Gorące Dysputy

Słowo pisane - literatura - "Za co cenimy fantasy...?"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Słowo pisane - literatura > Za co cenimy fantasy...?
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Ghost

Ghost

14.10.2006
Post ID: 5365

Moandor

A co sądzicie o kierunku rozwoju polskiej fantasy? Mnie się wydaje, że istnieje wyraźna tendencja tworzenia utworów, w których świat jest coraz bardziej brutalny, pozbawiony współczucia dla słabszych. Takie własnie skojarzenie nasunęło mi się po przeczytaniu opowiadań Piekary o inkwizytorze. Tamten świat to istne bagno. Bohater, nawiasem mówiąc, podobny.
Krótko mówiąc, widocznie odchodzi się od świata pieknej przyrody, elfów, krasnoludów, pięknych dworów mądrych władców. Moim zdaniem to niedobry kierunek rozwoju, ale widocznie podoba się czytelnikom, skoro się utrzymuje.

Bo pure fantasy jako gatunek zaczyna się wypalać, a jest popyt na smutne i przykre opowiastki.

Poza tym - nie jest źle, bo zawsze w jakimś stopniu dobro zwycięża zło, lub pozostawia chociaż nadzieję. Nie trafiłem, póki co, na książkę, która by absolutnie dewastowała cnotę, nie zostawiając furtek dla bohaterów. A szkoda.

Grenadier

Kanclerz Grenadier

15.10.2006
Post ID: 5376

Bo takie są czasy - brutalne. Fantasy to przecież dla wielu autorów odbicie rzeczywistości. Mi się raczej wydaje, że nastepuje przesyt fantasy. Obserwuje półki w księgarni - zalew tytułów, mało kto sie przy nich zatrzymuje...

Moandor

Strażnik słów Moandor

22.10.2006
Post ID: 5506

Rafał A. Ziemkiewicz

"Haldeman? E?" - dziwił się każdy kolejny księgarz z miną pierwszy-raz-o-facecie-słyszę. "To fantastyka" - uściślałem. Dopiero wtedy twarz mego rozmówcy rozpogadzała się gwałtownie. "A, to tamta półka, pan sobie poszuka" - oznajmiał z ulgą, wskazując stertę, w której czterdziesty drugi tom Conana mieszał się z siódmą częścią trzeciej serii "Smoczej lancy" oraz kilkunastoma woluminami pobieżnie zbeletryzowanych scenariuszy "Gwiezdnych wojen" i "Star Treku". Czyli gdzie, innymi słowy, leżały niemal wyłącznie rzeczy świeżo pobrane z hurtowni, z niewielką domieszką resztek z poprzedniego miesiąca.

Idę o zakład, że żaden ze sprzedawców nawet na mękach nie zdołałby wymienić ani jednego tytułu czy autora z owej półki. Tam nie leżą książki: tam leży po prostu fantastyka, tak jak na półce obok leży kryminał, a dalej romanse. Wszystko towar wypisz wymaluj jak pietruszka, dzieli się tylko na świeży i nieświeży. Nieświeży nie idzie. Bierze się jakieś książki, a jak się sprzedadzą, bierze się inne, no bo tamte już się miało. Autor? Tytuł? Panie, a kto by tam odróżniał!

Ziemkiewicz w trafnych słowach przedstawił sytuacje na runku książki fantasy. Ja sam, chodząc chociażby po Empiku gubię się w mnogości tytułów, których praktycznie nie znam. Jeśli idzie o polską fantastykę to nie potrafię przekonać się to twórczości naszych pisarzy. Spośród rodzimej literatury głębiej zapadły mi w pamieć powieści Stanisława Lema i Janusza Zajdla, jednak to autorzy starej daty.
Obecnie jest, a może mi się tylko zdaje, taka tendencja, żeby wrzucać na karty powieści wszystki ludzkie brudy jakie tylko autorowi przyjdą do głowy. Najgorsze cechy charakteru, najpodlejsze zachowanie, język, którego nazwać literackim nie można. Często zwracam na to uwagę na forum, bo uważam, że to istotny problem. Nie ma natomiast większości z tych rzeczy w starszych książkach, co każe mi przypuszczać, że dawniej bardziej szanowano język literacki i starano się o zachowanie dobrego stylu.

Danio

Danio

26.11.2006
Post ID: 6218

Fantasy osobiście cenię za brak ograniczeń. Nie trzeba stosować się d praw fizyki.
Banie trzeba się stosować do praw rządzących tym światem. W fantasy może być wszystko csię tylko zamarzy autorowi.
Apropos tzw. Brutanego Fantasy. Mimo braku ograniczeń ,ostatecznie przecież "alternatywne" światy są podobne do naszego, bardzo brutalnego. Trudno człowiekowi wyobrazic sobie świat, gdzi są tylko dobrzy i źli zawsze pozostaje chociaż minimalny cień szarości. Czasem to szarość jest celem, bo świat tylko dobrych itylko złych byłby nudny... I powstaje owo
brutalne Fantasy...

Moandor

Strażnik słów Moandor

26.11.2006
Post ID: 6220

Danio

Trudno człowiekowi wyobrazic sobie świat, gdzi są tylko dobrzy i źli zawsze pozostaje chociaż minimalny cień szarości. Czasem to szarość jest celem, bo świat tylko dobrych i tylko złych byłby nudny... I powstaje owo brutalne Fantasy...

Jednak świat to nie tylko ludzie. To zwierzęta, góry, lasy, łąki, jeziora, rzeki, morza, wyspy i tak dalej. Spojrzenie na książkę tylko pod kątem bohaterów jest zbyt wąskie. Pojawia się pytanie, czego oczekujemy od fantasy? Czy naprawdę chcemy, aby była brutalna, wulgarna, pełna podłych postaci? Czy piękno i dobro są już niemodne? Może gusta czytelników się zmieniły. W takim razie ja jestem dinozaurem, ponieważ nadal lubię piękne lasy i góry, szlachetnych rycerzy, mądrych czarodziejów. Natomiast bohaterowie tacy jak Mordimer Madderdin, Kostuch czy bliźniacy Piekary jakoś nie wzbudzają mojej sympatii (choć wiem, że wiele osób uważa serię o inkwizytorze za genialną)

Takeda

Takeda

27.12.2006
Post ID: 6851

Cóż w fantasy pojawiło się wiele pozycji pisanych "na kolanie" przez co ten gatunek trochę podupadł. Literatura tego typu daje nam ucieczkę od rzeczywistego świata, troche także w kierunku marzeń z dzieciństwa, ostatnimi czasy nie znajduję nic ciekawego w księgarniach i bibliotekach, te wszystkie "Forgoteny" czy " lance" nie mają tego czegoś magii, głębi sam nie wiem, kiedyś w młodzieńczych latach (zabrzmiało jak bym miał ze 40) w każdym razie dawno temu, zaczytywałem się twórczością Andre Norton (Swiat Czarownic i te klimaty), a teraz boję się do tych pozycji wracać, niektóre rzeczy lepiej zostawić pogrzebane w mrokach niepamięci (strasznie optymistycznie), może po prostu z niektórych rzeczy się wyrasta?

Grenadier

Kanclerz Grenadier

27.12.2006
Post ID: 6859

Ale to normalne akurat. Na fali popularności gatunku każdy chce kawałek z tego tortu uszczknąć dla siebie. Dla czytelnika problem - mnóstwo nietrafionych pozycji. Ale chyba nie za to cenimy fantasy. Marne opowieści to problem autorów i wydawców - nie ma obowiązku czytania tego.

Krewal

Krewal

30.12.2006
Post ID: 6941

Po zobaczeniu Eragona stwierdziłem, że tylko WP jest naprawdę dobry. Bo w fantasty jest coś albo dobrego, albo kompletna klapa:/.

Nuk

Nuk

13.02.2007
Post ID: 7999

Cenię fantasy za to, że pozwala mi oderwać się od codziennego świata. Mogę chociaż na trochę zapomnieć o problemach i rozpocząć wspaniałą przygodę, często pełną magii i humoru oraz poznać zarówno wyniosłych bohaterów, jak i tych mało znaczących. Zobaczyć świat z ich perspektywy. To właśnie dlatego praktycznie zawsze mam pod ręką jakąś książkę.

Moandor

Strażnik słów Moandor

18.04.2007
Post ID: 10513

Czy po tym jak minął czas ekranizacji Władcy Pierścieni skończyło się zwiększone zainteresowanie fantasy?

Avatar

Eremita Avatar

19.04.2007
Post ID: 10532

Moandor

Czy po tym jak minął czas ekranizacji Władcy Pierścieni skończyło się zwiększone zainteresowanie fantasy?

1. Skończyło się, gdyż:
- fantasy poza Władcą nie jest atrakcyjna :)
- Władca po prostu jest modny, więc w dobrym tonie było pójście do kina, zachwycanie, miemanie na CDR wersji rozszerzonych :)

2. Nie jest chyba tak źle - od czasów Władcy Pierścienia powstało sporo filmów fantasy (vide Narnia, Van Helsing, Piraci z Kraibów, Eragon - ostatnio 300) - Jackson pokazał, że dzisiejsza technika jest w stanie udźwignąć ten gatunek. Inna sprawa, że czas kręcenia i post-produkcji widowisk wciąż zajmuje sporo czasu i pieniędzy i nie ma co tu liczyć na wysyp jak grzyby po deszczu. Dalej kręcą interesujące obrazy, np. Labirynt Fauna - niestety, widzowie oczekują powtórki z Władcy - czyli filmów podobnych do siebie jak to teraz przypada w udziale książkom. A że po paru latach w filmowej trylogii jedyne co pamiętam to krajobrazy - to mówi samo za siebie.

Lord of Evil

Lord of Evil

1.08.2007
Post ID: 17804

Ja osobiście kontakt z Fantastyką mam od 8 roku życia(pierwsza gra osadzona w tym świecie
-Warcraft II)i Od tego czasu jestem gorzałym zapaleńcem(gram,czytam,gram w RPG ala
D&D)itp.

Krewal

Krewal

2.08.2007
Post ID: 17819

Avatar

Moandor: Czy po tym jak minął czas ekranizacji Władcy Pierścieni skończyło się zwiększone zainteresowanie fantasy?

1. Skończyło się, gdyż:
- fantasy poza Władcą nie jest atrakcyjna :)
- Władca po prostu jest modny, więc w dobrym tonie było pójście do kina, zachwycanie, miemanie na CDR wersji rozszerzonych :)

2. Nie jest chyba tak źle - od czasów Władcy Pierścienia powstało sporo filmów fantasy (vide Narnia, Van Helsing, Piraci z Kraibów, Eragon - ostatnio 300) - Jackson pokazał, że dzisiejsza technika jest w stanie udźwignąć ten gatunek. Inna sprawa, że czas kręcenia i post-produkcji widowisk wciąż zajmuje sporo czasu i pieniędzy i nie ma co tu liczyć na wysyp jak grzyby po deszczu. Dalej kręcą interesujące obrazy, np. Labirynt Fauna - niestety, widzowie oczekują powtórki z Władcy - czyli filmów podobnych do siebie jak to teraz przypada w udziale książkom. A że po paru latach w filmowej trylogii jedyne co pamiętam to krajobrazy - to mówi samo za siebie.

To co napisał Tolkien a potem pokazał w wersji dla leni jest arcydziełem. Film WP mógłbym oglądać raz w tyg. i wcale by się nie nudził.
Szkoda, że to naprawdę osamotniony film w temaci fantasy na wysokim poziomie. Jak wiele musza się jeszcz uczyć reżyserowie pokazuje choćby nawet Eragon...:].
Właściwie to nie było by źle gdyby ktoś zrobił nową wersje WP :)
BTW: a słyszeliście o tym, że jest przygotowywana kontynuacja? Amatorzy się za to wzieli. Nie pamiętam gdzie znalazłem o tym ifo, ale całkiem interesująco się zapowiada ;)

Thausael

Thausael

21.10.2007
Post ID: 20368

Świat Fantasy cenię za jego odmienność od świata realnego, jest to dla mnie taki napęd który pozwala mi przebrnąć przez szarości codziennego życia. Fantasy, świat wyobraźni w którym nie istnieje nic takiego jak "norma" jest jedynym miejscem gdzie czuję się naprawdę sobą i jest mi z tym dobrze. Oddanie się w świat magi i niesamowitych przygód to z pewnością jedna z przyjemniejszych części mojego życia, myślę że gdyby nie Fantasy nie byłbym tym kim teraz jestem ^^

Cenię to za słabe słowo ;)

Relen

Relen

2.11.2007
Post ID: 20650

Za co cenię fantasy... Za całokształt:). Trudno to ująć, ale chyba za nieskrępowaną swobodę wypowiedzi... Fantasy nas zawsze zaskakuje, jest za każdym razem inne, pozwala sie wykazać oryginalnością, polotem, nie możemy wiedzieć czego się spodziewać... I pozwala na takie wspaniale poczucie odcięcia od całego otaczającego nas świata... Pozwala odpłynąć... To jedyne miejsce(?), gdzie możesz wszystko... Lubię czasem, a nawet często, tam uciekać

Big Boss

Big Boss

2.11.2007
Post ID: 20654
Może ucieczka to złe słowo, ale...

Fantasy- zdefiniować nie trudno, ale zdefiniować czemu się podoba, gorzej. Kiedy słyszę to słowo łezka kręci się w oku... Świat herosów, postaci reprezentujących szczególne wartości moralne do samego końca, i odwrotnie, złych do szpiku kości ludzi... Świat fantasy, nie jest szary. Jest kolorowy. Myślę że dlatego co jakiś czas lubię do niego "uciec" bo w nim znajduję rzeczy, których nie sposób znaleźć w dzisiejszym świecie...
Relen

Relen

2.11.2007
Post ID: 20655

Big Boss napisał
Świat herosów, postaci reprezentujących szczególne wartości moralne do samego końca, i odwrotnie, złych do szpiku kości ludzi...


Akurat takiego Tolkienowskiego (z wyjątkiem książek autorstwa samego Tolkiena;p) fantasy, nie lubię... Z drugiej strony nie możemy popadać w jakieś totalne bagno, które zostało przedstawione np. w ,, Achai", czy właśnie w świecie znanym z książek Piekary. Potrzebujemy Złotego Środka w naszej fantastyce.
Big Boss

Big Boss

2.11.2007
Post ID: 20656
Że tak powiem- dla każdego coś innego. Jedni lubią kolorowo, drudzy szaro... :P
Moandor

Strażnik słów Moandor

25.01.2008
Post ID: 22561

Świat Fantasy cenię za jego odmienność od świata realnego, jest to dla mnie taki napęd który pozwala mi przebrnąć przez szarości codziennego życia. Fantasy, świat wyobraźni w którym nie istnieje nic takiego jak "norma" jest jedynym miejscem gdzie czuję się naprawdę sobą i jest mi z tym dobrze. Oddanie się w świat magi i niesamowitych przygód to z pewnością jedna z przyjemniejszych części mojego życia, myślę że gdyby nie Fantasy nie byłbym tym kim teraz jestem ^^

Cenię to za słabe słowo ;)



Bardzo ciekawa wypowiedź. A masz może jakiś szczególny świat, do którego najbardziej lubisz powracać? Czy cała fantastyka ogólnie? :)