Imperium

Behemoth`s Lair

Lucas

Mój nick to po prostu łacińska wersja mojego imienia. :)
Lucas przysiadł się do pustego stolika i nasłuchiwał wesołych rozmów osadników. Potem podszedł do baru: - 2 kufle miodu poproszę - powiedział. Zapłacił i odszedł w cichy kąt stolika. Pił miód, aż nagle do stołu podszedł elf. - A ty co? - zapytał Lucas. - Chcesz zakupić...
Do tłumu dołączył Lucas. Patrzył co robią i po chwili ułożył się na kocu. Tak odpoczywał i odpczywał, aż tu jak z ziemi wychodzi wstrętny szary wilk. Rzucił się na rycerza, a ten wyciągnął swój Elficki Miecz i począł nim cisnąć w wilka. Nie było tak łatwo. Stwór chciał...
Lucas począł śmiać się z dzików, tłum ludzi także. Więc rycerz leżał tym razem na hamaku i podziwiał niebo... Minęła godzina... Potem dwie... Trzy... I tak do godziny 21. Coś go zrzuciło z hamaku. "Tylko nie te misio - pszczoło - śliniaczki" - pomyślał Lucas. Patrzy, patrzy, a...
Moimi ulubionymi bohaterami literackimi są: Frodo Baggins ("Władca Pierścieni") i Zbyszko z Bogdańca ("Krzyżacy").
Do kuchni wszedł Lucas. - Hę, co tu się dzieje? - zapytał Lucas widząc Fristona i Bubeusza myjąccyh talerze.
- Nie lubisz grzybów Ashanti :)? - zapytał Lucas. - Ooo muchomory... Ble - powiedział smok widząc te grzyby. Lory, Friston, Hell, Lucas i paru innych miłośników zbierania grzybów szukali pieczarek, kurek i innych zdrowych grzybów, ale ciągle widzieli tylko muchomory. -...
Ciekawe są książki A. Sapkowskiego - Wiedźmin, Narrenturm... Ale film Wiedźmin, brrr lepiej nie mówić...
Tu krótko napiszę. Jestem Łukasz, mieszkam w Polkowicach, mam 14 lat. Interesuję się historią, fantastyką i polityką.
Lucas szukał jakichś zdrowych grzybków i odnalazł wielkiego magicznego grzyba, który był ukryty za drzewem. - No patrzcie, ale duży okaz - powiedział patrząc na 6metrowego olbrzyma. Cały grzyb był przesiąknięty dziwną magią, Lucas odkrył że ma dziwne właściwości...
- A ja tak go zetnę - powiedział Lucas. Smok wyciągnął swoje potężne szpony i zaczął ścinać grzyba. Lecz i to zawiodło grzyb dalej stał, a Lucas stępił sobie tylko pazury. - To spróbuję tego - powiedział Lucas, po czym zionął ogniem w grzybka. - No i też na nic...
A tymczasem Lucas myślał o tajemniczym grzybie. Oparł się o niego i... puff!!! Grzyb spadł na ziemię. - Jest! - krzyknął Lucas. Po kawałku grzyba dla każdego grzybozbieracza - powiedział.
Lucas spojrzał na Nagasha i Fristona. - Może teraz ja sprubuję, jeszcze nie czarowałem. Po czym wypowiedział tajemnicze słowa w smoczym języku. Nagle zrobiło się ciemno w całej przyb(ó)dówce, potem się rozjaśniło. Po chwili na podłodze zaroiło się od wszystkiego rodzaju...
- Na stos? On i tak jest nieumarły... A te sztuczki... Widziałem lepsze... - powiedział Lucas. Popatrzył na Fristona i Nagasha: - Skończmy już ten głupi występ czarów... Wielcy magowie, których niegdyś znałem śmialiby się z tego występu.