Imperium

Behemoth`s Lair

Forteca i Loch a klimat

Permalink

Heroes 3 to pierwsza część, która postanowiła przetasować układ jednostek w zamkach. Jakkolwiek większość ze zmian mi się nawet podoba, to nigdy nie byłem do końca przekonany do Fortecy, a już do Lochu zwłaszcza.

Zacznę od jednostek w Fortecy. Niziołek nie pasowałby do nowej odsłony miasta Czarodzieja, bo jest ono ulokowane na śniegu, i mógłby dziwnie wyglądać ze swoimi bosymi stopami w zimowej scenerii. Ale zastąpienie ich Gremlinymi nawet mi się podoba, co prawda to złośliwe stworzenia i ze względu na swoje kule u nóg można wnioskować, że zostały zniewolone przez Czarodziei, ale i tak nawet mi pasują, choć stuprocentowo do nich nie jestem przekonany.

Gargulce to już zupełnie inna sprawa. Złe, z czerwonymi ślepiami, zdecydowanie powinny pozostać u Czarnoksiężnika; tu moim zdaniem nie pasują. Czemu zrezygnowano z Dzików?

Golemy niby są te same, ale nie podoba mi się kamienny, bo wygląda biednie, dwójkowy układ Żelazny/Stalowy był moim zdaniem lepszy.

Do Magów i Tytanów zastrzeżeń oczywiście nie mam (nawet uważam, że Tytan ze swoją złotą zbroją wygląda nieporównywalnie lepiej od swojego kuzyna z Enroth), więc je pominę. Ale Dżinny? Matko Bosko. Co Dżinn, który od zawsze był w serii związany z pustynią, robi nagle w śnieżnym mieście? Wygląda to tak, jakby jeden z pracowników NWC wrzucił go do miasta dla żartu, a ostatecznie, z braku lepszych pomysłów, został w nim do końca. No i ta dziwna zmiana, że podstawa to kobieta, a ulepszenie to mężczyzna... Klimatycznie najbardziej niedopasowana jednostka.

I na końcu Nagi, ewidentnie złe i niepasujące do dobrego miasta ze swoimi wielkimi wężowymi ogonami. Nic dziwnego, że to jedyna jednostka z dobrych miast, która miała się znaleźć w niedoszłym Forge. Tu oczywiście być jej nie powinno, a w Fortecy powinny żyć Roki. Albo wzorem H4, powinno produkować się Smocze Golemy.

Budynki i sceneria miasta są ładne, ale dwóch zmian względem dwójki nie lubię. Pierwsza to zmienienie wyglądu Biblioteki na jakąś dobudowaną do Gildii Magów wieżyczkę bez charakteru. Druga to zmiana charakterystycznej Wieży z Kości Słoniowej z fajnie wystającą lunetą do obserwowania nieba na drugą, równie bezpłciową dobudówkę do Gildii Magów.

I Lochy. Lochy... Ech, Lochy z Heroes III to dla mnie zupełne łajno! Dumny centaur zamieniony na jakiegoś zgarbionego zielonego pokurcza. Gotycki ożywiony gargulec na dziką, opierzoną Harpię, która bardziej pasowałaby do Barbarzyńców (brawo dla moda H3SW). Tak, te jednostki mi tak nie pasują, że nawet nie zasługują na osobne akapity, więc jadę dalej w tym samym. Dostojny Gryf zamieniony na komicznie wyglądające wielkie oko...

No dobra. Meduzy to jedyna zmiana, która mi pasuje, więc dostają osobny akapit, razem z Minotaurami i Smokami.

Ale Mantykora to najnudniejsza jednostka trójki. Lew ze skrzydłami. Bez porównania z atakującą wszystko dookoła Hydrą. Nuda.

Ekran miasta... Piękna, górzysta sceneria zamieniona na jakąś norę w ziemi. To już nawet Barbarzyńcy żyją w Erathii lepiej od Czarnoksiężników, którzy przecież są bogatymi arystokratami. Budynek specjalny z H2, czyli zwiększający dochód Loch w skale, dobrze to oddawał. W zamian dostaliśmy nudnie wyglądający Wir magii, jakiś kłębek światła w powietrzu.

Większość siedlisk jednostek jest brzydka i nie pasuje do frakcji Czarnoksiężnika. Jak jeszcze dodamy do tego podział na bohaterów mocy i magii, i że możemy zagrać takim np. bohaterem Minotaurem, który dowodzi tymi swoimi Troglodytami, Harpiami itp. to w ogóle możemy zapomnieć, że gramy magiczną frakcją, bardziej mamy wrażenie, że to jakieś zupełnie nowe podziemne miasto dodane w H3, a nie nasz stary dobry Czarnoksiężnik.

Jeśli chodzi o te dwie jednostki z H2, które przetrwały zmiany, to zastąpienie charakterystycznego labiryntu z zielonego żywopłotu jakimś zlewającym się z tłem nudnym, kamiennym labiryntem uważam za minus. Ale nie mam nic przeciwko siedlisku Smoka; i Czarna Wieża, i wypełniona złotem Jaskinia są moim zdaniem fajne.

Na koniec dwie rzeczy. Pierwsza to zabawna uwaga, że to przeniesienie się Czarnoksiężnika w podziemia przypomina mi jakieś postapokaliptyczne miasto. Pamiętacie tego Czarnoksiężnika z H2, którym graliście? Tak, tego, który skakał po całej mapie Bramą międzywymiarową z oddziałem Smoków i rzucał wszędzie Armageddon. Ostatecznie zniszczył i skaził powierzchnię tak bardzo, że teraz musi żyć pod ziemią.

A na poważnie. Skoro Nighon tak naprawdę nie jest pod ziemią, tylko jest osobną wyspą, to moim zdaniem jego miasta powinny wyglądać możliwie podobnie do H2, być na powierzchni i w górskiej scenerii (Nighon w MM7 przecież ma góry!), a to podziemne miasto powinno być osobną frakcją.

Widziałbym to tak, że ta frakcja podziemna miałaby te same jednostki, co teraz, minus Minotaury i Smoki; za nich coś zupełnie nowego. A Czarnoksiężnik mógłby na pierwszym poziomie dostać Złodziei jak w H4, potem Gargulca z Fortecy, coś nowego na poziomy 3/4 i 6 (może i te Meduzy?). Nieważne, ważne żeby miasto było w górach, było majestatyczne jak na Enroth, a jednostki nie były zupełnie dzikie jak teraz.

A z tego rozdzielenia na dwie frakcje mogłaby wyjść ciekawa fabuła. Frakcja podziemna zostałaby odkryta przez Nighon podczas kopania tuneli, następnie podbita i zniewolona. W intrze Katarzyna spotykałaby Troglodytę, który oprowadzałby ją po ruinach Erathii i mówił, że jego dom też został zniszczony. Później Katarzyna dowiedziałaby się od niego o istnieniu jakichś opuszczonych podziemnych ruin, bardzo prastarej cywylizacji (Starożytnych), które ostatecznie doprowadziłyby ją do odkrycia Portalów Chwały produkujących Anioły (bo to przecież roboty), które by do niej dołączyły. To by także uzasadniało sojusz Kreeganów z Nighonem; diabły (kosmici) po prostu szukały pod ziemią pozostałości technologii Starożytnych. Ostatecznie celem kampanii, poza wyzwoleniem Erathii, byłoby także pomożenie tej podziemnej frakcji (nie mam dla niej nazwy) i pokonanie w sojuszu z nimi Kreegan i Nighonu.

Tyle narzekania i fantazji ode mnie. Temat niby od czapy, a tekst napisany bardzo luźno, ale że od lat prawie nic się nie dzieje na forach, to wrzucam. Możecie też napisać, co w H3 nie pasuje wam pod względem klimatu i atmosfery, i w czym inne części prezentowały się pod tym względem lepiej.

Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 30.03.2023, Ostatnio modyfikował: nilijo

Permalink

A dlaczego klimat danego miasta rozpatrujesz tylko (albo przede wszystkim) poprzez wygląd jednostek i powiązaną z nimi historię?
Mnie np. urzeka klimat dotyczący samego wyglądu ekranu miasta. I uważam, że loch może się pochwalić jedną z lepszych (o ile nie najlepszych) melodii i ekranu samego miasta.
Fortecę... lubiłem. Doceniam jej charakter i całokształt tego co sobą prezentuje. Ale odkąd zacząłem grać więcej w "piątkę" (a poglądy czasem się zmieniają), przestał mnie kręcić nieco zbyt "cukierkowy" wygląd samego ekranu.
Dżiny za to jak najbardziej pasują do fortecy. Od zawsze towarzyszyły czarodziejom, jako że są istotami magicznymi z innych wymiarów. Więc co tu ma śnieg do rzeczy?

Permalink

Chodziło mi o porównanie Lochu z Miastem Czarnoksiężnika z H1/H2 i Fortecy z Miastem Czarodzieja z H2, gdzie moim zdaniem pod względem klimatu poprzednie części wypadły lepiej. Jeśli brać trójkę jako niezależną od wcześniejszych grę, to oczywiście są to świetne pod względem atmosfery zamki. Ale na tle reszty serii momentami wypadły, według mnie, dziwnie.

Dżinny w H1/H2 to była neutralna jednostka, którą rekrutowało się z lampy na pustyni, więc nagłe przeniesienie ich na śnieg jest dziwne. Kontrast pogłębia się jeszcze bardziej w Hocie, gdy te lampy nagle leżą na śniegu.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 5.04.2023, Ostatnio modyfikował: behoji4782