Village

Behemoth`s Lair

Wywiad z Tullusionem

Permalink

Witam wszystkich!

Mam przyjemność ogłosić, że z dniem dzisiejszym rusza kolejna edycja wywiadów! Tym razem wybrańcem jest Tullusion!

Już chyba nie mam nic do dodania...
Zadawajcie Pretorianinowi pytania!

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 15.02.2013, Ostatnio modyfikował: Hayven

Permalink

W jaki sposób została panu przyznana ta wymagająca funkcja i w jak się pan o tym dowiedział? Jaka była pana reakcja?


Permalink

Jeszcze nie tak dawno temu byłeś opiekunem Politykierów i Słowa pisanego, jak długo się nimi opiekowałeś? Kogo zastąpiłeś na miejscu opiekunów? Uważasz, że spełniłeś swoją rolę jako opiekun? Dlaczego postanowiłeś zrezygnować z pełnienia tych funkcji?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 15.02.2013, Ostatnio modyfikował: Silveres

Permalink

Fantastycznie, Hayvenie!

Tullusionie, puśćmy wodze fantazji. Wyobraź sobie sytuację, w której trafiłbyś do rzeczywistości czysto pochodzącej z nurtu science fantasy, gdzie masz możliwość udania się do wybranego przez siebie okresu na szpuli czasów przeszłych, przy użyciu nowoczesnej technologii jaka zapewnia powrót do teraźniejszości w wybranym przez siebie momencie. Do kogo lub gdzie, a także z jakiego powodu udałbyś się w podróż, żeby poznać i trwale udokumentować zatarte, niejasne lub naciągane dzieje historyczne, istotne dla dalszego rozwoju współczesnej cywilizacji?

Pytam, gdyż być może, dzięki Twojej wypowiedzi, ktoś zostanie natchniony do odkrywczego działania i taka podróż nie będzie konieczna.

Permalink

To może standardowo:
Jaki jest Twój stosunek do Polski i Polaków i czy uważasz się za patriotę?
A w nawiązaniu do Twoich studiów:
Prawo czy sprawiedliwość?


Permalink

No to teraz kolej na mnie:

Co Ci się najbardziej podoba w funkcji Pretorianina?

Permalink

Nieco z innej beczki.
Dlaczego akurat Barcelona? Dlaczego nie Real, United czy Inter?


Permalink

Erenol

W jaki sposób została panu przyznana ta wymagająca funkcja i w jak się pan o tym dowiedział?

Nuk dodał mnie do grupy "Praetorians" albo nadał mi tak nazwane osiągnięcie, w zależności od ówczesnego stanu zaawansowania gamifikacji wprowadzanej przez Fielda i MiB-a. Domyśliłem się, że zostanę Pretorianinem, kiedy Sulia zaczęła mnie wypróbowywać na tę okoliczność.

Erenol

Jaka była pana reakcja?

Otworzyłem paczkę kartofli i poczęstowałem nimi pierwszą napotkaną osobę.

Silveres

Jeszcze nie tak dawno temu byłeś opiekunem Politykierów i Słowa pisanego, jak długo się nimi opiekowałeś?

Jakieś trzy, cztery lata.

Silveres

Kogo zastąpiłeś na miejscu opiekunów?

Hubertusa, Sevorna.

Silvere

Uważasz, że spełniłeś swoją rolę jako opiekun?

Tak.

Silveres

Dlaczego postanowiłeś zrezygnować z pełnienia tych funkcji?

W wyniku zatargu z ówczesnym (i obecnym) Szefem Gwardii Imperialnej.

Architectus

Tullusionie, puśćmy wodze fantazji. Wyobraź sobie sytuację, w której trafiłbyś do rzeczywistości czysto pochodzącej z nurtu science fantasy, gdzie masz możliwość udania się do wybranego przez siebie okresu na szpuli czasów przeszłych, przy użyciu nowoczesnej technologii jaka zapewnia powrót do teraźniejszości w wybranym przez siebie momencie. Do kogo lub gdzie, a także z jakiego powodu udałbyś się w podróż, żeby poznać i trwale udokumentować zatarte, niejasne lub naciągane dzieje historyczne, istotne dla dalszego rozwoju współczesnej cywilizacji?

Odpowiem Ci w nadchodzącym tygodniu, kiedy będę miał więcej czasu, bo musiałbym się rozpisać.

Laysander

Jaki jest Twój stosunek do Polski i Polaków i czy uważasz się za patriotę?

Polska to piękny przyrodniczo kraj, który zamieszkują w większości idioci.
Uważam się za patriotę umiarkowanego - kibicuję naszym reprezentacjom w meczach przeciwko obcym potęgom, ale krajowi w opresji militarnej zbrojnego ramienia nie podam - jest wiele innych, nie mniej urokliwych miejsc na świecie. Tak, urok życia stoi u mnie w szeregu przed bohaterstwem śmierci.

Laysander

Prawo czy sprawiedliwość?

Oba te systemy aksjologiczne są w gruncie rzeczy relatywne, więc wybór między nimi sprowadza się do zdiagnozowania potrzeby chwili. Dotychczas jednak przychylałem się stosunkowo bardziej do "sprawiedliwości". Prawo, jako ciąg wartości transponowanych do formy pisanej, nigdy nie będzie skompletowane i nie obejmie wszystkich stanów faktycznych, do których można odnieść sprawiedliwość, której reguły nie muszą widnieć na piśmie, aby znajdowały zastosowanie w praktyce.

Hayven

Co Ci się najbardziej podoba w funkcji Pretorianina?

Możliwości podglądania logów ogniska i edycji danych użytkowników. Oczywiście czynione w dobrej wierze.

Bychu

Dlaczego akurat Barcelona? Dlaczego nie Real, United czy Inter?

Bo ponad emocje skierowane na kluby przedkładam podziw dla wybitnych piłkarzy. Kiedyś, za czasów Zidane'a, Figo i Ronaldo, najbardziej lubiłem Real, a dzisiaj, obserwując z satysfakcją grę Xaviego, Iniesty i Messiego, preferuję Barcelonę. Nie znaczy to, że nie mam szacunku do innych klubów, nawet do odwiecznych rywali tych, którym kibicuję aktualnie. Od kilkunastu lat mam sentyment m.in. do Romy (przez wgląd na Tottiego) czy Juventusu (Del Piero, Nedved, a obecnie Pirlo). Cenię w piłkarzach boiskową inteligencję i umiejętności techniczne, bo pozwalają im one odnaleźć się na boisku w każdej roli i przechytrzać te drużyny, które za wzór stawiają sobie wyłącznie tępą siłę fizyczną. Ponieważ stężenie osób dysponujących tego rodzaju walorami jest obecnie największe w Barcelonie, to właśnie ją wybieram. Tak samo jest z reprezentacjami - w chwili bieżącej wspieram dobrym słowem Hiszpanów, a w mniejszym stopniu Niemców (Oezil, Muller, Goetze), którzy wykonali pod tym względem ogromny postęp w ostatnich latach.


Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 18.02.2013, Ostatnio modyfikował: Tullusion

Permalink

Hmm... widzę, że Tobie trzeba stawiać bardziej szczegółowe pytania, żebyś nie mógł odpowiadać na nie jednym słowem ;)

Co sprawiło, że postanowiłeś tutaj zostać? Czy zawsze chciałeś zostać Pretorianinem? Czy marzyłeś o jakiejś innej funkcji? Dlaczego? Czy znałeś wszystkie możliwości Pretorian przed zostaniem jednym z nich?

Oczekuję wyczerpującej odpowiedzi ;)

Permalink

Hayven

Co sprawiło, że postanowiłeś tutaj zostać?

Kultura osobista, kreatywność i poziom wiedzy ówczesnych Jaskiniowców. Klimat i lokacje Osady (Misterne Rękopisy, w późniejszym okresie Mistyczne Obrazy). No i ognisko rzecz jasna. Jedyny taki chat na świecie. Pytanie to padało już w kilku tematach w Imperium i Osadzie, tam też rozpisałem się szerzej.

Hayven

Czy zawsze chciałeś zostać Pretorianinem?

Nie.

Hayven

Czy marzyłeś o jakiejś innej funkcji?

W zasadzie to nie. Interesowała mnie moderacja w Politykierach i Słowie pisanym z racji zainteresowań - i objąłem je. Wolę, aby ważne urzędy pełnili moi dobrzy znajomi - to nie ogranicza zanadto siły sprawczej, bo wiem, że zaakceptują oni moje dobre i przemyślane propozycje (sam także bym je przyjął ;] ), a jednocześnie nie spada na mnie odium odpowiedzialności za sprawowane funkcje.

Hayven

Dlaczego?

Dlatego.

Hayven

Czy znałeś wszystkie możliwości Pretorian przed zostaniem jednym z nich?

Nie. Nie wiedziałem na przykład o dostępie do stenogramów.

Hayven

Oczekuję wyczerpującej odpowiedzi ;)

Czuję się wyczerpany, odpowiadając na tego rodzaju pytania.


Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 16.02.2013, Ostatnio modyfikował: Tullusion

Permalink

20 słów, które określają to, co najważniejsze dla Ciebie


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 16.02.2013, Ostatnio modyfikował: Tabris

Permalink

Wolałbyś być prokuratorem, obrońcą czy sędzią? Dlaczego?


Permalink

Dlaczego właśnie sowa, a nie powiedzmy orzeł?


Permalink

Okej, przyszło mi do głowy parę pomysłów:
- Kim jesteś?
- Czego byś chciał?
- Co jest dla ciebie najważniejsze? Nieważne, takie pytanie zadał już Tabris.
- Jaki jest sens życia? Cel Twojego życia?
- Czy jesteś szczęśliwym człowiekiem? Co o tym decyduje, co czyni Cię szczęśliwym, spełnionym?


Permalink

Laysander

Kim jesteś?

Tullusionem.

Laysander

Czego byś chciał?

Rzucających intelektualne wyzwanie pytań w tym wywiadzie...

Laysander

Jaki jest sens życia? Cel Twojego życia?

Sens życia jest generalnie uwarunkowany biologicznie - spłodzić potomstwo, które następnie spłodzi własne potomstwo... i tak dalej. To mnie akurat nie interesuje. Nikomu nie zamierzam przekazywać swoich genów, bez nich będzie ludziom lepiej.
Cel mojego życia... Przeżyć do jutra w zdrowiu i w miarę komfortowo. W moim wieku trudno myśleć o karierze sportowca czy literata - katorżniczy reżim treningowy należałoby wdrożyć z 10-15 lat wcześniej, aby osiągnąć zadowalające efekty. Kiedyś chciałem być poetą i mogłem nazwać to swoim celem. Dziś pozostaje wegetacja. Daje minimalne gwarantowane poczucie bezpieczeństwa.

Laysander

Czy jesteś szczęśliwym człowiekiem? Co o tym decyduje, co czyni Cię szczęśliwym, spełnionym?

Nie jestem szczęśliwym człowiekiem. Nie udało mi się we właściwym kierunku pokierować swoim życiem i mam wątpliwości, czy obecny kurs jest jeszcze możliwy do skorygowania. Gdyby to się powiodło, wtenczas byłbym uradowany. A spełniony - po dorównaniu w swoim własnym odczuciu, pod względem piękna wyrażanego liryką, Leśmianowi, Staffowi i Baczyńskiemu.

Erenol

Dlaczego właśnie sowa, a nie powiedzmy orzeł?

Sowa jest symbolem mądrości, skrytości (do czego wydatnie przyczynia się jej nocny tryb życia), a przy tym dysponuje jednym z najsilniejszych zacisków szponów w europejskiej awifaunie. Kojarzy się ponadto, poprzez swą aktywność lunarną, ze smutkiem, samotnością, bywała uważana za posłańca śmierci. Ich atypowy jak na ptaki wygląd (zwłaszcza zaokrąglona głowa z niedużym dziobem, ogromne oczy) wzbudza niepokój. Ten ładunek znaczeń i cech mi odpowiada.

Bychu

Wolałbyś być prokuratorem, obrońcą czy sędzią? Dlaczego?

Sędzią. Nie jestem przebojowy i nie potrafię wygrywać ludzkiego nieszczęścia przeciwko im samym, a to niezbędny atrybut dobrego adwokata lub prokuratora. Profesja sędziego jest z wymienionych wyżej najspokojniejszą. Poza tym w trakcie procesu to sędzia rządzi - decyduje o przesłuchaniach świadków, przyjmuje oświadczenia stron, odbiera im głos i nakłada kary finansowe. Na koniec zaś wydaje wyrok, od którego zależy los co najmniej jednej osoby - to duża odpowiedzialność, lecz ma on po swojej stronie literę prawa i wciąż bogacące się orzecznictwo, które ułatwia mu podjęcie decyzji.

Tabris

20 słów, które określają to, co najważniejsze dla Ciebie

Odpowiem Ci w tym tygodniu po wtorku, tak jak i Architectusowi (pamiętam!), w nowym i długim poście.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 18.02.2013, Ostatnio modyfikował: Tullusion

Permalink

Swego czasu na ognisku pisałeś, że pytania rzucające intelektualne wyzwania znajdują się tylko w wywiadach jaskiniowych przeznaczonych dla Czasu Imperialnego a nie dla oberży. Co się przez ten czas zmieniło, że teraz oczekujesz takich pytań w tym wywiadzie?

Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 20.02.2013, Ostatnio modyfikował: Mosqua

Permalink

Kiedy fotografowanie stało się Twoją pasją? Dlaczego?

Permalink

Czym jest wolność? Czy, Twoim zdaniem, istnieje coś takiego jak wolność? Co trzeba zrobić, żeby być wolnym?
I inne pytanie, co szalonego dziś zrobiłeś? Jeśli nic - dlaczego? Stawiasz na rutynę, czy wolisz iść na żywioł?


Permalink

Twój idol w świecie sportu?
3 cechy które najchętniej widziałbyś u swojej drugiej połowy.


Permalink

Architectus

Tullusionie, puśćmy wodze fantazji. Wyobraź sobie sytuację, w której trafiłbyś do rzeczywistości czysto pochodzącej z nurtu science fantasy, gdzie masz możliwość udania się do wybranego przez siebie okresu na szpuli czasów przeszłych, przy użyciu nowoczesnej technologii jaka zapewnia powrót do teraźniejszości w wybranym przez siebie momencie. Do kogo lub gdzie, a także z jakiego powodu udałbyś się w podróż, żeby poznać i trwale udokumentować zatarte, niejasne lub naciągane dzieje historyczne, istotne dla dalszego rozwoju współczesnej cywilizacji?

Udałbym się w czasy dwudziestolecia międzywojennego, zaś jeżeli chodzi o lokalizację, to byłaby to najpewniej Warszawa lub region Podhala. Ten okres historyczny uważam za najbogatszy i najcenniejszy pod względem tworzonej wówczas literatury i sztuki, ale również kwitnącego z niesłychaną siłą Bergsonowski élan vital. Wtenczas przestrzegano jeszcze etykiet i rytuałów savoir-vivre'u, ubierano się z dystynkcją, wysławiano elegancko, kochano bezgranicznie, a nienawidzono się z klasą.

Immersja w życiu bohemy artystycznej stolicy, odwiedzenie kawiarni "Pod Picadorem", perspektywa poznania osobiście Bolesława Leśmiana, Leopolda Staffa, Juliana Tuwina, Jana Lechonia, Juliana Przybosia, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Stanisława Młodożeńca, Witolda Gombrowicza, Stanisława Ignacego Witkiewicza, Brunona Schulza, Tadeusza Boya-Żeleńskiego - ludzi, którzy mieli coś do powiedzenia i potrafili uczynić to w sposób piękny - oraz zasmakowania w klimacie kulturalnym dusznym od potencjału twórczego od zawsze były moim marzeniem. Warszawa to również narosła od wieków architektura, w której na gruzach dawnej wsi zurbanizowało się miasto nazwane "Paryżem północy" (chociaż de facto należałoby je oznaczyć równoleżnikowo, bo największa aglomeracja Francji leży zaledwie o cztery stopnie bliżej południa od stolicy Polski). Z niecierpliwością oczekuję wejścia do kin filmu "Warszawa 1935" - zastanawiam się, w jaki sposób animatorzy podejdą do próby odtworzenia Warszawy z tamtych lat.

Także z punktu widzenia wielkiej polityki i ekonomii był to interesujący etap istnienia polskiej państwowości, naznaczony charyzmą Józefa Piłsudskiego. Z pewnością śledziłbym uważnie jego rozgrywkę ze stronnictwami sejmowymi (i odnajdywał analogie do czasów obecnych), tropił udoskonalane mechanizmy sprawowania władzy, skutkujące ostatecznie wprowadzeniem rządów autorytarnych. Ciekawi mnie również naoczne stwierdzenie realności przemian gospodarczych za rządu Władysława Grabskiego.

Ale skąd to Podhale? Zakopane było wówczas u szczytu powodzenia - jeszcze niezepsute, już obsadzone utalentowanymi wszechstronnie ludźmi, z których tylko część stanowili przyjezdni. Był to okres pionierski, kiedy Tatry nie zostały jeszcze schodzone wzdłuż i wszerz. Etos wspinacza żarzył się i podsycał kolejnych śmiałków do mierzenia się z coraz trudniejszymi problemami skalnymi. Brak było kołtuna komercjalizmu, z jakiego znamy dzisiaj Zakopane - wówczas jeszcze chadzano z przewodnikami (epoka samotnych przejść zacznie się dopiero w latach 30.). W tej miejscowości uzdrowiskowej spotykała się śmietanka, la creme de la creme artystycznego światka II Rzeczypospolitej - i wspólnie wybierano się na wycieczki po dolinach i turniach. To zaiste magiczne połączenie doświadczeń ciała i ducha, które nie zdarzyło się już nigdy później, a wcześniej - jedynie pod koniec XIX wieku.

Tylko co z tego, skoro takie wniknięcie w przeszłość za sprawą wehikułu czasu nie stanie się możliwe za mojego życia.

Tabris

20 słów, które określają to, co najważniejsze dla Ciebie

1. rodzina
2. samokontrola
3. samotność
4. autarkia
5. mizantropia
6. bezgłos
7. równowaga
8. spokój
9. umysł
10. góry
11. literatura
12. fotografia
13. muzyka
14. sport
15. symetria
16. bezpieczeństwo
17. uporządkowanie
18. stabilizacja
19. wzrok/oczy
20. zdrowie

Zastrzegam, że nie jest to porządek hierarchiczny. Spisywałem kolejne myśli.

Mosqua

Swego czasu na ognisku pisałeś, że pytania rzucające intelektualne wyzwania znajdują się tylko w wywiadach jaskiniowych przeznaczonych dla Czasu Imperialnego a nie dla oberży. Co się przez ten czas zmieniło, że teraz oczekujesz takich pytań w tym wywiadzie?

Spróbowałem zaufać przytomności Jaskiniowców i ich zdolności do wydrążenia człowieka głębiej niźli tylko powierzchownie pytaniami o funkcje czy istotę świata (tak jakby to ja za nią odpowiadał). Z początku wydawało mi się, że eksperyment zakończy się zawodem, ale wraz z kolejnymi, coraz fajniejszymi pytaniami, uważam, że wywiad idzie w dobrym kierunku.

Hayven

Kiedy fotografowanie stało się Twoją pasją? Dlaczego?

W 2007 roku. Wtedy kupiłem pierwszą lustrzankę cyfrową, która oferowała zaawansowane możliwości rejestracji obrazu (wcześniej posiadany kompakcik okazał się szalenie zawodny i kapryśny, a ponadto dawał kadry fatalnej jakości). Fotografowanie było formą rekompensaty za brak powodzenia na poletku poetyckim. To pierwsza dziedzina sztuki, w której nie wykończyłem się swoim dążeniem do perfekcjonizmu - bo podchodzę do niej z dystansem, w pełni świadom braków w technice, wiedzy i dostępie do nadzwyczajnych plenerów górskich (mieszkam w stolicy) i własnego lenistwa, które znakomicie odbiera mi chęć na przykład do rozstawienia statywu i kłapania migawką w nocy czy o wschodzie słońca, w czasie "złotej godziny".

W fotografii poszukuję przede wszystkim emocji, ale niezwiązanych bezpośrednio z człowiekiem. Nie lubię i boję się ludzi, dlatego najczęściej umieszczam ich na dalszym planie, wtapiam w tło, a jeżeli wyodrębniam lub stawiam w opozycji, to zazwyczaj każę mu mierzyć się z ogromem natury i skazuję go z góry na przegraną w tej rywalizacji. Motyw wyalienowania jest mi bliski i z tego powodu często do niego sięgam, o czym z pewnością wiedzą doskonale bywalcy Mistycznych Obrazów i mojego kącika na DeviantArcie.

Uwielbiam operować soczystymi i kontrastowymi kolorami. Gaszę je wyłącznie wówczas, kiedy ma to uzasadnienie stylistyczne lub merytoryczne. Żywość tonów utożsamiam ze zdrowiem - blaknie i szarzeje to, co jest chore, zepsute, wymaga rekonwalescencji. Pamiętam, że na początku, na etapie zachłystywania się szeroką paletą możliwości obróbki fotografii w Photoshopie i jemu podobnych programach nierzadko przesadzałem z saturacją barw. Sprzyjała temu właściwość matryc CCD, produkowanych i wkładanych wówczas powszechnie do aparatów. Obecnie, a dobie matryc CMOS, które nie oddają już tak pięknie kolorów (to cena, jaką trzeba zapłacić za użyteczność coraz wyższych czułości), ratuję się korekcją w programach graficznych.

Preferuję symetrię, a jeżeli nie da się jej uzyskać, to chociaż dążę do zachowania zasady trójpodziału, z akcentem kładzionym na tzw. "silne punkty" obrazu. Dlatego zdecydowanie najłatwiej jest mi uprawiać fotografię krajobrazową, a w dalszej kolejności - przyrodniczą i makroskopową.

Silveres

Czym jest wolność? Czy, Twoim zdaniem, istnieje coś takiego jak wolność?

Tak, istnieje coś takiego jak wolność. Moim zdaniem jest to kawałek wolnej przestrzeni w zdefiniowanym czasie, w której nakłonić człowieka do określonego postępowania może tylko on sam. To kilka godzin spokoju od codziennych obowiązków, w czasie których można oddać się swojej pasji i zapomnieć o Bożym świecie. Krótkie chwile dnia, w których, styrany po powrocie z pracy, jestem w stanie wybrać sposób spędzenia wieczoru - przy dobrej książce, w Jaskini Behemota albo po prostu zapadając w przedwczesną drzemkę.

Silveres

Co trzeba zrobić, żeby być wolnym?

Cenić siebie na tyle, by nie zaprzedać swojej duszy w całości bogom robocizny i pieniądza. Umieć tak poustawiać sobie terminarz, tak zorganizować sobie grafik, żeby znaleźć w nim odrobinę wolnego czasu dla siebie. Umieć się cieszyć każdym takim momentem z osobna i wszystkimi razem.

Silveres

I inne pytanie, co szalonego dziś zrobiłeś? Jeśli nic - dlaczego? Stawiasz na rutynę, czy wolisz iść na żywioł?

Co szalonego? Zdecydowałem się ciągnąć dalej ten wywiad. ;] A na serio - dzisiaj nic. Staram się nie szaleć, bo w amoku traci się samodyscyplinę, a tego wystrzegam się jak diabeł wody święconej. Nawet w wariactwach staram się być opanowanym - i jeżeli sprawiam niekiedy wrażenie nietrzeźwego czy upośledzonego w jakikolwiek inny sposób (a bywają takie dni przy ognisku), to nie wynikają one z pozbawienia zahamowań moralnych czy behawioralnych. Ich przyczyną najczęściej jest smutek.

Na "pójście na żywioł" pozwalam sobie wyłącznie podczas rozgrywek sportowych - wówczas powinno się więcej wybaczać sobie i rywalowi, bo w obu nas buzuje adrenalina i inne hormony. Odczuwam silną potrzebę nie tyle zwyciężania, co dawania z siebie fizycznie i psychicznie wszystkiego. Za każdym razem staram się grać na maksimum możliwości (a po meczach wypluwam płuca...) i denerwuję się, gdy moje partnerki i partnerzy siatkarscy nie postępują tak samo.

Bychu

Twój idol w świecie sportu?

Dzielę idoli na dyscypliny. Wśród pływaków lubiłem Iana Thorpe'a, u piłkarzy - Zidane'a czy Ronaldo, ulubionym tenisistą był bez wątpienia Roger Federer. Podziwiałem też m.in. Pawła Zagumnego i reprezentację Brazylii w świecie siatkarskim czy Michaela Jordana - półboga koszykówki. Żebym mógł opowiedzieć więcej, musiałbyś sprecyzować pytanie.

Bychu

3 cechy które najchętniej widziałbyś u swojej drugiej połowy.

Opiekuńczość, cierpliwość, zrównoważenie.


Liczba modyfikacji: 5, Ostatnio modyfikowany: 22.02.2013, Ostatnio modyfikował: Tullusion