Imperium

Behemoth`s Lair

Mapa: Na ratunek - H3

Permalink

Witajcie,
Jestem jednym z pierwszych, którzy przekroczyli próg Jaskinii Behemota.
Osobiście poznałem Behemota, jOjO, WWalkera i innych pionierów tej wspaniałej strony.
12 lat temu musiałem opuścić szeregi jaskiniowej braci, ale nadszedł czas powrotu.
Chce odpalić moją mapkę, która była wśród wyjadaczy początków jaskini największym wyzwaniem. Chciałbym, żeby ktoś z Was wraz ze mną przemierzał jej ścieżki.
Mapka jest do ściagnięcia w dziale Heroes3, Armageddon Blade.
Zastrzegam, że mapka jest trudna. Ten kto się nie czuje na siłach moze użyć łączonego artefaktu (SOD to umożliwia) - ja robiłem mapkę pod AB
Zapraszam tutaj do dyskusji.

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 29.10.2013, Ostatnio modyfikował: Mateusz

Permalink

Mapka jest bardzo ciekawa i ładnie zrobiona :) Jednym z najlepszych 'ficzerów' była konieczność ominięcia zasadzki Golemów - epickie :D Zatrzymałem się jednak na walce z Nagami :/ Być może mam za małe wojsko, żeby je pokonać, w każdym razie próbowałem chyba kilkanaście razy i mi się nie udało. Cóż, może kiedyś przejdę mapkę jeszcze raz, ale jej największą prawdopodobnie wadą jest to, że nie chce się jej powtarzać :P

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 29.10.2013, Ostatnio modyfikował: Hayven

Permalink

Oczywiście potwierdzam słowa Hayvena, że jest ciekawa i ładnie zrobiona. Ba, jest rewelacyjna. Pełna sprytnych pomysłów. Ja mapę skończyłem. Myślałem, że końcówka będzie wyjatkowo trudna, jednak gdy zrozumiałem o co chodzi okazało się, że jest łatwo i wszystkie starania w poprzednich walkach były nie aż tak potrzebne - każdą walkę dokładnie rozgrywałem bardzo dokładnie, by unikać straty choćby szkieleta. Zaznaczyć jednakże trzeba, że grałem z dodatkiem SoD, co stanowi znaczącą pomoc.

Co do walki z nagami. Z tego co pamiętam ona była dość prosta. Jeśli grało się na SoD oczywiście. Z automatu na wszystkie Nagi leci mass slow, więc pełzną powoli. Lisze strzelają, pojedyncze szkielety zdejmują kontrataki a główny "stack" szkieletów i smoków uderza.

Pozdrawiam :)

Permalink

10 lat temu przechodziłem ostatni raz tą mapkę.
Dziś po latach ją włączyłem i ... mnie wciągnęła.
NIe biorę łączonego artefaktu i pewnie ta decyzja spowoduje, że jej nie skończę.
Choc kto wie ... Walczę.
Walka z nagami jest jedną z chwil prawdy. Tu jest weryfikacja czy wystarczająco oszczędzaliśmy szkielety.
Jeżeli się skusicie to nie zapomnijcie odwiedzac przeklętych ziem! Tam były bitwy, tam czekają bohaterowie, ktorzy jeszcze raz staną do walki.
Kurcze, ale ja miałem fajne poczucie humoru. To chyba wplyw wojska. Mapkę robiłem jak byłem w wojsku. Byłem w sztabie jednej z głownej dywizji w Polsce, pisałem dla generala i pułkownikow rózne pisma, chodziłem im po wódkę i w międzyczasie robiłem mapkę. Ehh to były czasy :)

Hayven masz rację - tej gierki nie da się powtórzy od razu. Za duzo czasu i energii się traci, żeby od razu jeszcze raz zagrac. Ale po kilku latach złapie sie chęc do powtórki.

Ja chęc złapałem - idę ratowac świat. Trzymajcie za mnie kciuki. Na pewno jakiś goniec pospieszy z wiadomościami gdzie jestem, jak mi idzie.

Permalink

Też sobie ściągnę i zobaczę co to za mapa. Jak skończę to napiszę jak mi się podobało.


Permalink

W całej tej mapce najbardziej razi brak polskich znaków. Tak, to zdecydowanie wymaga poprawy.

Permalink

Prawda z tymi znakami. Ale jak robiłem tą mapkę wielu grało w wersji angielskiej i nie dało sie czytac z polskimi znakami. Dlatego też wybrałem mniejsze zło.

Z dziennika:
Moje szkielety wzbraniały się wejśc na statek. Lęk przed otwartą przestrzenią był tak silny, że poczułem pierwsze objawy buntu. Słowne próby perswazji nie podziałały, musiałem poczynic kolejne, mniej miłe. Wybrałem najgłośnieśniejszego szkieleta i nie wahając się ani sekundy skróciłem go o głowę. Stanąłem od strony lądu i dałem im 3 sekundy na wybór: mój miecz albo pokład statku. 1,2 ... i wszyscy byli na miejscu gotowi do podróży.
Kotwica w górę, żagle w górę i płyniemy na północ szukac czerwonego namiotu klucznika, który da nam hasło- klucz do Błogosławionej Ziemi. Pełni nadziei, że bez przeszkód dotrzemy do celu pokonujemy kolejne mile, aż nagle zza horyzontu pokazują się nam najczarniejsze, z czarnych chmur. Wiatr, woda - dwa żywioły z którymi musieliśmy walczyc przez kilka godzin wyczerpały do cna moje szkielety. Wielu z nich bezpowrotnie zginęło w odmętach czarnej wody, ale pozostali pokazali, że są prawdziwymi wojownikami, którzy w obliczu niebezpieczeństwa dają z siebie wszystko.
Gdy było po wszystkim, gdy niebieskie niebo rozświetliło świat, ukazał nam się ląd. W oddali majaczył nam czerwony dach namiotu klucznika. Ochoczo pomogliśmy sobie wiosłami i dotarliśmy do lądu. Och cudowne uczucie stałego lądu. Każdy z nas poruszał się jakby miał już we krwi morze alkoholu (co jak gadam - jakiej krwi).
Klucznik okazał się moim starym druhem z młodzieńczych lat. Postawił się i wytoczył kilkuletnie wina przedniej marki. Wino lało się strumieniami - dosłownie. Moje oczy doznawały katuszy, gdy szkielety litrami marnowały tak przedni trunek, który wlewając w swoje szczęki, ściekał w całości na piasek.

Permalink

Hayven

W całej tej mapce najbardziej razi brak polskich znaków. Tak, to zdecydowanie wymaga poprawy.

Dla mnie brak polfontów to insta-props dla mapy.

Wielu graczy (w tym ja) gra po angielsku i bardzo się cieszy, kiedy nie musi oglądać krzaków na ekranie. Niestety NWC w wersji angielskiej nie wrzuciło polskich czcionek do swojej gry. Przez to polska wersja HoMM3 posiada inną, mniej estetyczną czcionkę.

Podobnie jest z graczami z zagranicy - zwykłe litery zawsze będą poprawnie wyświetlane, natomiast polfonty zamieniają się w okropne spaghetti. Nawet jeżeli ktoś nie rozumie polskiego to i tak ma większą przyjemność z gry kiedy widzi normalne czcionki. Ja się strasznie męczyłem np. z HoTA - nie rozumiem dlaczego ludzie, którzy zrobili ten dodatek nie pomyśleli, że większość graczy, którzy zainstalują ten dodatek, nie będzie miała na kompie cyrylicy.


Permalink

Z dziennika:
Strażnik wpuszcza nas do Ziemi Świętej. Jego mina świadczy, że nie uważa to za dobry pomysł, ale rozkaz to rozkaz. Uspokoił się trochę, kiedy zobaczył w oczodołach moich szkieletów szacunek, pokorę i skupienie. Moje szkielety pełne wiary, wchodzą w tą cudowną, uświęcaną krainę. Doznają nowych mocy, ich wiara tak głęboka, staje się bezdenna. Jak jeden szkielet poczuli nieodpartą chęc podziękowania za otrzymane łaski w pobliskim sanktuarium. Zbliżyliśmy się do tego miejsca, gdzie nawet Lucyfer nie ośmielił by się zaatakowac. Pozbywamy się oręża i z wyrazem skruchy i chęci poprawy otwieramy wrota uświęconego miejsca. W środku Mnich Wszystkich Mnichów odprawia modły nad nowymi kadetami, którzy zostali wcieleni w szeregi armii walczącej o czystośc wiary. Ich bojowe okrzyki świadczyły tylko o jednym: CHCEMY POKAZAC ILE JESTEŚMY WARCI. Spadliśmy im z nieba – to był dla nich znak. Wejście moich szkieletów do sanktuarium odebrali jako próbę inicjacji. Przejdziesz ją, a będziesz godzien ubrac szatę mnicha. Zanim przegrupowaliśmy się , zanim odzyskaliśmy swoje miecze, śmiertelne kule ognia i błyskawic przetrzebiły szeregi moich szkieletów. Nie mieliśmy wyjścia musieliśmy splamic krwią te święte miejsce. Nie mogłem sobie pozwolic na większe straty, miałem misję do spełnienia. Moje szkielety w kilka chwil uporały się z kadetami. Boże wybacz mi… splamiłem krwią sanktuarium – miejsce pokoju i czystej wiary

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 1.11.2013, Ostatnio modyfikował: Gutek

Permalink

Skończyłem bez łaczonych artefaktów. Dałem rady. Tyle ile kląłem przy tej mapie, tyle loadów, tyle samozaparcia nie odda żadna inna mapa. Obrałem sobie cel i go osiągnąłem, choc na koniec była chwila zwątpienia. Jeden manewr zmienił wszystko.
Jeżeli ktos w to gra, to garsc porad
1. kupujcie w zamku szkielety.
2. najwazniejsze - zrobcie tak, żeby bohater kupiony w zamku, dzieki drzewom osiagnal madrosc na najwyzszym poziomie.
3. Naprawde dbajcie o szkielety w kazdej walce.
4. Skarb nad zamkiem bierzcie dopiero do rozbudowania 5 poziomu gildii. Jakis bug mi sie zrobil w w najnowszej wersji. (mozna skarb wziac wczesniej)
Widzę nikt nie komentuje mapki, nikt nie probuje? ... albo kazdy jest leszcz i nie dał rady :)

Permalink

Hej Gutek,

Bardzo fajna mapa, właśnie przed chwilą ją przeszedłem - bez łączonych artefaktów - z łączeniem była by bardzo prosta. Mapka jest super i ciekawie zrobiona - kilka niezłych trików na niej zamieściłeś.

Nie udało mi się tylko uwolnić herosa z więzienia na powierzchni w prawym dolnym rogu :( da się? dolecieć tam nie mogłem.

Mapa zajęła mi 86 dni. nie pokonywałem czarnych smoków do czarnego klucznika ani armii demonów w podziemiach w lewym dolnym rogu. Niebieski odpadł jak zabrałem mu zamek, pewnie z łączonym artefaktem jest możliwość pokonania lucyfera w starciu bezpośrednim.

Polecam mapkę każdemu.

Permalink

Siema!
Nie wiem, czy ktoś jeszcze zagląda do tego topiku. Piszę, bo po pierwsze potwierdzam, że mapa "Na ratunek" jest mega. Wygrałem ją poprzez jeden manewr (ma on miejsce niedługo po zdobyciu skrzydełek :) ) Grałem też w inną mapę Gutka, a mianowicie 3 zamki. Jest świetna. Może znacie jeszcze jakieś inne mapy Gutka i skąd je można pobrać?:)

Permalink

Witam

Trochę odkopałem temat, otóż gram scenariusz "na ratunek", potrzebuje pomocy, utknąłem w punkcie gdzie pokonałem arcydiabłów w garnizonie i jak robię parę kroków dalej w stronę portalu znów atakują mnie arcydiabły w ilości niesamowicie dużej, a po lewej mam artefakt " miecz ognia piekielnego" , którego nie mam jak wziąć. Jakieś porady podpowiedzi?

Permalink

Czesc, zagladnalem tu po kilku latach i widze, że Jaskinia ma sie dobrze. Super!
Z tego co kojarze to arcydiabłów nie masz pokonywać, ale ich omijać i tu zagadka jak to zrobić
Co do moich mapek To jeszce Heavy metal zrobiłem http://mapy.heroes.net.pl/mapa/134
Spokojnie można zagrać osobno