Kanako przewrócił oczami.
-Jak chcesz to sobie czekaj. Może i lepiej żebyście zostali. Ja pójdę na te całe moczary i jeśli ich znajdę poinformuje Naada w jakiś sposób. On mi [ort]pomorze[/ort] albo zabierze kogoś jeszcze. - stwierdził, po czym w postaci chmurki popiołu wleciał...