Imperium

Behemoth`s Lair

Trzy wizje Pierzaka

Permalink

Dawno się nie odzywałem w Jaskini, a kiedyś przecież spędzałem wiele godzin na pisaniu w Obsydianowej Wyroczni, czyli ówczesnym odpowiedniku dzisiejszej Kuźni Marzycieli (swoją drogą to fajna zmiana koncepcji działu, że teraz już nawet nikt nie udaje, że to przewidywanie następnej części). Tego typu bajania mogą wciąż budzić jakieś zainteresowanie, a na Tawernie czasem coś spisywałem ciekawego. Mam trzy różne wizje całego systemu miast do gry w stylu Heroesów. W każdej starałem się, żeby to było coś więcej, niż tylko rozpisanie fury jednostek i przyporządkowanie ich do miast i poziomów - chciałem, żeby za każdą wizją stała jakaś koncepcja całościowej mechaniki gry. Zastrzegam, że to tylko, tak jak ująłem wcześniej, bajania - przynosi mi frajdę robienie takich pseudo-projektów bez przyszłości, to po prostu frajda z procesu kreacji i pewne ćwiczenie umysłu, a wiem, że zawsze znajdzie się też ktoś, komu frajdę da czytanie tego.

Streszczę więc trzy pomysły, może wybierzecie, który chcielibyście poznać. Każdy w sumie skończył na etapie raczej wczesnego szkicu z niewielką ilością konkretów, ale chętnie nad którymś głębiej posiedzę.

Pomysł pierwszy:
Siedem miast, każde przypisane jakiejś przewodniej idei (podobnie jak było ze stronnictwami w Heroes IV) obrazowanej przez jakiś żywioł. Układ siedmiu żywiołów pożyczyłem ze swojego głównego uniwersum, czyli Eiranu, ale poza tym to odrębny pomysł. Podobnie jak w H4, każde stronnictwo ma tu swoją unikatową magię, jest z założenia układ "sympatii" między frakcjami wpływający na wypożyczanie magii, bohaterów i morale itp. Poszczególne miasta i przypisane im główne rasy i żywioły to:
Przystań - ludzie - krew
Twierdza - orkowie - ogień
Akademia - golemy - błyskawica
Forteca - krasnoludy - ziemia
Azyl - zwierzoludzie - powietrze
Bastion - elfy - woda
Nekropolis - nieumarli - mgła
W każdym mieście jest siedem poziomów jednostek. W każdym też znajdziemy pewnego rodzaju sztywne założenie co do składu: mają być dwie jednostki stanowiące żołnierzy głównej rasy miasta, jednostka rasy pobocznej (np. dla ludzi to niziołki, dla krasnoludów gnomy), jednostka "mechaniczna" będąca jakimś sztucznym konstruktem, jakiegoś rodzaju zwierzę czy inna "przyziemna" bestia, jedna bestia bardziej magiczna i niezwykła (jak smok) i istota stanowiąca pewnego rodzaju manifestację głównego żywiołu.
Jest tu więc parę śmiesznych założeń, przez które całość prezentuje się według mnie interesująco.
Niestety niewiele udało mi się tu dogłębnie zarysować.

Pomysł drugi:
Osiem miast w układzie praktycznie takim samym jak w Heroes V. Mamy więc miasta ludzi, elfów, krasnoludów, magów, orków, mrocznych elfów, nieumarłych i demonów. Ciekawe są dwie cechy w tym całym pomyśle. Po pierwsze, każda frakcja ma jakiś charakterystyczny dodatkowy sposób pozyskiwania jednostek poza tradycyjną rekrutacją z miasta - co sprawia, że każde miasto ma właściwie jakąś specyficzną mechanikę gry - bo przykładowo nekropolia z założenia powinna polegać głównie na tym pobocznym sposobie, mając bardzo ograniczone środki standardowej rekrutacji. Druga ciekawa cecha nie jest wyszukana - mowa o ogromnej ilości jednostek. W każdym mieście jest jedna jednostka poziomu "zerowego", następnie sześć poziomów po dwie jednostki i wreszcie jedna poziomu siódmego. Ah, do tego dochodzą ulepszenia, jakżeby inaczej, alternatywne tak jak w HV. A to i tak nie wszystko, bo parę miast ma jeszcze do tego jakieś jednostki "specjalne", przypisane do nich dość sztywno przez jakiś rodzaj tej dodatkowej mechaniki ale niedostępne bezpośrednio w mieście. Starałem się tu utrzymać jakąś rozmaitość jednostek - nie tak sztywno jak w pomyśle nr 1, ale w oparciu o podobne spostrzeżenia. Większość miast ma więc w armii garść żołnierzy głównej rasy, oddziały jakichś pomniejszych ras sprzymierzonych, maskotki samodzielne lub będące wierzchowcami, utworzone własnymi rękoma konstrukty czy machiny, magiczne istoty i potęgi będące manifestacjami wyższych sił.
W każdym razie jest tu więcej niż 8*(1+6*2+1)*3=336 jednostek w miastach. Około dwa razy więcej niż w miastach było w HV. A przy tym starałem się, żeby nadać każdej jednostce jakąś rolę i indywidualny rys (to nic, że armia ludzi jest złożona głównie z prymitywnych tanków o różnych nazwach i grafikach, to nic).

Pomysł trzeci:
Najmniej dopracowany, bo przyszedł mi do głowy wczoraj. Jest też najbardziej pogmatwany i najmniej Heroesowy. No i w przeciwieństwie do dwóch poprzednich, tutaj nie mam nawet zarysu układu jednostek jeszcze w całości.
Geneza była taka, że czytałem coś o pomysłach na wpasowanie nowych miast do Heroes 4 poprzez łączenie różnych idei stojących za istniejącymi frakcjami - ten pomysł mi się spodobał. Zarazem widziałem to tak, żeby było wiele ras, ale bez sztywno ustalonych miast, tylko z mechanizmami komponowania sobie składu przez gracza poprzez zawieranie pewnego rodzaju sojuszy itp oraz może coś w stylu drzewek rozwoju.
Mamy więc cztery zmienne, z których każda przyjmuje zawsze jedną z dwóch wartości i każda kombinacja jest unikatowa. Zmienne to światło/cień, ład/chaos, natura/postęp i wiara/nauka. Te nazwy są trochę skrótowe i może dałoby się dobrać inne słowa, ale w głowie mam mniej więcej, co mają oznaczać. Wśród szesnastu ras nie znajdziecie ludzi - są oni gdzieś poza systemem, jako siedemnasta rasa, neutralna względem tych idei, przybierająca różne odcienie. Przykładowo typowi magowie z akademii i barbarzyńcy byliby jednakowo szarzy w kwestii pierwszej zmiennej, ale magowie poza tym mieliby układ ład, postęp, nauka, podczas gdy barbarzyńcy chaos, natura, wiara. Typowych ludzi z rycerzami i kapłanami można by usadowić na światło, ład, postęp, wiara, ale to kombinacja obsadzona przez krasnoludy, więc znów założyłem że ludzie nie są tacy świetliści. Poza jednostkami będącymi rekrutami z tych ras znajdziemy w koncepcie oczywiście różnego rodzaju maskotki i bestyjki - które znów trzeba by z osobna oswajać i hodować, a każdy gatunek miałby jakieś swoje "sympatie" względem już nie poszczególnych układów idei, ale bardziej konkretnych ras. Każda rasa sama w sobie miałaby pewnie niewiele rodzajów jednostek, choć gdyby użyć drzewek, to znów lista mogłaby się rozrosnąć.

To tyle. Co wam się najbardziej podoba?


Permalink

Sporo rzeczy można dodać do Herosów. Nie trzebz od razu HoTy. Era, VCMI to raczej proste sposoby. A i grafiki w sieci gotowej jest sporo. Zatem twórz. Jak najbardziej :-)

Permalink

Przede wszystkim gratuluję pomysłowości. :D

Przechodząc do meritum sprawy, pierwsza z Twych wizji wydaje mi się najsensowniejsza. Jest ciekawa, oryginalna, a przy tym spójna i zorganizowana. Chyba stosunkowo łatwo i przyjemnie byłoby przerobić coś takiego na system gry. Może w wolnej chwili napisałbyś jakie są sympatie i antypatie między poszczególnymi stronnictwami, "poboczne rasy" i inne, bardziej szczegółowe założenia.

Drugi z pomysłów wydaje mi się nieco za mocno nawiązywać do piątej części Heroesa. Z kolei założenie o mnogości jednostek, mogłoby być trudne do spełnienia bez popadania w monotonię.

Trzecia wizja jest, według mnie, naprawdę interesująca, choć chyba trochę zbyt skomplikowana by sprawdzić się w grze typu Heroes of Might & Magic ( Wiem, że to tylko takie swobodne rozważania, ale ciężko nie zastanawiać się nad tym jakby takie wizje sprawdziłyby się w praktyce.)

Tak czy inaczej, powodzenia w dalszym tworzeniu tych ( jeżeli jeszcze się tym zajmujesz) i innych wizji.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 1.11.2016, Ostatnio modyfikował: Dziobobrody

Permalink

Mnie się najbardziej podoba pomysł numa trzy. Dlatego, że daje ogromne możliwości i przedłuża jeszcze bardziej żywotność tej i tak nieśmiertelnej gry :)

Aspekt rozbudowy miasta był zawsze dla mnie tym najfajniejszym (zboczenie zawodowe?) w grach strategicznych, dlatego uwielbiałem pozycje typu Anno 1404 <3, Faraon czy Banished.

Wybiera się tylko rasę początkową w naszym mieście (albo domyślnie zawsze są to ludzie), ale z biegiem czasu spotykamy inne rasy, zdobywamy określone surowce i odkrywamy określone technologie (?), przez co możemy pokierować rozwojem naszego miasta w bardzo różne strony. Możemy stoczyć się na skraj zła i splugawienia, przyzywać demony i mutować swoich żołnierzy, możemy budować piękne świątynie i raczyć wojów błogosławieństwami bogów, a możemy postawić na technologię i traktować ich implantami, alchemią i inną golemizacją. Nic nie stoi na przeszkodzie, by pójść w czystą magię i zaprosić do królestwa elfy, wróżki i czarodziejów, albo wręcz przeciwnie - rozwinąć areny gladiatorów, rynek niewolników, burdele i goblińską rozpustę. A może co niektórych ukatrupić i powskrzeszać jako zombie? Dlaczego nie! (zawsze mnie dziwiła frakcja nekropolii składająca się tylko z nieumarłych. Przecież się nie rodzą, ani nie rozmnażają, to nie Twilight. Muszą być jacyś żywi jako pożywka dla takiej frakcji).

Taki system obejmowałby złożone drzewka zarówno rozbudowy miasta, jak i kolejnych ulepszeń naszych jednostek. Być może jednostki podstawowe (woje, łucznicy, magiczni) mogłyby być ulepszane kilka razy w kilku różnych wariantach, podczas gdy te najsilniejsze miałyby tylko jedną postać.

Jest jeden minusik. Taki system mógłby przestać być Heroesem.