"Ostatni kontynent" Pratchetta. "Prawdę" niedawno zaliczyłam :)
PS. Inferno, mnie się Gravesa bardzo dobrze czytało. Jedynym problemem były powtarzające się imiona w kolejnych pokoleniach oraz mnogość postaci, mogły się poplątać.
Bruixa
osada: "Książki, których nie poleciłbyś..." /
"Książki, których nie poleciłbyś nawet wrogowi". Hmm... Nie jestem aż tak szlachetna, żeby oszczędzać wrogom wszelkich przykrości. A poza tym ludzie mają gusta tak rozmaite, że jeszcze by mu się spodobało...
Wiem, że wiele osób płci obojga zachwyciła i wzruszyła do łez...