Naadir podał rękę elfowi - Niech tak się stanie! Witaj nowy bracie! Twój pomysł jest świetny, ale sam zajmiesz się nadzorem. Choć, poćwiczysz na swych więźniach czarną magię, nauczę Cię.
Naadir
osada: "Gildia Nekromantów" /
Co to wszystko znaczy?! Podsumowując. Krzysiowich mnie zdradził, jakiś świr dźga moich ludzi, a Valor rozpłynął się w powietrzu. - nekromanta przywołał dwuch szkieletów -
zajmijcie się Gothicem, może da się go uratować! - poszedł do lasu, a widząc Krzysiowicha i Haltona...
osada: "Gildia Nekromantów" /
Ten śmieć ma nawet własny interes. Zlece mu zabójstwo samego siebie, - Naadir dolał sobie wina.
osada: "Toasty" /
Za Inghama, członków Gildii Nekromantów i ułaskawienie osób ze sprawy multikont! Dziś wszyscy piją na mój koszt!
osada: "Zakon z Krewlod" /
Naadir szedł powoli krętą uliczką. Oglądał osadę, myślał nad Gildią. Wiele osób nie wierzyło w jej dobre zamiary. A może to przez lekką dyskryminację? Tylko dla nekromantów... Zaczeęło się ściemniać. Nagle Naadir zerknął na pobliskie pole. Puste, niezagospodarowane......
osada: "Zastrzeżenia" /
Hiro, kolejny raz muszę powtórzyć , że ZA ŁATWO RZUCASZ Oskarżenia. Może nie wiesz, ale temat Gildii był przez pewien czas zamknięty (mogłeś to przeanalizować, przed atakowaniem mnie), a ja bałem się, że na zawsze, dlatego utworzyłem Zakon, jako następcę. Dopiero dziś dostałem...
osada: "Gildia Nekromantów" /
Naadir zachichotał widząc wiercenie się brodacza - Zdolny z Ciebie mag, ale i mądry, skoro nie chcesz wydawać cennego złota na rozrywki. Nagle rozległ się wielki huk. Oboje z Agonem wbiegli po krętych schodach na górę. Drzwi były otwarte, a na ziemi leżał martwy szkielet z symbolem...
osada: "Gildia Nekromantów" /
Naadir myślał nad tajemniczą, kobiecą postacią. Krzysiowich czekał spokojnie aż Naadowi coś zaświta. - Więc nie Erasial, nie Marbas i Alastor... kobieta? - Imp pokiwał głową. - Władca coś planuje... Swoją drogą Neb jest odważny, skoro... Kobieta?! - krzyknął nagle - no jasne!...
osada: "Gildia Nekromantów" /
Naadir wszedł w sam środek obozu demonów. Nie znalazł Neba, a musiał działać szybko. Otoczyły go demony. - Czas umierać pomioty piekielne - rzucił się na odziały. Siekał, miotał zaklęcia, rósł wokół niego kopiec trupów i już pojawiła się szansa, że uda mu się...
osada: "Gildia Nekromantów" /
Naadir odwrócił się. Wyciągnął topór. Jednym ciosem zwalił obu jeźdźców na ziemie. Oboje zaryczeli straszliwie. Nagle Naad poczuł makabryczny ból. Dochodził z ramienia, na którym demony umieściły tajemniczą obręcz z wizerunkiem ich Władcy. - Co to jest?! - krzyknął do Neba...
osada: "Gildia Nekromantów" /
Wszyscy zastanawiali się, czemu Naadir zamknął się w Gildii. - Głupiec obraził się podczas kłótni na Ognisku - myślał Neb. Postanowił włamać się nocą do Gildii i sprawdzić. O około 2 poszedł pod budynek. Emanowało z niego sine, czerwone światło. Mocnym kopniakiem otworzył...
osada: "Gildia Nekromantów" /
Nebirios stał lekko ogłuszony. Pik zaprzestał jego przywołaniom. - Neb, chyba nie zrobisz mi krzywdy? - Naad patrzył, lekko przestraszony, na ciała. Zabijesz BRATA NAADIRA?!
osada: "Gildia Nekromantów" /
Dobra, ja też kończę, ale z Jaskinią. Skoro Gildia całkowicie upadła, a nadęty weteran zniszczył mi reputacje nic mnie tu nie trzyma.
Demony zdradziły Naadira i zamordowały jesze tej nocy. Gildia została zamknięta, na drzwiach pisało jedynie ,, Tu spoczywa Naadir, demon,...
Do karczmy wszedł ogromny demon, z toporem na plecach i ognistym wzroku. - Witajcie Panowie! Tak... wiem, że moje poprzednie zachowanie i zła sława nie wywołują radości na mój widok... Wybaczcie. Nie potrafię odejść z Jaskini. Rozmowa z Nebem coś mi uświadomiła. Chcę to...
Młodziku raczysz żartować? - oczy Naada zapłonęły dawnym blaskiem. Zaraz jednak się opamiętał. - Ha! Jeszcze tydzień temu pewnie sięgnąłbym po topór. Ale obiecałem sobie, że nie będę rozlewał krwi. Bracie Nebie, Bracie Krzyszsiowichu. Wybaczcie za moje podłe zachowanie....
Naadir zów spojrzał wścieły. - Agon... siadaj. Dziś pijesz na mój koszt. Nie marnuj tej okazji.
Naad usiadł. Miał nadzieję, że Agon się uspokoił. Rozmawiał beztrosko z Nebem. Nagle zawołał. - Irydusie, stary przyjacielu, zapraszam do stolika. Miło będzie posłuchać twych opowieści.
Naadir wypił trochę bardzo mocnego wina. Zastanawiał się, czemu historię opowiadają aż trzy Alkariny. Przetarł oczy. PIĘĆ!? Wstał gwałtownie. - Panowie! Już więcej nie pije...
Naadir również ( naturalnie koślawym chodem ) przesiadł się do stolika Alka. Miał nadzieję wytrzeźwieć przy jego opowieści. Zaczął kombinować z czarami na oczyszczenie z alkoholu, no i wyszła kula ognia. Wyleciała przez okno i trafiła w pobliskie pastwisko. Nagle do Karczmy wpadł...
- Dięki Agonie, wolę mikstury, niż niepewną magię. Mam nadzieję, że nie wyrośnie mi druga głowa - rzekł Naad, po czym łyknął trochę z butelki.