Imperium

Behemoth`s Lair

MM6 Dragonsand - wasze taktyki

Permalink

Ostatnio postanowiłem dokończyć MM6. Zatrzymałem się kiedyś na etapie Dragonsand i misji w Tomb of VARN. Jakie są wasze taktyki na walkę z całą armią smoków, jaka znajduje się na mapie? Ja mam drużynę wyposażoną w kilka artefaktów, ponadto w czasie walki rzucam na drużynę zaklęcia Day of Gods i Hour of Power. By walczyć z gadem, wyciągam go w ustronne miejsce i zabijam. Tak z każdym po kolei...

Jest szybszy sposób, który nie znudzi mnie po kilku godzinach gadobicia? :P


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 23.05.2012, Ostatnio modyfikował: Avonu

Permalink

Gameplay z lokacji Dragonsand pod tym linkiem.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 6.12.2014, Ostatnio modyfikował: Taro

Permalink

1. Brać nogi za pas i jak najszybciej zmierzać na z góry upatrzoną pozycję. Wrócić później z blasterami.

2. Latanie + walka turowa + deszcz meteorytów/gwiezdny deszcz.
Podczas walki turowej w przestworzach można bez problemu unikać ataku smoków, poprzez wznoszenie się lub opadanie. Gdy przeciwnik zbytnio się zbliży, wystarczy wyłączyć walkę turowę, uciec trochę i znów włączyć. Czary obszarowe znacznie ułatwiają czyszczenie okolicy, tylko trzeba uważać jakie w kogo się rzuca. Czerwone smoki są odporne na ogień, niebieskie na powietrze.

3. To samo jak wyżej, tylko szycie z łuku zamiast rzucanie czarów. Przy tej metodzie potrzeba jednak dużo czasu na oczyszczenie terenu.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 22.05.2012, Ostatnio modyfikował: Avonu

Permalink

Może to głupie stwierdzenie, ale poza poradami Avonu - sprawdza się mniej więcej to samo, co w Zamku Darkmoor (plus wspomniane obszarówki)... bo akurat zamek to najtrudniejsza IMO lokacja w grze ;) Fakt faktem, że bez blasterów będzie bardzo ciężko i musisz, niestety być cierpliwy.


Permalink

Mam pytanie. Czy dałoby się rzucać Armagedon trzy razy dziennie, odpocząć w karczmie (regeneracja życia) i robić tak dalej dopóki wszystkie smoki nie zostaną wybite?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 6.12.2014, Ostatnio modyfikował: Taro

Permalink

1) Na pustynie nie ma karczmy (najbliższa jest w Blackshire).

2) Armagedon można rzucić 3 razy na dobę, czyli trzeba odpocząć 24 godziny po rzuceniu tych czarów. Armagedon zadaje tylko 50 punktów obrażeń (+1 za każdy punkt biegłości), smoki zaś posiadają pewną odporność na magię ciemności, więc ten sposób wymaga kilku dni na wyczyszczenie krainy.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 22.05.2012, Ostatnio modyfikował: Avonu

Permalink

Też ostatnio postanowiłem sobie odświeżyć M&M6 i przejść tą grę po raz drugi. O dziwo jestem mniej więcej na tym samym etapie co Ty, Felagund.

Teraz czyszczę Paradise Valley. W sumie został mi tylko ten kawałek z pustynią i smokami. Potem mam wybór - albo oczyszczę Hermits Isle (jak bedzie mi sie chcialo) albo dokoncze quest ze stajniami dla Loretty i pojdę za fabułą. Albo Dragonsand ale tam.. za dużo pie..olenia się z tymi smokami będzie... już wolę tytanów i hydry. Nie Dragonsand jeszcze nie...
Darkmoor na szczęście mam już za sobą (ufff - kto nie przeszedł Darkmoor, ten nie wie co to są nieprzyjazne lochy :-) ). Kriegspire też, ten zamek w porównaniu do Darkmoor byl wręcz łatwą, szybką i przyjemną przechadzką...

Ale wracając do tematu. W Paradise Valley wobec tytanów stosowałem czar fly + blessy na maxa (haste, błogosławieństwo, heroizm w pierwszej kolejności) i szyłem do nich z łuków. Tak, jak ktoś już tu wspomniał. Podlatywałem na średniej wysokości, aż lampka zrobiła się żółta, później salwa klawiszem "A" i odwrót. Męczące (szczególnie jak się trafił supreme tytan), ale skuteczne. I ta satysfakcja, jak w końcu po oczyszczeniu kawałka mapy zbierałem kilkanaście ciał tytanów na raz. :)

Z hydrami to meteory, fireball i normalna walka połączona z szybkimi odwrotami na czarze fly. A jak się załadowały lampki to znowu doskok, naciskanie "A" do oporu i odskok.

Smoki o które pytałeś też na pewno da się ubić z łuku.. Albo przyjść później z blasterami.

Czyli nic nowego nie podpowiedziałem, ale podzieliłem się moimi wrażeniami. :-)

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 24.05.2012, Ostatnio modyfikował: Luck

Permalink

Masz rację, zamek Kriegspire był przyjemny ;)

Ja wolę bezpośrednią walkę, jest szybsza, chociaż w przypadku złotych smoków kończy się totalnie zniszczonym ekwipunkiem. Ale w trybie walki turowej można wczytywać co chwilę save'y jeśli gad uszkodzi coś poważnego ;P

Paradise Valey też oczyściłem i szczerze oceniam Dragonsand jako trudniejszą mapę. A do świątyni na Hermits Isle dostałem się kanałami pod Free Heaven. Nie chciało mi się bawić w oczyszczanie. Z drugiej strony te kilka godzin wyjęte z życiorysu na jednej mapie opłaca się. W Paradise Valey wyciągnąłem pokaźny zestaw artefaktów z ciał smoków i tytanów ;)

Tak poza tematem, miałem problem z wykonaniem zadania Zoltana Phelpsa z artefaktem w Dragoon's Keep - za nic nie mogłem otworzyć pomieszczenia w którym znajdował się ten nieszczęsny sztylet. Zadanie wykonałem, bo znalazłem broń w ciele tytana.


Permalink

O sztylet Mordreda Ci chodzi? Ten, co życie wysysa? Oj to ja ten quest już dawno zrobiłem.. i bez żadnego problemu. Mój mag teraz walczy tym sztyletem i fajnie se życie wysysa. Od niedawna mogę mu do drugiej łapy kolejny sztylet dać więc już nawet wali tam czasami po 40 parę obrażeń.

Na marginesie - widzę, że korekta działa tutaj sprawnie :-)

Permalink

Dobra, czas na kolejne pytanie... Czym najlepiej niszczyć dżiny w Tomb of VARN? Jakie zaklęcia są najbardziej przydatne?