Imperium

Behemoth`s Lair

Heroes VI - oceny, wrażenia, opinie.

Permalink

Dzień po premierze, (bo piszę ten post po północy :p i nadszedł czas na ocenę nowej części legendarnej sagi.

Zacznę od oceny samego wydania tj. pudełko oraz jego zawartość. Zakupiłem wersję kolekcjonerską, więc można tu napisać troszkę więcej niż o standardowym wydaniu.

Zewnętrzne pudełko jest naprawdę ładnie wykonane, z wypukłym napisem Might and Magic Heroes VI. Wykonane jest z grubej tektury - mogłoby być z drewna, ale cena pewnie była by zdecydowanie większa. Na pewno jest 2x ładniejsze niż pudełko z Kolekcji Wszechczasów wydanej bodaj w zeszłym roku. W środku znajdujemy plakat z dobrze znanym aniołem wydrukowanym na paskudnym papierze - znaczy nie na kredowym. Trochę śmieszne jest do ekskluzywnego wydania wkładać takie barachło. Kolejnym przedmiotem znalezionym w pudełku jest pięknie wydany Art Book. Kredowy papier, twarda oprawa - nic dodać, nic ująć. Koszulka to kwestia gustu, albo będzie się w niej chodzić lub nie. Przynajmniej nie ma na niej pokemona, jaki był nadrukowany na koszulce dodawanej do Kolekcji Wszechczasów. Następny jest pierścień z napisem "LUX DOMINATORIS" - kojarzy się z Pudzianem, ale to tylko moja opinia. Średnica "pierdzionka" :P jest naprawdę mała wchodzi mi tylko na mały palec, więc nosić może przedstawiciel młodszego pokolenia. Teraz niestety najgorzej wydane elementy: Soundtrack oraz sama gra. Z soundtrackiem przegięli do granic możliwości, zapakowany do KARTONOWEJ KOPERTY! Widać cięcie kosztów. Pudełko z grą jest całkowicie zwyczajne - czyli jak z gry kupionej za 20zł na wyprzedaży w Saturnie. Inne gry wydawane w wersji kolekcjonerskiej mają np. metalowe pudełka - patrz Mass Effect 3.

Dość już o opakowaniu przejdźmy do instalacji

Przebiegła ona płynnie i bez problemowo, co cieszy zwłaszcza, że gra wymagała aktywacji online, a gdy przypomnę sobie start Wiedźmina 2 to, aż mnie dreszcze przechodzą.
Aktualizacja na start o wielkości 500Mb z jednej strony cieszy z drugiej denerwuje, bo człowiek chce grać zaraz po zainstalowaniu, a tu trzeba czekać. Przynajmniej przebiegła ona bardzo płynnie i pozostaje tylko dziękować Elrathowi, że Ubi nie współpracuje ze Steam'em bo na aktualizację trzeba by było czekać 2x dłużej.

No wreszcie startujemy i zobaczmy jak gra się sprawuje!

Na start wita nas filmik z polskim dubbingiem i polskimi napisami (nie wiedzieć, po co oba). Głosy aktorów są miłe dla ucha, choć na pewno znajdą się bardziej wymagające osoby, które powiedzą, że mógłby być lepszy. Grafikę w opcjach wykręciłem na detale wysokie i miałem nadzieję, że będzie działać płynnie, (bo mam kompa z przed 3 lat). Okazuje się, że nic nie tnie, więc zadowolony myślę, że nic nie zepsuje mi przyjemności gry (myliłem się, ale o tym trochę później). Grafika jest zdecydowanie ładniejsza niż, w Heroes V - jakby bardziej dojrzała i nie kojarzy się już z Pokemonami, muzyka przyjemna dla ucha (nie było innej opcji). Widać, że wiele poprawiono w stosunku do bety i gra się zdecydowanie lepiej. Niestety ekranu miast nadal nie poprawiono, ale zapowiedziany jest patch, który ma to poprawić, więc pozostaje tylko czekać. Generalnie wszystko jest przyjemne i myślałem, że nie ma żadnego rażącego błędu, który sprawi, że rozgrywka straci trochę uroku, ale niestety - czar prysł w momencie rozpoczęcia bitwy, a dokładnie w momencie, gdy Gwardzista został trafiony przez przeciwnika. Jękną tak jak by był kobieta....Pomyślałem, że ten typ pewnie tak ma, ale Kusznik tak samo krzykną. Po kilku chwilach zorientowałem się, że odgłosy jednostek podczas bitwy są odtwarzane ze zdwojoną prędkością. Niby nic, ale trochę denerwuje. Może usuną to w następnym patchu. Kolejnym błędem, jaki zauważyłem jest zanikanie tekstur przy konwertowaniu zamku. Może to wina mojej karty graficznej, a może nie. Ostatnim zauważonym przeze mnie denerwującym błędem jest szalejąca czasem podczas bitwy kamera (zwłaszcza w podziemiach).

Generalnie moja ocena to 8 na 10 - będzie więcej po kolejnych aktualizacjach

A co wy sądzicie?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 14.10.2011, Ostatnio modyfikował: Euronymus

Permalink

Witam.W zasadzie zgadzam się z przedmówcą (przedpiszcą ;)), jeszcze co mogę dorzucić, to brak instrukcji papierowej w pudełku z edycją kolekcjonerską ,faktycznie widać cięcie kosztów.No i co ważne gra mimo wymogu założenia konta Uplay, co wymaga połączenia z siecią, później daje uruchomić się w trybie offline.
Pozdrawiam
Wojtek

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 14.10.2011, Ostatnio modyfikował: Iron

Permalink

Akurat to, że będzie można grać offline podawano wcześniej. Problem w tym, że traci się w ten sposób korzyści z niektórych bajerów, typu broń dynastyczna. Oczywiście może się okazać, że tak naprawdę nic się nie traci, bo np. znajdzie się lepszą broń, ale nie ma na to żadnych gwarancji. Ostatecznie ma to być zabezpieczenie przed piratami.

Permalink

Witam.Chodziło mi o to ,że nie ma przymusu być cały czas podłączonym do sieci (tak np. będzie w Diablo III), cieszy fakt ,iż producent daje swobodę wyboru.A nie do przecenienia jest sposób, w jaki zachęca do podłączenia się do sieci oferując wymierne korzyści.A co do piratów to myślę, że sobie niestety poradzą niezależnie od zabezpieczeń.
Pozdrawiam
Wojtek

Permalink

Whoa, nie spodziewałem się tego. Dzień po premierze poszedłem sobie do sklepu i zaopatrzyłem się w "zwykłą" wersję gry, chyba ostatni egzemplarz. Co mi strzeliło do głowy? Przecież z reguły nie kupuję gier tak krótko po premierze ;P
No nic. Najważniejsze, że gra znalazła się w moim domu. Najzwyczajniejsza wersja - lekkie pudełeczko wykonane z czarnego plastiku, w środku kilka ulotek i brak książeczki. Trochę siara, instrukcja co prawda była w formie elektronicznej na płycie z grą, ale wiecie jak to jest... No i wreszcie płytka, którą ostrożnie włożyłem do napędu w laptopie. Przez moment bałem się że na laptopie będą problemy z grą, ale na szczęście nic się działo. Po zainstalowaniu gry od razu automatyczne pobieranie i instalowanie patha. Miła rzecz, człowiek nie musi już szukać po sieci ściągać i ręcznie instalować. Zaraz potem konto na Uplay. OK, załatwiłem i tą sprawę. A potem?

Menu całkiem przejrzyste, mamy punkty Uplay, są nagrody, profil gracza, a ponadto gra wymaga jednorazowego połączenia, potem można grać w trybie offline. Czyli w porządku. Wygląda na to, że gra działa bez płyty, kolejny plusik.

Zaraz potem pojawiły się problemy - przycinanie podczas filmów z logiem Ubisoftu i Black Hole, potem to ustąpiło. Pomimo technicznie niezłego sprzętu zmniejszyłem detale, a gra nadal wyglądała przyzwoicie i świeżo, bardziej uciążliwych zacinek nie stwierdziłem, choć gdzieniegdzie przycinało, ale aż tak mi to nie przeszkadzało. Czyli w skrócie - gra działa i to całkiem nieźle.

Niezłe bajery związane z panelami Uplay, chatem i wiadomościami w menu głównym. No i przejrzyste menu, gdzie mamy profil gracza, osiągnięcia, bohaterów dynastii, bronie rodowe, ołtarz życzeń. Ciekawe, ciekawe, nie ma to jak wykreować samego siebie wraz z rodzinką w grze ;)

Zacząłem od kampanii wprowadzeniowej. Nie będę się rozpisywał dokładnie co robiłem, po prostu - każda kopalnia, każdy budynek, każda jednostka, każdy przycisk, wszystko musiałem zobaczyć, poznać jak to działa, co nowego zaserwowali nam twórcy. Cieszy fakt, że menusy są całkiem przejrzyste i szybko zapamiętałem co gdzie jest. Widać na bohatera w trakcie rozwoju czeka multum różnych umiejętności, jednostki też mają swoje atrybuty, statystyki, tak jak być powinno. Nie poznałem jeszcze dokładnie nowości takich jak drogi krwi i łez, ani pomniejszych niuansów, ale z czasem to nadrobię ;) Ważne, że póki co gra się przyjemnie, pierwsze wrażenie wypada pozytywnie, lepiej niż w przypadku części poprzedniej. Zobaczymy jak czas wpłynie na grywalność, czy gra da radę. Póki co jest naprawdę sympatycznie, ale niestety nie bez zastrzeżeń.

Przede wszystkim wspomniane błędy z okrzykami jednostek przystani - piszczą jak wiewióreczki z kreskówek dla dzieci, nie robi to dobrego wrażenia. Drobne mankamenty - klikam dwa razy i nic się nie dzieje za chwilę próbuję znowu, już działa. Ubolewam nieco nad zmniejszeniem ilości surowców i ekranami miast, które moim zdaniem powinny zostać poprawione. A przynajmniej panel z widokiem miasta. No i sprawy gustu - jednostki co do których mam zastrzeżenia (na przykład Strzelcy Wyborowi, po co im ten złoty orzełek na hełmach? Wampiry, które nie wyglądają jak wampiry i jeszcze orki w jakiś takim dziwnym "tropikalnym" stylu), ale są też i takie, które oceniam pozytywnie (Gwardziści, Duchy, Szkielety, Sukkuby). Tak pół na pół, zobaczę jeszcze później, wszystkich stworzeń w grze jeszcze nie spotkałem.
Najbardziej jednak rażą mnie polskie głosy, a w szczególności Sveltana. W ogóle postacie żeńskie wypadają słabo, reszta jako-tako, ale to dopiero pierwsza kampania, więc może będzie lepiej. Aczkolwiek wątpię. Drobne spowolnienia tu i tam, spadek płynności, ale gra się normalnie.

Gra wygląda świeżo, muzyka piękna i klimatyczna, nie mogło być inaczej, szkoda że nie usłyszałem żadnych motywów z części czwartej. Gra się całkiem przyjemnie, kto wie, może część szósta przetrwa próbę czasu? Wygląda na to, że ma większe szanse niż Heroes V z którym wiecie jak było ;)

W następnych postach będę wyrażał swoje opinie, może też pokuszę się o spis plusów i minusów ;)

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 15.10.2011, Ostatnio modyfikował: Fentrir

Permalink

Witam.Mam pytanie odnośnie grafiki w Heroes VI ,a konkretnie chodzi mi o to,że włączajac niektóre mapy w hotseat/potyczce są one przyciemnione.Czy ktoś z Was też coś takiego u siebie zauważył?Bo nie wiem czy zacząć kombinować ze sterownikami, czy może to wina gry.Karta grafiki to GF9800GT, a system to Vista.Proszę o odpowiedź.

Permalink

Mnie zirytowała jedna rzecz - przeszkody na polu bitwy. A konkretnie sytuacja, gdy moja jednostka stanęła na jedynym pustym polu między dwiema przeszkodami. Wróg sobie przeszedł koło niej, jak gdyby nigdy nic. I tyle zostało z "wymyślnej" taktyki.

Permalink

Gram w pełną wersję HVI od dwóch dni i powiem że gra się całkiem przyjemnie.

Uważam że gdyby twórcy nie wprowadzili niektórych swoich innowacji (drzewko umiejętności, tylko 4 surowce, brak gildii magów) to gra byłaby lepsza.

Graficznie i muzycznie jest naprawdę świetnie. Kampanie też dość ciekawe (przeszedłem prolog, 1 misje Stronghold,1 misję Sanktuarium a teraz gram Inferno). Same kampanie bywają dość trudne. Moim zdaniem trudniejsze niż w HV, niektóre momenty stanowią spore wyzwanie.

Fajne są te znaki na mapie przygody do których może się każdy dopisać. Taka mała pierdółka a całkiem miła :-)

Grę jednak trzeba oceniać całościowo (trzeba wliczyć patche oraz dodatki, które mogą sporo zmienić). Gdybyśmy w dodatkach dostali 4 nacje to byłbym bardzo usatysfakcjonowany.

HVI dostaje też niezłe noty. Od 75 do 90%.


Permalink

Gra jest świetna gram w nią już pięć dni, ale musze przyznać, że myślałem, że będzie bardziej dopracowana szczególnie, że przełożono premierę o miesiąc a tu takie błędy, że aż wstyd się nie podzielić takimi wrażeniami. Pierwszy znalazłem w kampanii grając orkami minął 6 tydzień a ja dopiero zauważyłem, że nic surowców z kopalni mi nie przychodzi okazało się, że mam przychód -99923 szok skąd to się wzięło, drugi jeszcze zabawniejszy to upgrade Gryfów brak jakichkolwiek działań dodatkowego ataku po prostu przelatuje nad głowami przeciwników zadając przepraszam nie zadając obrażeń. I w końcu dla mnie maksymalny błąd po prostu porażka to Sanktuarium i chodzenie po wodzie mianowicie gram sobie na hot sicie z kumplem ja gram Przystanią on Sanktuarium mapa duża z wysepkami poziom oczywiście ciężki mapy i AI kompa ja tu biedę klepie 3 dzień nie stać mnie na zaatakowanie kolesia broniącego budowania statku a mój kumpel bez żadnego statku czyści wodę z surowców po prostu sobie po niej chodził proszę powiedzcie mi, że to błąd ja wiem, że Sanktuarium jest zamkiem wodnym, ale żeby do tego stopnia, aby heros po wodzie chodził to czysta przesada pod koniec tygodnia ja ledwo 2000 złota a kumpel 30000 plus oczywiście drewno i klejnoty porażka.

Permalink

Ja póki co gram samą kampanię i nie sprawdzałem jeszcze swoich sił na multi ani hotseats więc ciężko mi powiedzieć czy te najbardziej rewolucyjne zmiany (zmniejszona liczba surowców, globalna rekrutacja, drzewko umiejętności, strefy kontroli) są dobre ani jak wygląda balans pomiędzy frakcjami. Kampanie rządzą się własnymi prawami i gra się w nie na prawdę przyjemnie. Są długie i wciągające na tyle żeby zarwać nockę ;). Mamy masę filmików i rozmów bohaterów co pozwala bardziej zagłębić się w fabule gry choć póki co ciężko mi ocenić na ile jest dobra/kiczowata. Oprawa graficzna i muzyczna jest dobra.
Cały czas jest sporo bugów, które irytują - tym bardziej, że część była znana już w becie. Brakuje też kilku wskazywanych już wcześniej na forach elementów jak np informacja ile dni będzie trwała dłuższa wędrówka herosem po mapie. Wierzę twórcom na słowo, że niedługo pojawią się nowe ekrany miast.
Jest kilka literówek w tłumaczeniu. Część tłumaczeń mi zupełnie nie leży.

Mimo to daję ocenę bardzo dobrą. I wierzę, że kilka patch'y załatwi sprawę - H5 dla mnie pełną radość z gry dawało dopiero wraz z ostatnim dodatkiem. Mam nadzieję, że nie będę musiał tyle czekać :)

Zgadzam się z wypowiedzią poprzednika odnośnie Sanktuarium. Inne frakcje nie mają bonusów na mapie przygód - wg mnie chodzenie po wodzie powinno być tylko i wyłącznie w kampanii. Z drugiej strony Sanktuarium kuleje w oblężeniach miast - brak flyingów (fruwający kirin nie lata, kappa nie przeskoczy murów) a w bramie łatwo ich zablokować. Ratunkiem może być Teleport ale to tylko u Magic Hero i dopiero na lv15.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 18.10.2011, Ostatnio modyfikował: Kafi

Permalink

Witam. A ja zacznę z innej beczki - czy orientuje się ktoś czy jest możliwość uruchomienia gry offline bez pierwszego patcha tuż po instalacji? Mieszkam w akademiku i mam wręcz tragiczny Internet, przez pół godziny pobrało mi 5% i zaczyna mnie to irytować :P kupiłam gierkę z nadzieją pogrania jeszcze dzisiejszego wieczoru a tu taka niespodzianka... Jak tylko uruchomię i zwiedzę trochę nowy świat to na pewno napiszę parę słów swojej opinii, ale pomóżcie mi na razie jak możecie :). Pozdrawiam.

@Edit
Niestety w moim przypadku to nie wypaliło, bo launcher wywala mi, że muszę zagrać przynajmniej raz online, a w moim przypadku to niemożliwe. Ale dziękuję za odpowiedź, będę musiała się gdzieś wybrać i z tym pokombinować :). Gdzie te czasy, gdy się kupowało płytę, wkładało i po chwili miało grę...;P

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 20.10.2011, Ostatnio modyfikował: Anadrina

Permalink

Anadrina

Witam. (...). Pozdrawiam.

Możesz przerwać pobieranie patcha - UbiLauncher się włączy i pozwoli na wpisanie kodu ale wg mnie prostszym rozwiązaniem jest przejść się do najbliższej kawiarenki internetowej i pobranie w niej patcha 1.1 oraz 1.1.1.
Następnie zainstaluj patcha 1.1 oraz 1.1.1 i dopiero wtedy odpal grę :)

A co do samych Heroes VI to jestem nimi oczarowany. Po negatywnych odczuciach związanych z zabawą w betę (częste crashe jak i kasowanie save'ów po updacie) postanowiłęm poczekać na pełną wersję.
Zakupiłem kolekcjonerkę i nie żałuję - artbook jest piękny, wydany na kredowym papierze. warto jednak umyć ręce przed jego oglądaniem gdyż na czarnych stronach łatwo zostawić odciski paluchów.

Gra w wersji 1.1.1 jest dla mnie przyjemnością - nic się nie zawiesza, conflux działa bardzo dobrze i nie rozłącza się. Miło zaskoczyłem się wielkością map, które w becie nie były zbyt duże. Kolejnym plusem są długie wyprawy morskie - podobnie jak w Heroes 2 i 3 - czego mi brakowało w części V.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 19.10.2011, Ostatnio modyfikował: Morthi

Permalink

Mam takie pytanie, czy istnieje możliwość w hot-seat wybierania zamków i bohaterów. Mam taki problem, że w trakcie tworzenia scenariusza jedyne co mogę wybrać to jeden z 4 dodatkowych bohaterów z Edycji kolekcjonerskiej i tyle, natomiast jak ustawiam poziom trudności komputera wtedy mam do wyboru po dwóch bohaterów z każdego zamku.

Permalink

W oknie dynastii musisz stworzyć bohatera, którym później możesz grać. Jak skończysz kampanie, ich bohaterowie będą dostępni w zwykłych grach.


Permalink

Pograłem jak na razie może z godzinę, ale pierwsze wrażenia, co chyba najważniejsze, są pozytywne. Ekran miast pomijam - nie ma nad czym się pastwić. To, co mi na razie najbardziej przypadło do gustu klimat podobny do najnowszej serii Kings Bounty. Oczywiście zauważyłem kilka drobnostek, które irytują, ale nie mają one na szczęście większego znaczenia dla samej gry. Na uwagę zasługuje też to, że gra dobrze chodzi na różnym sprzęcie - za to szacunek. In minus - trochę mi zgrzytają słowiańskie imiona bohaterów... Chociaż węgierskie chyba jeszcze mniej by się podobały ;)


Permalink

Pograłem w H6 już wystarczająco dużo, by wyrobić sobie o niej opinię. Dodatkowo grałem w betę zarówno otwartą jak i zamkniętą. Tak więc pora, by się tutaj wypowiedzieć.

Wrażenia ogólne: Cóż, kiedy słyszałem o kolejnych zmianach wprowadzanych przez Blackhole miałem wrażenie, że twórcy idą w złą stronę. Spędziłem grając w serię wiele godzin, więc stałem się niechętny wobec zmian, zwłaszcza jak zdawały się kierować ku uproszczeniu rozgrywki. Jednak gdy po raz pierwszy zetknąłem się z H6 zmieniłem zdanie. Wprawdzie ograniczona ilość surowców nadal boli, ale nie tak bardzo. Teraz kiedy mam za sobą godziny spędzone z rodem Gryfów muszę powiedzieć, że to świetna gra.

Grywalność: Rozgrywka jest przede wszystkim szybka. Powolne tempo było jedną z największych bolączek H5, ale na szczęście kolejna odsłona jest jej pozbawiona. Jednostki mają jeszcze więcej zdolności niż w poprzedniej części co bardzo urozmaica grę. Na plus także system Reputacji. Wprawdzie nie wiem jak przydzielane są punkty, bo pacyfikując wszystko co się ruszało według statystyk poruszałem się Drogą Łez, ale jest to fajny ficzer pozwalający dostosować armię do swojej taktyki. Na plus także złamanie sztampy przy tworzeniu armii poszczególnych frakcji. Powstało wiele ciekawych jednostek z niespotykanymi wcześniej umiejętnościami. Fajną sprawą są także wszelkie urozmaicenia typu zadania podczas potyczek, walka z bossami oraz modyfikatory na polu bitwy. No i nie ma Inicjatywy. Pomysł był niby dobry, ale w praktyce wyszła taka gimela, że nie dało się przewidzieć kogo ruch będzie następny.

Grafika: Tutaj też jestem zadowolony. Grafika jest o niebo lepsza niż w H5. Jest bardziej szczegółowa i mniej cukierkowa. Jednostki w większości fajnie zaprojektowane, ale niestety zdarzają się niechlubne wyjątki, a zwą się Jaguarz. Po prostu mi się nie podoba. Wygląda jak amerykański futbolista na sterydach, który założył tandetne przebranie na Halloween. Mam nadzieję, że moderzy podmienią jego model na chociażby Kraala. Są jeszcze Mizu-Kami, Yuki-Onna i Blaski Chwały, ale tutaj nie chodzi o ich wygląd, bo akurat dobrze wyszły twórcom, ale są strasznie wtórne. Oby gra była łatwo modowalna. Jeśli jesteśmy już przy temacie to ekipa z BH posłuchała testerów i zmieniła kolor Żywiołaka Światła, by nie mylił się z jednostkami Przystani. Niestety... na Żywiołaka Wody już nie starczyło czasu, albo środków. Trochę mnie to zastanawia, bo tak niepotrzebny bajer jak różne modele katapult udało się wprowadzić. No i najważniejsze wszystkie obiekty są dobrze wyskalowane i nie trzeba żonglowac kamerą, by się przecisnąć przez podziemie jak w H5.

Muzyka: Przed premierą Ubi wrzucił kilka kawałków, które okazały się adaptacją nut z poprzednich części. Może kogoś uderzyła ta wtórność, ale mnie nie. Muzyka jest przyjemna i stanowi tło dla rozgrywki, czyli jak najbardziej na plus.

Rozwój, umiejętności i czary: Nowy system rozwoju jest porównywalny do SkillWheela, ale są pewne różnice. Jest bardziej przejrzysty. Talenty nie są połączone skomplikowaną siecią zależności i przedstawiono je w prostym drzewku przez co od razu wiadomo co i jak. W H5 bez ściągawki było ciężko. Oczywiście coś za coś. Ten system jest jakby mniej rozbudowany, ale nadal jest bardzo zaawansowany. Dobrze, że oddzielili zdolności rasowe od standardowych, bo tak unika się dodatkowych komplikacji. Niektórzy bohaterowie po prostu nie mogli zdobyć Najwyższej Zdolności Rasowej, bo mieli złe talenty na starcie. Wprawdzie poprawiono to w TotE, ale trzeba było nieźle zabulić. Drzewko rozwoju przypomina rozwiązanie z King's Bounty: Legenda. Dobrą sprawą jest to, że sami wybieramy sobie talenty, a nie algorytm losujący jak w H5. Bardzo fajną sprawą jest Reputacja dająca różne bonusy w zależności od naszego postępowania. Jednak nie ma nic za darmo. Część czarów przemianowano na Najwyższe Zdolności Rasowe tak jak Armagedon przez inną frakcją niż Inferno nie ściągniemy totalnej rozpierduchy na pole bitwy. Kolejną rzeczą, której się boję to balans. Niektóre talenty wydają się silniejsze od innych co może sprawić, że już niedługo powstanie "przepis na optymalny rozwój" i będzie problem. Inną rzeczą, która osobiście mi się nie podoba to nauka czarów tak jak zdolności. Niby pozbywamy się losowości takiej jak w poprzednich częściach, ale wolałbym stare, dobre Gildie Magów.

Jednostki: Jak już mówiłem otrzymaliśmy wielką różnorodność. Dosłownie do wyboru, do koloru. Wprawdzie zabrakło alternatyw - jednej z największych innowacji z H5. Pewnie z przyczyn finansowych, ale może dodadzą to w dodatkach. Podobno mają dawać po dwa zamki, więc jak już szaleją to może na całego? Na razie musi nam wystarczyć to co mamy, a jest co wybierać. Wprawdzie mamy tylko pięć zamków i mało neutrali, ale twórcy postawili na różnorodność i nie zauważa się tego aż tak bardzo. Za wcześnie, by mówić o balansie, ale zauważyłem, że trzon trzonowi nierówny. Weźmy takiego Pretorianina i Miażdzyciela. Niby obydwaj są na tym samym poziomie i są tego samego typu, ale tank Przystani pada znacznie szybciej. Jeszcze mam obiekcje co do Westalek. Jakby osłabić Leczenie, by nie wskrzeszało to ta jednostka byłaby kompletnie nieprzydatna. Jak już mówiłem to kilka jednostek mi się nie podoba, ale mamy Kraala, Katsue, Yume i Syrenę, więc jeśli tylko uda się rozpracować pliki gry to na pewno moderzy spróbują poprawić twórców. Tylko na kogo zmienić Blaski? Może wziąć model jakiegoś bohatera i zrobić z niego Zelotę?

Innowacje: Trochę tego jest. Jak zwykle część na plus, część na minus. Pozytywną zmianą jest reputacja, chociaż momentami niedociągnięta. Tak samo przebudowa zamków podejrzana w WoGu. Mieszane uczucia mam wobec systemu rozwoju i podziału jednostek na trzy poziomy. Na minus dałbym brak Gildii Magów i małą ilość surowców. Jednak cieszę się, że BH odważył się na odświeżenie gry, bo robienie reedycji H3 nie miałoby sensu.
Kampania: Od strony fabularnej jest ciekawie, jak na razie lepiej niż w H5. Tam było zbyt sztampowo. Ot "zróbmy ekipę i przegońmy demony", a w dodatkach to już tak zamotali, że do dzisiaj niektórych wątków nie ogarniam. Tutaj wprawdzie dali perypetie rodu Gryfów toteż bałem się, że zrobią coś a'la Moda na Sukces, ale wygląda, że będzie przyzwoicie. Tematyka jest bardziej dojrzała: spiski, intrygi i dyplomacja. Tak więc może być ciekawie. Co do misji to wydają mi się zbyt oskrypcone. Chcieli, by rozgrywka była liniowa co mi się nie podoba, ale mogli chociaż to zrobić w lepszy sposób. Bo zagrywki takie jak "rozbuduj zamek to otworzy się przejście" jakoś mnie nie przekonują, zwłaszcza jak nie jest to powiedziane wprost i muszę się domyślać. Miałem kilka takich przypadków, że błądziłem bezwiednie po mapie, bo nie wpadłem na to, że trzeba było ubić jakąś jednostkę, by pchnąć rozgrywkę dalej.

Interfejs: Cóż... mam mieszane uczucia. Niby jest dobrze, ale jest sporo niedociągnięć. Nawigacja na mapie i polu bitwy jest przyjemna i intuicyjna. Nie licząc obracania kamerą, co im szkodziło rozwiązanie z H5? Grafika 2D jakoś do mnie nie przemawia. Grając w betę okno miasta mi odpowiadało, bo myślałem, że jest tymczasową przybudówką, z której zostanie się tylko ogólny zarys. Niestety... Wszystko zostało w tej formie, którą znałem. Po dłuższym graniu w pełną wersję muszę stwierdzić, że wszystko jest zbyt uproszczone. No dobra, poza wymianą surowców. Tam tak zagmatwali, że ciężko ogarnąć co z czym się łączy. Okno bohatera też wygląda niestety na prowizorkę, ale może poprawią w patchu.

Inne: Gra wprawdzie bardzo rozwinęła się od czasów zamkniętej bety, ale nadal są błędy. Niektóre animacje są źle wyświetlane, część okrzyków jest dziwna, ale to mniejsza z tym. Jeszcze zastanawia mnie czemu jedni bohaterowie mają inny model na mapie, a inny w filmikach. No i napisy niepokrywające się z dubbingiem. Czasami są to drobne rozbieżności, a czasem spore potknięcia. Co do naszej wersji językowej to po raz kolejny jestem zawiedziony. Część tłumaczeń jest wzięta nie wiadomo skąd jak chociażby Płomienista Ajglaja. Imiona niektórych bohaterów są przekręcone, patrz Kirył zamiast Cyryla. Napisy nie zgrywają się z nagraniami, a dubbing jest niskich lotów. Jakoś taki bez życia, zero ekspresji. Chciałbym jeszcze porozmawiać o dynastii. Kompletnie nie rozumiem sensu tego ficzeru. Dają jakieś bonusy typu tworzenie bohatera, dodatkowe artefakty, ale po jaką cholerę muszę robić to online? Ot takie zamontowanie teleekranu pod pretekstem dbania o gracza. Jeszcze smuci mnie, że nie ma opisów map, bohaterów i jednostek, bo był to fajny bajer budujący grę. Na plus dałbym okienko konwersacji zamiast namolnych cut-scenek z H5. No i na koniec edytor map. Zaawansowane narzędzie, ale piorun wie jak z tego korzystać. Pełno opcji, ale ciężko ogarnąć jak się tym posługiwać. Nie wiem może jestem zbyt ciemny? W każdym bądź razie jeszcze się pobawię, a nuż rozgryzę ten program.


Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 21.10.2011, Ostatnio modyfikował: Nicolai

Permalink

Nicolai, akapity i odstępy między wersami, inaczej tej ściany tekstu nie da się przeczytać, a przynajmniej jest to bardzo męczące.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 20.10.2011, Ostatnio modyfikował: Avonu

Permalink

No, w końcu udało mi się zagrać :) Szczerze mówiąc jestem bardzo mile zaskoczona. Kilka osób mi mówiło "nie kupuj, bo to będzie takie samo g... jak piątka". Jednak stwierdzam, że nie żałuję zakupu. Po kolei:

1) Grafika - bardzo mi się podoba, nie taka cukierkowa jak w H5, ogólnie cała gra przypomina mi raczej King's Bounty niż poprzednie części Heroesów. Gram na minimalnych ustawieniach (poza cieniami i wyglądem terenu) bo na wyższych komp mi się zagotowuje, ale i tak bardzo ładnie to wygląda. W sumie gdyby nie bohater, który czasami zamiast się odwrócić sunie bokiem, najczęściej po wyjściu z miasta(ale może to zależy od ustawień grafiki?), to bym mogła dać 5/5.

2) Dźwięk i muzyka - pomijając te omawiane już przez wiele osób dziwne głosy części jednostek i jakoś drażniący mnie główny motyw z H5 to ogólnie całkiem nieźle, chociaż nie zachwyca jak w H4 czy nawet H3. Neutralnie jak dla mnie, może być ale nie musi, 3/5.

3) Ogólna rozgrywka - mnóstwo zmian i nowości, część na plus, część na minus i znowu mogę powtórzyć, że gra przypomina mi KB a nie HoMM. Chyba najmniej mi odpowiada to drzewko talentów, jakoś ciężko mi się zdecydować i wybrać co będzie lepsze. Za to ogromną zaletą są te wszystkie zadania w kampaniach, przynajmniej mamy po kolei wyznaczone cele, a nie "idź i zabij wszystko co się rusza". Przeszłam prolog, zaczęłam kampanię Sanktuarium i gra się bardzo przyjemnie, zaczęłam w sumie od najniższego poziomu, jak się naczytałam jak niektórzy marudzą, ale chyba rozgrywka jest zbyt łatwa jak na razie :). Fajne jest to, że w końcu każda jednostka ma mnóstwo swoich właściwości i umiejętności. Poza tym wydaje mi się, że balans jest na tyle ładnie zrobiony, że każda armia ma jakąś wartość w walce, walcząc tylko podstawowymi jednostkami nic więcej w początkowej rozgrywce nie jest potrzebne. Co więcej... Nie jestem fanką rozwiązania zbierania surowców czy statystyk wyświetlanych jako małe wartości obok postaci, tak jak było w H5, wolałam sobie poklikać więcej, ale jasno widzieć co otrzymałam. Reputacja - fajna sprawa, szkoda tylko, że chcąc iść w Krew trzeba ganiać za wszystkimi uciekinierami, żeby jakoś te punkciki nabudować. Ogólnie gra mi się bardzo podoba, w sumie spełniła moje oczekiwania, nigdy pewnie nie będzie lepsza od trzeciej części, ale piątą przebiła absolutnie, co mam nadzieję uratuje choć trochę honor Heroesów.

PS. Ale gdzie do diabła jest zamek w stylu Rampartu? :< gdzie są moje elfy i jednorożce, no gdzie?! ;P

Permalink

Anadrina

PS. Ale gdzie do diabła jest zamek w stylu Rampartu? :< gdzie są moje elfy i jednorożce, no gdzie?! ;P

W dodatku.


Permalink

Łeeee, tylko 30 poziomów doświadczenia... Jestem tym głęboko zniesmaczony.

Ale gierka ogólnie według mojej oceny 7/10 jak na razie. Już sam fakt, że przykuła mnie do kompa na kilkanaście godzin to duży sukces. Niestety, na ocenę wpływa mnóstwo drobnych błędów no i fakt, że rozgrywka na pojedynczych mapach szybko staje się rutynowa.
Bardzo podobają mi się stwory. To duży plus. Artefakty - także. Trochę gorzej wypada system rozwoju bohatera. Jest jak dla mnie bezpłciowy mimo obdarzenia herosów specjalnościami, to na drzewka rozwoju ma to niewielki wpływ.
Czary - fajne, ale bez fajerwerków.

Grafika - ok, świat jest ciekawy, kolory jak należy, ale brakuje mi miejsc i obiektów, które by go urozmaicały, bo okolica potrafi być zbyt monotonna.

No i te tylko 30 poziomów. Na dużej mapie osiąga się je grubo przed końcem gry. A ja chciałbym rozwijać się dalej...