Imperium

Behemoth`s Lair

Irhak

Aaron - kilka rzeczy: - Grove, nie Groove, - patch, nie pach, Zajrzyj [url=http://imperium.heroes.net.pl/temat/2720]tu[/url] i [url=http://heroescommunity.com/viewthread.php3?TID=33030]tu[/url]. Masz tam po prostu informacje o patchu, który jedynie zmienia wygląd Rampartu (Bastion) i w...
To co Agon? Na niego! ;) Black You value power, ambition, and darkness. You love power at any cost, and are a corrupting influence on those around you. At your best, you are resourceful and unashamed. At your worst, you are parasitic and amoral. Your symbol is a skull. Your enemies are...
<[Szkielet: Haha. Nie no chyba skończą. przecież tam jakąś wersje wydali, i tyle pracy chyba by na darmo nie poszło xD]> Nie wydali, to był przeciek. Przeciek, który dość szybko został zakorkowany.
<[Maralf: Pytanie: Czy jest możliwe, żeby nasz bohater stanął na wodzie (bez statku)? Jeśli tak, to jak to możliwe?]> Rozumiem, że odpowiedź w stylu: 'użyć zaklęcia Chodzenie po wodzie lub Lot' albo 'mieć Anielskie Skrzydła w aktywnym ekwipunku' odpada?
No właśnie chodzi o te Złote Smoki. Wybacz, ale chyba będziesz musiał się cofnąć do miejsca, gdzie wchodzisz do 'jaskini', gdzie przebywają...
Po pierwsze... tekst pierwszy miał tuż przed tymm jeszcze: "Tabris dostaje kartoflem po głowie... Tabris: IRHAK!!!!" ;) Po drugie - jakoś dużo ze mną i ciężko mi wybrać :P Po trzecie: I - 6 II - 16 III - 7
<[2. Mamy dwóch, identycznych bohaterów. Pierwszy z nich ma w armii Czarne smoki, Wiwerny królewskie, Smocze ważki i Strzelców. Drugi ma Gnolle, Jaszczuroludzi, Mumie oraz Chłopów. Oboje strartują na terenie bagiennym - pierwszy pokonuje 10 pól, drugi 15. Jakim sposobem ? (aby...
Wielki stwór spadł niemal na Naadira. Przypominał smoka-człeka, ale wyraźnie miał też cechy wilkołaka i wampira. W reku trzymał miecz, a na drugiej miał założoną rękawicę. - Naad! Żadnej magii, głupcze! - stwór zdzielił ogonem asasyna w łeb. - Chcesz walki to wyzwij, a nie...
Na samym środku areny pojawiły się pazury rozcinające powietrze i tworzące wyrwę w czasoprzestrzeni, z której wyłonił się drakopyr. - Dziwnie to wygląda - zamruczał pod nosem, rozglądając się. - To nie jest to. Na wszelki wypadek zaczął latać ponad areną. - Co to, do Safiry,...
- A kim ty jesteś, mały, że śmiesz mi rozkazywać? Lepiej mów o co chodzi z tym miejscem, bo sam trafisz gdzieś, gdzie nie chcesz być.
//Taa... będę płacił 10 złota za walkę, gdy nic nie ma w zamian?// pomyślał. //Ktoś chyba zdrowo rąbnął autora tego pomysłu. Jak znam życie to pewnie ja go rąbnąłem.// Irhak zaczął pikować w kierunku walczących, ale tuż przed uderzeniem w nich otworzył wyrwę i znikł w niej.
Irhak wyglądał spokojnie obok Agona. - Widzę, że reguły się nieco pozmieniały. To dobrze. może i ja się skuszę - drakopyr uśmiechnął się obnażając zębiska. - Tylko do końca nie wiem na jakich zasadach bym tu walczył wtedy. Chyba chaos byłby odpowiedni. Jak sądzisz? - z...
- Jeżeli tylko Sirius zgodzi się na bezpardonowe traktowanie z mojej strony - uśmiechnął się dziko.
Irhak się zaśmiał i z impetem wyrżnął w demonicznego Siriusa, który wylądował na kolumnie wspierającej wyższą kondygnację i musiał odpierać grad ciosów topora (którym wywijał niczym mieczem) i pazurami, które drakopyr posiadał. Dodatkowo jeszcze machał skrzydłami, by tym...
Irhak zdążył użyć swojej rękawicy tuż przed ponownym oberwaniem, przez co Sirius wyrżnął w ziemię. Kiedy powrócił po sekundzie w innym miejscu areny, pojawił się wraz z kilkoma dziwnymi potworami. Wyglądały na jakieś kreatury dwuwymiarowe i były baaardzo wściekłe. - To przez...
Irhak również drapał przeciwnika, próbując oswobodzić topór, ale po pewnym czasie dał sobie spokój i wzleciał w powietrze, przywołując przez nowe rozdarcie więcej Xynonów, jak również z drugiego portalu, tym razem zwykłego demonicznego, chmarę impów, które zaatakowały...
Irhak, będąc w dużej mierze także smokiem, zionął ogniem na Siriusa, uwalniając się od niego. Jednak tego było mu mało. Zaatakował przeciwnika szponami, zasypując go gradem ciosów, odrzucając na bok wszelką inną broń, w tym miecz wampira. Każdy cios rozrywał skórę...
Co było najlepsze w drakopyrze - on sam był po części wampirem, ale nie zawsze trzeba wszystko pokazywać. Chwycił za miecz i topór, które leżały nawet blisko siebie i znikł, by pojawić tuż przed przeciwnikiem i wpić je w niego oraz rozorać mu gardło pazurami. Trochę krwi wampira...
Irhak jednak wiedział, że Sir może tak uczynić. Huknął głową w nos przeciwnika i przyssał się do krwawiącej krtani, wyrywając miecz wcześniej wampirowi. Po chwili rzucił im o kolumnę, która się zatrzęsła i... upadł. To był koniec walki. Przegrał. Znowu. I to tak jak...