Gorące Dysputy

Kronika - "Łezka się w oku kręci..."

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Kronika > Łezka się w oku kręci...
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Feanor

Feanor

16.07.2007
Post ID: 17180

Otóż, dziwnym trafem, wchodząc na stronę główną, ujrzałem nowego newsa.. Co mnie dość zdziwiło. Potem wszedłem w "czytaj całość", patrzę, nic. Cofam się do tego dziwnego newsa... Patrzę, a to stare newsy z 2003 roku =)

http://heroes.net.pl/2003_03.html

Hah, gdy czytałem te wszystkie "nowiny", ponownie widziałem, choćby w części, potęgę Starego Imperium... Ech... Aż ciepło zrobiło mi się na sercu. :-)
Dlatego postanowiłem założyć ten temat :) Może tutaj warto byłoby napisać o rzeczach, związanych z IJB, które z przyjemnością wspominacie. ;-)

Pozdrawiam
Feanor

Moandor

Strażnik słów Moandor

18.07.2007
Post ID: 17256

Wiele pamiętam z dawnych czasów. Rejestrowałem się w Osadzie w końcu roku 2002. Był to okres przejściowy, stare forum ezzboard dogorywało zaś nowego (ale starszego niż to obecne) jeszcze nie było.

Klucze do Osady dostałem szybciutko, rejestracja przebiegała w sposób automatyczny. Wystarczył nick, hasło. To co najbardziej mi się podobało to życie. Osada tętniła życiem. Na ognisku niemal w każdej chwili toczyły się rozmowy, a wieczorami zawsze pojawiało się sporo osób. Przyznam jednak, że jako początkujący użytkownik niewiele czasu tam spędzałem, niemniej tworzyło to ognisko swój klimat.
Gorące Dysputy również tętniły życiem, było kilka stolików, nieco inaczej zorganizowanych niż obecnie. Stolik dla literatury fantasy, dla SF, dla filmów, te trzy były moimi ulubionymi, przy nich przesiadywałem najczęściej. Gospodarzem pierwszego była Irma Whisperwall, drugiego sam Hetman jOjO.
Pamiętam swojego pierwszego posta. Był o Władcy Pierścieni. Zaczynałem wtedy dopiero swoją przygodę z fantastyką i reklamowałem Osadnikom, starym wyjadaczom tę książkę w taki sposób jakby o niej nigdy nie słyszeli. Teraz widzę, jak głupio to wyglądało. Zjawił się nowy i poleca Władcę Pierścieni... Ale cóż, wtedy to była jedna z niewielu książek fantasy jakie czytałem, jeśli nie jedyna.
Przytoczę tę wypowiedź, zobaczcie sami:

Zapewne większość z was (jeśli nie wszyscy) słyszało o słynnej powieści J.R.R. TOLKIENA pt: WŁADCA PIERŚCIENI Jeśli jeszcze nie czytaliście to zachęcam serdecznie. Jest to naprawdę fantastyczna książka fantasy. TOLKIEN stworzył swój własny baśniowy świat. Znajdziemy w nim najrozmaitsze istoty: elfy, krasnoludy, hobbici itd. Jest to opowieść o walce dobra ze złem. Mroczny Władca Sauron próbuje odzyskać PIERŚCIEŃ WŁADZY, który posiada hobbit Bilbo Baggins. W poszukiwaniu PIERŚCIENIA wuruszają z twierdzy Minas Morgul NAZGULE. Tymczasem hobbbit Frodo zobowiązuje się zanieść PIERŚCIEŃ do Rivendell. Pomaga mu w tym czarodziej Gandalf Szary. W tym momencie rozpoczyna się wielka wędrówka Froda i jego kompanów od spokojnego Shire, aż do serca mrocznego MORDORU, góry Orodruiny. Opowieść cały czas trzyma w napięciu, a jej jedyny mankament to to, że jest za krótka (3 tomy - jakieś 1200 stron). Jeśli ktoś jeszcze nie czytał żadnej książki TOLKIENA to polecam na początek przeczytanie książki "HOBBIT -czyli tam i z powrotem". Po jej przeczytaniu na pewno sięgniecie po WŁADCĘ PIERŚCIENI.
POLECAM KSIĄŻKI J.R.R. TOLKIENA. NAPRAWDĘ WARTO!!!

Prawda, że dziwnie brzmi? Ale jak entuzjastycznie. Ciekawe to doświadczenie, czytanie swoich postów sprzed paru lat. W Dysputach panował duży ruch - także jeden z elementów klimatu, który odszedł właściwie ze Osadą WW. Codziennie nowe posty, codziennie zacięte dyskusje. Ileż toczyło się sporów na temat choćby Tolkiena. Broniliśmy wielkości Władcy z Faramirem przeciw wszystkim. Uważaliśmy, że nie ma lepszej nad nią książki Fantasy. Później Faramir, z odkryciem G.R.R. Martina zmienił zdanie, a ja nadal pozostałem przy swoim, do dziś.
Przy stoliku literackim właściwie powstały początki Heroeslandu. Ponieważ nie było miejsca w Osadzie na zagadki, ja, ze swoim greenhornowym entuzjazmem zacząłem umieszczać zagadki tolkienowski przy stoliku fantasy. Pomysł chwycił, mieszkańcy ochoczo odpowiadali i sami pisali nowe zagadki. Były to ciekawe czasy. Niektóre pytania były dość trudne, że aż trzeba było zajrzeć do książki by odszukać odpowiedź, zaś w przypadku pytań Ururamowych nawet to nie pomagało.

Były rankingi, wprawdzie niedoskonałe, ale również stanowiły element klimatu, fajnie było zdobywać kolejne tytuły, dodawało to w pewnym stopniu motywacji do pisania. Oczywiście pisania nie dla samych punktów, punkty były tylko dodatkiem, ale miłym. Pamiętam swój pierwszy tytuł - Mówca Moandor. :)
Posty były w każdym se stolików liczone i wyświetlane pod tytułem stolika. Powoli i z mozołem wspinałem się w górę. Nie udało mi się być pierwszym ale doszedłem dość wysoko. Kto nie pamięta starej Osady może sobie zajrzeć choćby tutaj:

Stare dobre czasy

Było jeszcze wiele ciekawych rzeczy, o których z łezką w oku się wspomina, zachęcam innych starych wyjadaczy do podzielenia się swoimi wspomnieniami.