Imperium

Behemoth`s Lair

Fimrys

Do Przybudówki przybywa zmęczony czarownik. - Nareszcie spotkam tutejszych magów, ciekawe co też porabiają? - Po otwarciu drzwi i ujrzeniu całkowicie pustej sali, Fimrys zatrwożył się. - Co u licha? Czyżby wszyscy opuścili to miejsce? - przekłada ogromne pajęczyny i strasznie...
- Wybacz mi mą rubaszność, nie widziałem, że tam siedzisz. Nie wiedziałem, że w ogóle ktoś tu jeszcze jest.-Czarownik ukłonił się, jak nakazuje etykieta, której zasady kiedyś szybko sobie wpoił (U lorda, przy którym to była podstawa rozmów) - Przybyłem w te okolice po tym, jak...
Czarownik również usiadł na krześle obok. - Dokładnie to przybyłem, aby spotkać się z tutejszymi magami. Podczas mych licznych wędrówek zawsze spotykałem się z różnorakimi bractwami czarodziejów, mniej lub bardziej zamkniętymi. Uznałem, iż skoro tu trafiłem, dobrze byłoby...
Czarownik również spojrzał na regał z księgami. W myślach zastanawia się nad użytecznością owego zaklęcia reperującego. Mógłby się go kiedyś nauczyć, ale po co wędrowcowi zaklęcia sprzątające? Nie śmiał nawet przypuszczać, iż w tej osadzie spędzi jeszcze dobrych kilka...
Czytając pewne zapiski mamrotał cicho, nie zauważając odejścia elfa. -Zaklęcia? Tak, oczywiście. kilka notatek tu jest, ale przede wszystkim opisy i spis... - Zauważył, iż czarodziej już opuścił przyb(ó)dówkę, toteż ruszył za nim. Po chwili dołączył doń na zewnątrz. - To...
Czarownik nie przejął się chwilowym zamyśleniem elfa. Wiedział, że duża moc niesie ze sobą dużą odpowiedzialność. - Moje przybycie? Ach tak, no przecież. Ja mogłem zapomnieć. Słyszałem wiele o tym miejscu i postanowiłem zbadać to mityczne wręcz miejsce, no i oczywiście...
Moją największą porażką była walka z komputerem na poziomie trudnym. Była to jedna z moich ulubionych mapek, a mianowicie: "Huzia na Wikinga". Po pewnym czasie mym głównym bohaterem stał się Gelu (Z potężną mocą szkolenia strzelców), gdyż w drugim tygodniu pojawił się w...
Jeśli chodzi o ulubione jednostki to tak: Życie: Katapulta- Jedna z moich ulubionych jednostek siejących popłoch w szeregach wroga. Śmierć:Lodowy Demon- ma klimatyczną grafikę, umiejętnośći też niezłe i animacja genialna.Ład:Mag-Zawsze lubiłem magów w Heroes, czwórka nie jest...
Widząc kota, który siał zamęt, pomyślał o zajęciu się tą sprawą. "Tu zaklęcia zbyt wiele nie wskórają"- zastanawiał się nad problemem zamrożenia lub unieruchomienia kota. Siły też użyć nie można, takie bestyje są wręcz piekielnie zwinne i sprytne. W ten przypomniał mu się...
- Ależ oczywiście. Poznam lepiej Imperium, a to mi się bardzo przyda. Zresztą, wędrówka to mój chleb powszedni, który popijam sporą dawką przygody - Z wielkim entuzjazmem zadeklarował czarownik. Uznał, że najlepiej będzie jeśli pozbiera swoje skarby, które uprzednio wyjął z...
Jak wszyscy w okolicy, również Fimrys dowiedział się o statku. Bo jakże miałby nie usłyszeć ktoś, kto przez cały czas nie robi nic innego, tylko łazi po mieście i konwersuje z napotkanymi ludźmi (często ku ich lekkiej irytacji)? -Trzeba coś w końcu zrobić ze swoim życiem -...
Statek w spokoju kołysał się na falach bezgranicznego ogromu morza. Prawie każdy zdążył sobie znaleźć jakieś miejsce pod lub na pokładzie. Ba, nawet nawet nad pokładem!. Jako iż Fimrys nie był aż tak ważnym członkiem załogi, usadowił się pod masztem. Stamtąd miał bowiem...
Fimrys skrzywił się lekko na widok Silveresa, w którego z całym impetem uderzyła drewniana noga. -Auć, to musiało boleć. Ale przynajmniej zauważy, że go wyciągamy. - Rzekł wyglądając przez z burtę i zaczął poszukiwać jakiejś liny. "Skoro przez opaski kapitan nie widzi, trzeba...
Po porzuceniu nadziei na znalezienie liny na pokładzie, czarownik pognał w stronę rozbitków. Całe szczęście Irydus miał jakiś sznur, który jednak niestety wylądował zbyt blisko statku i zbyt daleko od rozbitków. -Hejże, płyńcie w naszą stronę! Tu jest lina, wciągniemy was na...
"Skoro kapitan jest cały, to czarownik z całą pewnością może wrócić do prób zaklinania pogody" - tak myślał i tak też zrobił. Przysiadł znów pod masztem, ale zachował uszy i oczy otwarte. Niezmiernie intrygował go drugi rozbitek, którego kojarzył, ale nie mógł sobie...
Usłyszawszy pytanie, podszedł spojrzeć na owe dziwne. "Oby to tylko nie był kraken, oby to tylko nie był kraken!!" - krzyczała jego dusza. Całe szczęście, była to "tylko" mgła. Chociaż lepiej rzec, że to była "aż" mgła. Dziwna w dodatku, niezwykle odpychająca w swej naturze, ale...
Tak w sumie, to kapitan chyba ma rację. Oczy potrafią człowieka zwieść, zagłuszając pradawne brzmienia instynktów, a kapitan najwidoczniej nie dał sobie mącić zmysłów. To dobrze, na morzu głos duszy jest bardzo ważny. Chyba, że każe ci wpłynąć prosto do paszczy krakena - wtedy...
Niektóre wydarzenia wydają się strasznie powolnie dziać. Chwile ciągną się latami, sekundy zdają się godzinami. Świat wyraźnie spowalnia swój bieg. Ruch w takich wypadkach wygląda jakby powietrze było wyjątkowo gęstą i nieprzeniknioną substancją, utrudniająca...