Imperium

Behemoth`s Lair

Heroes V vs Heroes III

Którą część wolisz?

  • III
  • V
Permalink

Zarówno V jak i III część cieszą się największą popularnością. I i II są ładne, ale mają słaby balans, IV to całkiem inny rodzaj strategii turowej, a VI jest jeszcze niedopracowana. Dlatego zapraszam do dyskusji zwolenników III i zwolenników V. Czas ostatecznie rozstrzygnąć niekończący się spór, która z tych części jest bardziej zbalansowana, bardziej "grywalna" i lepsza do urządzania turniejów.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 27.11.2013, Ostatnio modyfikował: Fervus

Permalink

Wszystkie części poza szóstą są lepsze niż Heroes V. Ta część jest niegrywalna ze względu na swoje dłużyzny. Areny Wojrada w Heroes 3 to przy tym dziecinna igraszka.

Pozdrawiam. Naczelny hejter nieużytecznych gier.

Permalink

Jedynka jest fajna. Niestety nie mogłem zagłosować na jedynkę. Dlatego mój post poszedł na trójkę. Wynika to z faktu, że trójka jest chronologicznie bliżej jedynki niż piątka.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 27.11.2013, Ostatnio modyfikował: Hobbicus

Permalink

Fervus

[...]a VI jest jeszcze niedopracowana.

I raczej tak pozostanie, gdyż Soft: Ubi wycofał support dla tej gry ;).

W ankiecie zaznaczyłem Heroes III, z kilku dość prostych powodów:
1. Summa summarum o wiele więcej godzin spędziłem przy Heroes III. Część piąta... to był taki epizod, który się już znudził. Czasami do niej wracam, ale to właśnie III mam cały czas zainstalowaną na dysku :).

2. Grafika V jest dla mnie... hm. Nachalna, zbyt kolorowa. A w III... delikatna? dojrzała? stonowana? Klimat tutaj czuć na kilometr, podczas gdy w V tego nie poczułem.

3. Muzyka. Heroes V jest dla mnie nudne jak flaki z olejem pod tym względem. Ciągle wałkowany ten sam motyw. Po odsłuchaniu "Deszczy niespokojnych" po raz wtóry mam ochotę wyłączyć grę i posiedzieć w ciszy.

4. Heroes V ma strasznie zamulony silnik, także rozgrywka toczy się tam o wiele wolniej niż w Heroes III. Nie wspominając o osławionych turach komputera.

Także... tyle ode mnie. :)


Permalink

To naprawdę można porównywać te dwie gry jak równe sobie? Pff:D

Fervus

I i II są ładne, ale mają słaby balans

Co chcesz powiedzieć przez "balans"? Gra nie jest dobra dzięki balansowi czy (zbyt) przemyślanym sztuczkom, pod nóż tutaj nada się doskonale H5. Co z tego, że gra jest pełna skomplikowanych umiejętności jednostek, skoro jej mechanika przerabia wszystko na zbyt mozolne i ciężkie, aby pozwolić na swobodne odkrywanie wszystkich zazębień i zależności? To moje zdanie odnośnie piątej części.

Piątka konkuruje jako tako z trójką, ponieważ są w niej zawarte udoskonalenia, które marzyłyby się fanom H3.

Permalink

Widzę, że ten temat jest tylko do nabicia paru postów.
Ludzie, nie ważne jacy, będą Piątkę z błotem mieszać, a Trójkę pod niebiosa wywyższać.
Pierwszy się odważę: Nie, Trójka nie jest moją ulubioną częścią. Takowej nie posiadam.
Pytanie brzmi: Dlaczego przekręcacie Ubisoft na Soft:Ubi itd.
Żeby sobie kumpli mnożyć?
Wszystkie te gry traktuję na równo.
Ja nie szukam błędów, nie patrzę na jednostki i inne szczegóły, lecz moja ocena ogranicza się do
tego, że po prostu sobie gram, nikogo to nie obchodzi.
A wy kurde na fabułę, ,, przesłodzone" grafiki i sama gra...
Dla mnie to dalej to samo.
Gram tak w Trójkę jak i w Piątkę nie porównuję ich, bo to tylko odbiera mi przyjemność.
Dlatego nie oddam głosu, bo obie gry są dla mnie b. Dobre.
PS: Możecie na mnie wrzucać, nastawienia nie zmienię.

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 12.01.2014, Ostatnio modyfikował: Dagon

Permalink

I bardzo dobrze. Nie masz obowiązku lubić którąś część bardziej. Poza tym większość osób, i to znaczna, swojego zdania nie zmieni. I często takie tematy sprowadzają się do wojny między dwiema stronami.

Permalink

Lord Maximus

Ludzie, nie ważne jacy, będą Piątkę z błotem mieszać, a Trójkę pod niebiosa wywyższać.

Tak jak część miesza z błotem IV, a ja uważam ją za całkiem dobrą grę.

Lord Maximus

Pytanie brzmi: Dlaczego przekręcacie Ubisoft na Soft:Ubi itd. Żeby sobie kumpli mnożyć?

Przekręcam, gdyż zabieg ten był całkowicie niepotrzebny.
Tytuły Heroes of Might and Magic i Might and Magic były rozpoznawalne, każdy potrafił je rozróżnić - miały światową renomę. Natomiast Ubisoft pomyślał sobie, że chyba zarobi więcej kasy, gdy ujednolici tytuły "swoich" gier - zmieni coś, co było już wyryte w spiżu jako "twarz", wizytówka serii. I tak Heroes of Might and Magic VI stało się Might and Magic: Heroes VI. Dla mnie to ewidentny zabieg marketingowy mający na celu zwiększyć przychód z gier - ergo - Ubisoft ma bardzo podobne spojrzenie na pieniądze jak 3DO (poprzedni właściciel marki M&M). Powyższe zdanie ma potwierdzenie w rzeczywistości - wystarczy poczytać w internecie o kulisach powstawania Heroes VI, o stosunkach między Ubisoftem, a upadłym Black Hole Entertainment. Nawet podeślę Ci kilka linków, gdyż to ciekawy temat:
Przyszłość Heroes VI
Gorzej niż w czarnej dziurze...
Więcej zza kulis
Koniec wsparcia dla Heroes VI (!)
Do tego dochodzą jeszcze zabezpieczenia DRM, problemy techniczne z Confluxem, opóźnienia w wydawaniu patchy... Prawda jest taka, że Heroes VI miało ogromny potencjał - ta gra naprawdę mogła stać się hitem, ale przez chciwe decyzje Ubisoftu stała się niewypałem większym niż Heroes IV. I jeżeli firma ta będzie tak traktować każdą kolejną grę z serii M&M, to nie wróżę świetlanej przyszłości...
Dlatego nie wierzę już, gdy ktoś mi mówi, że Soft: Ubi dba o klientów, graczy. Czyny, postępowanie właściciela marki są ważniejsze i o wiele lepiej oddają rzeczywiste podejście do sprawy, niż PRowy bełkot CMów, którzy zapewniają, że "robi się wszystko, by nasze wrażenia podczas grania były najlepszej jakości".

Lord Maximus

Wszystkie te gry traktuję na równo. Ja nie szukam błędów, nie patrzę na jednostki i inne szczegóły, lecz moja ocena ogranicza się do tego, że po prostu sobie gram, nikogo to nie obchodzi.
A wy kurde na fabułę, ,, przesłodzone" grafiki i sama gra...
Dla mnie to dalej to samo.
Gram tak w Trójkę jak i w Piątkę nie porównuję ich, bo to tylko odbiera mi przyjemność.

Wybacz, ale to co napisałeś nie ma sensu. Gdyby wszyscy postępowali tak jak Ty, fora przestałyby mieć sens, nie byłoby dyskusji, a to mogło by doprowadzić do śmierci całego fandomu, jak i serii gier.
Z fabułą podobnie jak z filmem - lipna wenezuelska telenowela będzie wyśmiana, a poważny film światowej klasy reżysera dostanie kilka Oscarów. Fabuły mogą być lepsze, mogą być też gorsze - tak i w tym wypadku, gracze oceniają i dzielą się swoimi spostrzeżeniami z innymi ludźmi. Taka sama sytuacja dotyczy grafiki.
Kwestia błędów ma ogromne znaczenie dla oceny gry - gra pozbawiona wad technicznych będzie o wiele bardziej grywalna niż ta, która jest najeżona bugami i niedoróbkami.

Lord Maximus

Dlatego nie oddam głosu, bo obie gry są dla mnie b. Dobre. PS: Możecie na mnie wrzucać, nastawienia nie zmienię.

Nie zamierzamy nikogo wyrzucać. Nie będziemy wrzucać, nie na tym polega dyskusja. I to dobrze, jak ktoś ma własne zdanie i jest gotów go bronić. :)


Liczba modyfikacji: 6, Ostatnio modyfikowany: 12.01.2014, Ostatnio modyfikował: Dagon

Permalink

Lord Maximus

Widzę, że ten temat jest tylko do nabicia paru postów.

No, ba :P Już przecież mamy tematy "Która część Heroes jest najlepsza?" i "Heroes 5: Tryumf, czy porażka?".

Lord Maximus

Ludzie, nie ważne jacy, będą Piątkę z błotem mieszać, a Trójkę pod niebiosa wywyższać.
Pierwszy się odważę: Nie, Trójka nie jest moją ulubioną częścią. Takowej nie posiadam.

Cóż, ja jednak wolę H5 ze względu właśnie na oryginalną (taaak) i nieco bajkową grafikę (kto by czego nie powiedział na nią, to ja jednak powiem, że to buduje klimat tej gry - idealnej na pierwsze spotkanie z serią). Ponadto, piątka ma wiele ciekawych rozwiązań technicznych i jest bardzo rozbudowana od strony strategicznej. Jedyne mankamenty to słabe dialogi (zwłaszcza w j. polskim - Raelag z HoF bije wszystkich na głowę :P) i cienka fabuła.

Lord Maximus

Pytanie brzmi: Dlaczego przekręcacie Ubisoft na Soft:Ubi itd.

Bo Might&Magic: Heroes ;) Ponadto, kiedyś Ubisoft nazywał się Ubi Soft, więc ta przekrętka jest naturalną koleją rzeczy ;D

Lord Maximus

PS: Możecie na mnie wrzucać, nastawienia nie zmienię.

I dobrze, ja nie lubię tych, co się podlizują wszystkim :D

PS.

Lord Maximus

Ja nie szukam błędów, nie patrzę na jednostki i inne szczegóły, lecz moja ocena ogranicza się do
tego, że po prostu sobie gram, nikogo to nie obchodzi.

Twój post przypomina wiersz, a ta peryfraza dowodzi, że moje przypuszczenia są słuszne ^^'

EDIT: Hell, wyprzedziłeś mnie o 2 minuty :D

Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 12.01.2014, Ostatnio modyfikował: Dagon

Permalink

Obie gry lubię, ale jednak część III jest moją ulubioną. W zasadzie w żadną inną grę tyle nie grałem. Ostatnio odpalałem H3 wczoraj (Horn of the Abyss) a "piątkę" kilka miesięcy temu, to też o czymś świadczy.
A co takiego widzę w części trzeciej? Poza tym że ma bardziej odpowiadający mi klimat, a także ciekawszy wybór jednostek i miast to przede wszystkim rozgrywka jest znacznie bardziej dynamiczna. H5 w trybie hot seat to nieskończona dłużyzna, której prawie nigdy nie mogę dokończyć, a H3 to niekiedy mocno taktyczne partie od których nie mogę się oderwać. I to jest w zasadzie główna przyczyna.

Permalink

Gry mocy i magii spod młota NWC tak jak zdobyły rzeszę fanów grywalnością, tak również oczarowały wielu swoim oryginalnym światem. Nie bójmy się powiedzieć, że niektórzy traktowali go - mam nadzieję że traktują nadal - jako swego rodzaju hobby, na analogicznej zasadzie jak fani Tolkiena swoje Śródziemie. Mowa rzecz jasna o złotym okresie MM6-8 i Heroes 2-3:)
Błędem Ubisoftu, Lordzie Maximusie, było w mojej opinii stworzenie nowego, zupełnie przeciętnego świata i, co gorsza, oflagowanie go banderą Might and Magic. Serii wyszłoby na lepsze, gdyby na dłuższy czas żadna z wielkich korporacji nie zainteresowała się prawami do tego uniwersum (choć po niegdysiejszym sukcesie NWC byłoby to raczej niemożliwe) i oficjalną serię zakończyłaby czwórka, która w mojej opinii jest całkiem niezła.

Fabuła jest jedną z najsłabszych stron H5, nawet patrząc na same kampanie - są słabe i monotonne. Przyznam, że gra posiada jakiś tam specifyczny klimat (paradoksalnie spodobało mi się miasto przystań) i ulepszoną mechanikę sprawdzonej trójki, jest jednak po prostu... płytka. Tyle ode mnie:)

Permalink

Jako że mój poprzedni post gdzieś przepadł (widocznie porównanie do czasów sprzed wynalezienia ognia zostało uznane za offtop), to ujmę to w nieco inny sposób: oburzanie się, Maximusie, że ludzie krytykują grę na podstawie elementów gry, jest, mówiąc łagodnie, bezsensowne. To nie jest tak że twórcy robią nam wielką łaskę, że stworzyli dany produkt i nam go sprzedają - mamy prawo narzekać. Chyba nie powiesz mi że każda gra jest dobra, bo "można sobie pograć i nikogo to nie obchodzi"?

Heroes 5 jest przez wielu uznawane za dobre, ale jest też spora grupa odbiorców, która była niezadowolona z tej części (a przed TotE było tych drugich jeszcze więcej). Trójka miała więcej fanów i mniej przeciwników, a oba dodatki tego nie zmieniły. To naprawdę się nie wzięło z nicości.


Permalink

Rok

Gry mocy i magii spod młota NWC tak jak zdobyły rzeszę fanów grywalnością, tak również oczarowały wielu swoim oryginalnym światem. Nie bójmy się powiedzieć, że niektórzy traktowali go - mam nadzieję że traktują nadal - jako swego rodzaju hobby, na analogicznej zasadzie jak fani Tolkiena swoje Śródziemie. Mowa rzecz jasna o złotym okresie MM6-8 i Heroes 2-3:)
Błędem Ubisoftu, Lordzie Maximusie, było w mojej opinii stworzenie nowego, zupełnie przeciętnego świata i, co gorsza, oflagowanie go banderą Might and Magic. Serii wyszłoby na lepsze, gdyby na dłuższy czas żadna z wielkich korporacji nie zainteresowała się prawami do tego uniwersum (choć po niegdysiejszym sukcesie NWC byłoby to raczej niemożliwe) i oficjalną serię zakończyłaby czwórka, która w mojej opinii jest całkiem niezła.

Fabuła jest jedną z najsłabszych stron H5, nawet patrząc na same kampanie - są słabe i monotonne. Przyznam, że gra posiada jakiś tam specifyczny klimat (paradoksalnie spodobało mi się miasto przystań) i ulepszoną mechanikę sprawdzonej trójki, jest jednak po prostu... płytka. Tyle ode mnie:)

A co mieli zrobić? Wrócić do Axoth? Odrodzić z pyłu Enroth?

@up Wybacz, źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że cały czas wrzucacie na Ubisoft (oni gry NIE zrobili),
a gdyby to było tylko ,,narzekanie" sprawy by nie było. Nie mam na celu kogokolwiek obrazić/urazić, jednak proszę tylko, aby nie pisać komentarzy, które mają w sobie treść mówiącą o tym, że ta gra to szmelc, bo trochę dobrego ma. Żeby nie było, że nie wyrażę opinii powtórzę - gry te traktuję równo.
A jeśli chodzi o to, że gram i kogo to obchodzi - wiele osób napisało na pewnym forum:
Nach, M&M X, zobaczmy, co tam znowu zepsuli[...]Wybaczcie, że napisałem to tak niezrozumiale w pierwszym poście.

@Autor Co mam rozumieć poprzez to, że IV to inny rodzaj strategii turowej?

Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 14.01.2014, Ostatnio modyfikował: Irydus

Permalink

Rok

Nie bójmy się powiedzieć, że niektórzy traktowali go [świat Might and Magic - przyp. red.] - mam nadzieję że traktują nadal - jako swego rodzaju hobby, na analogicznej zasadzie jak fani Tolkiena swoje Śródziemie. Mowa rzecz jasna o złotym okresie MM6-8 i Heroes 2-3 :)

Masz u mnie piwo. Woła karczmarza, żeby polał grenaturatu, behemotówki, kapoanówki albo xelówki. Z ust mi to wyjąłeś – też czasami mi się nasuwa, że czasy Heroes 2–3 (z naciskiem na 3 i troszeczkę też 4) i MM6–8 (i ciut 9) to był prawdziwy złoty wiek, kiedy gry były miodne, grywalne, dynamiczne, wciągające, ambitne, a do tego miały rozpoznawalny, wyjątkowy styl graficzny i muzyczny – kontynuowany i niestety niedokończony w Heroes IV i MM9.

Zgadzam się z Hobbitem, że ma się moralne prawo narzekać na oficjalne gry, bo za nie się płaci i jest się klientem. To nie jest jak WoG, HotA, VCMI (!) albo fanowskie strony, gdzie autorzy dosłownie robią innym fanom łaskę, poświęcają swój czas, wysiłek i doszkalają się, żeby cokolwiek zadziałało. Tam to już nie fair, nie warto i nie wypada narzekać na coś, co się dostaje za darmo i czego nigdzie by się nie kupiło, chyba że na piekielnie drogie zlecenie.

Inna sprawa, czy ma się moralne prawo narzekać na jakość płatnych, nieuczciwych i nielegalnych modów, np. Rekvizit, które są nie fair i wobec fanów, i wobec twórców gry albo bazowego moda (WoG), ale to już rzadkość, wyjątki i inna historia.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 15.09.2016, Ostatnio modyfikował: Tarnoob

Permalink

No świetnie, znalazł się ktoś, kto podziela moje przekonanie - mam nadzieję że takich ludzi znalazłoby się jeszcze trochę:)

Maximus

A co mieli zrobić? Wrócić do Axoth? Odrodzić z pyłu Enroth?

Kontynenty na jakich dzieje się akcja nie mają tutaj żadnego znaczenia. Idealnym przykładem jest Antagarich, który był następcą Enroth i okazał się wręcz "lepszy". Analogicznie to, że H4 i Writ of Fate się nie sprzedawały nie jest winą nowego świata, który był rzekomo "gorszy".
Gry wydane przez Ubisoft nie zapewniły nam klasycznie nowego kontynentu (choć takie podobno były plany), tylko zniszczyły całe złożone i drobiazgowe uniwersum. W imię czego? Dla mnie wygląda to na przejaw ignorancji, w końcu łatwiej stworzyć od podstaw nowy świat niż przejmować się starym. A przecież tak, wraz z kupieniem praw do tytułu - którzy oczywiście jest fundamentalną, a może jedyną ważną rzeczą w tym biznesie - weszli również w posiadanie wszelakich aspektów świata wykreowanego przez NWC.

Mogę rzec iż jestem raczej z pokolenia młodych graczy, z serią MM spotkałem się za szczylowskich lat, a klimat i wspomnienia zachowane z tamtego okresu kazują mi odkrywać je na nowo. Nie więc jest powiedziane, że tamte rozdziały zostały zamknięte:)

BTW. Proponuję zmienić nazwę tematu na bardziej ogólną, temat z typowego dla nabicia postów stał się dość obszerny.

Permalink

Maximus

Chodziło mi o to, że cały czas wrzucacie na Ubisoft (oni gry NIE zrobili)

Nie zrobili w sensie dosłownym, ale mieli ogromny wpływ na to jak wygląda. Chyba nie przeczytałeś tego, co napisałem.

Maximus

proszę tylko, aby nie pisać komentarzy, które mają w sobie treść mówiącą o tym, że ta gra to szmelc, bo trochę dobrego ma.

Dla niektórych (Mateusz) ta gra będzie szmelcem i raczej nie przekonasz ich, że jest inaczej.

Maximus

A co mieli zrobić? Wrócić do Axoth? Odrodzić z pyłu Enroth?

Hmmm... Nie. W tym momencie (z perspektywy czasu) obawiałbym się, że to wspaniałe, złożone uniwersum uległoby znacznemu spłyceniu i to co byśmy uzyskali byłoby wysoce niezadowalające.
Ashan natomiast wydaje mi się denne, sztampowe, tworzone z myślą o dzieciakach, które podniecają się smokami. Uważam, że można było wymyślić coś lepszego, bardziej innowacyjnego i błyskotliwego, niż to.

Tarnoob

...wyjątkowy styl graficzny i muzyczny - kontynuowany i niestety niedokończony w Heroes IV i MM9.

O ile z MM9 się zgodzę to z Heroes IV już nie.
Muzyka jest tam bardzo dobra, czasami zastanawiam się czy nie lepsza niż w Heroes III. To prawda, że może nieco inna, ale wciąż (mnie) urzeka.
Grafika, cóż. Jeżeli spojrzymy na modele 3D na artworkach takich jak ten można stwierdzić, że w porównaniu do części III brakuje im gracji, są "mniej przemyślane", a bardziej "robione na szybko" - widać gdzieniegdzie błędy typu przenikanie miecza przez palce. Można też narzekać na design niektórych stworów, które wyglądają wręcz pokracznie. Jednakże, z drugiej strony modele te są o wiele bardziej szczegółowe, na rzeczonych artworkach widać takie drobnostki jak faktura odzienia, piegi lub kolor paznokci. Podczas gry takich detali nie widać, ale na najwyższej rozdzielczości - 1280x1024 - gra, a w szczególności pole bitwy wygląda CUDNIE.


Permalink

Tarnoob

do tego miały rozpoznawalny, wyjątkowy styl graficzny i muzyczny - kontynuowany i niestety niedokończony w Heroes IV i MM9.

Akurat graficznie Heroes 4 było bardziej bliskie MM1-5 i H1 niż H3 - częściowo na plus, częściowo na minus. Muzycznie istotnie, są to raczej utwory do odsłuchiwania przy kominku niż do gry.

Tarnoob

To nie jest jak WoG, HotA, VCMI (!) albo fanowskie strony, gdzie autorzy dosłownie robią innym fanom łaskę, poświęcają swój czas, wysiłek i doszkalają się, żeby cokolwiek zadziałało. Tam to już nie fair, nie warto i nie wypada narzekać na coś, co się dostaje za darmo i czego nigdzie by się nie kupiło, chyba że na piekielnie drogie zlecenie.

Ależ na to co darmowe też mamy narzekać! Autorom niezależnie od tego czy biorą za to pieniądze czy nie powinno zależeć na tym, by efekt końcowy był jak najlepszy, a krytyka jest najlepszym sposobem na to, by ich do tego motywować. Jedyne czego nie ma sensu mówić w przypadku dzieł fanowskich, a co jest jedną z istotnych rzeczy w przypadku produktów na sprzedaż, jest tzw. "zniszczenie serii" - bo jak WoG który nie odnosi się praktycznie w ogóle do fabuły MM i wprowadza za dużo dziwactw wcale nie odbiera nadziei na dobrą kontynuację H3, tak jednak kiepskiej jakości H6 czy zapowiadające się słabo MM10 sprawiają, że seria powoli wymiera...


Permalink

Hellburn

Podczas gry takich detali nie widać, ale na najwyższej rozdzielczości - 1280x1024 - gra, a w szczególności pole bitwy wygląda CUDNIE.

Zgadzam się, oprawa czwórki w odpowiednich momentach zapiera dech w piersiach. To chyba bolączka tamtego studia - szczegółowe modele wykorzystywane w minimalnym stopniu.

Hellburn

Wspaniałe, złożone uniwersum uległoby znacznemu spłyceniu i to co byśmy uzyskali byłoby wysoce niezadowalające [...]Ashan natomiast wydaje mi się denne, sztampowe, tworzone z myślą o dzieciakach, które podniecają się smokami. Uważam, że można było wymyślić coś lepszego, bardziej innowacyjnego i błyskotliwego, niż to.

Teraz zaprzeczyłeś samemu sobie - jeśli stare uniwero wyszłoby źle i nowe wyszłoby źle, to nie ma żadnych szans na konkretną kontynuację? Bez przesady:)

Jeśli stosunkowo prosty świat trafił mimo wszystko do dużej liczby odbiorców, to kontynuowanie sagi w uniwersum odpowiadającym graczom z wymaganiami powiększyłoby tylko sukces gry. Może losy serii zmieniłyby się o 180 stopni, może o 360 - czyli wcale, tego już nigdy się nie dowiemy.

Hobbit

Akurat graficznie Heroes 4 było bardziej bliskie MM1-5 i H1 niż H3

Nie widzę podobieństwa.

Hobbit

Muzycznie istotnie, są to raczej utwory do odsłuchiwania przy kominku niż do gry.

Nie zgodzę się. Masz trochę racji jeśli chodzi ci o zróżnicowanie utworów - w porównaniu do wcześniejszych gier są bardziej jednolite - natomiast soundtrack został wykonany w wręcz pompatycznym stylu. Muzyka czwórki to moim zdaniem jej ogromny plus.

Permalink

Rok

Teraz zaprzeczyłeś samemu sobie - jeśli stare uniwero wyszłoby źle i nowe wyszłoby źle, to nie ma żadnych szans na konkretną kontynuację? Bez przesady:)

Nie zaprzeczyłem sobie, gdyż nie napisałem, że "nowe wyszłoby źle", tylko że wyszło - czas przeszły. Uważam, że M&M mogło być "kontynuowane" przez Ubisoft w nowym uniwersum, o ile to uniwersum naprawdę dorównywałoby pomysłowością poprzedniemu. Tak się nie stało.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 20.01.2014, Ostatnio modyfikował: Hellburn

Permalink

Rok

Nie widzę podobieństwa.

Venom Spawn z H4 a Breeder Slime z MM4. :P Po prostu jeszcze bardziej widać brak powagi u grafików.

Rok

Nie zgodzę się. Masz trochę racji jeśli chodzi ci o zróżnicowanie utworów - w porównaniu do wcześniejszych gier są bardziej jednolite - natomiast soundtrack został wykonany w wręcz pompatycznym stylu. Muzyka czwórki to moim zdaniem jej ogromny plus.

Słuchać muzyki z czwórki potrafię całymi dniami, ale grając przy niej czułem spore zgrzyty. Wiele utworów nie pasuje do miejsc w których są użyte. :/

I zgodzę się z Hellburnem - problemem nie jest samo nowe uniwersum, ale to, jak bardzo słabo wypada przy starym.