wieczorem po morzu niosła się pieśń. Był to refren szanty "O 6 żonach kapitana", który w sztok pijany książę Roland wraz z niemniej nawalonym kapitanem Rymwidem Raczkiem ryczeli już od 6 godzin. Powtarzanie frazy urozmaicali sobie wlewając do gardeł kolejne ilości grogu,...
W delegacji oprócz pary książęcej znaleźli się też: Wielki Kanclerz D'Tregennes, Wielki Podczaszy - Felicjan Żupan-Pimpelek z Derywatów, zasuszony staruszek uwielbiający młódki. W delegacji Senatu znalazł się Jancenty d'Wittre, reprezentant miasta Gryfburg handlujący hurtowo z...
Co za wpadka. Chociaż jeśli ludność południa rzeczywiście tak reaguje na kruszec można by to wykorzystać... - Uhm, wynieście mi go i ocućcie. No i otwórzcie okno - rzucił sługom. - Pana, panie Włodzimierzu zobowiązuję do opisania ze wszelkimi szczegółami tego co wie pan o...
- Co z nimi może być? Zgubili się, czy co? - martwił się dowódca - Nie może być. Będziemy musieli czekać całą noc, może wrócą. - uspokajał Komór Bronisławski, drugi oficer. - A może... - z wahaniem wtrącił się podporucznik Ernest Chapville - słyszałem plotkę o tych...
Ze względu na nieobecność monarchy, a nawet Wielkiego Kanclerza, Rada i Senat nie mogły obradować, mianowany Regentem Wielki Marszałek, Markiz Saye, Hrabia Sele, Wielce Szlachetny Pan Anastazy Triumf z Saye i Sele Też, nie miał większych zmartwień na głowie. No może poza jednym. Miał...
Jancenty błyskawicznie zyskał rozmówców informując kupców, o ile przepłacono za kielichy. - Stary Roch Ciżemka potrafi umieścić swych ludzi wszędzie... Ale choćby podobne geszefty uskuteczniał co miesiąc i w trzy lata nie odkuje się po tej aferze z lnianymi koszulami - dodał,...
1. głosi wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą... 2. barwi płatki śniegu... 3. wybiera się na kulig... 4. robi bałwana - z siebie... 5. rozwiesza gdzie się da jemiołę... 6. odkrywa jamę niedźwiedzi... 7. ma 35% odporności na magię Świąt... 8. chętnie wręczy...
I Etap Konqrsu Zajawkowego uważam za zakończony. Pragnę podziękować jego uczestnikom. Zgodnie z Regulaminem rozpoczyna się II etap, polegający na wybieraniu propozycji. Przypominam zasady tej fazy Konqrsu: - Po zakończeniu fazy pierwszej, zacznie się faza druga; głosowanie na najlepsze...
Regent przyjął gościa z charakterystyczną dla siebie godnością. Gdy pozwolił mu już wstać zaczął wielce oględnie: - Witam pana i winszuję urodzin. Krzesło dla gościa - nakazał służbie - został waszmość zawezwany aby, no, omówić z panem kwestię nowych zabezpieczeń. Ale...
- Z zachwytem przyjmuje zgodę jaśnie Hegemona. Dodam, że o wszelkich postępach w zajmowaniu wyżej wzmiankowanych ziem przez siły Eii, będę informował. Zalecano mi się tym zająć niejako dodatkowo, ale czy istnieje możliwość wybudowania w Vaethranie i Gryfburgu stałych ambasad?...
przemawia ludzkim głosem… modli się w intencji nawrócenia trolli… łowi ryby po grecku… wie, kto zasłużył na prezenty, a kto nie… liczy, że przyszły rok będzie łaskawszy… wyczuwa nadchodzącą zamieć… dźga zgromadzonych soplem… szuka zeszłorocznego śniegu…...
[color=#7FFFD4]Niniejszym kończę II etap i cały Konqrs zajawkowy - edycję Świąteczną. Autorom wszystkich propozycji i głosującym dziękuję za udział. Zwycięskie 50 propozycji pojawi się w najbliższym czasie na Ognisku i będzie wracać w kolejne Święta.[/color]
Wchodzisz w miasto i zmieniasz właściciela na brak, lub innego. Wybierasz miasto, które chcesz zarezerwować dla sie' i zmieniasz właściciela na swój kolor.
<[Broghild: Czy AI nabiera się na czar Ukrycie?]> Potwierdzam, że tak, dowodzi tego chociażby [url=http://imperium.heroes.net.pl/post/28866#p28866]przypadek[/url] podany ongi przez Infero.
Tu się nie krzyczy, a jeśli już to ściszonym szeptem
Pojawiła się jakaś literówka, lub tekst informujący o płonięciu nie czyta polskich znaków. Błąd pojawia się zarówno na głównej, jak i z innych odnośników informujących o aktywności Ogniska.
Berdymuhamedow skradał się ostrożnie i cicho jak potrafił. Niestety - nie opanował tej zdolności wystarczająco i poślizgnął się na kamieniu. Lub krabie. Klnąc poleciał w dół, w jakieś badylaste krzaczysko. Pochodnia wypadła mu z ręki, ale dzięki jej niewielkiemu płomieniu...
Markiz Sele zrobił się czerwony na twarzy. - On sobie kpi! Ten złamas mnie parioduje! Straż! do ciemnicy z tym komediantem! Już ja go pozbawię //vis comica//!
Gdy następnego dnia doniesiono Brzetysławowi o żałosnych rezultatach pracy Twardego-Grzbieta ten nie westchnął, nie stęknął, nie pierdnął. Nie nastroszył się, nie wystraszył się, nie naburmuszył się. Nie zapłakał, nie zagdakał, nie zakrakał. Nie zasmucił się, nie zawrócił...
- Bo my jesteśmy ubogimi pątnikami.. - burknął Derin Niestety burknięcie nic nie dało. Nic nie zmieniło. Jego celowość okazała się ontologicznym zerem. Oto bowiem prorok walnął orka porterem niejakiego Donalda I Germańskiego. - Z drogi dziadzie - warknął dziad - czas na...