Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Baśniowe Gawędy - "Arena Mocy i Magii"

Osada 'Pazur Behemota' > Baśniowe Gawędy > Arena Mocy i Magii
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Krzysiowich

Krzysiowich

12.10.2011
Post ID: 64929

- No moje malutkie, pora na was! - powiedział Krzysiowich i wszystkie widma zaatakowały nietoperze. Było ich dwa razy więcej więc miały przewagę.
Kilka z nich poleciało z Nekromantą i zaatakowało Siriusa. Krzysiowich ciął nisko mieczem, raniąc wampira w nogi, po czym strzelił w niego Mroczną Strzałą z odległości kilku centymetrów, więc przeciwnik przeleciał kilka metrów, lądując przy jednej z widm, która od razu go zaatakowała. Zaraz przyleciały następne i też zaczęły męczyć wampira. Nagle się rozsunęły i Krzysiowich trafił w niego kilkanaście razy Mroczną Strzałą.

Silveres

Silveres

12.10.2011
Post ID: 64930

Silveres, zająwszy wolne miejsce na trybunach, rozejrzał się nieco. Na podstawie swych niezwykłych umiejętności - które wcale nie wzięły się z wszechobecnych napisów głoszących "Arena Mocy i Magii" - wydedukował, że znajduje się w miejscu, gdzie toczone są potyczki między bohaterami Imperium. Cóż... Jakoś trzeba było rozwiązywać konflikty, a nie każdy zgadzał się na emocjonujące ciągnięcie słomek. Trzeba przyznać, że w sytuacjach jak "Hej, kto pierwszy chce spalić kmiecia?" słomki nie są dobrym rozwiązaniem. Ale tylko czasem.
Wreszcie wzrok i rozbiegane myśli elfa skupiły się na tym, co znajdowało się w centrum przybytku. Arena. Arena, na której - warto dodać, bo to może być dość istotne - toczył się właśnie pojedynek. Wprawdzie Silveres nie kojarzył żadnego z zawodników, to jednak z grzeczności postanowił zapytać:
- Jak myślicie, kto zwycięży? - odwrócił się do osób siedzących nieopodal.

Sirius

Sirius

12.10.2011
Post ID: 64931

Sirius miał już dosyć tej walki, wiedział, że nikt nie wygra ale chciał przynajmniej porządnie okaleczyć przeciwnika, zaczął się zmieniać. Najpierw zyskał wielkie nietoperze skrzydła, następnie jego skóra pobladła i było można zobaczyć wszystkie żyły wypełnione czarną krwią, twarz się wydłużyła, jego wampirze kły również, z dłoni wyrosły długie pazury, zaczął przypominać demona. Jedną ręką złapał Krzysiowicha, w drugiej ręce trzymał miecz którym zaczął zadawać szybkie ciosy między żebra, po chwili odrzucił nekromantę na drugi koniec areny.

Agon

Agon

12.10.2011
Post ID: 64932

- Na razie Sirius ma przewagę ale nigdy nic nie wiadomo. Aha i doszło do małej zmiany w płatnościach, teraz wstęp jest darmowy, a zwycięzca otrzymuje piętnaście sztuk złota. Wpadłem na to gdy jeden z obserwatorów, utalentowany telepata usłyszał myśli niezadowolonego Drakopyra. Doszło też do zmian w używaniu magii, szczegóły na tablicy informacyjnej. - Po tych słowach Agon zwrócił pięć sztuk złota Silveresowi.

Krzysiowich

Krzysiowich

12.10.2011
Post ID: 64933

- No wiesz co? Jakby jakaś dama oglądała tą walkę to by się porzygała! Bardziej szkaradny to być nie mogłeś co? - Żartobliwie narzekał Krzysiowich, wstając w rogu areny.
Wszystkie widma pokonały już nietoperze, wiec mogły zaatakować Siriusa. Tak więc atakowało go kilkadziesiąt duchów, a nekromanta latał nad nimi i strzelał mrocznymi Strzałami w wampira.

Agon

Agon

12.10.2011
Post ID: 64934

- O a teraz przewagę znów osiąga Krzysiowich. Cóż nigdy nie wiadomo co może się stać. Takie już są te walki. - Powiedział do Silveresa Agon.

Silveres

Silveres

12.10.2011
Post ID: 64935

- Możesz mieć rację - Silveres zakończył w ten sposób dyskusję na temat ewentualnych wyników walki, którą niezbyt mądrze rozpoczął swym poprzednim pytaniem. Cóż, nie zawsze opłacało się nawiązywać nowe znajomości, szczególnie kiedy nie ma się specjalnie ochoty na rozmowę.
Teraz jego uwaga na powrót skupiona została w centrum pojedynku. Swoją drogą trwał on już dosyć długo i zaczynał powoli nużyć elfa. Choć - trzeba oddać temu należyte honory - zawodnicy prezentowali sobą całkiem wysoki poziom. Nie dziwota więc, że starcie mogło się tak ciągnąć.
- Eh... - westchnął elf, zdawszy sobie sprawę, że nie pozostało mu nic innego, jak czekać.

Sirius

Sirius

12.10.2011
Post ID: 64936

Sirius pochwycił Krzysiowicha za czaszkę i rzucił nim do góry, po chwili wleciał nad niego i przygotował się do ciosu, jego uzbrojona w pazury ręka zaczęła świecić czerwoną poświatą.
Gdy wampir znalazł się na wysokości nekromanty zadał mu potężny cios w plecy po którym szkielet poleciał w kierunku ziemi i prawie się w nią wbił lecz jakimś cudem nic poważnego mu się nie stało ale krwiopijca leciał już ku niemu z mieczem przygotowanym do zadania sztychu.

Krzysiowich

Krzysiowich

12.10.2011
Post ID: 64937

Krzysiowich szybko się odsunął i Sirius zadał cios ziemi.Jednak nekromanta dalej był na przegranej pozycji. Przesuwał się po ziemi w tył, a wampir atakował go mieczem. Nagle dotarli do ściany. Gdy Sirius miał zadać ostateczny cios, Krzysiowich rozłożył połamane skrzydła i szybko skoczył w bok łapiąc swój sztylet wbity w mur. Z rozpędu zrobił obrót wokół broni i kopnął wampira w głowę. Następnie wbił wyjęty ze ściany sztylet razem ze swoim drugim w plecy Siriusa i trzymał się ich tak, że wampir nie mógł go dosięgnąć. Wyjął miecz zza pasa i uderzył płaską stroną w głowę. Zeskoczył z niego i wbił mu w brzuch miecz, jednocześnie strzelając Mroczną strzałą.

Sirius

Sirius

12.10.2011
Post ID: 64938

Sirius zauważył swoje wylewające się wnętrzności i sztylety w plecach. Ostrza nagle wypadły, a rany się zasklepiły ale Sirius wrócił przez to do swojej normalnej postaci.
Sirius nasłał na Krzysiowicha nietoperze, po czym przygotował się do potężnego ciosu który zakończy walkę i zaatakował ale nekromanta sparował uderzenie i zaczęła się wyjątkowo szybka wymiana ciosów.

Agon

Agon

12.10.2011
Post ID: 64939

Agon siedział i obserwował walczących nieumarłych. Walka się dłużyła i dłużyła, a nieumarli przecież nie odczuwają zmęczenia.
- No dobrze, wystarczy. Ogłaszam remis! Zgodnie z obecnym regulaminem Areny nikt z was nie zarobi pięciu sztuk złota ale za to muszę wam oddać złoto, które wpłaciliście. Szanse były bardzo wyrównane, więc stwierdziłem, że nie ma sensu dalej tego ciągnąć. Nie jest mi to na rękę bo sam nic nie zarobię ale trudno. - Agon oddał po dziesięć sztuk złota każdemu z uczestników i ogłosił zapisy na nową potyczkę.

Sirius

Sirius

13.10.2011
Post ID: 64944

Po szybkiej interwencji magomedyków Sirius po chwili oddał złoto Agonowi.
-Jestem gotowy do następnej walki, czekam na przeciwnika

Naadir

Naadir

13.10.2011
Post ID: 64947

Nagle z mroku wyłonił się na środek Areny Naadir, odziany w czarną zbroję i pelerynę z kapturem.
- Ja chętnie połamię kości paru wojownikom. Ku chwale Zakonu Braci i Varantu. Moja broń to dwa miecze, a magia - zniszczenie i przywołanie. A więc... ktoś chętny do walki?

Sirius

Sirius

13.10.2011
Post ID: 64948

Ja jestem chętny, uzbrojenie to co poprzednio, niech Agon rozpocznie walkę.

Agon

Agon

13.10.2011
Post ID: 64949

- Czyli Naadir wybiera Magię Chaosu i Demonologię. No dobrze, więc rozpocznę walkę Naadir kontra Sirius. Tylko Naad... złoto, no wiesz reguły takie obowiązują.

Naadir

Naadir

13.10.2011
Post ID: 64950

Naadir rzucił Agonowi cały worek złota.
- Na inwestycję w Arenę - uśmiechnął się.

Agon

Agon

13.10.2011
Post ID: 64951

- No to mi się podoba. Teraz czas oficjalnie rozpocząć walkę. Naadir, Sirius do boju! - Agon po tych słowach zasiadł na swoim miejscu.
- Agon, ja zaraz wrócę, muszę tylko załatwić pewną sprawę. - Powiedział niespodziewanie Naad.
- No dobrze, poczekamy. Może w tym czasie zrobimy jakąś walkę pokazową przed prawdziwą masakrą żeby się widzowie nie nudzili.

Silveres

Silveres

13.10.2011
Post ID: 64952

Elf obserwował całą sytuację wciąż pozostając na trybunach. Rozważał właśnie, czy samemu stanąć do pojedynku, gdy na arenie zobaczył nową postać. Słusznej postury wojownik rzucił wyzwanie, które Sirius - oponent z poprzedniego pojedynku - natychmiast przyjął.
- Zapowiada się ładna walka - przyznał Silveres, przesiadając się nieco bliżej centrum.
"Może ta będzie ciekawsza od poprzedniej..." - dodał już w myślach. Postanowił dogłębnie zbadać styl walki obu zawodników i, być może, dowiedzieć się przez to czegoś nowego. Kto wie, co może się w przyszłości przydać.

Irhak

As Gier Irhak

13.10.2011
Post ID: 64954

Irhak wyglądał spokojnie obok Agona.
- Widzę, że reguły się nieco pozmieniały. To dobrze. może i ja się skuszę - drakopyr uśmiechnął się obnażając zębiska. - Tylko do końca nie wiem na jakich zasadach bym tu walczył wtedy. Chyba chaos byłby odpowiedni. Jak sądzisz? - z maniakalnym uśmiechem podniósł swój topór, będąc w pełnej formie potwora. - Miecz praktycznie żadnej magii nie ma. Kawał metalu i nic innego, ale rękawica to już czysty chaos Dekreatora, ale dość ograniczony. Taa... chaos i to co widzisz jest dobre - zachichotał i usiadł na trybunach w pobliżu drowa.

Agon

Agon

13.10.2011
Post ID: 64955

- Naadira chwilowo nie ma. Zanim wróci może Irhak pokaże na co go stać? Hmm co ty na to Irhak? Nie wydaje mi się żeby walka z Siriusem należała do łatwych ale skoro już się zgłosiłeś to możesz pokazać co potrafisz.