Village

Behemoth`s Lair

[CI nr 43, 16.12.2012] Opinie i uwagi

Permalink

Zapraszam do dzielenia się opiniami, spostrzeżeniami i subiektywnymi odczuciami na temat obecnego, 43. numeru Czasu Imperium.

Aby ściągnąć wydanie papierowe, kliknij w okładkę prawym przyciskiem myszki i wybierz opcję "Zapisz jako".

Pełne wrażenia wizualne gwarantuje lektura z podglądem obu stron naraz, możliwa poprzez wybranie opcji View -> Page Display -> Two-up, pamiętając jednocześnie, by zaznaczona była opcja Show Cover Page During Two-up.

Nawiasem mówiąc, w tym numerze ograniczyłem korektę do niezbędnego minimum po to, aby - poprzez uwagi czytelników - pomóc autorom tekstów w uchwyceniu ich ewentualnych błędów gramatycznych i przyczynić się do wzrostu ich świadomości językowej i interpunkcyjnej.

Errata:
W sam raz na raz - Kameliasz: piosenka, która otrzymała ocenę 4/5 to Radical Face - Welcome Home.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 17.12.2012, Ostatnio modyfikował: Tullusion

Permalink

Taka moja skromna uwaga dot. Zombie SS - akcja nie dzieje się w Szwecji lecz w Norwegii :)


Permalink

Ech, dla mnie było odrobinę zbyt nudno, ale to chyba dlatego, że jestem za młody :P

A tak poza tym, to fajnie ;)

Tylko obrazków na ogół trochę za mało :D

A najbardziej jak dotąd (nie przeczytałem zbyt wiele, niespecjalnie lubię książki i czasopisma w formie elektronicznej) podobały mi się artykuły

1. Mosquy (o Zombie SS i świecie Dark Sun (DarkSun?))
2. Wywiady
3. "Na co czekasz? Bo ja na twój artykuł do CI"

Permalink

To ja też dołożę parę swoich spostrzeżeń, jeśli nie macie nic przeciw.
Istotnie, przyznaję, że nie czytałam CI od deski do deski - niezbyt ciekawi mnie tematyka muzyczna czy manga/anime lub podróże - jednak muszę przyznać, że pozostałe artykuły były bardzo interesujące, szczególnie te dotyczące historii. Fascynuję się tematyką polityki, także z przyjemnością mogłam dowiedzieć się czegoś nowego na temat działań Stefana III czy bliżej zapoznać się z postacią Gabriela Narutowicza, który w podręcznikach od historii jest przecież postacią zawartą tylko w kilku zdaniach (ot, coś w stylu "pierwszy prezydent Polski, zamordowany po paru dniach swojej kadencji przez malarza, Eligiusza Niewiadomskiego... [data]"), a także przeczytać dobry artykuł Tullusiona na temat kryzysu sondażowego Platformy Obywatelskiej. Świetna robota.
Mam jedno pytanie - czy był już we wcześniejszych numerach artykuł dotyczący Włada Palownika lub Józefa Piłsudskiego, czy tematyka ta zostanie kiedyś podjęta (lub wcale)?

Wywiady - znakomite! Mogłam czegoś więcej dowiedzieć się o użytkownikach, z którymi nieczęsto miałam okazję porozmawiać/wcale/pobieżnie. Może nie odkrywam Ameryki tym stwierdzeniem, ale... Pochwała pochwałą :P

Również artykuł dotyczący podejścia do miłości był ciekawy - szczególnie z punktu widzenia Japończyka. To jest taki temat, o którym myśli się, że wie się wszystko, a praktycznie nie wie się nic.
Niezły był również artykuł Bycha (oczywiście, można było się domyślić że będzie traktował o piłce nożnej, chyba że ktoś go wcześniej nie poznał lub nie wiedział o jego pasji - co skądinąd samo w sobie jest niemożliwe) - prosty, bardzo przystępnie napisany, tak, że nawet ja, osoba, która ma styczność z piłką tylko podczas Euro, poczułam chęć, by trochę zgłębić temat.

Natomiast zirytował mnie felieton Laysandera (odnosiłam wrażenie, że nazbyt jednostronnie patrzy na problem) ale to dlatego, że jestem córką nauczycielki i wiem, że problem dotyczący wymierzania kar i upominania wynika z obecnego systemu wychowywania, model którego realizują rodzice.

Laysander

Bezsilność, nieudolność, brak zaangażowania, niekonsekwencja, oto przywary całkiem licznej grupy pedagogów. Brzmi znajomo? To powszechny problem rodzimej oświaty, poważniejszy od wspomnianego wyżej „sadyzmu”, bo lekceważony.

Ten problem nie jest lekceważony. Tylko nauczyciele nie mogą na niego nic poradzić, choć niejednokrotnie próbowali. Moja mama nieraz miała duże nieprzyjemności, gdy trafiała na nadopiekuńczego rodzica - cerbera, który przecież wychowuje swoje dzieci "bezstresowo" ("Jak śmie pani upominać moje dziecko!? Przecież biedactwo jest takie zestresowane! Jak będzie chciało rozrabiać, to przecież co mu to szkodzi? Wyszaleje się, wyszumi..."). Nawet jeśli upomnienie było słuszne, to tak czy inaczej nieprzyjemności były - nie tylko ze strony rodzica, ale również dyrekcji. Nic dziwnego, że mało kto woli się narażać 'tym na górze'.
Nie inaczej jest w gimnazjum, znajome nauczycielki mówią to samo - przede wszystkim problem jest w rodzicach, którzy nie potrafią spojrzeć na tę kwestię z dystansem i zrozumieniem, że nie można tylko i wyłącznie nagradzać czy głaskać po główce.
Także mogę - ze swojego punktu widzenia - powiedzieć, że problem ten nie jest winą nauczycieli.

Lays, mam pytanie - masz jakiegoś nauczyciela w rodzinie? Słuchałeś kiedyś jego opowieści, pytałeś, jak to wygląda z jego punktu widzenia? ;)

Zdjęcia dobrane bardzo dobrze - przyznaję, rozbawiła mnie nabzdyczona sowa pt. "Na co czekasz? Bo ja na twój tekst w CI!" i jak bawi wczoraj, tak i dziś. Szata graficzna - mówiąc kolokwialnie - po prostu miodzio, przyjemna dla oka. Wydaje mi się, że zdjęcia zostały dobrane w rozsądnej ilości - gdyby zostało dodanych więcej, zgodnie ze stwierdzeniem Hayvena, to wydaje mi się, że po prostu sztucznie by 'rozdęły' numer. Jakkolwiek to tylko moje wrażenie.
Sówka najpiękniejsza, zdecydowanie. Aż wywołała we mnie poczucie winy, że tyle się grzebię z recenzją "Stalina". Efekt wywarła zatem aż nazbyt skuteczny. :>


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 18.12.2012, Ostatnio modyfikował: Ignis

Permalink

Ignis

Mam jedno pytanie - czy był już we wcześniejszych numerach artykuł dotyczący Włada Palownika lub Józefa Piłsudskiego, czy tematyka ta zostanie kiedyś podjęta (lub wcale)?

Na dobrą sprawę nie podejmowano dotąd poważniejszych prób ustosunkowania się do tych postaci. Cała nadzieja w osadowych pasjonatach historii.

Ignis

Zdjęcia dobrane bardzo dobrze - przyznaję, rozbawiła mnie nabzdyczona sowa pt. "Na co czekasz? Bo ja na twój tekst w CI!"

Bo tak właśnie wyglądam po kolejnej odmowie dostarczenia mi tekstu. ;)


Permalink


Lays, mam pytanie - masz jakiegoś nauczyciela w rodzinie? Słuchałeś kiedyś jego opowieści, pytałeś, jak to wygląda z jego punktu widzenia? ;)

Nie, nie mam.

Co do odpowiedzialności za stan rzeczy przedstawiony w felietonie - zapewne masz rację,
jednak mnie, zwykłego "klienta" systemu oświaty, którego rolę w tym, dość płytkim, przyznaję, tekściku przyjąłem przepychanki w świecie dorosłych nie powinny szczególnie interesować - mogę być pewnym jeno tego, co sam widzę w szkole: na zewnątrz pokoju nauczycielskiego i dyrektorskich gabinetów.


Permalink

Ignis

Wydaje mi się, że zdjęcia zostały dobrane w rozsądnej ilości - gdyby zostało dodanych więcej, zgodnie ze stwierdzeniem Hayvena, to wydaje mi się, że po prostu sztucznie by 'rozdęły' numer.

Pewnie tak. Ale zważ na to, że aperiodyk ukazuje się dość rzadko i gdyby bardziej "rozdąć" CI, może ukazywałoby się częściej? ;)

Permalink

Ładne Tatry.

Widać, że społeczność JB coraz bardziej dorasta – już nie tylko ma żony, małżonków i dzieci, już nie tylko magisteria, ale i doktoraty, a tematyka rozlała się nie tylko z HoMM na (Xo)MM i z (Xo)MM na fantasy, ale z fantasy na ogólne osobiste zainteresowania Jaskiniowców. To dobrze. Tym sposobem narodziło się nowe ognisko wiedzy; społeczność, która udrażnia przepływ informacji i przemyśleń.

Nie czytałem każdego artykułu. Mogę tylko podzielić się takimi o ogólnymi spostrzeżeniami.

No i ładne Tatry. :-P Jeśli chodzi o komentarz do obecnego rządu – trudno mi powiedzieć, na ile jest trafny, bo sam nie zbadałem sprawy. To tysiące podjętych decyzji, nowe akty prawne, tysiące konferencji prasowych, spotkań, wywiadów i wypowiedzi (a na wypowiedziach, a nie decyzjach i przepisach, skupiają się niestety chyba media właśnie). O każdej z tych decyzji i wypowiedzi można by trochę podyskutować – co jest robotą rządu i parlamentu, a nie naszą, ale trochę szkoda, że tracimy kontrolę nad własnymi reprezentantami.

Oprawa graficzna – miodzio.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 15.09.2016, Ostatnio modyfikował: Tarnoob

Permalink

Ad. 1. część "CI"
Zacznę od początku. Połączenie dwóch sympatycznych motywów na okładce rozwesela. Zgadzam się z pozytywnymi opiniami przedmówców, co do następnej strony z reklamą aperiodyku. Pozostałe również zaliczam do grona udanych. Wstępniak świetny - pasuje do świątecznego wydania, podobnie jak wstawka "pamiętajcie o Osadzie" z dobranym wierszem Ptakuby oraz gorącymi jeszcze, przez swoją świeżość, Mistycznymi Obrazami. Fajnie, że pytania do wywiadów były dokładnie przemyślane i rozłożone.

Grafika ze statkiem dopasowana genialnie! Kiedyś przerysowałem tę grafikę, ale na kartce w kratce, więc nie zarzucę linkiem, dla porównania z oryginałem.

Recenzje Kameliasza, Kordana i Mosquy są na poziomie, ponieważ zachęcają do zapoznania się z przedstawionym materiałem.

Ad. "Syntezy"
Spis treści, według mnie, trudny do rozczytania w swoim rozłożeniu na stronie. Twierdzę, że separowanie poważnych tekstów jest ryzykowne, ponieważ pomysł sam w sobie zawiera prawdopodobieństwo wydania któregoś dnia samych "Syntez", bez "Czasu Imperium". Byłbym za tym, aby powstała rubryka o tej samej nazwie, z zachowaniem odmiennej szaty graficznej. (Taką formę widziałbym dobrze w całym aperiodyku - w końcu to nie część forum, a aperiodyk.) Pojawiałaby się - na miarę możliwości - w każdym numerze. W 43., takich tekstów jest trochę za dużo, co odstrasza.

Wszystkie artykuły przeczytałem na głos, co spowodowało, że zainteresowałem się nie tylko formą tekstów, ale także ich treścią. "Kres demokracji sondażowej" oceniam bardzo pozytywnie, ponieważ dzięki niemu miałem możliwość słownego odbioru tego, co sam doświadczałem przez ostatnie parę lat.

Jako że sam mam niską świadomość językową, widoczną jak na dłoni w przydługawym artykule, pominę wskazówki dla innych autorów o korektach, których nie jestem pewny.

Tullusionie, ułożenie grafik do felietonu "Skrzydlate nie-anioły" udało Ci się - wszystkie dopasowałeś tak, by omawiane postacie nie były na tej stronie, poza pierwszą, czyli mrugnięciem w stronę twórcy. A, obraz z 33. był żartem. :P Jak widzę - inni zainteresowani też zadbali o wypromowanie serii "Dogs", gdyż osiem dni temu pozytywna wieść dotarła do mnie, ze światka fandomu, o pierwszym tomie serii "Dogs", który zostanie wydany na polskim rynku, w połowie przyszłego roku.

Ekspozycji fotograficznej w jednym miejscu jestem stanowczo przeciwny. Traci ona na walorze. Gdyby była rozmieszczona po jednej stronie, w innym kolorze, z zachowaniem opisów, nie odebrałbym natłoku zdjęć.

Ad. 2. część "CI"
Okładka "Syntez" jest klimatyczna, a do zbioru artykułów "What is love?" dopasowana idealnie, ale rozdzielenie jej na dwie części już nie. Jeżeli znacie się na jakiejś, nieomówionej scenie muzycznej, możecie ułożyć własny zbiór artykułów. My (Silveres, Mosqua i ja) wyłożyliśmy tylko kawałek tego złożonego zagadnienia. Jesienna grafika, z wysoką rozdzielczością, zadowala swymi nawiązaniami do tematu.

Dla dociekliwych - między pierwszym tekstem a drugim miał być zamieszczony "Krwawy świt..." Grenadiera, a między drugim i trzecim "Zaćmienie" Dragonthana. Rozumiem, że obawiacie się zamieszczać swoje dzieła, bo ktoś może wykorzystać opcję zrzutu ekranu przeciwko tym pracom. Podobnie jest z wypowiedziami na forum, a przecież mamy Stowarzyszenie zapewniające nam opiekę formalno-prawną. ;) Pamiętajcie.

Felieton Bycha o piłce nożnej wreszcie jest zadowalającym przedstawieniem zasad gry, którego potrzebowałem. Teksty Laysandera i Tabrisa, według mnie, to zachwycające przykłady otwartej formy prezentacji osobistej opinii.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 1.01.2013, Ostatnio modyfikował: Architectus